Exclusive
20
min

Donald Tusk nowym premierem Polski

Tusk zastąpił Mateusza Morawieckiego, którego rząd tymczasowy nie uzyskał wotum zaufania w Sejmie.

Sestry

Premier Tusk na mównicy sejmowej Fot: Dawid Żuchowicz/ Agencja Wyborcza.pl

No items found.

Wesprzyj Sestry

Nawet mały wkład w prawdziwe dziennikarstwo pomaga demokracji przetrwać. Dołącz do nas i razem opowiemy światu inspirujące historie ludzi walczących o wolność!

Wpłać dotację

Po ośmiu latach rządów konserwatystów z PiS i sześciu latach premierostwa Mateusza Morawieckiego nadchodzą nowe czasy. Dziś Sejm zagłosował przeciwko Morawieckiemu, a następnie, bez zbędnej zwłoki, tego samego dnia poddał pod głosowanie i poparł kandydaturę Donalda Tuska, lidera Koalicji Obywatelskiej. "Za" głosowali wszyscy posłowie nowej większości parlamentarnej, czyli 248 posłów (Platforma Obywatelska, Polska 2050, Polskie Stronnictwo Ludowe i Nowa Lewica). Przeciw było 201 posłów, a obojętnych i wątpiących nie było w ogóle.

- Tak naprawdę udało się wam obudzić miliony ludzi, którzy głosowali na nas, odsuwając was od władzy - zwrócił się do posłów PiS Donald Tusk.

Po głosowaniu nowo wybrany premier wygłosił krótkie przemówienie:

- Dziękuję, Polsko, to naprawdę wielki dzień. Nie dla mnie, ale dla wszystkich, którzy głęboko wierzyli przez te wszystkie długie lata, że sprawy się poprawią i że przepędzimy ciemność i zło. I tak się stało. Dzięki Wam, milionom Polaków, udało się. Dziękuję z całego serca!

Były prezydent Polski Lech Wałęsa cieszy się z wyników wyborów. 11.12.2023. Fot: Andrzej Iwańczuk/REPORTER

Donald Tusk był już szefem polskiego rządu w latach 2007-2014. Odszedł z urzędu, aby zostać przewodniczącym Rady Europejskiej na trzy lata, a następnie stanąć na czele Europejskiej Partii Ludowej, największej proeuropejskiej partii w Unii Europejskiej.

Według sondażu Rzeczpospolitej, co drugi Polak powyżej 50 roku życia uważa, że Donald Tusk będzie lepszym premierem niż Mateusz Morawiecki. Optymistycznie o Tusku wypowiadają się głównie respondenci z wyższym wykształceniem i ponadprzeciętnymi dochodami.  

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski jako jeden z pierwszych pogratulował Donaldowi Tuskowi wyboru na premiera Polski. "Przyszłość Ukrainy w Polsce leży w jedności, wzajemnym wsparciu i strategicznym partnerstwie w celu pokonania wspólnego wroga. Kiedy stoimy ramię w ramię, wolność obu naszych narodów jest nie do pokonania" - powiedział Wołodymyr Zelenskyy.  

Przewodnicząca Komisji Europejskiej, Ursula von der Leyen, również napisała gratulacje, zwracając uwagę na doświadczenie polityka i jego silne przywiązanie do europejskich wartości.

Donald Tusk i Wołodymyr Zełenski w obwodzie ługańskim, 2019. Zdjęcie: AP

Przypomnijmy, że Donald Tusk wspiera Ukrainę w walce z rosyjską agresją i uważa, że wsparcie militarne Polski dla Ukrainy nie powinno być nawet kwestionowane. Ponadto kilka dni temu obiecał rozwiązać problem blokowania ruchu towarowego na granicy Ukrainy i Polski, gdzie zgromadziły się już tysiące ciężarówek. Zdaniem Tuska, bezczynność polskich władz naraziła na szwank stosunki polsko-ukraińskie i nie zadbała o polskie interesy. - PiS, Morawiecki i Kaczyński fatalnie, amatorsko, nieprofesjonalnie i cynicznie rozegrali kartę ukraińską - powiedział Tusk.

Jeśli chodzi o inną ważną kwestię dla Ukrainy, kwestię zboża, Tusk jest raczej niejasny, sugerując kompromis: "Musimy znaleźć rozwiązanie, które będzie akceptowalne z punktu widzenia Ukrainy, bo chcemy jej pomóc. Jednak w żaden sposób nie może ono zagrażać interesom polskich rolników".    

Jeśli chodzi o wsparcie ukraińskich uchodźców, czyli zachowanie dotychczasowych zasiłków i świadczeń socjalnych, ta kwestia pozostaje otwarta.

Фото: Filip Naumienko/REPORTER

No items found.

Wesprzyj Sestry

Nawet mały wkład w prawdziwe dziennikarstwo pomaga demokracji przetrwać. Dołącz do nas i razem opowiemy światu inspirujące historie ludzi walczących o wolność!

Wpłać dotację
pomnik, Domostawa, Wołyń
Katarzyna Surmiak Domańska. Zdjęcie: Michał Woźniak/East News

Jako potomkini ofiar wołyńsko-galicyjskiej czystki etnicznej chcę powiedzieć, że nie czekam na żadne ekshumacje. Pomysł, żeby w kraju ogarniętym wojną rozgrzebywać ziemię po to, żeby szukać kości sprzed 80 lat, podczas gdy wciąż trzeba ją rozgrzebywać, żeby nadążyć z chowaniem świeżych, uważam za przerażający. A stawianie takiego ultimatum ludziom przypartym do muru za niegodne.

W maju 1944 roku w Pustomytach pod Lwowem sąsiedzi zmasakrowali kilkanaścioro członków mojej rodziny podczas zjazdu Surmiaków. Wśród nich w torturach zginęła na przykład moja daleka ciotka Julia - Ukrainka, której jedyną winą było to, że wyszła za mąż za „Lacha”, Surmiaka. Była w dziewiątym miesiącu ciąży. Po wojnie cmentarz z ich szczątkami został rozjechany buldożerem. 

We wrześniu 1943 roku w swoim domu została zamordowana ukochana ciocia mojego ojca Rozalia. Pochowano ją co prawda z wielką pompą na cmentarzu Łyczakowskim we Lwowie, ale dziś  po jej grobie nie ma śladu. Kiedy byłam tam 5 lat temu, nie wiedziałam nawet, w którym miejscu postawić znicz.

Kości z moim DNA leży w ukraińskiej ziemi mnóstwo. Czy w przypadku ekshumacji ktoś zamierza je skrupulatnie identyfikować? Czy ja, moje cioteczno-stryjeczne siostry  i brat cioteczny zostaniemy poproszeni o oddanie próbek DNA i następnie otrzymamy przydziały swoich kości? Ja z góry odmawiam. Nie jestem entuzjastką relikwii, fiolek z krwią, grzebania się w kościach umarłych. Szanuję uczucia ludzi, którzy mają potrzebę bliskości ze szczątkami antenatów, ale ja nie. Dziś za istotniejsze uważam grzebanie w  kościach żywych ludzi w celach ortopedycznych.

Kości moich zmarłych niech karmią drzewa. Pamięć o człowieku można czcić na wiele sposobów

Żeby jednak lepiej poznać punkt widzenia osób mających na ten temat inne zdanie, wybrałam się w zeszłym roku na Podkarpacie, żeby wziąć udział w uroczystym odsłonięciu pomnika ofiar UPA. Pojechałam tam głównie w związku z nową książką, liczyłam na to, że poznam rodziny ofiar. Zdumiały mnie nieprzebrane tłumy. Nigdy nie widziałam takiego morza motocykli i tylu mężczyzn w czarnych skórach naraz. Po kilku randomowych rozmowach przekonałam się jednak, że poza mną nie ma tu chyba żadnych rodzin ofiar. Nikogo z przyjezdnych, z którymi rozmawiałam (20-30 osób) nie łączyło nic ze Wschodnią Galicją ani Wołyniem. W pomniku najbardziej ekscytowało ich to, że przez tyle lat nie można go było postawić, bo „nawet PiS się bał!”. Teraz jak już stał, przestał być ważny. Głównym tematem było to, że teraz trzeba żądać ekshumacji. Bo na to Ukraińcy na pewno się nie zgodzą, a Tusk będzie pękał. Większość moich rozmówców reprezentowała Konfederację. Jako potomkinię ofiar traktowali mnie z początku z szacunkiem, ale gdy okazało się, że nie palę się do ekshumacji, a w dodatku wyrażam wątpliwość co do estetyki pomnika (zdjęcie poniżej) ich szacunek szybko przeszedł w irytację. Czułam, że zawadzam. Gęstniejącą atmosferę rozładowała na szczęście "radosna" wieść, że podobno „Ukry” szykują się, żeby wyskoczyć z krzaków podczas mszy i zakłócić uroczystość. Moi rozmówcy porzucili mnie i podekscytowani zaczęli przygotowywać się do bitki. Ewidentnie to byłoby dla nich najpiękniejsze zwieńczenie pielgrzymki. 

Żadni Ukraińcy jednak z krzaków nie wyskoczyli. Msza odbyła się bez zakłóceń. A czciciele pamięci moich krewnych udali się do innej miejscowości, gdzie wieczorem odbyła się patriotyczna rekonstrukcja rzezi.

20
хв

Kości moich zmarłych niech karmią drzewa

Sestry
Ukraińcy pomagają Amerykanom z Los Angeles dotkniętym pożarem

Los Angeles płonie. Pożary w stanie Kalifornia są jednymi z największych w historii regionu. Ogień objął obszar 12,5 tysiąca hektarów, zmuszając setki tysięcy ludzi do ewakuacji. Zginęło co najmniej 25 osób, spłonęło ponad 10 tysięcy budynków. Strażacy pracują bez wytchnienia, lecz najpotężniejsze pożary nie zostały jeszcze w pełni opanowane.

Tragedię spowodowało samoczynne zapalenie się lasu po długiej suszy, swoje zrobił też huraganowy wiatr. Zewsząd płynie wsparcie dla osób dotkniętych przez katastrofę, powstają inicjatywy wolontariackie. W pomoc włączają się również Ukraińcy. Sestry rozmawiały z przedstawicielami ukraińskiej społeczności w Kalifornii, którzy pracują w jednym z centrów wolontariackich w pobliżu Los Angeles.

Ołeksandra Chułowa, fotografka z Odesy, przeprowadziła się do Los Angeles rok temu. Mówi, że kiedy wybuchły pożary, wciąż pojawiały się kolejne wiadomości o tym, ile osób straciło swoje domy. Ukraińcy natychmiast zaczęli się organizować:

– Aleks Denisow, ukraiński aktywista z Los Angeles, szukał wolontariuszy do pomocy w dystrybucji ukraińskiej żywności wśród poszkodowanych – mówi. – Posiłki są przygotowywane przez Ukrainki z organizacji House of Ukraine w San Diego. Przygotowały już ponad 300 litrów barszczu ukraińskiego i około 400-500 krymskotatarskich czebureków. Zebraliśmy się z naszymi przyjaciółmi i postanowiliśmy przyłączyć się do tej inicjatywy.

Rozwoziliśmy jedzenie w okolicach tej części miasta, w której doszło do pożarów. Na obóz dla wolontariuszy udostępniono nam duży parking. Było nasze jedzenie, był duży ukraiński food truck z Easy busy meals – serwowano z niego pierogi. Inni rozdawali ubrania, pościel, produkty higieniczne itp. Każdy robił, co mógł. Naszym zadaniem było nakarmienie ludzi. Zaczęliśmy o 10.00 i skończyliśmy o 20.00.

W sumie było nas około 30. Panią, która smażyła chebureki przez 10 godzin bez odpoczynku, w pełnym słońcu, żartobliwie nazwaliśmy „Generałem”. Jak przystało na prawdziwą Ukrainkę, wzięła sprawy w swoje ręce i przydzieliła każdemu z nas zadanie. To silna, lecz zarazem miła kobieta.

Rozdaliśmy około 1000 talerzy barszczu. Obszar, na którym działaliśmy, był dość rozległy, więc chodziliśmy po nowo utworzonym „centrum pomocy” z głośnikiem, przez który informowaliśmy, że mamy pyszne ukraińskie jedzenie – za darmo. Na początku miejscowi trochę obawiali się jeść nieznane im potrawy, ale kiedy spróbowali, nie mogli przestać. Czebureki bardzo im zasmakowały, przypominały im lokalne danie empanadas. Ustawiła się po nie bardzo długa kolejka.

Anna Bubnowa, wolontariuszka, która uczestniczyła w inicjatywie, napisała: „To była przyjemność pomagać i proponować ludziom nasz pyszny barszcz. Wszyscy byli zachwyceni i wracali po więcej”.

Aleks Denisow, aktor i aktywista, jeden z organizatorów pomocy mieszkańcom Los Angeles dotkniętym kataklizmem, mówi, że społeczność ukraińska w południowej Kalifornii jest liczna i aktywna. Dlatego była w stanie szybko skrzyknąć wolontariuszy, przygotować posiłki i przybyć na miejsce.

Na swoim Instagramie Aleks wezwał ludzi do przyłączenia się do inicjatywy: „Przynieście wodę i dobry humor. Pomóżmy amerykańskiej społeczności, która przez te wszystkie lata pomagała społeczności ukraińskiej”.

– Wielu Ukraińców, jak ja, mieszka na obszarach, z których ewakuowano ludzi – lub na granicy z takimi obszarami – mówi Aleks. – Trudno nam było się połapać, co się naprawdę dzieje. To było tak podobne do naszej wojny i tego żalu po stracie, który odczuwamy każdego dnia. To Peter Larr, Amerykanin w trzecim pokoleniu z ukraińskimi korzeniami, wpadł na ten pomysł, a my wdrożyliśmy go w ciągu zaledwie 24 godzin.

Niestety mieliśmy ograniczone możliwości, więc musieliśmy podziękować wielu osobom, które chciały pomagać wraz z nami. Amerykanie byli niesamowicie wdzięczni i wręcz zachwyceni naszym jedzeniem. Rozmawiali, dzielili się swoimi smutkami i pytali o nasze.

Naszego barszczu, pierogów, chebureków i innych potraw spróbowało 1000, a może nawet 1500 osób. Jednak wiele więcej było tych, którzy podchodzili do nas, by po prostu porozmawiać, zapytać o wojnę w Ukrainie, o nasze życie, kulturę.

Lokalni mieszkańcy masowo opuszczają niebezpieczne obszary, powodując ogromne korki na drogach. Pożary ogarnęły już 5 dzielnic miasta, wszystkie szkoły są zamknięte. Już teraz ten pożar został uznany za najbardziej kosztowny w historii. Swoje domy straciło też wiele hollywoodzkich gwiazd, m.in. Anthony Hopkins, Mel Gibson, Paris Hilton i Billy Crystal.

Zdjęcia publikujemy dzięki uprzejmości Ołeksandry Chułowej i Aleksa Denisowa

20
хв

Barszcz dla pogorzelców. Jak Ukraińcy pomagają ofiarom katastrofy w Los Angeles

Ksenia Minczuk

Możesz być zainteresowany...

Ексклюзив
20
хв

Ukraina powinna stać się Izraelem Europy

Ексклюзив
20
хв

Julia Pawliuk: – Każda wymiana jeńców i każde negocjacje to operacja specjalna

Ексклюзив
20
хв

Nie uspokajajcie zła

Skontaktuj się z redakcją

Jesteśmy tutaj, aby słuchać i współpracować z naszą społecznością. Napisz do nas jeśli masz jakieś pytania, sugestie lub ciekawe pomysły na artykuły.

Napisz do nas
Article in progress