Exclusive
20
min

Instagramowy smak wolności

Ukraińska kulinarna komedia romantyczna "Smak wolności" w polskich kinach

Anastazja Kanarska

Ukraińska komedia romantyczna „Smak wolności” w reżyserii Ołeksandra Berezania. Zdjęcie: materiały prasowe

No items found.

Wesprzyj Sestry

Nawet mały wkład w prawdziwe dziennikarstwo pomaga demokracji przetrwać. Dołącz do nas i razem opowiemy światu inspirujące historie ludzi walczących o wolność!

Wpłać dotację

„Smak wolności” to nowy ukraiński film, którego tytuł może rodzić nieco inne skojarzenia niż rzeczywista tematyka. Nie powinno to jednak w żaden sposób zniechęcać do obejrzenia. Każdy czasem ma potrzebę na rozrywkowy seans filmowy, a tutaj również są powody, aby chcieć zagłębić się w historię, która stanowiła podstawę napisania scenariusza. Cherchez la femme i... książkę.

Waria, dziewczyna o delikatnej urodzie i silnym charakterze, mieszka w niejakiej prowincjonalnej miejscowości. Robi piękne zdjęcia na Instagramie w stylu foodporn. Sama też gotuje i nie byle co, a jajka poche – w przydrożnej knajpce gdzieś na krańcu świata. Oczywiście zostaje stamtąd zwolniona, ale jak to już bywa w takich historiach, wychodzi jej to na dobre.

Tutaj obok odtwórczyni głównej roli Iryny Kudaszowej warto natychmiast wspomnieć o jej filmowej matce Rimmie Ziubinie, która w swoją w dużej mierze tragikomiczną rolę weszła z lekką wiewną groteską. Kłasyczny generation gap. Jej córka Warwara Rudyk decyduje się podjąć ryzyko w imię przyszłości, a nie według starych schematów.

Iryna Kudaszowa w filmie „Smak wolności”. Zdjęcie: materiały prasowe

Dziewczyna uwielbia gotować i chce uczynić z tego swój zawód. Z prowincjonalnego punktu X na mapie jedzie do restauracyjnej stolicy Ukrainy – Lwowa. Oczywiście nie wszystko od razu się udaje, ale jej niełatwa ścieżka do sukcesu jest przedstawiona w klimacie odpowiednim dla komedii romantycznej, bez głebokiego dramatyzmu. Warwara wynajmuje kąt w starym domu z podwórkiem. Warunki pozostawiają wiele do życzenia, ale wszystko tu oddycha historią, która może inspirować. I to właśnie tutaj na kulinarnego Kopciuszka dosłownie spada książka, a z niej wróżka – autorka.

Nie chcę spoilerować, ale pojawi się też szlachetny książę (informatyk Taras, grany przez Kostiantyna Temlaka – filmowego Pawła Tyczynę z ważnego filmu „Dom ‘Słowo’” (o Rozstrzelanym odrodzeniu) i będzie kłasyczny happy end. Kulinarny Kopciuszek znowu przełamie schemat i nie będzie zachowywać się jak grzeczna dziewczynka, a ustalać priorytetem swoje cele i potrzeby, jakby według poradnika Sherry Argov.

Chciałoby się, żeby szczęśliwym zakończeniem obejrzenia filmu były wpisane do wyszukiwarki imię kulinarnej wróżki ze „Smaku wolności”, Olgi Franko, i tytuł jej książki: „Pierwsza ukraińska powszechna kuchnia praktyczna”

Ta skarbonka smaków zawierała ponad 1500 przepisów, a przedmowę do niej napisał Petro Franko, mąż Olgi i syn Iwana Franki (ukraińskiego poetę i pisarza, który wraz z Tarasem Szewczenką uważany za jednego z najwybitniejszych twórców poezji ukraińskiej). Ciekawym zbiegiem okoliczności jest to, że wcześniej w filmie „Inny Franko” Iryna Kudaszowa zagrała Asię, córkę Petra Franki.

Olga Franko. Zdjęcie: domena publiczna

Książka Olgi Franko staje się dla głównej bohaterki skarbem, a rady jej autorki – nawigacją po pięknym Lwowie z blichtrem filmowym i jego gastro świecie, w którym wykwintną kuchnię tworzy szef Mikołaj (Tomasz Sobczak) i jego sous chef Łesia (Tetiana Malkowa). Obie role charakterystyczne są udanymi kreacjami aktorskimi. Perełką jest niewielka rola kucharza Fila, granego przez Pawła Li, aktora, który zginął w szeregach obrońców Ukrainy. Ciepłą i bajeczną jest Irma Witovska w roli „kulinarnej wróżki”, personifikacji Olgi Franko. Zawsze niewidocznie obecna obok właścicielki swojej książki.

W filmie Ołeksandra Berezania możemy również zobaczyć wiele wyrazistych i ciekawych postaci w rolach epizodycznych i w scenach masowych. W szczególności – granych przez aktorów lwowskiego Teatru "Woskresinnia", których spektakle oglądała już publiczność w Polsce: Wołodymyra Hubanowa, Tetianę Tkaczenko, Petra Mykytiuka. Fanów może również zainteresować pojawienie się na ekranie piosenkarki Jamali, zwyciężczyni Eurowizji w 2016 roku.

Kadr z filmu „Smak wolności”: Vadym Kutsenok, Pasha Li, Viktor Storozhenko

W 2019 roku nakładem wydawnictwa „Folio” ukazało się nowe wydanie książki Olgi Franko „Pierwsza ukraińska powszechna kuchnia praktyczna” z komentarzami znanej lwowskiej blogerki kulinarnej Marianny Duszar, badaczki galicyjskiej tradycji kulinarnej i autorki bloga https://panistefa.com/. Z kolei w ubiegłym roku polscy czytelnicy otrzymali wspaniały prezent od Marianny Duszar i Ihora Lyla w postaci książki „Kuchnia lwowska. Moja kulinarna podróż po Galicji”, wydanej przez Znak. Jest w niej m.in. o barszczu czerwonym z uszkami, daniu powszechnym wśród lwowian i obecnym w menu lwowskich restauracji, którym bohaterka „Smaku wolności” raczyła sąsiadów na podwórku domu, w którym zamieszkała. Przepisy Olgi Franko można również znaleźć na stronie internetowej https://www.praktychnakukhnia.com/ pod tytułem „Praktyczna kuchnia. Zapomniane i nowe. Pyszne wspomnienia potomków Olgi Franko”. Niech jednak Państwo pozwoli sobie miły relaksujący seans filmowy, a po nim przeczyta więcej o bohaterce Irmy Witowskiej.

Kadr z filmu „Smak wolności”: Tetiana Malkova i Tomas Sobczak. Zdjęcie: materiały prasowe

„Smak wolności” można oglądać w Polsce od 31 maja – dzięki Festiwalowi Filmowemu Ukraina! i jego dyrektorce Beacie Bierońskiej-Lach. Skorzystajcie z okazji i wesprzyjcie ukraińskie kino. A potem można wybrać się do Lwowa – na barszcz i nie tylko, ponieważ w rzeczywistości jest to miejsce, w którym szanuje się lokalną kuchnię i chociaż to miasto nie zawsze wygląda takim instagramowym, jak w tej sympatycznej komedii romantycznej, jest nie mniej klimatyczne i piękne.

No items found.

Dziennikarka i fotografka teatralna. Magister dziennikarstwa Lwowskiego Narodowego Uniwersytetu im. Iwana Franki. Doświadczenie zdobywała w legendarnej lwowskiej gazecie „Postup”, gdzie była odpowiedzialna za strony o kulturze na świecie. Publikowała w licznych mediach w Ukrainie i za granicą. Przez 10 lat była autorką ukraińskiego tygodnika „Nasze Słowo” (Warszawa). Duży wybór jej tekstów można przeczytać w dziale „Sztuka” Zbruc.eu. Współtworzy Sekcję ukraińską Culture.pl. Stypendystka programu Gaude Polonia – 2020 z projektem fotografii teatralnej.

Wesprzyj Sestry

Nawet mały wkład w prawdziwe dziennikarstwo pomaga demokracji przetrwać. Dołącz do nas i razem opowiemy światu inspirujące historie ludzi walczących o wolność!

Wpłać dotację

Suspilne Kultura [kanał ukraińskiej telewizji publicznej – red.] wraz z ukraińskim Pen Clubem (Ukraiński PEN) rozpoczął publikację serii esejów ukraińskich intelektualistów na temat miejsca ukraińskiej kultury w kontekście globalnym. Temat przewodni ukraińskiego Pen Clubu na rok 2025 brzmi: „Być w świecie”. „Nasze przetrwanie zależy od nas. Ale bez innych to niemożliwe” – pisze Wołodymyr Jermolenko, filozof, pisarz, prezes Ukraińskiego PEN, autor pierwszego eseju.

Wołodymyr Jermolenko, ukraiński filozof, pisarz, dziennikarz. Zdjęcie: ukraiński PEN

Wojna zawęża przestrzeń. Wciskasz się w ziemię, skręcasz w sobie, zakopujesz w swoim doświadczeniu, jak w kryjówce. Twoje ciało coraz mniej przypomina linię prostą, a coraz bardziej elipsę; otulasz się sobą, próbując być swoją własną ochroną, początkiem i końcem.

Żegnaj, wielości światów, nie wierzymy już w twoje istnienie, coraz częściej postrzegamy inne światy jako nieporozumienie, zdradę, zbrodnię. Czyż przyjemność pośród cierpienia nie jest zbrodnią? Czy normalność pośród nienormalności nie jest zdradą? Czy spokojny, zrównoważony świat podczas ataków rakietowych nie jest iluzją? Nie opowiadajcie nam więcej o zamorskich krainach z rzekami, ptakami i ciepłymi wiatrami od mórz, wiemy, że one nie istnieją. Przynajmniej dla nas.

Mój świat to mieszkanie, piwnica, ziemianka, karetka, schron przeciwbombowy, okop, droga, ramiona mojego dziecka, miejsce na cmentarzu dla tych, których kochałem. Mogę zmierzyć swój świat linijką. Nie będzie dużo większy niż moje ciało

Radykalne zawężenie świata. Przynajmniej to jest uczciwe. Przynajmniej jesteśmy skupieni. Przynajmniej widzimy cel.

Ale... istnieje ryzyko przekroczenia cienkiej linii. Stania się skupionym i ślepym. Stania się wyrazistym i niewidocznym. Krzyczenia z bólu, gdy z drugiej strony, z wielkiego świata, słychać tylko głuchą ciszę.

Nasz własny świat to dla nas za dużo – ale i za mało

Czy nie tego właśnie chce wróg? Abyśmy stracili wielki świat, do którego chcemy dotrzeć, abyśmy wypuścili go z rąk, jak balon? Abyśmy oderwali go od siebie, jak ciężki plecak? Czyż wróg nie chce, byśmy zawsze patrzyli w dół? Czyż wróg nie chce wbić nas w naszą własną ziemię po szyję?

Wojna zawęża przestrzeń, niesie nas w strumieniu do wąskiego, ciemnego tunelu. Nie mamy innego wyboru, musimy być skupieni.

Ale wróg chce również, byśmy nie mieli powietrza, byśmy nie mieli czym oddychać. Chce, byśmy mówili tylko językiem własnego bólu, dla którego coraz bardziej będzie brakować tłumaczy.

Wołodymyr Jermolenko: „Dla dzisiejszych Ukraińców bycie w świecie oznacza widzieć wrażliwość innych poprzez wrażliwość własną”. Zdjęcie: East News

Czy pozwolimy mu na to? Czy pozwolimy mu pozbawić nas naszego języka? Czy pozwolimy mu pozbawić nas szansy na bycie zrozumianymi – tysiące kilometrów od naszych fortyfikacji?

Nie, nie możemy na to pozwolić.

Jednak by to zrobić, musimy nauczyć się sztuki tłumaczenia samych siebie. Tłumaczyć język naszych doświadczeń na języki doświadczeń innych.

Kultura jest przede wszystkim tłumaczeniem doświadczeń. To podróż przez gąszcz niezrozumienia

To tłumaczenie nieprzetłumaczalnego. Bo nigdy nie możesz w pełni przetłumaczyć doświadczenia. Każde doświadczenie jest hieroglifem, szyfrem, zagadką. Ale możesz zacząć próbować. Możesz zacząć się zbliżać.

Bo czyż nie mamy wielkiemu światu czegoś do powiedzenia? Czy nie musimy powiedzieć mu czegoś nie tylko o sobie, ale także o nim? Powiedzieć mu czegoś, czego sam o sobie nie wie?

Być może on nie wie, że doceniasz życie bardziej, gdy ono może od ciebie uciec. Że piękno pojawia się tam, gdzie wcześniej widziałeś to, co przyziemne, banalne, zwyczajne. Że miłość staje się silniejsza przez stratę. Że wolność jest cenna przede wszystkim wtedy, gdy jest pomimo. Że być – to być pomimo.

On być może nie wie, że bycie jest wyjątkiem, a nie regułą. Że życie, być może, istnieje tylko w maleńkiej części czasu i przestrzeni. Że jego mikroskopijna natura nie jest powodem, by je lekceważyć, lecz powodem, by kochać je jeszcze bardziej. Że wiara w przyszłość może uczynić cię niewrażliwym na cuda. I że kiedy tracisz tę pewność, w rzeczywistości zaczynasz coś rozumieć.

Byt i świat nie są tablicami pojęć wciskanymi nam przez autorytety z mądrych książek filozoficznych. Nie jesteśmy maleńkimi owadami na wielkim ciele istnienia ani niewidzialnymi bakteriami na wielkim ciele świata. Bo świat i istnienie również są małe, również mikroskopijne, również zagrożone na tle rozległego pustkowia, które je otacza.

My wszyscy – razem z tym istnieniem, razem z tym światem – jesteśmy krusi i bezbronni. Wszyscy jesteśmy poranieni i niepewni. Wszyscy jesteśmy piękni w swojej złamanej niezłomności. Wszyscy z desperacji zanurzamy się w czułości. Wszyscy jesteśmy rzeczywistością pomimo niemożliwości, kroplami niepojętego cudu

Dla dzisiejszych Ukraińców bycie w świecie nie oznacza zdrady tego, co do nich należy. Być w świecie oznacza widzieć wrażliwość innych poprzez wrażliwość własną. Widzieć niebezpieczeństwo tam, gdzie inni widzą tylko kolejne jutro. Być gotowym na konfrontację z tym, co jest silniejsze od ciebie.

Bycie w świecie oznacza dopuszczanie do siebie innych doświadczeń. Ale oznacza również przekonanie innych kultur i narodów, że bez naszego doświadczenia nie mogą się obejść. Uczyć się na pamięć historii plemion innych ludzi, wiedząc, że one wkrótce przetną się z naszymi. Rysować mapy odległych kontynentów, rozpoznając na nich nasze góry i rzeki.

Bycie w świecie oznacza bycie w domu. Tyle tylko, że ten dom stał się dziś nieco większy.

Wojna zawęża przestrzeń. Ale też nagle dramatycznie ją rozszerza. A my, wciskając się w swoją ziemię, zyskujemy zdolność objęcia całej planety.

Tekst eseju można również przeczytać na stronie Suspilne Kultura

20
хв

„Musimy nauczyć się sztuki tłumaczenia samych siebie”. Esej Wołodymyra Jermolenki

7 premier teatralnych Kijowa w styczniu i lutym 2025 r.:

1. „Kopanie”

Kiedy: 3 lutego
Gdzie: Teatr Operacji Wojennych – w pomieszczeniach Narodowego Centrum Łesia Kurbasa, ul. Wołodymyrska 23w

Teatr Operacji Wojennych to nowy teatr na mapie Kijowa. Został stworzony przez reżysera Aleksa Boroweńskego, a grają w nim wyłącznie wojskowi i weterani wojenni (nie wszyscy byli wcześniej aktorami).

„Kopanie” to sztuka oparta na biografii Wasyla Stusa, która bada mity o męskości i odbrązawia wyobrażenia o poecie. Wykorzystuje wiersze Stusa, materiały z protokołów jego przesłuchań, muzykę Rammstein i Bohren & der Club of Gore, a także ukraińskie pieśni ludowe i rocka syberyjskiego. Spektakl jest immersyjny, co oznacza, że publiczność będzie zaangażowana w proces twórczy.

2. „Falstaff”

Kiedy: 24 i 25 stycznia, 21 i 22 lutego
Gdzie: Opera Kijowska, ulica Meżyhirska 2

Opera Kijowska prezentuje pierwszą premierę 2025 roku: operę „Falstaff” Giuseppe Verdiego, komedię muzyczną o przebiegłym awanturniku i jego przygodach. To ostatnia, 26., opera słynnego włoskiego kompozytora i jego trzecia opera oparta na historii z Szekspira. To też prawdziwy ewenement w historii Opery Kijowskiej, ponieważ do tej pory dzieło to nigdy nie było wystawiane w Kijowie. Dzięki wysiłkom zespołu kreatywnego teatru błyskotliwa i pełna humoru opera buffo „Falstaff” pojawia się teraz na kijowskiej scenie po ukraińsku.

3. „Chudnę od poniedziałku”

Kiedy: 17 i 18 stycznia (pokaz przedpremierowy)
Gdzie: Teatr Dziki – w siedzibie Teatru Brawo, ul. Ołesia Honczara 79

Dramatopisarka Olga Maciupa stworzyła sztukę opartą na prawdziwych wydarzeniach – na podstawie ankiety dotyczącej problemów kobiet plus size. W ankiecie wzięło udział ponad 200 kobiet.

Byłe uczestniczki popularnego programu o odchudzaniu spotykają się na pogrzebie koleżanki, która zmarła w dziwnych okolicznościach. Nie widziały się od dwóch lat, ale każda otrzymała list od zmarłej, co sprawiło, że porzuciły swoje zajęcia i udały się na spotkanie. Jakie tajemnice poznają na pogrzebie. I po tym czy będą się w stanie ze sobą kontaktować?

Projekt jest realizowany przy wsparciu Ukraińskiego Funduszu Kobiet.

4. „Niebezpieczne związki”

Kiedy: 10 i 30 stycznia, 9 lutego
Gdzie: Teatr Młody, ul. Prorizna 17

Andrij Biłous, dyrektor artystyczny Teatru Młodego, przedstawia własną wizję powieści francuskiego pisarza Pierre’a Chauderlos de Laclosa, który w XVIII wieku, w przededniu rewolucji francuskiej, opisywał obyczaje francuskiej szlachty. W wersji Biłousa akcja rozgrywa się w latach 20. XX wieku – ponad 120 kostiumów i imponująca scenografia robią wrażenie.

Życie markizy Isabelle de Merteuil jest pełne gwałtownych namiętności i intryg. W swoją kolejną grę angażuje starego przyjaciela Valmonta, cynicznego zdobywcę kobiecych serc. Dla zabawy żąda od niego, by uwiódł 15-letnią Cecile Volange, która wkrótce ma zostać wydana za mąż. Podstępny plan intrygantki zostaje jednak pokrzyżowany przez niespodziewane zauroczenie Valmonta niedostępną dotąd Cecile.

Aby pokonać największą przeszkodę, markiza i Valmont są zmuszeni zawrzeć diabelski zakład. A ten zmienia ich życie w okrutną grę, z której nikt nie wyjdzie zwycięsko.

5. „Złote dziewczyny”

Kiedy: 18, 19 i 31 stycznia oraz 8, 9 i 23 lutego
Gdzie: Teatr na Padole, zejście Andrijiwskie 20a

Teatr na Padole i reżyser Ihor Matwijiw przedstawiają lekki dramat „Złote dziewczyny” – o tym, że można zacząć życie na nowo, nawet jeśli wydaje się, że wszystko się skończyło. Sztuka została napisana przez amerykańskiego dramaturga Ivana Menchella, znanego z pracy nad serialami telewizyjnymi „Filip z przyszłości” i „Jonas”.

Trzy wdowy spotykają się raz w miesiącu, aby wypić herbatę i poplotkować, a potem przyciąć bluszcz na grobach swoich mężów. Po jakimś czasie okazuje się, że Ida, Doris i Lucille nie mają nic przeciwko dobrej zabawie, a nawet romansowi z siwowłosym mężczyzną na cmentarzu.

6. „Syn”

Kiedy: 18 i 19 stycznia, 5 i 16 lutego
Gdzie: Teatr Dramatu i Komedii na lewym brzegu Dniepru, aleja Browarska 25

Po raz pierwszy w Ukrainie. Spektakl „Syn” oparty jest na kultowej sztuce z trylogii współczesnego francuskiego dramaturga Floriana Zellera, w tłumaczeniu Iwana Riabczija. Reżyserem jest Jewhen Rezniczenko.

Dlaczego członkowie rodziny czasami się nie słyszą lub nie rozumieją? Dlaczego coś, co wczoraj sprawiało przyjemność, dziś traci smak? I jak możesz uratować najbliższą osobę, jeśli nie potrafisz poradzić sobie ze swoimi wewnętrznymi demonami?

Pierre jest odnoszącym sukcesy prawnikiem, który zaczyna swoje szczęśliwe życie od zera. Ale czy będzie w stanie zostawić przeszłość za sobą?

7. „Tatuowana róża”

Kiedy: 1, 2 i 21 lutego
Gdzie: Teatr im. Łesi Ukrainki, ulica Bohdana Chmielnickiego 5

Reżyser Dmytro Bohomazow wraz z aktorem Andrijem Samininem, który dołączył jako drugi reżyser, wystawili sztukę Tennessee Williamsa, klasyka amerykańskiego dramatu XX wieku. Sam autor określił „Tatuowaną różę” jako „dramatyczny list miłosny do świata”.

Serafina przez długi czas żyła wyłącznie miłością do zmarłego męża Rosario. Odcinając się od świata, skupia się na przetrwaniu swojej tragedii. Plotki o jego licznych zdradach tylko podsycają ogień zazdrości w jej sercu, a kiełki pierwszej miłości jej młodej córki zostają poświęcone na ołtarzu matczynych lęków. Wydaje się, że nic nie może wstrząsnąć zaciekłym oddaniem Serafiny dla jej dawnej miłości. Ale wszystko nagle się zmienia, gdy w jej domu pojawia się dziwny młody mężczyzna, Alvaro.

„Tatuowana róża” to profesjonalny debiut studentów studia Dmitrija Bohomazowa. Warsztat młodych aktorów może nie jest jeszcze dopracowany, ale z pewnością są pełni pasji. A do wydarzeń na scenie przygrywa zespół muzyczny grający na żywo.

<span class="teaser"><img src="https://cdn.prod.website-files.com/64ae8bc0e4312cd55033950d/6781332bd907b894cfc7b426_%D0%B2%D0%B0%D1%80%D1%88%D0%B0%D0%B2%D0%B0%20%D1%82%D0%B5%D0%B0%D1%82%D1%80.jpg">„Przeczytaj także: Polecamy: 7 warszawskich premier teatralnych w styczniu i lutym ”</span>

20
хв

Polecamy: 7 kijowskich premier teatralnych w styczniu i lutym

Oksana Gonczaruk

Możesz być zainteresowany...

Ексклюзив
20
хв

2024: najlepsze seriale z silnymi kobietami

Ексклюзив
20
хв

"Idź przodem, bracie": zbrodnie, miłość i trudne pytania

Ексклюзив
20
хв

21-27 października: festiwal filmów ukraińskich w Warszawie

Skontaktuj się z redakcją

Jesteśmy tutaj, aby słuchać i współpracować z naszą społecznością. Napisz do nas jeśli masz jakieś pytania, sugestie lub ciekawe pomysły na artykuły.

Napisz do nas
Article in progress