Exclusive
20
min

Patent na polityczną poprawność, czyli co ma biurokracja do odwagi

Dwa lata temu pewien dzielny ukraiński żołnierz posłał "w ch…" wielki rosyjski okręt – i stał się bohaterem wolnego świata. Jednak dla brukselskich urzędników jego słowa były wulgarne, seksualnie obraźliwe i mają służyć zarabianiu pieniędzy.

Sestry

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski składa kwiaty i zapala znicze podczas wizyty na wyspie Zmiinyi w obwodzie odeskim. Fot: AFP/East News

No items found.

„Tu rosyjski okręt wojenny, poddajcie się i złóżcie broń. W przeciwnym razie rozpoczniemy atak” – brzmiało ultimatum, które z pokładu rosyjskiego krążownika rakietowego „Moskwa” dobiegło do ukraińskich żołnierzy broniących czarnomorskiej Wyspy Węży.

"Rosyjski okręcie wojenny, idź w ch…" – usłyszeli w odpowiedzi Rosjanie. Na wyspę spadł grad pocisków. Był 24 lutego 2022 r., pierwszy dzień rosyjskiej inwazji na Ukrainę

Słowa wypowiedziane przez ukraińskiego pogranicznika, którym po uwolnieniu z trzymiesięcznej niewoli okazał się Roman Grybow, błyskawicznie obiegły świat, stając się symbolem ukraińskiego bohaterstwa i oporu. Dodatkowej, na swój sposób proroczej mocy nabrały w połowie kwietnia 2022 r., gdy po trafieniu ukraińskimi rakietami krążownik „Moskwa” poszedł na dno.

Chronić "skrzydlate słowa"

Po dwóch latach, jak donosi "Politico", "skrzydlate słowa" dzielnego Ukraińca są przedmiotem zaciętej walki między Państwową Strażą Graniczną Ukrainy a Urzędem Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej (EUIPO).

Wychodząc z założenia, że przesłanie na temat rosyjskiego okrętu urosło do rangi emblematu niezłomności całego ukraińskiego narodu, a przy tym mogą zechcieć na nim zarabiać ludzie o "nieszczerych intencjach", z ukraińską sprawą niemający nic wspólnego, Andrej Bukownik i Taras Kulbaba, prawnicy z Brukseli, już w marcu 2022 r. pod nazwiskiem Romana Grybowa złożyli w EUIPO wniosek o znak towarowy. Obawiali się też, że jeśli sami tego nie zrobią, wkroczy ktoś inny i zastrzeże znak towarowy dla siebie.

Punkt widzenia obu prawników wydaje się tym bardziej zrozumiały, że gadżety z hasłem i wizerunkiem ukraińskiego żołnierza na tle rosyjskiego okrętu można kupić w internecie w setkach odmian, tyle że ani żołnierz, ani ukraińskie państwo czy jego straż graniczna nic z tego nie mają.

Warszawa: antyputinowski i antywojenny plakat autorstwa: Stanisław Gajewski. Fot: Zofia i Marek Bazak/East News

Stróże przyzwoitości z Brukseli

Odpowiedź EUIPO była jak zimny prysznic. Unijny urząd odrzucił wniosek, uzasadniając, że hasło Grybowa mogłoby być postrzegane jako "sprzeczne z przyjętymi zasadami moralności, skoro miałoby służyć  uzyskaniu korzyści finansowych z wydarzenia powszechnie uznawanego za tragiczne". Czyli z wojny Rosji z Ukrainą.

Bukownik i Kulbaba poczuli się spoliczkowani: brukselscy urzędnicy uznali, że ukraiński żołnierz chce zarabiać na swojej odwadze. Szukając jednak skuteczniejszego rozwiązania, złożyli kolejny wniosek – tym razem jednak w imieniu ukraińskiej straży granicznej.

Ponowna odmowa, która dotarła do nich w grudniu 2022 r., była uzasadniona w sposób jeszcze bardziej absurdalny: znaku towarowego nie będzie, bo język ukraińskiego żołnierza był "wulgarny" i miał „obraźliwe zabarwienie seksualne”. Co gorsza, cytuje dalej „Politico”, „nawet jeśli znak miał być postrzegany jako wyraz brawury i odwagi, banalizuje on rosyjską inwazję i wykorzystuje go jedynie jako narzędzie do sprzedaży towarów handlowych, takich jak biżuteria, zabawki, odzież, portfele itp".

Tak oto urzędnicy z Brukseli zostali stróżami moralnej czystości walki Ukraińców Rosjanami.

Cytowany przez „Politico” Bukownik nie kryje irytacji i zdumienia. No, bo jak można cenzurować żołnierza stojącego twarzą w twarz ze śmiercią?

Trzecie podejście prawników nastąpiło w lutym 2023 r. Tym razem, oddalając wniosek, EUIPO stwierdziło, że słowom Hockiego brakuje "charakteru odróżniającego", a tylko takie zasługiwałyby na znak towarowy – bo tylko takie można odróżnić od innych. Inaczej mówiąc, brukselscy biurokraci obawiali się, że ludzie mogliby nie kojarzyć, do jakiej konkretnej sytuacji i miejsca odnosiło się stwierdzenie obrońcy Wyspy Węży.

Sprawa honoru

Mimo to Kulbaba i Bukownik nie mają zamiaru odpuścić. Dla nich to sprawa honoru.

Jakie mają szanse? Cytowana przez "Politico" prof. Eleonora Rosati, specjalistka od prawa własności intelektualnej na Uniwersytecie Sztokholmskim, uważa, że zerowe.

"Nie wierzę, że ten wniosek kiedykolwiek odniesie sukces. Już na początku to była przegrana sprawa" – mówi Rosati. Taki był bowiem los "Je suis Charlie", "Black Lives Matter" czy innych powszechnie znanych haseł zawierających polityczną opinię. Bez względu bowiem na to, jak słuszne moralnie by one nie były, jako potencjalny znak towarowy za mało się odróżniają.

W lutym Kulbaba i Bukownik złożyli kolejny wniosek. Jeśli i tym razem się nie uda, zapowiadają następny i kolejny.

No items found.

Wesprzyj Sestry

Nawet mały wkład w prawdziwe dziennikarstwo pomaga demokracji przetrwać. Dołącz do nas i razem opowiemy światu inspirujące historie ludzi walczących o wolność!

Wpłać dotację

Atak na Lwów

Lwów doznał potężnego ataku w nocy. Wiadomo o siedmiu zabitych, w tym troje dzieci. Według burmistrza Lwowa Andrija Sadowego ponad 50 domów zostało uszkodzonych lub zniszczonych. Ich mieszkańcy zostaną z nich przesiedleni do lokali zastępczych.

Zniszczona kamienica we Lwowie. Zdjęcie: OPU

- Każdy partner na świecie, który pomaga Ukrainie w obronie powietrznej, jest prawdziwym obrońcą życia. A każdy, kto przekonuje partnerów do zwiększenia zasięgu Ukrainy w adekwatnym reagowaniu na terror, działa na rzecz zapobieżenia tego rodzaju rosyjskim atakom terrorystycznym na ukraińskie miasta. Terror musi zostać powstrzymany – podkreślił prezydent Wołodymyr Zełenski, komentując kolejny rosyjski atak.

– Pracują psychologowie, uruchomiono sztab operacyjny. Policja zbiera oświadczenia od poszkodowanych mieszkańców i sprawdza, czy w sąsiednich domach nie ma ofiar. W razie potrzeby rozmieścimy Punkty niezłomności – powiedział szef MSW Ukrainy Ihor Kłymenko.

W związku z atakiem na Lwów polskie wojsko rozmieściło dziś rano swoje myśliwce w pobliżu wschodniej granicy.

„To kolejna bardzo napięta noc dla całego systemu obrony powietrznej Polski, ze względu na obserwowaną aktywność lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej, które uderza w cele znajdujące się w szczególności na zachodnim terytorium Ukrainy”– poinformowało Dowództwo Operacyjne Sił Zbrojnych RP (DORSZ).

„Ukrzaliznycia” [państwowo przedsiębiorstwo kolejowe w Ukrainie – red.] ostrzegła o opóźnieniach pociągów z powodu przerw w dostawie prądu w obwodzie lwowskim.

Atak na Krzywy Róg

– Budynek hotelu został zniszczony od pierwszego do trzeciego piętra. Terror wobec ludności cywilnej nie ustaje – powiedział Siergiej Łysak, szef Dniepropietrowskiej Obwodowej Administracji Wojskowej.

Skutki ostrzału Krzywego Rogu. Zdjęcie: Prokuratura Obwodowa w Dnieprze

Rannych zostało pięć osób, w tym 10-letnia dziewczynka. Pod nadzorem Prokuratury Obwodowej w Dnieprze wszczęto postępowanie przygotowawcze w sprawie naruszenia praw i zwyczajów wojennych (część 1 art. 438 kodeksu karnego Ukrainy).

20
хв

Kolejna odsłona rosyjskiego terroru: Lwów i Krzywy Róg

Sestry
centrum szkoleniowe Attack Połtawa

Według prezydenta Wołodymyra Zełenskiego Rosjanie wystrzelili dwie rakiety balistyczne: „Uderzyły one w teren instytucji edukacyjnej i sąsiedniego szpitala. Jeden z budynków Instytutu Łączności został częściowo zniszczony. Ludzie zostali uwięzieni pod gruzami. Wielu z nich udało się uratować. Ponad 180 osób zostało rannych”.

Prezydent przyznał, że są też ofiary śmiertelne: do tej pory potwierdzono śmierć 41 osób. Zełenski złożył kondolencje wszystkim rodzinom i przyjaciołom ofiar.

– Służby operacyjne pracują na miejscu ataku wroga na placówkę edukacyjną w Połtawie – powiedział minister spraw wewnętrznych Ihor Kłymenko. Strażacy opanowali pożar i kontynuują usuwanie gruzów.

Alarm lotniczy został ogłoszony w regionie 2-3 minuty przed eksplozjami. Wiadomo, że miejscowi słyszeli eksplozje w mieście około 9:10, a o 9:17 Siły Powietrzne poinformowały o uderzeniu pocisku balistycznego. Ministerstwo Obrony zauważyło, że odstęp czasu między alarmem a uderzeniem był „tak krótki, że złapał ludzi w momencie ewakuacji do schronu przeciwbombowego”. Pod gruzami jednego z budynków Instytutu Łączności zostało uwięzionych wiele osób. Od 4 września w obwodzie połtawskim ogłoszono trzydniową żałobę.

Rosjanie uderzyli również w budynek mieszkalny w Zaporożu. Zginął 8-letni chłopiec i jego matka.

20
хв

Rosyjski atak na Połtawę: dziesiątki zabitych

Sestry

Możesz być zainteresowany...

Ексклюзив
20
хв

Polscy pisarze i pisarki dla Żadana i Ukrainy

Ексклюзив
20
хв

Jewhen Małoletka: „20 dni w Mariupolu” to ból, który pozostanie we mnie na zawsze

Ексклюзив
20
хв

Ofensywa – najlepsza obrona: jak Ukraina może wykorzystać „argument kurski” w potencjalnych negocjacjach

Skontaktuj się z redakcją

Jesteśmy tutaj, aby słuchać i współpracować z naszą społecznością. Napisz do nas jeśli masz jakieś pytania, sugestie lub ciekawe pomysły na artykuły.

Napisz do nas
Article in progress