Exclusive
20
min

Jesteś zazdrosny? Być może problem jest w Tobie

Zazdrość może być zdrowa, może być też patologiczna. Jaka jest różnica?

Oksana Szczyrba

Jeśli kontrolujesz partnera wszędzie i zawsze, jesteś patologicznie zazdrosny  Zdjęcie: pexels

No items found.

Partner sprawdza twój telefon, korespondencję ze znajomymi, monitoruje kartę bankową, prosi o przesłanie zdjęć z miejsca, w którym aktualnie się znajdujesz. Czy to brzmi znajomo?

Zazdrość jest jedną z najsilniejszych i najbardziej bolesnych emocji. Powoduje stres, strach, zaburzenia nerwowe i prowokuje do kłamstw, zemsty i zdrady. Może pojawić się w romantycznych związkach, między przyjaciółmi, w środowisku zawodowym, gdy jeden z kolegów czuje, że drugi otrzymuje więcej uwagi lub szans Jednak większość dotyczy zazdrości w relacjach między mężczyznami i kobietami. Znam pary, które rozwiodły się z powodu zazdrości, a także ludzi, którym... brakuje zazdrości ze strony partnera.

"Uderzył mnie. To była kropla, która przeważyła szalę"

Tatiana, 35 lat, przedsiębiorczyni, pięć lat temu wyszła za mąż za Serhija, właściciela firmy budowlanej. Rok później jej kariera nabrała rozpędu, otworzyła własną firmę, zaczęła podróżować służbowo i przemawiać na konferencjach. Serhij stał się bardzo zazdrosny.

"Nie pozwalał mi odetchnąć. Jeśli wracałam późno w nocy, bo wracałam z imprezy biznesowej lub z biura, podejrzewał mnie o zdradę. Kiedy wyjeżdżałam w podróże służbowe, nieustannie dzwonił do mnie przez wideo i żądał, abym co godzinę wysyłała zdjęcia. Jeśli nie odpowiadałam, wpadał w furię. Doszło do tego, że czekał na mój powrót z pracy przez kilka godzin pod biurem, aby zabrać mnie do domu, mimo że miałam samochód. Jeśli byłam zmęczona i nie miałam ochoty na seks, mówił, że mam kogoś. To było naprawdę szalone! Byłam wierna mężowi, kochałam go, ale moje spełnienie zawodowe też było ważne. Wydaje mi się, że zazdrość mojego męża jest związana z jego doświadczeniami z przeszłości. Jego pierwsza żona go zdradzała. Być może ma pewne obawy, że to się nie powtórzy. Chciałam, żebyśmy poszli do psychologa rodzinnego, ale Serhij był temu absolutnie przeciwny.

Pewnej nocy gdy spałam Serhij potajemnie położył mój palec na moim telefonie, odblokował go i zaczął przeglądać moje wiadomości z mamą, siostrą, przyjaciółmi i kolegami z pracy. Poranek zaczął się od krzyków. Mój mąż znalazł korespondencję z partnerem biznesowym, w której dziękował mi za pomoc (była to sprawa osobista, kiedy zorganizowałam leczenie jego matki przez lekarza, którego znałam) i zapytał, czy podobały mi się kwiaty, które wysłał. Tego ranka Serhii nazwał mnie dziwką i uderzył. Krzyczał i zniszczył mi telefon. Później było mu przykro, przeprosił, ale to była kropla, któa przelała czarę". Tetiana złożyła pozew o rozwód. Serhij przez długi czas próbował naprawić ich relacje. Ale zazdrość znów się pojawiła. Para rozstała się. Tania przyznała, że czuje się szczęśliwa i wolna.

"Zazdrość jest przejawem troski i wielkiej miłości, gdy mężczyzna boi się stracić swoją ukochaną".

Switłana, 24 lata, dziennikarka.

Switłana spotyka się z Antonem od czterech lat. Według niej w ich związku wszystko jest idealne. Anton jest spokojny, zrównoważony, a wokół niego panuje poczucie bezpieczeństwa i stabilności. Ale Switłana, która jest emocjonalna i ma temperament, czasami wątpi w jego uczucia.

"Nie sądzę, żeby bardzo mnie kochał, bo wcale nie jest zazdrosny. Jego spokój jest irytujący. Zaczęłam go nawet prowokować. Kupowałam kwiaty, przynosiłam je do domu i mówiłam, że to od kolegi z pracy. Mój ukochany uśmiechał się i mówił, że się cieszy. Prowadziłam długie rozmowy telefoniczne ze znajomym. Anton nie pytał, kto to jest. Kiedy zapytałam go, dlaczego nie jest zazdrosny, usłyszałam, że zazdrość jest przejawem niepewności mężczyzn i że mi ufa. Dla mnie zazdrość jest przejawem troski i wielkiej miłości, gdy mężczyzna boi się utraty ukochanej.

Kilka miesięcy temu Anton pojechał na front. Nie komunikujemy się zbyt często. Myślałam, że przynajmniej teraz mój ukochany zacznie być zazdrosny. Ale on pozostaje spokojny. Wiem, że nie jest mu tam łatwo. I bardzo go kocham. Czekam na niego. Ale nie wiem, czy nasz związek się nie wypali... Nie jestem pewna, czy on mnie kocha...".

Konsekwencjami nadmiernej zazdrości mogą być groźby, zakazy, ultimatum, poniżanie, zastraszanie, bicie

Nawet jeśli założymy, że zazdrość jest normalną emocją, jak zrozumieć, gdzie leży granica między zdrową a patologiczną zazdrością? Rozmawiamy z Olgą Wakulenko, psycholożką i psychoanalityczką.

Olga Wakulenko. Zdjęcie z archiwum

Konsekwencjami nadmiernej zazdrości mogą być groźby, zakazy, ultimatum, poniżanie, zastraszanie, bicie

Oksana Szczyrba: Co wywołuje zazdrość w związku?

Olga Wakulenko: Negatywne doświadczenia w związkach w przeszłości są ważne. Pokazuje to, jak duże było rozczarowanie z poprzednich związków lub rozwód z małżonkiem, który był spowodowany niewiernością. Zazdrość objawia się na różne sposoby. Mogą to być obelgi, oskarżenia o niewierność itp.

OS: Czy zazdrość jest znakiem wielkiej miłości?

OW: Ważne jest zrozumienie stopnia zazdrości, przyczyny jej występowania. Albo mówimy o zazdrości jako elemencie pewnego rodzaju gry między partnerami, bez agresji. Albo o patologicznej zazdrości, w której jeden z partnerów jest stale pod ścisłą kontrolą. W tym przypadku zazdrość nie może być uważana za oznakę miłości, nie mówiąc już o wielkiej miłości.

OS: Jaka jest różnica między zdrową zazdrością a patologiczną?

OW: Kiedy mówimy o zazdrości na przykład wspieranej przez niewierność lub oszustwo jednego z partnerów, mówimy o zazdrości jako świadomości swojej pozycji w stosunku do partnera.

Patologiczna zazdrość odnosi się do sytuacji, w których na przykład kobieta lub mężczyzna są stale pod ścisłą kontrolą, z monitorowaniem rozmów telefonicznych i przeglądaniem komunikatorów włącznie.

Gdy jeden z małżonków nie może spotykać się z przyjaciółmi, nawet krewnymi, chodzić do pracy, na zakupy ani zapraszać gości to niezdrowa, patologiczna zazdrość. Takie związki są opresyjne. Nie ma tu mowy o miłości.

Konsekwencjami nadmiernej zazdrości mogą być niekończące się kłótnie, groźby, separacja od dzieci, różnego rodzaju zakazy, ultimatum, poniżanie, zastraszanie i bicie. Najstraszniejszymi konsekwencjami agresji jest okrutne traktowanie. W przypadku niekontrolowanej agresji podczas scen zazdrości może nawet dojść do tragedii, gdy jeden z partnerów umrze.

OS: A co jeśli mężczyzna lub kobieta w ogóle nie są zazdrośni, czy to normalne?

OW: Zazdrość jako uczucie jest nieodłącznym elementem osobowości każdego z nas. Nawet jeśli mężczyzna lub kobieta są całkowicie pewni siebie. Jeśli dana osoba nie odczuwa zazdrości, może pojawić się pytanie, jakie uczucia blokuje i nie pozwala im ujawnić się w stosunku do siebie, i swojego partnera, lub czy po prostu go nie kocha.

OS: Jak zachować równowagę między zaufaniem a zazdrością?

OW: Możliwe jest zachowanie równowagi między zaufaniem a zazdrością w związku poprzez uświadomienie sobie, że współmałżonek nie jest twoją własnością, ma prawo do prywatności, spotykania się z przyjaciółmi, dokonywania własnych wyborów. Spotykanie się z przyjaciółmi nie oznacza, że współmałżonek przestał cię kochać. Każdy partner powinien szanować uczucia drugiej osoby i brać odpowiedzialność za swoje działania i czyny. Ważne jest również, aby rozmawiać o własnych obawach i doświadczeniach.

OS: Czy zazdrosny partner może się zmienić ?

OW: Jeśli dana osoba zdaje sobie sprawę, że jest zazdrosna i że może to zniszczyć związek, który jest dla niej cenny, wówczas istnieje szansa na przepracowanie zazdrości jako uczucia, które niszczy zaufanie między partnerami z pomocą specjalisty. Może to być terapia rodzinna prowadzona równolegle z terapią indywidualną.

OS: Czy możliwe jest zbudowanie partnerstwa z zazdrosną osobą?

ES: Każdy związek to przede wszystkim interakcja między partnerami. Muszą zrozumieć, co w sobie odnajdują, co czerpią ze związku. Często zdarza się, że jeden z partnerów lubi być zazdrosny. Daje mu to poczucie, że jest cenny dla drugiej osoby i boi się ją stracić. Ta myśl daje poczucie własnej wyjątkowości. Wtedy, być może, taki związek można nazwać partnerskim. Należy tutaj podkreślić słowo "być może".

Zazdrość nie jest "przyjacielem" w związku: to, co zaczyna się jako żart, może przerodzić się w patologiczną zazdrość i trwać latami.

OS: Jakie jest niebezpieczeństwo zazdrości?

OW Zazdrość wywołuje poczucie niepokoju u jednego z partnerów, co wpływa na jakość życia. Kobieta lub mężczyzna, który podlega ciągłej zazdrości żyje na krawędzi. Prześladuje go strach, że w jakiś sposób komunikuje się z innymi ludźmi w niewłaściwy sposób, boi się urazić partnera, ponieważ może zostać za to ukarany. Ciągły stres prowadzi do wyczerpania. Aby uniknąć "niepożądanych" sytuacji, jeden z partnerów zamyka się w sobie, przestaje komunikować się z przyjaciółmi i przestaje prowadzić aktywny tryb życia.

Jeśli zazdrość nie jest systemem wartości w związku, to para na pewno się rozpadnie. Istnieje jednak wiele par, które od lat narzekają na zazdrość, ale nadal żyją razem i budują relacje na wzajemnych pretensjach, i oskarżeniach.

OS: Jak rozwiązać konflikty związane z zazdrością?

OW: Zastanów się, czy twoja zazdrość jest uzasadniona. Nigdy nie spiesz się z obelgami i oskarżeniami. Nie bój się zacząć rozmawiać o tym, co dzieje się w parze, dlaczego pojawia się zazdrość, jakie sytuacje ją wywołały. Przydatny będzie również dialog z samym sobą: co dzieje się z wewnętrznym zaufaniem do siebie i partnera.

Gdy para nie może samodzielnie dojść do porozumienia w sprawie uczucia zazdrości, które pojawiło się w związku, a chce znaleźć zaufanie do siebie nawzajem i nadal być razem, wskazane jest skonsultowanie się ze specjalistą.

No items found.

Ukraińska dziennikarka, gospodyni programów telewizyjnych i radiowych. Dyrektorka organizacji pozarządowej „Zdrowie piersi kobiet”. Pracowała jako redaktor w wielu czasopismach, gazetach i wydawnictwach. Od 2020 roku zajmuje się profilaktyką raka piersi w Ukrainie. Pisze książki i promuje literaturę ukraińską. Członkini Narodowego Związku Dziennikarzy Ukrainy i Narodowego Związku Pisarzy Ukrainy. Autorka książek „Ścieżka w dłoniach”, „Iluzje dużego miasta”, „Upadanie”, „Kijów-30”, trzytomowej „Ukraina 30”. Motto życia: Tylko naprzód, ale z przystankami na szczęście.

Wesprzyj Sestry

Nawet mały wkład w prawdziwe dziennikarstwo pomaga demokracji przetrwać. Dołącz do nas i razem opowiemy światu inspirujące historie ludzi walczących o wolność!

Wpłać dotację
Jak rozmawiać o pieniądzach?

<frame>Musiałaś zostawić wszystkich i wszystko za sobą? Zamieszkać w obcym kraju? Nie masz bliskich osób, którym możesz zaufać? Potrzebujesz rady, wsparcia? Pozwól nam sobie pomóc. Wyślij nam wiadomość na adres: redakcja@sestry.eu, a zapewniamy, że psycholog lub psychoterapeuta udzieli Ci dobrej rady. To może być pierwszy krok do rozwiązania problemu, który ułatwi Ci życie za granicą. Publikujemy kolejny list, który otrzymałyśmy od ukraińskiej Czytelniczki. I odpowiedź psychologa. <frame>

Jak nauczyć się rozmawiać z partnerem o pieniądzach

„Przeprowadziliśmy się do Polski dwa miesiące przed wybuchem wojny. Mąż słyszał od znajomych, którzy znaleźli tu pracę, że w Polsce są lepsze zarobki i spokojniejsze życie.

Nie jechaliśmy w ciemno. Kuzyn męża znalazł mu pracę i mieszkanie dla nas. Mieliśmy też trochę oszczędności na wypadek, gdyby coś nie wyszło. Jednak wszystko się udało. Opiekowałam się trójką dzieci, a mąż zaczął pracować. Byliśmy zadowoleni z naszego nowego życia, dopóki nie przerwał go atak Rosji na Ukrainę.

Wiadomo, ile kosztuje wynajęcie mieszkania i utrzymanie dzieci

Matka i siostra mojego męża zostały w Ukrainie. Ja nie mam rodziny, wychowałam się w sierocińcu. Po wybuchu wojny zaczęliśmy im pomagać, wysyłaliśmy pieniądze i paczki. Proponowaliśmy, że przywieziemy je do Polski, ale nie chciały opuścić swojego domu.

Fabryka, w której pracowała siostra mojego męża, została zniszczona, więc straciła źródło dochodu. Teściowa ma skromną emeryturę. Wiem, że bez naszego wsparcia sobie nie poradzą, ale mąż za bardzo im pomaga. Wysyła im więcej, niż zostawia nam na życie. Wiadomo, ile kosztuje wynajęcie mieszkania i utrzymanie dzieci. Ja przynajmniej mam 800+ zasiłku, który wpływa na moje konto. On nie rusza tych pieniędzy.

Marzę o wycieczce z dziećmi choćby na dzień lub dwa

Kiedy zwracam mu uwagę, że te proporcje są dla nas niesprawiedliwe, słyszę, że jego rodzina jest w strasznej sytuacji i należy się jej rekompensata. Zgadzam się, że wojna, poza utratą zdrowia, to najgorsze, co może spotkać człowieka. Ale mój mąż musi też pamiętać, że ma dzieci, które dorastają, potrzebują nowych butów, kurtek, a czasem nawet zabawki.

Zamiast żyć spokojnie, ciągle kłócimy się o pieniądze. On dobrze zarabia, lecz prawie nic z tego nie mamy. Nie jestem rozrzutna, robię zakupy w tanich sklepach, umiem gotować pyszne dania z niedrogich produktów. Uważam się za dobrą gospodynię i chcę, by mąż to docenił. Potrzebuję też kosmetyków i wizyty u fryzjera, przynajmniej raz na jakiś czas. Marzę o wycieczce z dziećmi choćby na dzień lub dwa, ale nie mam na to pieniędzy.

Jestem zmęczona tą sytuacją, lecz nie wiem, jak sprowadzić męża na ziemię. Czuje się winny, że zostawił matkę samą sobie, a teraz próbuje zrekompensować jej to pieniędzmi. Tyle że te pieniądze są też pieniędzmi jego dzieci”.

Justina Ryczko, psycholożka z Avigon.pl:

Dziękujemy, że podzieliła się Pani z nami swoim problemem. To wspaniale, że znaleźliście z mężem dom i pracę w Polsce i możecie tu spokojnie żyć. Zdecydowaliście się na przeprowadzkę do Polski jeszcze przed wojną, ale jej wybuch musiał mieć duży wpływ na Wasze poczucie bezpieczeństwa.

W partnerstwie musicie nauczyć się rozmawiać o finansach. To ważna część życia

Rozumiem, że bardzo martwicie się o swoich bliskich i przyjaciół, którzy pozostali w Ukrainie mimo grożącego im niebezpieczeństwa i niepewności. Piszę to nie bez powodu. Uważam bowiem, że musi się Pani wczuć w emocje męża, by mieć argumenty, które przekonają go do Pani racji.

Pisze Pani, że mąż wysyła znaczną część dochodów Waszej rodziny do matki i siostry w Ukrainie. To jest źródło Waszych kłótni i problemów. Mówi się, że kłótnie o pieniądze to najszybszy sposób na zabicie miłości. Warto o tym pamiętać, choć nie oznacza to, że nie powinniście o tym rozmawiać.

Wręcz przeciwnie: w partnerstwie trzeba nauczyć się rozmawiać o finansach, bo to bardzo ważna część życia. A w trudnych sytuacjach kompromis w tym względzie jest niezbędny do utrzymania dobrego związku.

Mężczyźni to realiści, więc działają na ich racjonalne argumenty

Zgadzam się z Panią, że mąż może czuć się winny wobec swojej matki i siostry, a wysyłanie im znacznych kwot pieniędzy może być sposobem na zrekompensowanie tej sytuacji. Jeśli tak jest, to mąż działa na poziomie emocjonalnym i trudno będzie go przekonać bez dobrze przygotowanych argumentów. Rozumiem też, dlaczego czuje Pani, że znaczna część zarobionych przez niego pieniędzy należy do Pani i dzieci. Pani też poświęciła wiele, by zbudować swoje życie w innym kraju, więc oddanie większości swoich dochodów komuś innemu wydaje się Pani niesprawiedliwe. Jak więc osiągnąć kompromis?

Mężczyźni mają tendencję do bycia realistami, koncentrują się na szukaniu rozwiązań, więc działają na ich racjonalne argumenty. Na Pani miejscu zastanowiłabym się, jak w konstruktywny sposób przekazać mężowi swoje argumenty.

Zanim jednak zacznie pani to robić, proszę się zastanowić, ile kosztuje Panią życie w Polsce, a ile ono teraz kosztuje w Ukrainie. Czy biorąc pod uwagę obecne dochody siostry i matki Pani męża pieniądze, które im wysyłacie, wystarczają na zaspokojenie ich podstawowych potrzeb? Czyje potrzeby są większe? Czy gdyby teraz mieszkała Pani w Ukrainie, byłaby w stanie utrzymać się za kwoty wysyłane teściowej i szwagierce?

Proszę wykonać te obliczenia, sprawdzając, ile obecnie kosztuje żywność i produkty higieniczne w obu krajach. I proszę wczuć się również w sytuację teściowej i szwagierki – a także w emocje Pani męża, który zostawił te dwie bliskie osoby w kraju zniszczonym przez wojnę.

To nie może trwać wiecznie

Jeśli Pani wyliczenia pokażą, że pieniądze przekazane rodzinie męża w Ukrainie zaspokajają więcej potrzeb niż te pozostawione Waszej rodzinie w Polsce, będzie Pani miała racjonalne argumenty, które pomogą przekonać męża.

Proszę pamiętać, że ludzie zazwyczaj mają bardzo głęboko zakorzenione poczucie sprawiedliwości, więc odwołanie się do niego z pewnością może pomóc. Może też Pani wykazać się dobrą wolą i uzgodnić z mężem, że będziecie stopniowo zmniejszać ilość pieniędzy przesyłanych jego rodzinie. Pozwoli mu to przyzwyczaić się do sytuacji i szybciej zaakceptować zmianę. Uświadomi mu również, że obecny stan rzeczy powinien być tymczasowy i nie może trwać wiecznie.

Wierzę, że racjonalne argumenty pomogą uświadomić mężowi, że choć stara się zrekompensować matce i siostrze trudy wojenne, to w obecnej sytuacji krzywdzi własną rodzinę, czyli Panią i Wasze dzieci.

Link do strony specjalistki

20
хв

Mąż dobrze zarabia, ale prawie wszystkie pieniądze wysyła bliskim w Ukrainie

Sestry
як зрозуміти чоловіка

<ftame>Musiałaś zostawić wszystkich i wszystko za sobą? Zamieszkać w obcym kraju? Nie masz bliskich osób, którym możesz zaufać? Potrzebujesz rady, wsparcia? Pozwól nam sobie pomóc. Wyślij nam wiadomość na adres: redakcja@sestry.eu, a zapewniamy, że psycholog lub psychoterapeuta udzieli Ci dobrej rady. To może być pierwszy krok do rozwiązania problemu, który ułatwi Ci życie za granicą. Publikujemy kolejny list, który otrzymałyśmy od ukraińskiej Czytelniczki. I odpowiedź psychologa. <frame>

Od początku wojny mój mąż, dzieci i ja mieszkamy w Polsce. W Ukrainie zostawiliśmy nasze mieszkanie i całe dotychczasowe życie. Mam taki charakter, że nie waham się, tylko działam. To jest dla mnie recepta na stres. Bo twój umysł jest czymś zajęty, to mniej myślisz o problemach.

Zaraz po przyjeździe, kiedy załatwiliśmy formalności, powiedziałam mężowi, że będę pracować i podzielimy się równo opieką nad dziećmi. W Ukrainie to ja się nimi zajmowałam, gotowałam, prałam, sprzątałam – byłam kurą domową. W Polsce postanowiłam to zmienić.

Znalazłam pracę w prywatnej firmie. Mimo że nie miałam doświadczenia, właściciele byli bardzo mili i uwierzyli we mnie. Nauczyłam się wszystkiego od podstaw i naprawdę lubię swoją pracę.

Menedżerowie skrupulatnie kontrolują jakość produktów, a ja jestem zadowolona. Po roku pracy zostałam doceniona i awansowałam – przeszłam z produkcji do kontroli. Wreszcie mogę się rozwijać i jestem doceniana nie tylko w domu.

Niestety mój mąż nie ma tyle szczęścia. Już kilka razy zmieniał pracę. W Ukrainie był odpowiedzialny za ludzi, a teraz musi być podwładnym. I to mu się nie podoba.

Obecnie jest bez pracy. Staram się go przekonać, by poszukał nowej, dostosował się do warunków, pokazać mu na własnym przykładzie, że można się rozwijać – ale on nie zwraca na to uwagi. Nie wiem, jak go zachęcić do działania.

Powiedział, że kiedy wojna się skończy, wrócimy do kraju, ale jam mam co do tego coraz więcej wątpliwości. W końcu uwierzyłam w siebie i swoje możliwości. Nauczyłam się nowego języka, otworzyłam się na ludzi. I w końcu czuję, że żyję, więc nie chcę niczego zmieniać.

Boję się, że kiedy przyjdzie czas na podjęcie ostatecznej decyzji, wybiorę życie w Polsce. Z dziećmi, lecz bez męża. Nie chcę wracać do garów. Mogę łączyć pracę z prowadzeniem domu. Nawet bycie rozdartą między pracą a obowiązkami domowymi jest lepsze niż siedzenie w domu.

Kiedy podczas jednej z rozmów o powrocie do Ukrainy powiedziałam mężowi, że nie jestem tym zainteresowana, zrobił straszną awanturę. Zarzucił mi, że chcę rozbić rodzinę i myślę tylko o sobie. Zapowiedział, że dzieci wrócą z nim – czy tego chcę, czy nie.

Tyle że ja myślę inaczej.

Dzieci wkrótce się usamodzielnią, a ja w Ukrainie znów będę kucharką i sprzątaczką. Nie chcę wracać do takiego życia. Czy mamy szansę dojść do porozumienia? Czy jest jakieś zdrowe wyjście z tej sytuacji?

Aleksandra Antońska, psycholożka w Avigon.pl:

Dziękuję, że opowiedziała Pani o swojej sytuacji. Ma Pani dylemat, z którym trudno sobie poradzić. Z tego co Pani napisała w liście wynika, że rozpoczęła Pani nowe życie w Polsce, poradziła sobie z przeprowadzką i znalazła sposób na rozwój i spełnienie zawodowe. Pani umiejętności zostały zauważone i docenione. I jest to dla Pani bardzo ważne.

Z drugiej strony Pani mąż, który jest rozczarowany swoją obecną sytuacją zawodową, ma zupełnie inne odczucia – w Polsce ma poczucie regresu. Silne emocje czasami uniemożliwiają nam podejmowanie racjonalnych decyzji, mówimy coś impulsywnie. Nie zawsze to, co mamy na myśli.

Powrót do Ukrainy czy pozostanie w Polsce – to bardzo ważna decyzja. Dlatego powinniście porozmawiać o tym spokojnie. Może podczas wspólnej kolacji? Powinna Pani opowiedzieć o swoich uczuciach i o tym, że nie chce wracać do roli, jaką pełniła w Ukrainie.

Wierzę, że można znaleźć wspólne rozwiązanie

Warto otwarcie porozmawiać o swoich potrzebach i oczekiwaniach. Mimo tego, że Pani i mąż różnie widzicie swoją sytuację, warto pamiętać, że ten problem nie powinien Was dzielić i stawiać po przeciwnych stronach. Powinniście wspólnie stawić czoło sytuacji i wzajemnie się wspierać.

Powinna też Pani zrozumieć motywację męża do powrotu. W Polsce czuje się niedoceniany, uważa, że nie może się tu rozwijać. Z kolei powinien zrozumieć, że Pani tak samo czuła się w Ukrainie.

Nie da się uciec od problemu ani o nim zapomnieć

Proszę na chwilę się zatrzymać i pomyśleć o możliwych konsekwencjach swoich decyzji. Proszę dać sobie czas na przepracowanie emocji, które w Pani są.

Wzmocnienie relacji z mężem też powinno pomóc. Być może nie odkrył jeszcze dobrych stron kraju, w którym się znaleźliście. I może powinna Pani odwiedzić miejsca, które Panią interesują – by dojść do wniosku, że nasze życie składa się z czegoś więcej niż tylko z pracy?

Życzę Pani dużo siły i wytrwałości.

Link do strony ekspertki.

20
хв

Nie chcę niszczyć mojej rodziny – ale czy nie powinnam pomyśleć o sobie?

Sestry

Możesz być zainteresowany...

Ексклюзив
20
хв

Ukraińskie dzieci odzyskują życie w polskich bibliotekach

Ексклюзив
20
хв

Co będzie z moimi dziećmi, jeśli coś mi się stanie?

Ексклюзив
Miłość w Tinderze
20
хв

Przygody Ukrainek na Tinderze: Czechy i Bułgaria

Skontaktuj się z redakcją

Jesteśmy tutaj, aby słuchać i współpracować z naszą społecznością. Napisz do nas jeśli masz jakieś pytania, sugestie lub ciekawe pomysły na artykuły.

Napisz do nas
Article in progress