Exclusive
20
min

Świadek zbrodni wojennych: Już żegnałam się z życiem, gdy przypomniałam sobie o zwierzętach. I uciekłam

Platforma Svidok to dziennik wojenny Ukraińców, w którym zbierane są dowody rosyjskich zbrodni wojennych dla Międzynarodowego Trybunału Karnego.

Oksana Szczyrba

Olena Kuk, dyrektorka ds. treści i komunikacji na platformie internetowej Svidok. Zdjęcie: archiwum prywatne

No items found.

"Nazywam się Nastia, mam 25 lat. Do 24 lutego mieszkałam w Charkowie. Wybuchy zaskoczyły mnie w Kijowie, gdzie przyjechałam ze swoją kotką, aby zaopiekować się kotem swoich przyjaciół. Na początku nie myślałam o ewakuacji. Tę noc spędziłam w łazience, trzęsąc się ze strachu przed wybuchami. 25 lutego zaproponowano mi opuszczenie miasta, ale znalazłam się pod ostrzałem artyleryjskim. To było przerażające. Stałam na skrzyżowaniu i usłyszałam straszny ryk po mojej lewej stronie i nad głową. W tym momencie pożegnałam się z życiem. Ale potem przypomniałam sobie o zwierzętach, które trzymałam w ramionach i pobiegłam z powrotem do domu. Po drodze mijałam otwarte schronisko. Weszłam tam, przykryłam transportery dla kotów swoim paltem, aby trochę ogrzać i uspokoić zwierzęta, i spałam na podłodze przez 5 godzin, podczas gdy w górze grzmiały eksplozje, a obok przejeżdżały czołgi z raszystowskimi symbolami Z". To tylko jedno świadectwo z platformy internetowej Svidok, dziennika wojennego Ukraińców. Dokumentuje on prawdę o zbrodniach wojennych popełnionych przez rosyjskie wojsko. Zeznania te służą jako podstawa do dalszych dochodzeń prowadzonych przez organy ścigania. "Svidok"/"Świadek" został stworzony przez obywateli i przyjaciół Ukrainy we współpracy z Fundacją AI for Good. Jak działa platforma i w jaki sposób dane są przekazywane organom ścigania opowiedziała Olena Kuk, dyrektorka ds. treści i komunikacji na "Svidok".

James Hodson, dyrektor generalny Fundacji AI for Good. Zdjęcie: archiwum prywatne

Świat musi zrozumieć, co dzieje się w Ukrainie

Platforma została stworzona przede wszystkim w celu zachowania wszystkich dowodów przerażających wydarzeń, które mają obecnie miejsce w Ukrainie. Po II wojnie światowej było to bardzo trudne, ludzie z czasem zapomnieli o wielu rzeczach, a wiele z nich zostało wymazanych z ich pamięci. Wpadliśmy więc na pomysł platformy, na której zeznania byłyby przechowywane w czasie rzeczywistym - tu i teraz - w formacie dziennika wojennego, tak aby za 50-100 lat ktoś mógł wejść i zobaczyć dokładnie, co działo się danego dnia w różnych miastach Ukrainy. Świadek ma również pomóc organom ścigania w ukaraniu sprawców. Wiele zeznań jest klasyfikowanych jako zbrodnie wojenne, w związku z czym przekazujemy je Międzynarodowemu Trybunałowi Karnemu i Prokuraturze Generalnej. Następnie śledczy kontaktują się z tymi osobami. W tej chwili złożono dziesiątki zeznań i włączono je do dochodzeń przedprocesowych. Innym równie ważnym celem jest rozpowszechnianie prawdy o wojnie w Ukrainie za granicą, aby świat zrozumiał, co się dzieje i nadal nas wspierał, ponieważ Rosja manipuluje i głosi propagandę, żeby zniekształcić fakty. Ponadto na świecie dzieje się wiele, co odwraca uwagę ludzi od Ukrainy. Dlatego ważne jest dla nas, aby utrzymać wojnę na pierwszych stronach gazet - za pośrednictwem zagranicznych dziennikarzy, poprzez różne wystawy, które organizujemy za granicą. Chociaż platforma została zainicjowana przez amerykańską fundację, została stworzona i jest rozwijana przez ukraińskich specjalistów. Mamy dość mały zespół - staramy się zrobić jak najwięcej.

Cyfrowe muzeum wspomnień wojennych

Planujemy stworzyć duże cyfrowe muzeum wspomnień o wojnie Rosji w Ukrainie. Ważne, aby historie były zapisywane w formacie dziennika wojennego od pierwszej osoby. Kiedy zeznania są przechowywane w autentycznej wersji, jest to bardziej zrozumiałe dla czytelnika i osoby, która faktycznie zobaczy te zeznania później. Upewniamy się, że nie ma tam rosyjskiej propagandy. To bardzo ważne. Ale na przykład nie poprawiamy relacji w surzhyk, aby zachować autentyczność i przekazać emocje, których doświadczyła dana osoba. Myślimy również o stworzeniu nagrania audio niektórych wspomnień. Mamy wiele pomysłów, ale naszym głównym celem jest zebranie świadectw od każdego Ukraińca. Bardzo ważne jest, aby wiedzieć, jak czuli się ludzie w Kijowie, Charkowie, Zaporożu, Lwowie. Wojna dotknęła wszystkie regiony. Bardzo ważne, aby każdy Ukrainiec zachował swoje świadectwo. W ten sposób w przyszłości będziemy mieli najlepiej udokumentowaną wojnę w historii, aby nigdy więcej się nie powtórzyła. A co najważniejsze, aby uniemożliwić Rosji manipulowanie i zniekształcanie faktów.

Ludzie zostawiają swoje zeznania anonimowo. Jeśli chcą, mogą podać swoje dane osobowe

Bezpieczeństwo użytkowników, świadków i osób powierzających nam swoje zeznania jest dla nas ważne. Wszystkie zeznania są anonimowe. Podczas składania zeznań organom ścigania i przedstawicielom Międzynarodowego Trybunału Karnego możemy udostępniać dane osobowe do wykorzystania w dochodzeniach i sprawach przedprocesowych. Dane te nie są jednak ujawniane publicznie, przede wszystkim ze względów bezpieczeństwa. W końcu wiele osób pochodzi z terytoriów okupowanych i z miejsc, w których trwają działania wojenne, i ci ludzie boją się. Jeśli dana osoba chce upublicznić swoje nazwisko, może wskazać w tekście, kim jest i skąd pochodzi. I są takie świadectwa.  

Każdy może zostawić swoje zeznanie. Zdjęcie: zrzut ekranu ze strony internetowej

Ze świadkami mogą kontaktować się funkcjonariusze organów ścigania i dziennikarze

Śledczy, dziennikarze i badacze mogą tworzyć konta na platformie. Są to możliwości dla tych, którzy będą głębiej pracować ze świadectwami lub rozpowszechniać je na całym świecie. Zwykłym użytkownikom ułatwiliśmy rejestrację, aby mogli bez przeszkód zostawiać zeznania. A dla tych, którzy rejestrują specjalne konto, istnieją dodatkowe wymagania: dla nas, jako administratorów platformy, ważne jest, aby zrozumieć, kim jest dana osoba i w jakim celu chce wykorzystać informacje. Dlatego wskazane jest miejsce pracy, załączone jest zdjęcie dowodu osobistego i zdjęcie osoby z dowodem osobistym. Jest to jedyny sposób przekazania identyfikacji. Bardzo szczegółowo sprawdzamy, czy to naprawdę ta osoba. Mając dostęp do specjalnego konta, dziennikarz lub badacz może skontaktować się bezpośrednio ze świadkiem, wysyłając zapytanie. Oczywiście można się z nim skontaktować tylko wtedy, gdy świadek wyrazi na to zgodę.

Wszystkie informacje na platformie są dokładnie sprawdzane

Ponownie czytamy wszystkie historie, które są sprawdzane przez moderatora przed publikacją. Robimy to, aby upewnić się, że nie przedostanie się rosyjska propaganda, abyśmy nie stali się platformą do jej rozpowszechniania. Ktoś może celowo zniekształcić informacje, napisać, że władze wydają wszystkich, że ukraińscy obrońcy robią coś złego. Staramy się weryfikować wszystkie przedstawione fakty, aby uniknąć manipulacji lub niepotwierdzonych informacji. Oczywiście jest to trudne, jeśli chodzi o terytoria znajdujące się w strefie działań wojennych lub pod okupacją. Po prostu nie jesteśmy fizycznie w stanie tego sprawdzić. Ale jeśli widzimy coś podejrzanego, nie publikujemy tego. W przypadku przestępstwa przekazujemy te informacje organom ścigania w celu dalszego dochodzenia. Chcemy zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby pomóc, ale bardzo ważne jest również, aby nie zaszkodzić. Jako dziennikarz sprawdzam, porównuję fakty i ciągle czytam od nowa. Wielu zeznaniom towarzyszą zdjęcia lub filmy. I to już jest dowód.  

Podczas wystawy świadectw Ukraińców o rosyjskiej wojnie na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley zebrano prawie 20 000 dolarów dla Sił Zbrojnych Ukrainy. Zdjęcie: archiwum prywatne

Wszystkie historie są ważne, one pokazują skalę wojny

Platforma ma obecnie około trzech tysięcy użytkowników, z ponad tysiącem zapisanych historii. Ludzie dzielą się wszystkim, na przykład tym, jak po raz pierwszy usłyszeli eksplozje 24 lutego, o zniszczeniach, rakietach uderzających w sąsiednie domy i życiu bez prądu. Jest wiele historii o ewakuacji, jak musieli opuścić swoje domy. Są historie o tych, którzy są teraz pod okupacją, o okropnościach, które się tam dzieją, o życiu w niewoli, o zalaniu południowych regionów z powodu ataku terrorystycznego na Kachowską Elektrownię Wodną, o wolontariacie, o tym, jak żony wysłały swoich mężów na wojnę. To są zupełnie różne tematy. Zachęcamy ludzi do pisania o tym, co czują, o tym, jak zmieniło się ich życie z powodu rosyjskiej wojny w Ukrainie. To jest format dziennika wojennego. Wiele osób nie wie, od czego zacząć. Radzimy zacząć od tego, co najbardziej boli, od najbardziej żywych wspomnień, które przychodzą na myśl. Każda z tych historii jest bardzo ważna, aby pokazać skalę i dynamikę wojny; aby pokazać wszystkie aspekty tego, jak rosyjska agresja zmieniła każdego z nas.

Większość świadectw pochodzi z obwodów charkowskiego i kijowskiego. Jest wiele historii z południowych regionów — obwodów zaporożskiego, chersońskiego, mikołajowskiego, dniepropietrowskiego. Chcemy, aby było ich coraz więcej. Niestety, zetknęliśmy się z tym, że ludziom trudno jest dzielić się własnymi historiami. Bardzo chcemy również zaangażować Ukraińców, którzy są przymusowo przesiedleni i przebywają za granicą, aby zachować pamięć o tym, w jaki zostali ewakuowani i powód ich wyjazdu.

Читайте також: Очима свідків воєнних злочинів

Zeznania dzieci są przejmujące

Mamy wiele porażających historii nieletnich. Większość z nich to nastolatki. Na przykład, było świadectwo dziewczyny, która wciąż jest pod okupacją w regionie Chersonia. Za każdym razem, gdy czytam jej wspomnienia, pęka mi serce. Miałam moment, kiedy nie wiedziałam, jak przekazać dane dziecka organom ścigania, bardzo martwiłam się o jej bezpieczeństwo. Konsultowałam się nawet z Prokuraturą Generalną, jak najlepiej to zrobić, aby nie wyrządzić żadnej szkody. Niestety, takich historii jest wiele. Historii dzieci, które doświadczyły prawdziwych horrorów.  

Ambasador Ukrainy w Stanach Zjednoczonych Oksana Markarova na wystawie "Svidok" w Waszyngtonie. Zdjęcie: archiwum prywatne

Nie wszystkie historie są zgłaszane organom ścigania. Wymagana jest zgoda świadka

Ludzie nie zawsze wskazują, że ich historia jest zbrodnią wojenną. Jest to prawdopodobnie psychologiczna reakcja obrony. W rzeczywistości gdy słyszymy eksplozje lub widzimy zniszczone domy — to też są zbrodnie wojenne. Ale jesteśmy już do tego tak przyzwyczajeni, że staramy się zdystansować i nie uważamy tego za akt bezprawia. Dlatego ludzie często nie oznaczają tego jako zbrodni wojennej. Kiedy ponownie je czytamy, dodajemy ten tę informację i przekazujemy zeznania organom ścigania. Kontaktujemy się również bezpośrednio z Międzynarodowym Trybunałem Karnym. Nie wiemy, co dzieje się z zeznaniami, które przekazujemy, ponieważ nie mamy prawa tego wiedzieć. Nie mamy też prawa mówić, jak to robimy. Ze względów bezpieczeństwa cały proces musi być maksymalnie anonimowy.

Organy ścigania natychmiast uzyskują dostęp do kontaktów osób, które zeznawały, ale potem muszą to zrobić ponownie. Jeśli dana osoba wskaże podczas pisania swojej historii, że nie chce, aby jej zeznania zostały wykorzystane przez organy ścigania w przyszłości, tak się nie stanie. I odwrotnie, zaznaczają, że nie mają nic przeciwko. Kiedy ludzie nie zaznaczają pola zezwalającego na przekazanie materiału organom ścigania, ale rozumiemy, że jest to bardzo ważne zeznanie, kontaktujemy się z tymi ludźmi, pytamy ich ponownie i wyjaśniamy. I większość z nich, jak się okazuje, po prostu nie zauważyła tego zaznaczenia — i nadal zezwala na przekazywanie swoich danych do dalszego przetwarzania. Nie udostępniamy nikomu ich danych bez ich zgody.  

Platforma chroniona przed cyberatakami

Mamy kilka poziomów ochrony przed cyberatakami. Same serwery znajdują się w różnych krajach, na przykład w Niemczech i Stanach Zjednoczonych. Każdego dnia tworzone są kopie zapasowe danych, aby mieć pewność, że żadne materiały nie zostaną utracone lub uszkodzone. Bardzo ważne jest dla nas, aby wszystko to zostało zachowane przez wieki. Aby uzyskać pewne informacje, często zwracamy się do mediów społecznościowych. Ale te ostatnie nie są niezawodnymi platformami do przechowywania dowodów. Na przykład, moi koledzy dziennikarze i ja szukaliśmy pewnych materiałów od 24 lutego (potrzebowaliśmy wideo do artykułu), ale ich nie znaleźliśmy. Mówiąc o 2014 roku, wiele dowodów z tamtego okresu zostało utraconych. Dlatego wzywamy ludzi do opisywania nie tylko tego, co dzieje się podczas wojny na pełną skalę. Prosimy ich, aby powiedzieli nam, co wydarzyło się w 2014 roku, w szczególności na Krymie. Jeśli ktoś zapisuje materiały w mediach społecznościowych lub na innych platformach, to wszystko może przepaść. Dlatego stworzyliśmy niezawodne poziomy bezpieczeństwa na platformie "Svidok" — ważne jest dla nas, aby zachować wszystko przez wieki, aby mogło być przydatne dla naukowców i badaczy w przyszłości.

Oferujemy świadkom wsparcie psychologiczne

Jednym z celów platformy jest pomóc człowiekowi w przetrwaniu tego, czego był świadkiem. Dlatego potrzebujemy wsparcia specjalistów. Po tym, jak dana osoba zostawi swoje zeznanie, wyskakuje okienko z pytaniem, czy potrzebna jest pomoc psychologiczna. A jeśli dana osoba chce porozmawiać ze specjalistą, klika przycisk i zostaje przeniesiona bezpośrednio na stronę z zasobami, z których może korzystać bezpłatnie

Jak zostawić świadectwo na platformie?

Musicie zarejestrować się na stronie "Svidok" i uzyskać dostęp do osobistego konta, na którym możecie zostawić swoje świadectwo. Istnieje również bot w Telegramie (@SvidokNoteBot). Tam jest jeszcze łatwiej — nie jest wymagana dodatkowa rejestracja, można zeznawać bezpośrednio tam.  

Najczęściej rozmawiamy o działaniach platformy w mediach społecznościowych, ponieważ jest tam wielu aktywnych użytkowników. Stamtąd można przejść do strony internetowej platformy Svidok. Aby przyciągnąć starszą publiczność, mówimy o projekcie w telewizji. Staramy się angażować organizacje pozarządowe. Kontaktujemy się z różnymi publikacjami, aby powiedzieć Ukraińcom za granicą o platformie. Osobiście dbam o tę platformę i staram się wykorzystać cały swój czas, aby zachować jak najwięcej świadectw.

No items found.

Ukraińska dziennikarka, gospodyni programów telewizyjnych i radiowych. Dyrektorka organizacji pozarządowej „Zdrowie piersi kobiet”. Pracowała jako redaktor w wielu czasopismach, gazetach i wydawnictwach. Od 2020 roku zajmuje się profilaktyką raka piersi w Ukrainie. Pisze książki i promuje literaturę ukraińską. Członkini Narodowego Związku Dziennikarzy Ukrainy i Narodowego Związku Pisarzy Ukrainy. Autorka książek „Ścieżka w dłoniach”, „Iluzje dużego miasta”, „Upadanie”, „Kijów-30”, trzytomowej „Ukraina 30”. Motto życia: Tylko naprzód, ale z przystankami na szczęście.

Wesprzyj Sestry

Nawet mały wkład w prawdziwe dziennikarstwo pomaga demokracji przetrwać. Dołącz do nas i razem opowiemy światu inspirujące historie ludzi walczących o wolność!

Wpłać dotację

Atak na Lwów

Lwów doznał potężnego ataku w nocy. Wiadomo o siedmiu zabitych, w tym troje dzieci. Według burmistrza Lwowa Andrija Sadowego ponad 50 domów zostało uszkodzonych lub zniszczonych. Ich mieszkańcy zostaną z nich przesiedleni do lokali zastępczych.

Zniszczona kamienica we Lwowie. Zdjęcie: OPU

- Każdy partner na świecie, który pomaga Ukrainie w obronie powietrznej, jest prawdziwym obrońcą życia. A każdy, kto przekonuje partnerów do zwiększenia zasięgu Ukrainy w adekwatnym reagowaniu na terror, działa na rzecz zapobieżenia tego rodzaju rosyjskim atakom terrorystycznym na ukraińskie miasta. Terror musi zostać powstrzymany – podkreślił prezydent Wołodymyr Zełenski, komentując kolejny rosyjski atak.

– Pracują psychologowie, uruchomiono sztab operacyjny. Policja zbiera oświadczenia od poszkodowanych mieszkańców i sprawdza, czy w sąsiednich domach nie ma ofiar. W razie potrzeby rozmieścimy Punkty niezłomności – powiedział szef MSW Ukrainy Ihor Kłymenko.

W związku z atakiem na Lwów polskie wojsko rozmieściło dziś rano swoje myśliwce w pobliżu wschodniej granicy.

„To kolejna bardzo napięta noc dla całego systemu obrony powietrznej Polski, ze względu na obserwowaną aktywność lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej, które uderza w cele znajdujące się w szczególności na zachodnim terytorium Ukrainy”– poinformowało Dowództwo Operacyjne Sił Zbrojnych RP (DORSZ).

„Ukrzaliznycia” [państwowo przedsiębiorstwo kolejowe w Ukrainie – red.] ostrzegła o opóźnieniach pociągów z powodu przerw w dostawie prądu w obwodzie lwowskim.

Atak na Krzywy Róg

– Budynek hotelu został zniszczony od pierwszego do trzeciego piętra. Terror wobec ludności cywilnej nie ustaje – powiedział Siergiej Łysak, szef Dniepropietrowskiej Obwodowej Administracji Wojskowej.

Skutki ostrzału Krzywego Rogu. Zdjęcie: Prokuratura Obwodowa w Dnieprze

Rannych zostało pięć osób, w tym 10-letnia dziewczynka. Pod nadzorem Prokuratury Obwodowej w Dnieprze wszczęto postępowanie przygotowawcze w sprawie naruszenia praw i zwyczajów wojennych (część 1 art. 438 kodeksu karnego Ukrainy).

20
хв

Kolejna odsłona rosyjskiego terroru: Lwów i Krzywy Róg

Sestry
centrum szkoleniowe Attack Połtawa

Według prezydenta Wołodymyra Zełenskiego Rosjanie wystrzelili dwie rakiety balistyczne: „Uderzyły one w teren instytucji edukacyjnej i sąsiedniego szpitala. Jeden z budynków Instytutu Łączności został częściowo zniszczony. Ludzie zostali uwięzieni pod gruzami. Wielu z nich udało się uratować. Ponad 180 osób zostało rannych”.

Prezydent przyznał, że są też ofiary śmiertelne: do tej pory potwierdzono śmierć 41 osób. Zełenski złożył kondolencje wszystkim rodzinom i przyjaciołom ofiar.

– Służby operacyjne pracują na miejscu ataku wroga na placówkę edukacyjną w Połtawie – powiedział minister spraw wewnętrznych Ihor Kłymenko. Strażacy opanowali pożar i kontynuują usuwanie gruzów.

Alarm lotniczy został ogłoszony w regionie 2-3 minuty przed eksplozjami. Wiadomo, że miejscowi słyszeli eksplozje w mieście około 9:10, a o 9:17 Siły Powietrzne poinformowały o uderzeniu pocisku balistycznego. Ministerstwo Obrony zauważyło, że odstęp czasu między alarmem a uderzeniem był „tak krótki, że złapał ludzi w momencie ewakuacji do schronu przeciwbombowego”. Pod gruzami jednego z budynków Instytutu Łączności zostało uwięzionych wiele osób. Od 4 września w obwodzie połtawskim ogłoszono trzydniową żałobę.

Rosjanie uderzyli również w budynek mieszkalny w Zaporożu. Zginął 8-letni chłopiec i jego matka.

20
хв

Rosyjski atak na Połtawę: dziesiątki zabitych

Sestry

Możesz być zainteresowany...

Ексклюзив
20
хв

25-letnia Ukrainka i jej nienarodzone dziecko zmarli w polskim szpitalu

Ексклюзив
20
хв

Pokusa Tuska

Ексклюзив
20
хв

Za naszą i waszą obronę powietrzną: jak znaleźć wspólny język z Polską

Skontaktuj się z redakcją

Jesteśmy tutaj, aby słuchać i współpracować z naszą społecznością. Napisz do nas jeśli masz jakieś pytania, sugestie lub ciekawe pomysły na artykuły.

Napisz do nas
Article in progress