Exclusive
20
min

Córka nagle posmutniała, nie chce jeść i szuka pretekstu, żeby nie iść do szkoły

Może jestem nadopiekuńcza, ale za dużo złego w ostatnim czasie spotkało mojej dziecko i chcę, żeby wreszcie miało spokój i było zadowolone z życia.

Sestry

Rysunek Oksany Draczkowskiej

No items found.

Straciłaś najbliższe osoby? Musiałaś zostawić wszystkich i wszystko? Zacząć żyć w obcym kraju? Nie masz przy sobie bliskich, którym mogłabyś się zwierzyć, prosić o wsparcie? Twoja mama, siostry, przyjaciółki odeszły - może na zawsze? Potrzebujesz rady, wsparcia?

Daj sobie pomóc. Napisz od nas (redakcja@sestry.eu), a my zadbamy, aby psycholożka lub terapeutka służyły dobrą radą. To może być pierwszy krok, aby skorzystać z pomocy, która ulży w życiu na obczyźnie i pomoże zacząć rozwiązywać problemy.

Moja córka z tygodnia na tydzień została bez przyjaciółki

Jestem w Polsce z dwójką dzieci praktycznie od początku wojny. Te kilka dni, kiedy trzeba było się spakować i uciekać, to był dla nich ogromny stres. Po przyjeździe trafiliśmy do troskliwej rodziny, która ma dzieci w wieku moich. Córka gospodarzy zajęła się moją Wiktorią. Choć już mieszkamy osobno, to nasze córki bardzo się zaprzyjaźniły. Dziewczynki chodzą do jednej klasy. Wiktoria zawsze mogła liczyć na pomoc swojej koleżanki. Spędzały ze sobą czas, razem odrabiały lekcje, co było bardzo pomocne, zwłaszcza w pierwszych miesiącach.

Ze trzy tygodnie po wakacjach zauważyłam, że córka częściej skarży się na bóle głowy, szuka pretekstu, żeby nie iść do szkoły. Posmutniała, nie chciała jeść. Nawet zaczęła mówić, że tęskni za domem i chce wrócić do Ukrainy. Zaczęłam delikatnie wypytywać, co się stało, czy ktoś jej dokucza, czy spotkało ją coś złego. Nigdy wcześniej tak się nie zachowywała.

Okazało się, że w klasie córki pojawiła się nowa uczennica. Przebojowa, w ładnych ubraniach, aktywna na TikToku, pyskata. Upatrzyła sobie córkę naszych byłych gospodarzy. Zaczęła spędzać z nią czas na przerwach, zapraszać do siebie, przynosić prezenty bez okazji. W efekcie odciągnęła dziewczynę od mojej Wiktorii. Moja córka z tygodnia na tydzień została bez przyjaciółki.

Wiktoria bardzo to przeżywa. Widzę, jak płacze wieczorami, zwłaszcza, jak ogląda w internecie swoją byłą przyjaciółkę z nową koleżanką. Wiem, że nie można nikogo zmusić, żeby się z nami przyjaźnił, spędzał czas, ale nie wiem, co robić, żeby pomóc córce. Jak mam ją zmotywować do nauki, chodzenia do szkoły? Zmienić jej szkołę? Porozmawiać z rodzicami przyjaciółki? Czy może w ogóle nie ingerować i czekać aż dziewczyny same wyjaśnią sprawę? Może jestem nadopiekuńcza, ale za dużo złego w ostatnim czasie spotkało mojej dziecko i chcę, żeby wreszcie miało spokój i było zadowolone z życia.

Anna Mikułko jest pedagogiem, psychotraumatologiem, terapeutą i mediatorem. Prowadzi praktykę psychologiczną online na platformie avigon.pl

Droga Pani, bardzo mi przykro w związku z zaistniałą sytuacją w Pani kraju. Sam wyjazd w czasie wojny musiał być bardzo traumatycznym przeżyciem szczególnie dla dzieci. Cieszę się, że Pani rodzina znalazła schronienie w Polsce.

To może być żałoba z powodu utracenia wspaniałej relacji

Z przesłanego listu do redakcji wynika, że Pani córka znalazła duże wsparcie w koleżance, która zapewne dała jej poczucie bezpieczeństwa w nowym kraju, przez co naturalnie zbudowała się między dziećmi przyjaźń. Domyślam się, że przyjaciółki były bardzo ze sobą zżyte i w pewien sposób Pani córka może przeżywać żałobę z powodu utracenia wspaniałej relacji z bliską osobą.

Prawdziwą przyjaźń buduje się na tych lepszych i gorszych momentach

Jest to bardzo trudna sytuacja, która pociąga za sobą konsekwencje pod postacią absencji szkolnej oraz obniżonego nastroju. Dlatego warto rozważyć spotkanie i rozmowę z rodzicami byłej przyjaciółki, aby wyklarować jakąś przyczynę tego, co się wydarzyło. Proszę pamiętać, że prawdziwą przyjaźń buduje się na tych lepszych i gorszych momentach ważne, ile dzieci wyniosą z tego doświadczenia. Dodatkowo, aby wesprzeć córkę w tym trudnej chwili proponuję zastanowić się nad wizytą u psychologa. Życzę powodzenia!

Посилання на Avigon.pl: https://avigon.pl

No items found.

Wesprzyj Sestry

Nawet mały wkład w prawdziwe dziennikarstwo pomaga demokracji przetrwać. Dołącz do nas i razem opowiemy światu inspirujące historie ludzi walczących o wolność!

Wpłać dotację

<frame>Musiałaś zostawić wszystkich i wszystko za sobą? Zamieszkać w obcym kraju? Nie masz bliskich osób, którym możesz zaufać? Potrzebujesz rady, wsparcia? Pozwól nam sobie pomóc. Wyślij nam wiadomość na adres: redakcja@sestry.eu, a zapewniamy, że psycholog lub psychoterapeuta udzieli Ci dobrej rady. To może być pierwszy krok do rozwiązania problemu, który ułatwi Ci życie za granicą. Publikujemy kolejny list, który otrzymałyśmy od ukraińskiej Czytelniczki. I odpowiedź psychologa. <frame>

Niech ona zrobi nam herbatę

Przyjechałam do Polski na początku wojny razem z babcią, która mnie wychowała. Teraz role się odwróciły i to ja opiekuję się babcią. Po kilku pierwszych tygodniach, kiedy trochę ochłonęłyśmy, zaczęłam szukać pracy. Znalazłam ją w rodzinnej firmie, w której pracuje kilkadziesiąt osób. Byłam szczęśliwa i starałam się nie odstawać od reszty pracowników.

W pracy poznałam miłego chłopaka. Był bardzo zaangażowany: gdy zepsuła się maszyna, wiedział, jak ją naprawić, a gdy któryś z pracowników był chory, stawał przy maszynie za niego. Inne dziewczyny pracujące w firmie były małomówne. Ja mówiłam najpierw po angielsku, a potem, gdy się nauczyłam, po polsku. Mam predyspozycje do obcych języków.

Czułam, że on traktuje mnie inaczej niż pozostałych pracowników. Zawsze był dla mnie miły, często pytał, co u mnie, jaka jest sytuacja na froncie. Wpadłam mu w oko, a on też nie był mi obojętny.

Byłam zachwycona, gdy zaprosił mnie na randkę, a potem na kolejną i kolejną. Zostaliśmy parą i dopiero wtedy dowiedziałam się, że jest synem właścicieli tej fabryki. Wszystkie dzieci w tej rodzinie pracowały w fabryce, by się nauczyć, jak co działa i pewnego dnia przejąć firmę.

Oświadczył mi się sześć miesięcy później, a ja oczywiście zgodziłam się za niego wyjść. Byłam i nadal jestem zakochana. Wprowadziłam się do jego mieszkania – i wtedy zaczęły się problemy.

Jego matka często nas odwiedza, potrafi wpaść bez zapowiedzi. Czuję się wtedy naprawdę źle, bo traktuje mnie jak powietrze, a w najlepszym wypadku jak służącą. Nawet nie zwraca się do mnie bezpośrednio, tylko przez syna. Mówi: „Niech ona zrobi nam herbatę”.

Kiedy narzeczony mówi jej, że tu jestem i rozumiem po polsku, udaje, że nie słyszy. Jeśli zaprasza go na niedzielny obiad, to zawsze beze mnie. Nie podoba się jej, że jej syn związał się z Ukrainką bez grosza przy duszy. Jestem tego pewna.

Wiem, że on mnie kocha, lecz rodzina też jest dla niego ważna. Jestem pewna swojej miłości, jego pieniądze nie są dla mnie ważne. Moglibyśmy zacząć od nowa, ale nie sądzę, że to możliwe. Ona nie da nam spokoju. Boję się, że będzie na niego naciskać i nasza miłość padnie ofiarą matczynej presji. Czasami chcę zabrać głos, powiedzieć jej, że tutaj jestem.

Jestem wykształcona, nie korzystam z ich pieniędzy. Jednak boję się, że ona i tak mnie nie wysłucha.

Czy nasz związek ma szansę w obliczu zaborczej matczynej miłości?

Justyna Majchrowska, psycholożka, Avigon.pl:

Dziękuję, że podzieliła się Pani swoim problemem. Sytuacja z Pani przyszłą teściową jest skomplikowana i napięta. Widać, że Pani zależy, że oboje z narzeczonym żywicie do siebie szczere uczucia. To bardzo ważna podstawa.

Chciałbym zwrócić Pani uwagę na kilka ważnych spraw, które mogą pomóc zrozumieć sytuację i poradzić sobie z nią.

Często w takich sytuacjach ważną rolę odgrywa sposób, w jaki syn reaguje na zachowanie matki. Niezwykle ważne jest, aby Pani narzeczony starał się reagować, gdy teściowa Panią ignoruje, by okazywał, że Panią wspiera.

Bardzo ważne jest też, aby nadal wyznaczał jasne granice w tej relacji, dając matce znać, że jest Pani dla niego ważna, że jest Pani jego narzeczoną, którą kocha, ważną częścią jego życia i że zasługuje Pani na szacunek.

Ustalcie wspólnie, jak reagować na trudne sytuacje z matką

Poczucie, że przyszła teściowa Panią ignoruje i nie szanuje Pani, jest frustrujące i sprawia, że kwestionuje Pani swoją wartość w tym związku. Pani uczucia są całkowicie uzasadnione. Zasługuje Pani na traktowanie z szacunkiem. Być może warto powiedzieć narzeczonemu o swoich emocjach i obawach. Najważniejsze jest zrozumienie, w jaki sposób możecie wspólnie reagować na trudne sytuacje z jego matką.

Choć na razie sytuacja wydaje się tkwić w martwym punkcie, być może w przyszłości nadarzy się okazja do nawiązania bliższego kontaktu. Ważne jest, aby była Pani przygotowana do rozmowy, ale także zdawała sobie sprawę z tego, że zmiana jej podejścia może zająć trochę czasu. Zamiast próbować zmienić nastawienie teściowej, proszę się skupić na wzmocnieniu relacji z partnerem i zadbaniu o własny komfort psychiczny.

Ustalcie jasne zasady dotyczące tego, kiedy i w jaki sposób ona może Was odwiedzać

Pani związek ma duże szanse, jeśli będziecie w stanie wspólnie stawić czoło trudnościom.

Ważne jest, byście byli w tej kwestii zgodni i otwarcie rozmawiali o swoich uczuciach i potrzebach. Warto rozważyć wspólne sesje z terapeutą, które pomogą lepiej zrozumieć dynamikę Waszego związku i opracować strategię radzenia sobie z trudnymi sytuacjami.

Wspólnie z narzeczonym jasno określcie, kiedy i w jaki sposób jego matka może Was odwiedzać. Jeśli jej wizyty są niezapowiedziane i powodują dyskomfort, ważne jest, aby Pani narzeczony grzecznie, lecz stanowczo to zakomunikował. To może być kluczowy krok w budowaniu autonomii Waszego związku.

Ważne jest, by narzeczony otwarcie wspierał Panią w sytuacjach, w których jego matka Panią ignoruje. Wspólnie zdecydujcie, jak zareagować, gdy jego matka Panią ignoruje lub zwraca się do Pani za jego pośrednictwem. Na przykład on mógłby konsekwentnie poprawiać swoją matkę, mówiąc: „Mamo, mów bezpośrednio do (Pani imię)”.

Wyrażajcie swoje uczucia spokojnie, lecz asertywnie

Jeśli Pani chce i sytuacja na to pozwala, może Pani spróbować porozmawiać z przyszłą teściową bezpośrednio, na przykład mówiąc jej: „Widzę, że zależy pani na synu, ale chciałabym, żebyśmy mogły być w tym razem. Możemy mieć dobre relacje”.

W obliczu takich niekomfortowych sytuacji ważne jest, by zadbać o swoje emocje i zdrowie psychiczne. Proszę rozważyć zastosowanie technik radzenia sobie ze stresem takich jak medytacja, zdrowe odżywianie i regularne ćwiczenia, spacery, rozmowy i spotkania z bliskimi. To pomoże zachować wewnętrzną równowagę.

Proszę regularnie rozmawiać ze swoim narzeczonym o przyszłości i o tym, co możecie zrobić, by wzmocnić swój związek. Jeśli narzeczony będzie stale Panią wspierał, Wasz związek będzie w stanie przetrwać nawet najtrudniejsze chwile. Każda trudna sytuacja może być okazją do wzmocnienia związku.

Link do strony ekspertki Tutaj

20
хв

Moja przyszła teściowa traktuje mnie jak powietrze

Sestry

<frame>Musiałaś zostawić wszystkich i wszystko za sobą? Zamieszkać w obcym kraju? Nie masz bliskich osób, którym możesz zaufać? Potrzebujesz rady, wsparcia? Pozwól nam sobie pomóc. Wyślij nam wiadomość na adres: redakcja@sestry.eu, a zapewniamy, że psycholog lub psychoterapeuta udzieli Ci dobrej rady. To może być pierwszy krok do rozwiązania problemu, który ułatwi Ci życie za granicą. Publikujemy kolejny list, który otrzymałyśmy od ukraińskiej Czytelniczki. I odpowiedź psychologa. <frame>

Jak z nią rozmawiać, by nie była jak ta ćma, która leci w stronę świecy?

Mieszkam w Polsce z moją 18-letnią córką. Od prawie dwóch lat uczyła się zdalnie w ukraińskiej szkole, ponieważ nie chciała przerywać nauki. W tym czasie poznała wielu polskich przyjaciół. Na początku bardzo się cieszyłam, że nie zamknęła się na nowy kraj i znajomych, ale teraz czuję, że coś mnie ominęło.

Nie zauważyłam albo nie mogłam zauważyć – pracuję na zmiany – że moja córka zaczyna wieść dorosłe życie. Gdy tylko skończyła 18 lat, oświadczyła, że nie zamierza już kontynuować nauki. Uznała, że to, co zdobyła w trakcie edukacji, jej wystarczy, a życie jest zbyt krótkie i nieprzewidywalne, by je marnować.

Moja córka jest piękna. Zawsze podobała się chłopakom. W Polsce poznała bogatego Polaka i zaczęła nowe życie. Śpi do południa, dba o siebie, wychodzi z domu w nocy, a wraca rano.

Z tym nowym chłopakiem, a raczej mężczyzną, bo ma 27 lat, ubierają się w drogie ciuchy, kupują podobne dresy i buty. Myślałam, że zemdleję, gdy na stole w kuchni znalazłam paragon za parę klapek wartych ponad 1500 zł. To była prawie połowa mojej miesięcznej pensji.

Próbowałam z nią spokojnie porozmawiać, ale bezskutecznie. Usłyszałam, że tylko marudzę, a ona wie, co robi. Kilka razy nie wytrzymałam i wykrzyczałam, co myślę o jej zachowaniu, że zachowuje się jak osoba uzależniona. Co się stanie, jeśli ten chłopak się nią znudzi? A co, jeśli zrobi jej dziecko?

Oczywiście ona ma gotową odpowiedź na wszystko. Mówi, że bycie od kogoś zależną nie jest niczym złym. Jeśli mężczyzna chce wydawać na nią pieniądze, byłaby głupia, gdyby z tego nie korzystała. Dowiedziałam się też, co myśli o mnie. Jej zdaniem lepiej cieszyć się bogatym życiem niż pracować na tak nędzne życie jak moje.

Boję się o nią. Boję się, że ten facet lub ktoś inny ją skrzywdzi. Nie wiem, jak z nią rozmawiać, by nie była jak ta ćma, która leci w stronę świecy.

Pewnego dnia wróciłam do domu i zastałam ich tam oboje. Postanowiłam wykorzystać sytuację i porozmawiać z tym mężczyzną. Niestety nic z tego nie wyszło, bo zaciągnęła go do swojego pokoju, zabraniając mu słuchać „tej wariatki”.

Nigdy nie sądziłam, że dożyję czasów, gdy moje dziecko będzie tak o mnie mówić. Wychowywałam ją sama, robiłam wszystko, by zapewnić nam spokojne, godne życie. Ale jej to najwyraźniej nie wystarczyło.

Czasami przeklinam siebie za to, że przyjechałam z nią do Polski. Uratowaliśmy się fizycznie, ale nasze życie rodzinne i przyszłość mojej córki legły w gruzach. Teraz nie mogę nawet zmusić jej do powrotu do Ukrainy. Jest dorosła i sama może o sobie decydować. A może po prostu byłam złą mamą i  dlatego teraz moje dziecko tak się zachowuje i mnie nie szanuje?

Justyna Maćkiewicz, psycholożka z Avigon.pl:

Droga Czytelniczko,

dziękuję, że podzieliła się Pani swoją trudną historią. Pani niepokój jest zrozumiały, a emocje związane z tą sytuacją przytłaczające. Jako matka chce Pani jak najlepiej dla swojej córki, ale zderza się ze ścianą, która Was dzieli. Łatwo czuć się bezradną w takiej sytuacji, lecz istnieją kroki, które może Pani podjąć, by spróbować poprawić Wasze relacje i wesprzeć córkę.

Pierwszym krokiem jest próba spojrzenia na sytuację z perspektywy córki. Przechodzi przez trudny okres w życiu, w którym próbuje odnaleźć siebie i swoją drogę. Przeprowadzka do nowego kraju to ogromne wyzwanie, a jej obecny styl życia może być sposobem na poradzenie sobie ze związanymi z tym trudnościami i znalezienie swojego miejsca w tym wszystkim.

Proszę unikać krytyki i pokazać, że chce ją Pani zrozumieć

Rozumiem, że jej wybory są dla Pani bolesne i niepokojące, ale proszę postarać się rozmawiać z nią w sposób otwarty i ze zrozumieniem. Proszę starać się unikać krytyki i osądzania, ponieważ mogłoby to Was jeszcze bardziej od siebie oddalić. Zamiast tego niech Pani zapyta, co ją teraz uszczęśliwia i co jest dla niej ważne. Warto pokazać, że chce Pani ją zrozumieć, nawet jeśli nie zawsze zgadza się z jej wyborami.

Kluczem jest zaufanie: jeśli córka poczuje, że jej Pani ufa, będzie bardziej skłonna do rozmowy o swoich planach na przyszłość.

Spróbujcie porozmawiać o jej marzeniach i planach. Nie po to, by krytykować jej obecny styl życia, ale przez ciekawość – co chciałaby osiągnąć, co ją motywuje, jak widzi siebie za kilka lat? To może być trudne, ale warto spróbować zrozumieć, dlaczego obecne życie jest dla niej atrakcyjne. Wspólne myślenie o przyszłości może skłonić ją do refleksji i sprawić, że zmiany staną się możliwe.

Jeśli chodzi o partnera córki, proszę postarać się go poznać bez oceniania. Być może po neutralnej rozmowie będzie Pani w stanie lepiej zrozumieć ten związek i znaleźć dla siebie więcej spokoju.

Fakt, że Pani córka idzie teraz własną drogą, nie neguje tego, co Pani dla niej zrobiła

Ważne jest również, by w tej sytuacji zadbała też Pani o siebie. Pani zdrowie psychiczne i emocjonalne ma w tym momencie kluczowe znaczenie. Rozmowy z bliskimi lub spotkania z przyjaciółmi mogą być teraz dla Pani dużym wsparciem. Jeśli chce Pani lepiej zrozumieć swoje emocje i znaleźć sposób na skuteczną komunikację, proszę rozważyć rozmowę z psychologiem lub terapeutą rodzinnym.

Na koniec chcę zapewnić, że nie jest Pani złą matką. Pani poczynania nie powinny być dla Pani powodem do niepokoju. Fakt, że Pani córka idzie teraz własną drogą, nie neguje wszystkiego, co dla niej Pani zrobiła. Wasze relacje wciąż mogą się zmienić i poprawić. Proszę starać się budować mosty, a nie mury – poprzez wspólne zainteresowania, wspólnie spędzany czas i nieoceniające rozmowy.

Pani miłość i wsparcie mogą pomóc córce znaleźć stabilność i dojrzałość w podejmowaniu decyzji. Życzę Pani dużo siły i cierpliwości w tym trudnym czasie.

Link do strony ekspertki tutaj

20
хв

Moja córka ma 18 lat i zaczęła w Polsce dorosłe życie. Dla niej jestem teraz „wariatką”

Sestry

Możesz być zainteresowany...

Ексклюзив
20
хв

Co będzie z moimi dziećmi, jeśli coś mi się stanie?

Ексклюзив
20
хв

Czołg, który strzela do cywilów, chowając się za cerkwią, to Rosja

Ексклюзив
20
хв

Bezpieczeństwo w zamian za terytorium: plotki, rzeczywistość i ryzyka dla Ukrainy

Skontaktuj się z redakcją

Jesteśmy tutaj, aby słuchać i współpracować z naszą społecznością. Napisz do nas jeśli masz jakieś pytania, sugestie lub ciekawe pomysły na artykuły.

Napisz do nas
Article in progress