Exclusive
Szkoła bez domu
20
min

Szkoła bez opresji: jak ukraińskie dzieci w Polsce zmieniają się z zastraszonych sierotek w pewnych siebie zdolniachów

Najczęstsze konflikty w szkole występują między dziećmi. Polscy rówieśnicy generalnie troszczą się o swoich ukraińskich kolegów i koleżanki i pomagają im na początkowych etapach integracji. Jednak od czasu do czasu dzieci z Ukrainy muszą radzić sobie w sytuacjach nieporozumień, a nawet z uprzedzeniami. Bywa też, że czują się wykluczone.

Tetiana Wygowska

W innym kraju jest to zawsze trudne, zwłaszcza gdy jest się dzieckiem

No items found.

Wesprzyj Sestry

Nawet mały wkład w prawdziwe dziennikarstwo pomaga demokracji przetrwać. Dołącz do nas i razem opowiemy światu inspirujące historie ludzi walczących o wolność!

Wpłać dotację

Różnice kulturowe, inna religia, bariery językowe, a nawet zastraszanie. Z czym muszą zmierzyć się ukraińskie matki, które chcą chronić prawo swoich dzieci do edukacji w nowym kraju? A co najważniejsze – jak chronią zdrowie psychiczne swoich dzieci?

Wystarczy porozmawiać z nauczycielem

Konflikty te mogą być związane z barierą językową lub różnicami kulturowymi i religijnymi – ale też także rywalizacją o przywództwo lub uwagę nauczyciela.
– Pewnego razu, podczas ferii wiosennych, kolega podszedł na placu zabaw do mojej córki, która chodzi do trzeciej klasy – opowiada Switłana Łapko [imiona naszych rozmówców zostały zmienione – red.] – Zaczął zachowywać się niegrzecznie, przeganiać ją, a w końcu złapał ją za włosy i odciągnął na bok. Córka przybiegła do domu zapłakana, a ja oczywiście napisałam do matki chłopaka. Początkowo zareagowała ze zrozumieniem, ale potem powiedziała, że to wina mojej córki. Zwróciłam uwagę, że na placu zabaw są kamery, i zaproponowałam, że poproszę o obejrzenie nagrania. Ale to tylko jeszcze bardziej ją oburzyło.


Kiedy zaczęła się szkoła, zwróciłam się do naszej nauczycielki, pokazałam jej korespondencję i poprosiłam o pomoc w rozwiązaniu problemu. I rzeczywiście pomogła. Porozmawiała z dziećmi, a ten chłopiec przeprosił moją córkę.


Ołena Mamczur przywołuje inny przykład zastraszania. To przydarzyło się jej córce podczas letniego obozu. – Dziewczyny zaczęły tworzyć grupy zainteresowań i z jakiegoś powodu liderka jednej grupy nie lubiła liderki drugiej grupy. Zaczęła nastawiać wszystkich przeciwko mojej córce. Ja też nie zachowałam się zbyt mądrze, bo kupiłam słodycze i poczęstowałam wszystkie dziewczyny – z wyjątkiem wrogiej liderki, co tylko zaogniło sytuację.

Z pomocą przyszła pani, która organizuje zajęcia. Porozmawiała z matką tej wrogiej liderki i się poprawiło. Moje dziecko zostało przyjęte do grupy, inni zaczęli z nią rozmawiać. Tyle że to wszystko wydarzyło się na ostatnich zajęciach, a cały obóz to była dla mojego dziecka walka o przetrwanie.


W języku prawa

Kiedy rozmowa z nauczycielem nie pomaga, musisz udać się do dyrektora – uważa Maria Roszko. Ona również ma doświadczenie w radzeniu sobie z zastraszaniem córki – tyle że ze strony ukraińskich kolegów z klasy.

– Przez pierwszy miesiąc po ewakuacji mieszkałyśmy wSzczecinie – wspomina kobieta. – Tam była bardzo dobraszkoła, ale musiałyśmy przenieść się do Tychów. W miejscowej szkolespotykałyśmy się z prześladowaniami. Nie ze strony Polaków, ale Ukraińców.

Polscy nauczyciele nie od razu rozwiązali ten problem. Koledzy z klasy zwracali się do córki w wulgarny sposób, z brutalnymi aluzjami na tle seksualnym. Upokarzali ją, pokazywali jej filmy pornograficzne. I mówili, że dziewczyna nie rozumie ich żartów.

– Już wcześniej były z nimi problemy, ale przez ponad sześć miesięcy, dopóki nie zgłosiłam sprawy do dyrektora, nikt nie zwracał uwagi na skargi mojego dziecka. Niestety udało nam się powstrzymać nękanie tylko dzięki rozmowie „poza protokołem”. Po tej rozmowie rodzice chłopców podpisali dokument stwierdzający, że zostali ostrzeżeni w związku z zachowaniem swoich dzieci i są świadomi swojej odpowiedzialności. I że jeśli ich chłopcy ponownie dotkną mojej córki, a ja znów złożę skargę, zostaną ukarani grzywną za nienależyte wykonywanie obowiązków rodzicielskich i dostaną kuratora.

Nieoczekiwana reakcja dyrektora

Natalia Juszkiewicz miała nietypową sytuację: jej syn w pierwszej klasie został dziwnie potraktowany przez nauczycielkę.

– Przywiązała rękę syna do swojego ramienia sznurowadłem i tak chodziła z nim po klasie. Wszyscy się z niego śmiali. On też się śmiał, choć powiedział mi później, że bardzo się wstydził. Co ciekawe, nauczycielka sama opowiedziała mi o tym incydencie :„Muszę mieć go ciągle pod ręką”; „Zresztą w ogóle nie był zainteresowany lekcją”.

To było jeszcze przed inwazją, gdy w Polsce nie było tak wielu Ukraińców. Syn Juszkiewicz był jedynym Ukraińcem w klasie.

– Staram się zawsze być po stronie nauczyciela, uczę swoje dziecko słuchać starszych w domu – mówi Natalia. –  Ale kiedy zrozumiałam, że to nie on jest problemem, spisałam wszystkie dziwne zdarzenia z całego roku na kartce, nauczyłam się tego wszystkiego po polsku, poszłam do dyrektorki i wszystko jej opowiedziałam. To było bardzo trudne, bo nie znałam dobrze polskiego, czytałam niektóre rzeczy z kartki, siedziałam przed nią, jak na egzaminie.

Dyrektorka stanęła po mojej stronie i przeprosiła, prosząc, żebym nie przenosiła dziecka do innej szkoły. Bo to byłby ich porażka, że nie radzą sobie z pierwszoklasistą...

I tak przenieśliśmy syna – i teraz wszystko jest w porządku, nowa nauczycielka znalazła właściwe podejście do syna. On jednak chodzi do psychologa z powodu niskiej samooceny. Ma traumę i dobrze pamięta swoją nieudaną pierwszą klasę.

Czy zmiana szkoły to dobre wyjście?

– Mój syn był też jedynym Ukraińcem w klasie. Dochodziło do nieporozumień między nim a kolegami – mówi Weronika Zarucka. – Rozmawiałam z wychowawczynią, poszłam do dyrektora, żeby zmienili mu klasę. Odmówili, bo inne klasy sportowe i dzieci musiały zdać egzamin, żeby się do nich dostać.

Problem rozwiązała dopiero zmiana szkoły. Kiedy wzięli nasze dokumenty, nie namawiali nas do pozostania. Ale my szybko wszystko podpisaliśmy – mimo że mój syn dobrze mówi po polsku, dobrze radził sobie z programem szkolnym i w momencie przeniesienia miał tylko dwie czwórki, a resztę szóstek. Zresztą żaden nauczyciel nie miał zastrzeżeń do jego zachowania.

Nie tak jak wszyscy

Olga Bałaban uważa, że to nieprzyjazna atmosfera w szkole wpłynęła na decyzję jej rodziny o zmianie. Nie tylko szkoły.

Olga ma wykształcenie pedagogiczne, mówi po angielsku i po polsku. Pracowała jako tłumaczka w tej samej szkole, w której uczyła się jej córka. – Moja Ewa rozpoczęła naukę w polskiej szkole w polskiejszkole3 marca 2022 roku–mówi.–Wtedy nikt nie miał pojęcia, co zrobić z naszymi dziećmi. Administracja, nauczyciele, uczniowie i rodzice przyjęli nas bardzo ciepło, co miało ogromny wpływ na nasze dzieci. Niemal natychmiast zaczęłam pracować w tej szkole jako tłumaczka. Moja córka jest grzeczną dziewczynką, a nauczyciele i rówieśnicy uwielbiają ją.

Kryzys zaczął się w tym roku.

Na początku nie zwracałam uwagi na skargi córki, ale później zdałam sobie sprawę, że to poważna sprawa. W klasie jest 11 chłopców i 5 dziewcząt. Wszystko zaczęło się od oskarżeń, że Ewa nie jest taka jak wszyscy. Nie poszła z nimi do Pierwszej Komunii, bo jest prawosławna i w ogóle jest jakaś dziwna...

Potem zaczęła się agresja w szatni. Ewie wytykano, że mówi po ukraińsku, choć jej polski jest prawie idealny. 

W tym roku poszłam na urlop macierzyński, więc nie rozmawiałam z nauczycielami i nie wiedziałam wszystkiego. W międzyczasie moja córka przestała interesować się szkołą, światem, po prostu się wyłączyła.

Poszłam do nauczycielki, by rozwiązać problem. Zrobiła, co mogła: sprowadziła psychologa, nauczycieli i zorganizowała spotkanie rodziców z dyrektorem. Na spotkaniu stało się dla mnie jasne, skąd bierze się agresja dzieci: z domu, od rodziców.

Po tych wszystkich działaniach agresja ustała. Za to koledzy z klasy zaczęli Ewę traktować, jak powietrze. Na podwórku, podczas popołudniowych zajęć, wszystko jest w porządku. Ale atmosfera w klasie sprawiała, że Ewa była ciągle przygnębiona. Postanowiliśmy spróbować nowego życia w Norwegii. Będzie trudniej, bo inny język i odległa kultura, ale może będzie łatwiej w relacjach z ludźmi.

Nauczycielka była niezadowolona

Co zrobić, jeśli w pobliżu nie ma innej szkoły i nie masz gdzie przenieść dziecka? Władysława Szepel postanowiła się nie poddawać. Jej walka o edukację syna wiązała się również z walką z jego lękami i kompleksami.

– Mykoła bardzo dobrze radził sobie w polskiej szkole średniej –wspomina. – W ciągu trzech miesięcy w szkole poprawił swoje umiejętności językowe na tyle, że z powodzeniem zdał egzamin ósmoklasisty i dostał się do polskiej szkoły o profilu informatycznym. Nie spodziewaliśmy się żadnych problemów.

Mykoła od razu wziął się do nauki. Z niektórymi nauczycielami nie mógł jednak znaleźć wspólnego języka i widziałam, jak zaczyna tracić zainteresowanie nauką i wiarę w siebie.

W pierwszej klasie technikum grożono mu wyrzuceniem ze szkoły z powodu oceny z matematyki, w drugiej klasie poprawiliśmy matematykę– także dlatego, że przyszedł nowy nauczyciel.

Zdarzyło się, że Mykoła miał konflikt z nauczycielką angielskiego. Uczyli się frazeologii i nauczycielka poprosiła go o zapisanie w zeszycie wyrażeń, których dzieci nie znały. Zapisał kilka, ale nauczycielce nie spodobało się, że jest ich tak mało. Wyjaśnił, że uczył się angielskiego w Ukrainie, i znał większość tych wyrażeń. Nauczycielka poprosiła go więc o przetłumaczenie ich na polski. Wtedy Mykoła zdał sobie sprawę, że zna te zwroty w języku angielskim i ukraińskim, ale nie w polskim.

Nauczycielka była niezadowolona. Wezwano mnie do szkoły.

Kiedy indziej zrobił zdjęcie tablicy z zadaniem – z nauczycielką w kadrze. To się jej nie spodobało.

– Jestem nieudacznikiem. Nic nie umiem i nic mi się nie uda –wciąż słyszałam to w domu.

Z pomocą przyszła mi pani Gosia, szkolna psycholożka. Po kilku rozmowach w jej przytulnym gabinecie przy filiżance herbaty mój syn nabrał chęci do odrabiania lekcji i zaczął szukać na YouTube odpowiedzi na pytania, na które nie znał odpowiedzi.

Pani Gosia przekonała Mykołę, że nie jest głupi – tylko profil informatyczny jest trudny. A jemu jest trudniej niż innym, bo jest z innego kraju i dopiero uczy się języka. Więc to normalne, że na początku jest w tyle. Ale już niedługo będzie mu łatwiej i nie powinien się poddawać.

Poradziła mi, bym angażowała syna w zajęcia integracyjne, które odbywają się w szkole: wycieczki, imprezy szkolne itp. Zaczęłam pozwalać mu jeździć na wszystkie wycieczki szkolne, po których dzieci zwykle się zaprzyjaźniają i stają się bardziej otwarte. 

I w drugim semestrze nagle zaczął dostawać piątki i szóstki. Żartowałam nawet, że może w trzeciej klasie będzie świetnym uczniem. Najważniejsze, żeby nie chorował i nie opuszczał zajęć.

– I muszę przestać się bać – dodał mój syn.

No items found.

Założycielka i redaktor naczelna wydawnictwa „Czas Zmian Inform”, współzałożycielka fundacji „Czas Zmian”, wolontariuszka frontowa, dziennikarka, publikująca w gazetach ukraińskich i polskich, w szczególności „Dzienniku Zachodnim”, „Gazecie Wyborczej”, "Culture.pl".  Członkini Ogólnoukraińskiego Towarzystwa „Proswita” im.  Tarasa Szewczenki, organizatorka wydarzeń kulturalnych, festiwali, "Parad Wyszywanki" w Białej Cerkwi.

W Katowicach stworzyła ukraińską bibliotekę, prowadzi odczyty literackie, organizuje spotkania z ukraińskimi pisarzami.  Laureatka Nagrody literackiej i artystycznej miasta Biała Cerkiew im  M. Wingranowskiego.  Otrzymała Medal „Za Pomoc Siłom Zbrojnym Ukrainy”, a także nagrodę Visa Everywhere Pioneer 20, która docenia osiągnięcia uchodźczyń, mieszkających w Europie i mających znaczący wpływ na swoje nowe społeczności.

Wesprzyj Sestry

Nawet mały wkład w prawdziwe dziennikarstwo pomaga demokracji przetrwać. Dołącz do nas i razem opowiemy światu inspirujące historie ludzi walczących o wolność!

Wpłać dotację
Szkoła, grafika, nauczycielka

Miasto Sumy położone jest około 30 kilometrów od granicy z Rosją. To bardzo blisko, szczególnie jeśli chodzi o odległość od miejsc, z których wystrzeliwane są w kierunku Ukrainy rakiety. 

Dziś wojenny front zaczyna się tuż za rosyjską granicą. To widać w krajobrazie miasta, jak i słychać. Bardzo najpierw słychać wybuch, a dopiero później alarm przeciwlotniczy. Systemy wczesnego ostrzegania nie są w stanie zareagować na czas, a tym samym, w porę ostrzec mieszkańców o nadlatującymi zagrożeniu. 

Ludzie żyją w poczuciu nieustannego zagrożenia, przed którym nikt nie może ich uprzedzić.

Kiedy ostrzały bez ostrzeżenia przybrały formę smutnej i przerażającej codzienności, władze miasta podjęły decyzję o zawieszeniu stacjonarnego funkcjonowania szkół i przejścia w pełni na nauczanie zdalne

- W niektórych rodzinach jest dwójka czy trójka dzieci - mówi dyrektor Iryna Szumilo - To nie są bogate rodziny. Jeśli w takiej rodzinie jest tylko jeden komputer to przecież nie mają jak się nim podzielić, bo lekcje trwają cały dzień, w tym samym czasie. Dlatego w większości przypadków dzieci łączą się z telefonów mamy czy taty. Ale to bardzo utrudnia naukę. 

Pusto i głucho

Na ścianie, przy schodach prowadzących do klas, przygotowano grafikę z ważnymi dla rozwoju dzieci słowami: rodzina, motywacja, sztuka, przyszłość, cel, kreatywność. 

Tuż obok przyklejono kartkę z napisem “do schronu” i strzałką wskazującą drogę do piwnicy. Już w czasie pełnoskalowej inwazji zaczęto szkołę remontować i dostosowywać pod wojenne realia. Ze smutnej i szarej piwnicy, służącej za schron przeciwlotniczy, postarano się stworzyć przyjemną przestrzeń. 

- Organizowaliśmy konkursy sztuki. Dzieci przyniosły swoje prace, które teraz ozdabiają schron - opowiada Tetiana Podoliako, nauczycielka języka ukraińskiego - Od razu jest przyjemniej. A bywało tak, że schodziliśmy do piwnicy razem z dziećmi i siedzieliśmy tu po sześć czy osiem godzin, dopóki zagrożenie nie minęło. To miejsce jest też przygotowane na prowadzenie zajęć podczas alarmów. Ale decyzją władz, nawet tutaj dzieci nie mogą się spotykać i uczyć.

Zaglądamy do podziemnej klasy w schronie. Przy jednej z ławek, przed otwartym komputerem, siedzi mały chłopiec, obok niego nauczycielka. Trwa lekcja angielskiego. Tetiana tłumaczy mi szeptem, że to uczeń ze specjalnymi potrzebami, który nie był w stanie przywyknąć do nauki w domu, dlatego, w drodze wyjątku, pozwolono mu przebywać na terenie szkoły podczas zajęć. Ale tylko w piwnicy.

Zdjęcie: Aldona Hartwińska

Ale bywają takie przypadki, że dzieci potrzebują porozmawiać osobiście - czy to ze szkolnym psychologiem, czy nauczycielką, której ufają. Bardzo często o swoich problemach chętniej opowiedzą pracownikom szkoły, niż rodzicom. A dzieciom jest w tej chwili bardzo ciężko i po pomoc sięgają coraz częściej. Zamknięcie w domu, nieustanne zagrożenie spadającymi rakietami, wszechobecny strach z powodu trwającej wojny czy w końcu bliscy, którzy zginęli na wojnie, a ich śmierć bardzo ciężko jest im zrozumieć czy przeżyć… A nauczycielki w szkole są zawsze gotowe i czekają na swoich podopiecznych. Nie tylko organizują zajęcia wyrównawcze czy objaśniają to, czego nie zrozumieli na lekcjach, ale też oferują im wsparcie zwyczajną rozmową o ich problemach. Rozmawiają telefonicznie, czy przez wideopołączenia. Jeśli sytuacja tego wymaga, spotykają się osobiście w schronie.

- Pracuję w szkolnictwie już wiele lat - mówi Tetiana Podoliako - Ale takie nastały czasy, że nasza wypłata jest po prostu śmieszna. Więc dziś w szkołach pracują prawdziwi nauczyciele, a nie ci, którzy przyszli zarobić pieniądze.

Tu przyszli ludzie za głosem swojego serca. Bo rolą nauczyciela jest nie jedynie nauczyć czytać czy pisać, a najważniejszą jego misją jest nauczyć dziecko, by w przyszłości, w jakiejkolwiek sytuacji próby, pozostało dobrym człowiekiem

Wielka, szkolna rodzina

Puste, szkolne korytarze mają w sobie coś przerażającego i smutnego. Podłoga skrzypi, a nasze głosy niosą się echem. A przecież od kolorowych ścian powinien odbijać się śmiech dzieci. 

Dzisiejszy alarm przeciwlotniczy przerwał, między innymi,  lekcję informatyki. Nauczycielka tego przedmiotu, Wiktora Awramenko, była tu kiedyś uczennicą, ale po latach wróciła już w innej roli. Takich przypadków jest więcej, a uczniowie i nauczyciele tworzą całe szkolne pokolenia. Atmosfera szkoły przypomina bardziej wielką rodzinę, niż placówkę edukacyjną. Dziś wykładanie informatyki to prawdziwe wyzwanie w tych trudnych czasach, bo jak uczyć dzieci tego przedmiotu zdalnie, bez możliwości pokazania czegoś, wsparcia technicznego? 

- Mamy tutaj taki elektroniczny dziennik, cały system, gdzie możemy zadawać prace domowe, pisać uwagi, wystawiać oceny, do tego mają dostęp zarówno uczniowie i rodzice - Wiktoria Awramenko pokazuje długą listę prezentacji i prac domowych, które zostały zadane uczniom - A jeśli dziecko nie jest w stanie się podłączyć do zajęć online to staramy się przekazać jak najwięcej materiałów, ćwiczeń tak, żeby samodzielnie mogło nadrobić zaległości.

Na pytanie kiedy ostatni raz widziała uczniów w swojej sali Wiktoria odpowiada, że w maju tego roku, kiedy jeszcze było nauczanie hybrydowe - część zajęć odbywała się w szkole, a część online. Jednak łzy same pojawiają się w oczach, kiedy spoglądamy na pusty korytarz.

- Dzieci są teraz ograniczane w każdej sferze ich życia. Nie tylko zabiera im się edukację, ale odbiera im się dzieciństwo. Przed szkołą jest plac zabaw, tam dawno nikogo nie było. To bardzo przykre.  

Zdjęcie: Aldona Hartwińska

Wierzymy, że to się niedługo skończy

Nauczyciele wierzą, że już niedługo szkolne korytarze znów zapełnią się dziećmi, więc przygotowują się pod ich nieobecność. Samodzielnie odnawiają salę, w której, w niewiadomej jeszcze przyszłości, ma powstać nowa pracownia komputerowa. Remontują salę, nie martwią się na zapas, że przecież nie mają jeszcze komputerów. 

- Pracownicy szkoły remontują wszystko swoimi własnymi siłami, bo nie mamy takich środków z ministerstwa - mówi dyrektorka szkoły - Od kogoś wzięliśmy farbę, od kogoś innego cement. Nawet wysyłaliśmy pytania do różnych sklepów, czy nie mają czegoś uszkodzonego, może porwał się worek i taki produkt nie nadaje się do sprzedaży, a my go chętnie weźmiemy. I tak po troszeczku działamy, już od września. 

​Własnymi siłami wyremontowali również sala do nauki chemii. Na ścianach wiszą tablice, kolorowe równania reakcji chemicznych, a na podłodze stoją donice z pięknymi kwiatami. Miejsce przypomina salę z amerykańskich kampusów, dopracowaną w każdym detalu. Odnawiane są też korytarze i łazienki. Ale największe wrażenie robi na mnie jadalnia. Wielkie i czyste pomieszczenie, z kilkoma rzędami ław i krzeseł, z malunkami potraw, owoców i warzyw. 

- Zaczęliśmy gotować według jadłospisu, stworzonego przez samego Jewhena Kłopotenko - mówi szkolna kucharka - Tylko gotować nie mamy dla kogo.

Od stycznia 2022 roku w całej Ukrainie rozpoczęto wprowadzanie zmian w systemie odżywiania dzieci w placówkach edukacyjnych. Podstawowym udoskonaleniem miało być to, że dzieci będą jeść mniej pieczywa, cukru i soli, podczas gdy na talerzach ma wzrosnąć ma ilość warzyw, mięsa i nabiału. Za zmiany odpowiadał legendarny kucharz, Kłopotenko, który przygotował 160 wzorcowych dań. Na liście można było znaleźć, między innymi, pieczoną rybę, chersońską zupę rybną, sałatkę z buraków i krakersów, sznycel z kurczaka, banosz czy barszcz połtawski. Jednak ze szkolnej kuchni bije chłód z pustych kotłów i patelni. Nikt nie wie, kiedy w końcu będzie można odpalić palniki. Kucharka, trochę jakby ze wstydem w oczach, mówi niemal szeptem, że wie, że niektóre z dzieci tylko w szkole mogły liczyć na ciepły i porządny posiłek w ciągu dnia.

Zdjęcie: Aldona Hartwińska

Tuż obok wejścia głównego do szkoły znajduje się Ściana Pamięci. Mały i skromny ołtarzyk w niebiesko-żółtych barwach upamiętnia poległych bohaterów, którzy byli absolwentami szkoły nr 20. w Sumach. Ośmiu żołnierzy, którzy zginęli podczas pełnoskalowej inwazji, spogląda na mnie z małych fotografii. Obok stoi mały kartonik, gdzie dzieci i rodzice mogą przynosić podarunki dla wojowników. Często są to malunki, czekoladki czy własnoręcznie wykonane motanki, które działają jak talizman i przynoszą szczęście. 

- Bardzo nie chciałabym przyczepiać tu kolejnych zdjęć - mówi Tetiana, a jej oczy szklą się od wzruszenia - Ale wiemy, że wielu naszych absolwentów, wielu naszych chłopców, walczy w tej chwili na froncie.

20
хв

Sumy. Szkoła w czasach wojny

Aldona Hartwińska
podcasty nauka ukraińskiego literatura język sztuka

Rosyjska inwazja spowodowała radykalną zmianę w podejściu społeczeństwa Ukrainy do ojczystego języka. Dla wielu obcokrajowców prawdziwym objawieniem było to, że pod względem pokrewieństwa ukraiński jest bliższy białoruskiemu (84%), polskiemu (70%) i serbskiemu (68%) – niż rosyjskiemu (62%). Ukraiński jest jednym z trzydziestu najczęściej używanych języków na świecie, a ponad 40 milionów ludzi mówi nim nie tylko w Ukrainie, ale także w środowisku diaspory.

Według Duolingo, internetowej platformy do nauki języków, w 2022 roku naukę ukraińskiego rozpoczęło na świecie ponad 1,3 miliona ludzi. Polska zajęła 3. miejsce na świecie (po Irlandii i Niemczech) pod względem wzrostu liczby takich użytkowników (skok o 1615%). A to dane dotyczące tylko jednej platformy. W sieci funkcjonują setki innych platform, podcastów, aplikacji, a także indywidualnych korepetytorów, dzięki którym można uczyć się ukraińskiego.

Jednak wielu spośród tych, którzy ukończyli kurs na popularnych aplikacjach, nie ma poczucia, że poczynili znaczące postępy. Jednym brakuje cierpliwości do nauki, inni chcieliby nauczyć się więcej. Podcasty, których można słuchać w samochodzie, w domu lub podczas joggingu, są praktycznym i nowoczesnym narzędziem nauki ukraińskiego.

Podcasty do nauki od podstaw

Większość podcastów do nauki ukraińskiego jest skierowanych do osób z zaawansowaną znajomością tego języka i często prezentuje materiał w ukraińskim bez wyjaśnień w języku obcym. Jednak niektóre podcasty mogą być przydatne nawet dla tych, którzy dopiero zaczynają.

Ukraiński dla Polaków

Poziom: A1-A2

To podcast Stanisławy Trociuk, Ukrainki i autorki projektu do nauki języka polskiego. Powstał on tuż po wybuchu wojny na pełną skalę w odpowiedzi na zainteresowanie Polaków ukraińskim i zawiera podstawowe zwroty oraz wyrażenia w tym języku. To podcast w języku polskim. Poza nim Stanisława Trociuk stworzyła również samouczki wideo na YouTube. Dotyczą różnych aspektów języka ukraińskiego i są idealne dla początkujących, bo oferują łatwe do zrozumienia wyjaśnienia.

Аудіоподкаст для підручника «Українська мова для іноземців»  (Рівень В1– В2)

[podcast audio do podręcznika „Ukraiński dla obcokrajowców”]

Poziom: B1-B2

Ten podcast został uporządkowany według podstawowych tematów: „Ja i moja rodzina”, „Moje mieszkanie”, „Mój dzień pracy”. Omawia najczęstsze sytuacje, z którymi możesz mieć do czynienia w sektorze usług – w sklepach, szpitalach czy bankach. Zapoznaje też kursantów z ukraińskimi potrawami oraz zwyczajami świątecznymi. Pomaga słuchaczom poszerzyć słownictwo i poprawić umiejętności komunikacyjne w codziennych okolicznościach.

Ukrainian Lessons podcast 

Poziom: A1-B2

Niezbędny dla wszystkich uczących się języka ukraińskiego. Obejmuje główne aspekty języka – zarówno gramatykę, jak słownictwo.

Ukrainian Lessons Podcast składa się z dwóch głównych części: ukraińskiej i angielskiej. W pierwszej wypowiadają się native speakerzy, a w drugiej Anna Ogojko, nauczycielka języka ukraińskiego, wyjaśnia to, co zostało powiedziane w części ukraińskiej.

„Podcast ma sześć sezonów, a każdy kolejny jest trudniejszy od poprzedniego. 1 sezon jest przeznaczony dla początkujących, którzy nie mają żadnej wiedzy. 2 i 3 koncentrują się na poziomach początkującym i średnio zaawansowanym. Sezony 4-6 są prowadzone w całości po ukraińsku i obejmują różne tematy związane z ukraińskim językiem, historią i kulturą (ze szczegółowym słownictwem, gramatyką i ćwiczeniami wymowy).

One Minute Ukrainian 

Poziom: A1-A2

Ten podcast oferuje krótkie, szybkie lekcje ukraińskiego, dzięki którym możesz uzyskać dodatkową praktykę. Nie jest już aktualizowany, ale zawiera wiele odcinków, które nauczą Cię podstaw: np. zwrotów przydatnych w podróży czy rozmówek. To świetny sposób na uzupełnienie zasadniczych lekcji ukraińskiego i utrwalenie wiedzy.

5 Minute Ukrainian

Poziom: A1-B1

Kolejny podcast od Ukrainian Lessons, 5 Minute Ukrainian, skupia się na języku mówionym. Oferuje krótkie, realistyczne dialogi odnoszące się do codziennych sytuacji, jak zamawianie kawy, przedstawianie się lub rezerwowanie stolika w restauracji.

Ta seria jest bogata we wskazówki dotyczące słownictwa i kluczowe zagadnienia gramatyczne, zapewniając przydatne informacje do szybkiej i łatwej nauki. To osobisty przewodnik po języku ukraińskim, który pomoże Ci radzić sobie z codziennymi rozmowami.

Slow Ukrainian with Yevhen

Poziom: A1-B2

Kolejny świetny sposób na lepsze rozumienie ukraińskiego. Jewhen tak opisuje swój podcast: „Mówię jasno i ciekawie o moim życiu i Ukrainie. Jeśli mówisz w jakimkolwiek słowiańskim języku, możesz zrozumieć większość tego, co mówię”.

Każdy z odcinków, trwających od 4 do 10 minut, dotyczy innego tematu, z których wiele jest zaskakujących: od wskazówek dotyczących nauki języka po wyjaśnienie czym jest wegański smalec.

«Українська мова»

["Język ukraiński"]

Poziom: A1-B2

Kolejny świetny sposób na lepsze rozumienie ukraińskiego. Jewhen tak opisuje swój podcast: „Mówię jasno i ciekawie o moim życiu i Ukrainie. Jeśli mówisz w jakimkolwiek słowiańskim języku, możesz zrozumieć większość tego, co mówię”.

Każdy z odcinków, trwających od 4 do 10 minut, dotyczy innego tematu, z których wiele jest zaskakujących: od wskazówek dotyczących nauki języka po wyjaśnienie czym jest wegański smalec.

Poziom zaawansowany: analizowanie w języku ukraińskim

Na tym poziomie sugerujemy słuchanie podcastów, które odpowiedzą na wiele pytań często zadawanych przez obcokrajowców w odniesieniu do Ukrainy i jej języka: „Dlaczego niektórzy Ukraińcy mówią po rosyjsku?”, „Jakie są mity na temat języka ukraińskiego?”, „Czy ukraiński może zniknąć?” itp.

«Чому державною»

[„Dlaczego język państwowy”]

Podcast Radia Skovoroda na temat motywacji i doświadczeń związanych z przejściem na język ukraiński. Autorka, Sofia Teterwakowska, rozmawia z Ukraińcami, którzy doskonalą swój język ojczysty, a także z obcokrajowcami, którzy już się go nauczyli. Może ich doświadczenia Cię zainspirują?

«Знову про мову»

[„Znowu o języku”]

Istnieje wiele drażliwych tematów dotyczących języka, historii świadczących o tym, że dążenie rosyjskiego imperium do zniszczenia języka ukraińskiego nie są czymś wyjątkowym. Dla Polaków szczególnie interesujące może być posłuchanie, jak Ukraińcy postrzegają swoją walkę o zachowanie języka w podcaście „Jak Polacy chronią i rozwijają swój język” – bo Polska również przez długi czas była podzielona między różne państwa. Swego czasu częścią Imperium Rosyjskiego było Królestwo Polskie. Władze cesarskie, zwłaszcza po powstaniach w latach 1830-1831 i 1863, starały się na wszelkie sposoby zniszczyć w nim polską edukację i język polski.

«Моваподкаст»

[„Podcast językowy”]

W tym podcaście chodzi o poprawny akcent, właściwe użycie słów i ukraiński surżyk [odmiana języka ukraińskiego, charakteryzująca się silnymi naleciałościami rosyjskiego – red.], którym według Kijowskiego Międzynarodowego Instytutu Socjologii posługuje się od 11% do 18% Ukraińców (od 5 do 8 milionów osób). Większość z nich to mieszkańcy wschodnich i centralnych regionów (21,7%), a najmniej osób posługujących się językiem surżykiem jest w zachodniej Ukrainie (2,5%).

«Борщ Мікеланджело»

[„Barszcz Michała Anioła”]

To prawdziwy kulturalny „barszcz”, który wprowadza słuchaczy w ważne wydarzenia historyczne. Tutaj możesz dowiedzieć się również o tworzeniu gier wideo, radzieckich mozaikach i tradycyjnych potrawach bożonarodzeniowych. Jest też wiele ważnych pytań dotyczących języka w kontekście tożsamości i kultury. Autorami podcastu są historyk Anton Mudrak i dziennikarz Pawło Szapował.

Fajne podcasty tematyczne po ukraińsku o historii, kulturze i sztuce

Na średnim poziomie nauki języka najlepiej jest zacząć studiować kulturę, historię i sztukę Ukrainy. I oczywiście ćwiczyć język w komunikacji na żywo. Wybraliśmy kilka podcastów, dzięki którym będziesz z tym wszystkim na bieżąco.. 

«Сноби»

[„Snoby”]

Podcast o sztuce. Każdy sezon prezentuje nowy temat i nowy punkt widzenia. Rozmawiamy o ukraińskich artystach, których Rosja nam ukradła. Są też dialogi ze współczesnymi ukraińskimi artystami, a także dyskusje na temat rozwoju społeczeństwa i dziedzictwa kulturowego.

«Чому вони крадуть?»

["Dlaczego oni kradną?"]

To narracyjny podcast dokumentalny o kradzieżach kulturowych, których Rosja dopuszcza się w Ukrainie od wieków. Powstał z inicjatywy wytwórni filmowej 435 FILMS. Opowiada historię ukraińskich artefaktów kulturowych, które zostały przywłaszczone przez rosyjskie muzea.

«Україна розумна»

[„Mądra Ukraina”]

Seria podcastów «Україна розумна» autorstwa hromadske [Hromadśkie.TV – ukraińska telewizja internetowa, działająca od 2013 r.] to cykl dialogów między filozofem i pisarzem Wołodymyrem Jermolenką a socjologami, teologami, historykami i naukowcami na temat Ukrainy.

„Te wywiady trwają dłużej niż jeden dzień. Dają nie tylko informacje, ale też poczucie sensu i wgląd, pozwalając Ci się zatrzymać i rozejrzeć. Podcast skupia się na poszukiwaniu ukraińskiej tożsamości i pomaga świadomie spojrzeć na Ukrainę” – czytamy w opisie projektu.

«Як ми кохалися»

[„Jak się kochaliśmy”]

To podcast etnolożki Iryny Ihnatenko o historii intymnych relacji w tradycyjnym ukraińskim społeczeństwie. W każdym odcinku badaczka opowiada nam o tradycjach i zwyczajach naszych przodków oraz o tym, jak sprawiali sobie przyjemność i jak się jej pozbawiali. To okazja, by zrozumieć siebie nieco lepiej przez pryzmat przeszłości.

«Де ми?»

[„Gdzie my jesteśmy?”]

Podcast o kolonialnej przeszłości Ukrainy i wpływie tej przeszłości na teraźniejszość. Wojna w Ukrainie zaostrzyła debatę na temat naszej historii, a my wciąż nie rozumiemy, gdzie jesteśmy. W tym podcaście Mariam Najem i Walentyna Sotnykowa zbadają naszą kolonialną przeszłość oraz jej wpływ na nasze codzienne życie i kulturę. Poszukają również narzędzi, które pomogą nam lepiej zrozumieć siebie i Ukrainę.

«На чисту воду»

[„Na czystą wodę”]

Jak rodzą się historyczne mity? Czy fałszerstwa są częścią ukraińskiej tożsamości? Gdzie jest granica między fikcją a rzeczywistością? Kim są Ukraińcy?

«Історії сильних»

[„Historie silnych”]

Podcast o kobietach, które własnym przykładem pokazały, że kobieta ma prawo żyć tak, jak chce, i ma siłę, by realizować swój potencjał. Projekt „UTRACONE”, realizowany przez organizację pozarządową PRO WOMEN UA, pokazał, jak pod koniec XIX i na początku XX wieku kobiety z różnych regionów Ukrainy były w stanie przejąć kontrolę nad własnym życiem i spełniać się w różnych dziedzinach.

«Без оголошення війни»

[„Bez wypowiedzenia wojny”]

Wielu doszukuje się obecnie podobieństw między dniem dzisiejszym a tym, jak wyglądał świat w czasie II wojny światowej i po jej zakończeniu. W tym podcaście Ołeksandr Awramczuk i Ilya Kabaczynsky rozmawiają o wydarzeniach z przeszłości, by lepiej zrozumieć przyszłość.

«Історія для дорослих»

[„Historia dla dorosłych”]

Tu nie ma nudnych dat. Zamiast tego będzie o seksie, narodach, religiach, zdradzie, miłości i wojnach. Oleg Krysztopa, pisarz i prezenter telewizyjny, autor historycznego projektu telewizyjnego „Wehikuł czasu”, opowiada nieznane historie o znanych ludziach.

«Непрочитане»

[„Nieprzeczytane”]

Tutaj znajdziesz dzieła ukraińskich klasyków i autorów współczesnych. Następujące utwory są obecnie dostępne w formacie audio: „Depeche Mode” Serhija Żadana, „Podróż uczonego doktora Leonarda i jego przyszłej kochanki, przepięknej Alcesty, do Szwajcarii Słobodzkiej” Mike'a Johannsena, „Opowieść o zonie sanatoryjnej” Mykoły Chwylowego oraz „Syndrom listopada” Wiktorii Ameliny. Są tu też odcinki z dyskusjami o książkach i nagranymi wywiadami z artystami. Wszystko to ma na celu umożliwienie słuchaczom zanurzenia się w świecie ukraińskiej literatury i odejścia od rosyjskich narracji.

Kult Podcast

Podcast o kulturze od profesorów Akademii Mohylańskiej – krytyczki literackiej Tetiany Ogarkowej i filozofa Wołodymyra Jermolenki. Podcast obejmuje szeroki zakres tematów i zawiera sekcje „Kultura ukraińska”, „Myślenie w mrocznych czasach”, „Kultowi autorzy”, „Kultowe epoki” i „5 rozmów filozoficznych”.

«До всіх своїх»

[„Do wszystkich swoich”]

Ten podcast został stworzony przez Festiwal Sztuki „I” oraz Ukraiński Instytut Książki. Zespół projektu podróżuje po miastach Ukrainy, nagrywając rozmowy ze współczesnymi pisarzami na tematy ważne dla literatury. Oprócz wysłuchania „Pogawędek literackich” możesz obejrzeć wideo „Zycie codzienne artysty”, które przedstawia spacery po rodzinnych miastach artystów, wizyty w ich domach i ważnych dla nich miejscach. Nagrania wykonano w 2020 roku.

«ПереФарбований лис»

[„Farbowany lis”]

Niezwykły podcast z pogranicza psychologii i literatury ukraińskiej. Gospodarze omawiają dzieła literackie, pomagając słuchaczom lepiej zrozumieć ich własną tożsamość, spojrzeć na autorów w nowy sposób i odkryć nowe ukraińskie postacie i książki.

«Станція 451»

[Stacja 451]

Tutaj usłyszysz ciekawe i niezwykłe historie o ukraińskich autorach, epokach i rozwoju ukraińskiej literatury. To ważne rozmowy o filozofii i psychologii literatury ukraińskiej.

«Слова невинні»

[Niewinne słowa]

Podcast Radia Skovoroda, w którym Wiktoria Ławrynenko rozmawia ze współczesnymi ukraińskimi autorami. Wspomnienia, ciepłe konwersacje, rekomendacje literackie i winiarskie oraz ciekawe dyskusje na tematy artystyczne i osobiste.

Humor po ukraińsku

Najwyższym poziomem rozumienia języka jest rozumienie wyrażanego w nim humoru. Dzięki tym podcastom możesz nauczyć się śmiać razem z Ukraińcami i opanować subtelności naszego poczucia humoru.

«Сміх та гріх»

[Śmiech i grzech]

Rozmowy z komikami z różnych regionów Ukrainy na temat ich twórczości, zmian w ich życiu i pracy, inspiracji i kultury unieważniania (cancel culture), która nabiera rozpędu dzięki nowym realiom i nowemu podejściu do humoru. Z czego można, a z czego nie można żartować? Jak czarny humor pomaga nam nie zwariować? Jaka jest rola humoru w czasach wojny? Posłuchaj podcastu „Śmiech i grzech” Radia „Nakypiło”.

«Відкритий мікрофон»

[„Otwarty mikrofon”]

Podcast o kulturze śmiechu prowadzony przez redaktorów Vertigo i The Village Ukraine, Jurę Poworoznyka i Jarosława Druziuka. Rozmawiają o ukraińskiej i światowej komedii, udanych stand-upach – i o prostu dobrych żartach.

«Підпільний подкаст»

[„Podcast podziemny”]

To podcast ukraińskich komików stand-upowych. Zebrano w nim wiele zabawnych treści na każdą okazję.

Фото: Shutterstock, Гречка, Sestry

<span class="teaser"><img src="https://cdn.prod.website-files.com/64ae8bc0e4312cd55033950d/66a25ba0651007670058b744_main_shutterstock_sestry.avif">«Читайте також: Слухаю подкасти та вчу польську»</span>

20
хв

Jak zagadać po ukraińsku. Podcasty, które pomogą Ci w nauce i doskonaleniu języka

Halyna Halymonyk

Możesz być zainteresowany...

Ексклюзив
20
хв

Widzę, jak ciężko jest mojemu synowi mieć ojca, który istnieje tylko w telefonie

Ексклюзив
20
хв

„Mamo, jestem psem”. Kim są quadrobersi i czy to bezpieczne

Ексклюзив
20
хв

Wojna, wielka czy mała, zawsze dotyka dzieci

Skontaktuj się z redakcją

Jesteśmy tutaj, aby słuchać i współpracować z naszą społecznością. Napisz do nas jeśli masz jakieś pytania, sugestie lub ciekawe pomysły na artykuły.

Napisz do nas
Article in progress