Exclusive
20
min

Nie odkładaj życia na później. O lęku i wojnie

Boisz się? To normalne podczas wojny. Dasz radę

Oksana Szczyrba

Є різниця між страхом як емоцією і тривогою як станом. Фото: Rene Asmussen/Pexels

No items found.

Wojna. Jedną z najczęstszych reakcji emocjonalnych na nią, na zagrożenie i niepewność, jest lęk. "Sestry" zapytały psychoterapeutę Romana Melnychenko o wpływ strachu na psychikę i sposoby radzenia sobie z nim.

Oksana Szczyrba: Czym jest lęk i skąd się bierze?

Roman Melniczenko: Istnieje różnica między strachem jako emocją a lękiem jako stanem. Strach zawsze ma konkretną przyczynę. Niepokój - nie zawsze. W stosunkowo bezpiecznym miejscu osoba może odczuwać niepokój, ale nie jest to strach. Niepokój może jednak przerodzić się w intensywny strach, atak paniki. Lęk jest reakcją naszego organizmu na stresujące warunki. Niepewność, zagrożenie życia, możliwość utraty pracy lub bliskich - te czynniki, pojedynczo i razem, mogą powodować niepokój o przyszłość.

Istnieje wiele czynników, które powodują niepokój

Roman Melniczenko mówi o przyczynach niepokoju

Ludzie mogą być niespokojni, umiarkowanie niespokojni i mało niespokojni, co jest zdeterminowane przez strukturę genetyczną i nie zmienia się, podobnie jak kolor oczu. Nie oznacza to jednak, że osoba z wysokim poziomem lęku jest skazana na cierpienie. Każdy może wpływać na swój stan lękowy za pomocą różnych metod

Wychowanie również ma znaczenie. Jeśli dziecko dorasta w niespokojnym, agresywnym środowisku, rozwinie w sobie zachowania lękowe

Ważne jest, w jaki sposób dana osoba tłumaczy sobie to co się dzieje. Niektórzy ludzie dostosowują się do stresujących sytuacji, podczas gdy inni stają się niespokojni. Istnieje nawet ryzyko wystąpienia zaburzeń lękowych

OC: Jakie są różne rodzaje zaburzeń lękowych?

RM: Jest ich wiele. Na przykład istnieje zaburzenie lękowe bliskie panice. Istnieje ogólny niepokój, który nie przekształca się w zaburzenie lękowe. Istnieje stres pourazowy, który jest reakcją osoby na wyjątkowo silny stres. Jest to zaburzenie obsesyjno-kompulsywne

Podczas wojny większość ludzi doświadcza ogólnego niepokoju, który może przekształcić się w zaburzenie lękowe, prowadzące do ataków paniki i depresji.

OC: Jakie mogą być objawy zaburzeń lękowych?

RM:Niepokój, nerwowość, słaby sen, zwiększone tętno, nieuzasadniony strach nawet w sytuacji, gdy jest bezpiecznie, wahania nastroju, utrata pozytywnych emocji, upośledzenie pamięci, agresywność, drażliwość, nasilenie uczucia "przyjaciel czy wróg" (gdy osoba szuka wrogów wszędzie - wśród krewnych, dzieci, przyjaciół).

Jeśli osoba żyje w stanie lęku przez okres do miesiąca (niektórzy eksperci mówią o dwóch lub trzech tygodniach, ja z mojej praktyki terapeutycznej mówię - do miesiąca), ma te stany codziennie i nie ustępują, należy udać się do specjalisty.

Konsekwencją mogą być zaburzenia lękowe i ataki paniki, które będą wymagały poważnego leczenia

Na początkowych etapach nie ma potrzeby wizyty u specjalisty, ale ważne jest, aby osoba wzięła odpowiedzialność za swój stan i nie ignorowała objawów

OC: Co może powodować lęk?

RM: Trzeba zadawać sobie właściwe pytania, spoglądając w głąb siebie i obserwując emocje, które pojawiają się, gdy idziesz do pracy lub zostajesz w domu. W taki sposób możesz określić przyczynę niepokoju. Kiedy wyzwalacz lęku jest znany, zastanów się, jak sobie z nim poradzić.

W niektórych sytuacjach możemy poradzić sobie sami, ale są okoliczności, na które nie mamy wpływu np. alarmy przeciwlotnicze, koniec wojny.

Pracuję z personelem wojskowym. Jeden z moich pacjentów został ranny. Podczas wojny radził sobie z lękiem, ale kiedy wrócił do domu, jego uczucia nasiliły się aż do ataków paniki. W szczególności, gdy mówimy o żołnierzu, miał on do czynienia z okolicznościami siły wyższej. W takich przypadkach konieczna jest wizyta u specjalisty.

TS: Dlaczego niepokój pojawia się u kobiet, które od początku wojny wyjechały za granicę i są bezpieczne?

RM: Istnieje wiele czynników, które prowadzą do niepokoju. Dla niektórych będzie to niepokój unoszący się w powietrzu. Są przypadki, w których nic się nie dzieje, a pojawia się lęk i odwrotnie. U osób, które przeprowadziły się za granicę, pojawia się niepewność przyszłości. Ludzie nie wiedzą, gdzie będą mieszkać, gdzie będą pracować, co stanie się z ich mężami, którzy są na froncie. Nie ma więc znaczenia, gdzie dana osoba się znajduje. Nadal może cierpieć na zaburzenia lękowe.

OC: Jak odróżnić normalną reakcję na stres od patologicznego lęku np. podczas wojny?

RM: Istnieją trzy sposoby reagowania na siłę wyższą. Dwa z nich są złe, a jeden dobry. Pierwszym złym jest wyparcie, kiedy ktoś mówi: "To się wkrótce skończy, wszystko będzie dobrze, nic się nie stanie", albo żyje się tak, jakby wojny nie było. Ale wyparcie jest tymczasowe, w pewnym momencie dopadnie cię i spowoduje zaburzenia lękowe lub depresję. Drugim złym sposobem jest łączenie się. Dzieje się tak na przykład wtedy, gdy dana osoba przebywa za granicą i nigdy nie słyszała ostrzeżeń o nalotach, ale jest tak połączona z wojną, że nie może się uspokoić. Nawet gdy nie ma alarmu, nie może żyć. Po prostu siedzi w Internecie, czyta wiadomości, widzi liczbę ofiar.

I jest jeszcze trzecia droga, zwana adaptacją, pomiędzy fuzją a przemieszczeniem. Jest to akceptacja wojny jako figury, jako personifikacji - każdy ma swoją, Osoba mówi: "Wojna jest z nami, nie wiem, kiedy się skończy, a skoro mówię wojnie "tak", to ją akceptuję".

Kiedy akceptuję wojnę, jak żyję? Robię coś. Musimy mieć plany, gdzie pracować, odpoczywać i jak cieszyć się życiem, ponieważ odkładanie życia na później jest złe. Podczas wojny musi istnieć życie.

Czym jest zły i normalny lęk? Każdy lęk, który jest doświadczany, gdy nie ma ku temu powodu, jest już patologiczny. Ważna jest jego intensywność i czas trwania. Niepokój wpływa na zdrowie i powoduje wiele chorób. Nie ma organu, który nie cierpiałby z powodu stresu. Jeśli nie weźmiesz odpowiedzialności za pozbycie się stresu, możesz wyrządzić sobie wiele krzywdy. Bo stres odbiera życie.

OC: Jak przezwyciężyć niepokój? Jakie praktyki pomagają skupić się na pozytywnych aspektach życia podczas wojny?

RM: Zalecam systematyczne podejście. Istnieje wiele literatury psychologicznej na temat zaburzeń lękowych. Radzę ją przeczytać. Na YouTube psychologowie publikują wiele przydatnych filmów z praktycznymi poradami. Można też znaleźć ćwiczenia i techniki pozwalające przezwyciężyć lęk. To właśnie oznacza wzięcie odpowiedzialności. I nie ma ogólnej porady "wdychaj i wydychaj". Potrzebne jest indywidualne podejście.

Społeczność, przyjaciele i rodzina mogą być wsparciem w stanach lękowych. Zdjęcie: Karolina Grabowska/Pixels

Wojna to test dla psychiki. Możesz jednak poradzić sobie z lękiem, jeśli zadziałasz na czas. Nie zapominaj o więziach społecznych: społeczność, przyjaciele i rodzina mogą być twoim wsparciem.

Regularna aktywność fizyczna pomaga zmniejszyć niepokój przez produkcję endorfin, które poprawiają nastrój i ogólny stan zdrowia.

Zdrowe odżywianie i sen pomagają zmniejszyć niepokój. Skuteczne są techniki relaksacyjne - medytacja, głębokie oddychanie i inne.

Ciągły strumień negatywnych informacji przyczynia się do niepokoju. Ograniczenie czasu spędzanego przed ekranem i wybór wiarygodnych źródeł informacji pomoże zmniejszyć efekt przeciążenia informacyjnego. W trudnych sytuacjach ważne jest, aby nie bać się szukać profesjonalnego wsparcia. Psychoterapeuci, psycholodzy i psychiatrzy zapewnią niezbędną pomoc w przezwyciężeniu lęku i opracowaniu psychologicznych strategii skutecznego radzenia sobie (strategie radzenia sobie w stresującej sytuacji - red.).

Radzenie sobie z lękiem podczas wojny wymaga połączenia strategii fizycznych, psychologicznych i społecznych. Ważne, aby zrozumieć, że uczucie niepokoju jest normalne i istnieje wiele sposobów na zapewnienie odporności psychicznej i zdolności radzenia sobie z negatywnymi emocjami. Najważniejsze to szybko reagować.

No items found.

Ukraińska dziennikarka, gospodyni programów telewizyjnych i radiowych. Dyrektorka organizacji pozarządowej „Zdrowie piersi kobiet”. Pracowała jako redaktor w wielu czasopismach, gazetach i wydawnictwach. Od 2020 roku zajmuje się profilaktyką raka piersi w Ukrainie. Pisze książki i promuje literaturę ukraińską. Członkini Narodowego Związku Dziennikarzy Ukrainy i Narodowego Związku Pisarzy Ukrainy. Autorka książek „Ścieżka w dłoniach”, „Iluzje dużego miasta”, „Upadanie”, „Kijów-30”, trzytomowej „Ukraina 30”. Motto życia: Tylko naprzód, ale z przystankami na szczęście.

Wesprzyj Sestry

Nawet mały wkład w prawdziwe dziennikarstwo pomaga demokracji przetrwać. Dołącz do nas i razem opowiemy światu inspirujące historie ludzi walczących o wolność!

Wpłać dotację
Jak rozmawiać o pieniądzach?

<frame>Musiałaś zostawić wszystkich i wszystko za sobą? Zamieszkać w obcym kraju? Nie masz bliskich osób, którym możesz zaufać? Potrzebujesz rady, wsparcia? Pozwól nam sobie pomóc. Wyślij nam wiadomość na adres: redakcja@sestry.eu, a zapewniamy, że psycholog lub psychoterapeuta udzieli Ci dobrej rady. To może być pierwszy krok do rozwiązania problemu, który ułatwi Ci życie za granicą. Publikujemy kolejny list, który otrzymałyśmy od ukraińskiej Czytelniczki. I odpowiedź psychologa. <frame>

Jak nauczyć się rozmawiać z partnerem o pieniądzach

„Przeprowadziliśmy się do Polski dwa miesiące przed wybuchem wojny. Mąż słyszał od znajomych, którzy znaleźli tu pracę, że w Polsce są lepsze zarobki i spokojniejsze życie.

Nie jechaliśmy w ciemno. Kuzyn męża znalazł mu pracę i mieszkanie dla nas. Mieliśmy też trochę oszczędności na wypadek, gdyby coś nie wyszło. Jednak wszystko się udało. Opiekowałam się trójką dzieci, a mąż zaczął pracować. Byliśmy zadowoleni z naszego nowego życia, dopóki nie przerwał go atak Rosji na Ukrainę.

Wiadomo, ile kosztuje wynajęcie mieszkania i utrzymanie dzieci

Matka i siostra mojego męża zostały w Ukrainie. Ja nie mam rodziny, wychowałam się w sierocińcu. Po wybuchu wojny zaczęliśmy im pomagać, wysyłaliśmy pieniądze i paczki. Proponowaliśmy, że przywieziemy je do Polski, ale nie chciały opuścić swojego domu.

Fabryka, w której pracowała siostra mojego męża, została zniszczona, więc straciła źródło dochodu. Teściowa ma skromną emeryturę. Wiem, że bez naszego wsparcia sobie nie poradzą, ale mąż za bardzo im pomaga. Wysyła im więcej, niż zostawia nam na życie. Wiadomo, ile kosztuje wynajęcie mieszkania i utrzymanie dzieci. Ja przynajmniej mam 800+ zasiłku, który wpływa na moje konto. On nie rusza tych pieniędzy.

Marzę o wycieczce z dziećmi choćby na dzień lub dwa

Kiedy zwracam mu uwagę, że te proporcje są dla nas niesprawiedliwe, słyszę, że jego rodzina jest w strasznej sytuacji i należy się jej rekompensata. Zgadzam się, że wojna, poza utratą zdrowia, to najgorsze, co może spotkać człowieka. Ale mój mąż musi też pamiętać, że ma dzieci, które dorastają, potrzebują nowych butów, kurtek, a czasem nawet zabawki.

Zamiast żyć spokojnie, ciągle kłócimy się o pieniądze. On dobrze zarabia, lecz prawie nic z tego nie mamy. Nie jestem rozrzutna, robię zakupy w tanich sklepach, umiem gotować pyszne dania z niedrogich produktów. Uważam się za dobrą gospodynię i chcę, by mąż to docenił. Potrzebuję też kosmetyków i wizyty u fryzjera, przynajmniej raz na jakiś czas. Marzę o wycieczce z dziećmi choćby na dzień lub dwa, ale nie mam na to pieniędzy.

Jestem zmęczona tą sytuacją, lecz nie wiem, jak sprowadzić męża na ziemię. Czuje się winny, że zostawił matkę samą sobie, a teraz próbuje zrekompensować jej to pieniędzmi. Tyle że te pieniądze są też pieniędzmi jego dzieci”.

Justina Ryczko, psycholożka z Avigon.pl:

Dziękujemy, że podzieliła się Pani z nami swoim problemem. To wspaniale, że znaleźliście z mężem dom i pracę w Polsce i możecie tu spokojnie żyć. Zdecydowaliście się na przeprowadzkę do Polski jeszcze przed wojną, ale jej wybuch musiał mieć duży wpływ na Wasze poczucie bezpieczeństwa.

W partnerstwie musicie nauczyć się rozmawiać o finansach. To ważna część życia

Rozumiem, że bardzo martwicie się o swoich bliskich i przyjaciół, którzy pozostali w Ukrainie mimo grożącego im niebezpieczeństwa i niepewności. Piszę to nie bez powodu. Uważam bowiem, że musi się Pani wczuć w emocje męża, by mieć argumenty, które przekonają go do Pani racji.

Pisze Pani, że mąż wysyła znaczną część dochodów Waszej rodziny do matki i siostry w Ukrainie. To jest źródło Waszych kłótni i problemów. Mówi się, że kłótnie o pieniądze to najszybszy sposób na zabicie miłości. Warto o tym pamiętać, choć nie oznacza to, że nie powinniście o tym rozmawiać.

Wręcz przeciwnie: w partnerstwie trzeba nauczyć się rozmawiać o finansach, bo to bardzo ważna część życia. A w trudnych sytuacjach kompromis w tym względzie jest niezbędny do utrzymania dobrego związku.

Mężczyźni to realiści, więc działają na ich racjonalne argumenty

Zgadzam się z Panią, że mąż może czuć się winny wobec swojej matki i siostry, a wysyłanie im znacznych kwot pieniędzy może być sposobem na zrekompensowanie tej sytuacji. Jeśli tak jest, to mąż działa na poziomie emocjonalnym i trudno będzie go przekonać bez dobrze przygotowanych argumentów. Rozumiem też, dlaczego czuje Pani, że znaczna część zarobionych przez niego pieniędzy należy do Pani i dzieci. Pani też poświęciła wiele, by zbudować swoje życie w innym kraju, więc oddanie większości swoich dochodów komuś innemu wydaje się Pani niesprawiedliwe. Jak więc osiągnąć kompromis?

Mężczyźni mają tendencję do bycia realistami, koncentrują się na szukaniu rozwiązań, więc działają na ich racjonalne argumenty. Na Pani miejscu zastanowiłabym się, jak w konstruktywny sposób przekazać mężowi swoje argumenty.

Zanim jednak zacznie pani to robić, proszę się zastanowić, ile kosztuje Panią życie w Polsce, a ile ono teraz kosztuje w Ukrainie. Czy biorąc pod uwagę obecne dochody siostry i matki Pani męża pieniądze, które im wysyłacie, wystarczają na zaspokojenie ich podstawowych potrzeb? Czyje potrzeby są większe? Czy gdyby teraz mieszkała Pani w Ukrainie, byłaby w stanie utrzymać się za kwoty wysyłane teściowej i szwagierce?

Proszę wykonać te obliczenia, sprawdzając, ile obecnie kosztuje żywność i produkty higieniczne w obu krajach. I proszę wczuć się również w sytuację teściowej i szwagierki – a także w emocje Pani męża, który zostawił te dwie bliskie osoby w kraju zniszczonym przez wojnę.

To nie może trwać wiecznie

Jeśli Pani wyliczenia pokażą, że pieniądze przekazane rodzinie męża w Ukrainie zaspokajają więcej potrzeb niż te pozostawione Waszej rodzinie w Polsce, będzie Pani miała racjonalne argumenty, które pomogą przekonać męża.

Proszę pamiętać, że ludzie zazwyczaj mają bardzo głęboko zakorzenione poczucie sprawiedliwości, więc odwołanie się do niego z pewnością może pomóc. Może też Pani wykazać się dobrą wolą i uzgodnić z mężem, że będziecie stopniowo zmniejszać ilość pieniędzy przesyłanych jego rodzinie. Pozwoli mu to przyzwyczaić się do sytuacji i szybciej zaakceptować zmianę. Uświadomi mu również, że obecny stan rzeczy powinien być tymczasowy i nie może trwać wiecznie.

Wierzę, że racjonalne argumenty pomogą uświadomić mężowi, że choć stara się zrekompensować matce i siostrze trudy wojenne, to w obecnej sytuacji krzywdzi własną rodzinę, czyli Panią i Wasze dzieci.

Link do strony specjalistki

20
хв

Mąż dobrze zarabia, ale prawie wszystkie pieniądze wysyła bliskim w Ukrainie

Sestry
як зрозуміти чоловіка

<ftame>Musiałaś zostawić wszystkich i wszystko za sobą? Zamieszkać w obcym kraju? Nie masz bliskich osób, którym możesz zaufać? Potrzebujesz rady, wsparcia? Pozwól nam sobie pomóc. Wyślij nam wiadomość na adres: redakcja@sestry.eu, a zapewniamy, że psycholog lub psychoterapeuta udzieli Ci dobrej rady. To może być pierwszy krok do rozwiązania problemu, który ułatwi Ci życie za granicą. Publikujemy kolejny list, który otrzymałyśmy od ukraińskiej Czytelniczki. I odpowiedź psychologa. <frame>

Od początku wojny mój mąż, dzieci i ja mieszkamy w Polsce. W Ukrainie zostawiliśmy nasze mieszkanie i całe dotychczasowe życie. Mam taki charakter, że nie waham się, tylko działam. To jest dla mnie recepta na stres. Bo twój umysł jest czymś zajęty, to mniej myślisz o problemach.

Zaraz po przyjeździe, kiedy załatwiliśmy formalności, powiedziałam mężowi, że będę pracować i podzielimy się równo opieką nad dziećmi. W Ukrainie to ja się nimi zajmowałam, gotowałam, prałam, sprzątałam – byłam kurą domową. W Polsce postanowiłam to zmienić.

Znalazłam pracę w prywatnej firmie. Mimo że nie miałam doświadczenia, właściciele byli bardzo mili i uwierzyli we mnie. Nauczyłam się wszystkiego od podstaw i naprawdę lubię swoją pracę.

Menedżerowie skrupulatnie kontrolują jakość produktów, a ja jestem zadowolona. Po roku pracy zostałam doceniona i awansowałam – przeszłam z produkcji do kontroli. Wreszcie mogę się rozwijać i jestem doceniana nie tylko w domu.

Niestety mój mąż nie ma tyle szczęścia. Już kilka razy zmieniał pracę. W Ukrainie był odpowiedzialny za ludzi, a teraz musi być podwładnym. I to mu się nie podoba.

Obecnie jest bez pracy. Staram się go przekonać, by poszukał nowej, dostosował się do warunków, pokazać mu na własnym przykładzie, że można się rozwijać – ale on nie zwraca na to uwagi. Nie wiem, jak go zachęcić do działania.

Powiedział, że kiedy wojna się skończy, wrócimy do kraju, ale jam mam co do tego coraz więcej wątpliwości. W końcu uwierzyłam w siebie i swoje możliwości. Nauczyłam się nowego języka, otworzyłam się na ludzi. I w końcu czuję, że żyję, więc nie chcę niczego zmieniać.

Boję się, że kiedy przyjdzie czas na podjęcie ostatecznej decyzji, wybiorę życie w Polsce. Z dziećmi, lecz bez męża. Nie chcę wracać do garów. Mogę łączyć pracę z prowadzeniem domu. Nawet bycie rozdartą między pracą a obowiązkami domowymi jest lepsze niż siedzenie w domu.

Kiedy podczas jednej z rozmów o powrocie do Ukrainy powiedziałam mężowi, że nie jestem tym zainteresowana, zrobił straszną awanturę. Zarzucił mi, że chcę rozbić rodzinę i myślę tylko o sobie. Zapowiedział, że dzieci wrócą z nim – czy tego chcę, czy nie.

Tyle że ja myślę inaczej.

Dzieci wkrótce się usamodzielnią, a ja w Ukrainie znów będę kucharką i sprzątaczką. Nie chcę wracać do takiego życia. Czy mamy szansę dojść do porozumienia? Czy jest jakieś zdrowe wyjście z tej sytuacji?

Aleksandra Antońska, psycholożka w Avigon.pl:

Dziękuję, że opowiedziała Pani o swojej sytuacji. Ma Pani dylemat, z którym trudno sobie poradzić. Z tego co Pani napisała w liście wynika, że rozpoczęła Pani nowe życie w Polsce, poradziła sobie z przeprowadzką i znalazła sposób na rozwój i spełnienie zawodowe. Pani umiejętności zostały zauważone i docenione. I jest to dla Pani bardzo ważne.

Z drugiej strony Pani mąż, który jest rozczarowany swoją obecną sytuacją zawodową, ma zupełnie inne odczucia – w Polsce ma poczucie regresu. Silne emocje czasami uniemożliwiają nam podejmowanie racjonalnych decyzji, mówimy coś impulsywnie. Nie zawsze to, co mamy na myśli.

Powrót do Ukrainy czy pozostanie w Polsce – to bardzo ważna decyzja. Dlatego powinniście porozmawiać o tym spokojnie. Może podczas wspólnej kolacji? Powinna Pani opowiedzieć o swoich uczuciach i o tym, że nie chce wracać do roli, jaką pełniła w Ukrainie.

Wierzę, że można znaleźć wspólne rozwiązanie

Warto otwarcie porozmawiać o swoich potrzebach i oczekiwaniach. Mimo tego, że Pani i mąż różnie widzicie swoją sytuację, warto pamiętać, że ten problem nie powinien Was dzielić i stawiać po przeciwnych stronach. Powinniście wspólnie stawić czoło sytuacji i wzajemnie się wspierać.

Powinna też Pani zrozumieć motywację męża do powrotu. W Polsce czuje się niedoceniany, uważa, że nie może się tu rozwijać. Z kolei powinien zrozumieć, że Pani tak samo czuła się w Ukrainie.

Nie da się uciec od problemu ani o nim zapomnieć

Proszę na chwilę się zatrzymać i pomyśleć o możliwych konsekwencjach swoich decyzji. Proszę dać sobie czas na przepracowanie emocji, które w Pani są.

Wzmocnienie relacji z mężem też powinno pomóc. Być może nie odkrył jeszcze dobrych stron kraju, w którym się znaleźliście. I może powinna Pani odwiedzić miejsca, które Panią interesują – by dojść do wniosku, że nasze życie składa się z czegoś więcej niż tylko z pracy?

Życzę Pani dużo siły i wytrwałości.

Link do strony ekspertki.

20
хв

Nie chcę niszczyć mojej rodziny – ale czy nie powinnam pomyśleć o sobie?

Sestry

Możesz być zainteresowany...

Ексклюзив
20
хв

Снайперка Анастасія Савка: «Я ховалась у норі, де розкладались трупи росіян»

Ексклюзив
20
хв

Co będzie jutro?

Ексклюзив
20
хв

Z banku na front: Polka w ukraińskim wojsku

Skontaktuj się z redakcją

Jesteśmy tutaj, aby słuchać i współpracować z naszą społecznością. Napisz do nas jeśli masz jakieś pytania, sugestie lub ciekawe pomysły na artykuły.

Napisz do nas
Article in progress