Exclusive
20
min

"Odkąd jestem w Polsce, śpię w koszulce mojego męża. Jej zapach to jedyne, co mnie uspokaja".

"Usycham, dosłownie z tęsknoty za mężem. Mam wrażenie, że działam jak robot. I cały czas w mojej głowie pojawia się myśl: a co z moim mężem?".

Sestry

Rys. Oksana Draczkowska

No items found.

Straciłaś najbliższe osoby? Musiałaś zostawić wszystkich i wszystko? Zacząć żyć w obcym kraju? Nie masz przy sobie bliskich, którym mogłabyś się zwierzyć, prosić o wsparcie? Twoja mama, siostry, przyjaciółki odeszły - może na zawsze? Potrzebujesz rady, wsparcia?

Daj sobie pomóc. Napisz do nas(redakcja@sestry.eu), a my zadbamy, aby psycholożka lub terapeutka służyły Ci dobrą radą.

Może to być pierwszy krok, który ułatwi ci życie za granicą i pomoże zacząć rozwiązywać problemy.

Ми публікуємо перший лист, який отримали від української переселенки. Вона побажала не називати її ім'я. Редакція Sestry поважає право кожного на анонімність. Ми публікуємо лист повністю, а також відповідь психолога.

"Boję się, że oszaleję z tęsknoty za mężem".

"Jestem w Polsce od końca lutego 2022 roku. Przyjechałam z matką. Mój mąż od razu poszedł na front, a nam kazał uciekać. Zostaliśmy dobrze przyjęci, zaopiekowano się nami. Mogliśmy czuć się bezpiecznie. Na początku myśleliśmy, że wrócimy do domu za miesiąc lub dwa. Niestety, wszyscy wiemy, jak to wygląda. Nadal jesteśmy w Polsce, ja pracuję, mama też znalazła pracę. Nie ma co narzekać.

Dosłownie więdnę z tęsknoty za moim mężem. Schudłam już 15 kilogramów. Czuję się jak robot. Praca, dom, praca, dom. I cały czas w mojej głowie pojawia się myśl: co z moim mężem? Czy wróci z kolejnej misji? Czy coś zjadł? Gdzie on śpi? Odkąd przyjechaliśmy, śpię w koszulce męża. Jej zapach jest jedyną rzeczą, która mnie uspokaja. Boję się, że oszaleję z tęsknoty.

Niedawno wracałam tramwajem z pracy i przede mną wsiadł mężczyzna. Używał tych samych perfum, co mój mąż. Wszędzie rozpoznaję ten zapach. Podeszłam do niego i powąchałam. Jechałam dopóki nie wysiadł, czyli pięć przystanków dalej niż powinnam. Ale to był chyba najlepszy dzień z całego naszego pobytu w Polsce: poczuć zapach mojego męża. Płakałam przez całą drogę do domu. Smutek mieszał się z radością i nie wiem, czego było więcej. Tak bardzo za nim tęsknię.

Czasami robię sobie wyrzuty: czy w ogóle wypada mi myśleć o seksie w takiej sytuacji?

Myślałam nawet o wyjeździe na Ukrainę na wakacje, ale mój mąż odradza. Nie ma nawet gwarancji, że się spotkamy. Boi się o mnie, tam są ciągłe ostrzały i bombardowania, nie chce nas narażać. A ja tak bardzo chciałabym go przytulić, kochać się z nim. Czasami robię sobie wyrzuty: czy w ogóle wypada mi myśleć o seksie w takiej sytuacji? Ale w końcu przypominam sobie, jak dobrze nam było i tęsknię za nim. Tęsknię za jego dotykiem, za jego smakiem. Nikogo nie kocham tak bardzo jak jego.

Coraz trudniej jest czerpać siłę z czegokolwiek

Jesteśmy razem od siedmiu lat. Jest najlepszym człowiekiem, jakiego znam. Boję się też, że wojna go nie zmieni. To nie jest normalne, kiedy nagle zostajesz wyrwany z codziennego życia i idziesz na wojnę. Jest we mnie tyle skomplikowanych myśli i boję się, że pewnego dnia nie będę miała siły, by sobie z nimi poradzić. Coraz trudniej jest mi czerpać siłę z czegokolwiek. Wiem, że mam mamę, ale mam wrażenie, że jest jej lepiej niż mnie. Mój tata zostawił nas, gdy byłam mała, a ona zawsze radziła sobie bez mężczyzny. Ja tak nie potrafię. Mama mówi, że to tylko tydzień, miesiąc. Poradzimy sobie, musimy poczekać. Ale ja mam coraz mniej siły".

Лукаш Воланін, психолог, фахівець з кризового втручання Avigon.pl

Szanowna Pani, Bardzo dziękuję za list do redakcji. Trudno mi sobie wyobrazić, jak wielki strach musi Pani odczuwać, myśląc o mężu walczącym o ocalenie ojczyzny dla siebie i dla Pani. Bardzo mi przykro, że musi Pani przez to przechodzić, ale podziwiam również Pani odporność, ponieważ wbrew wszelkim przeciwnościom losu walczy Pani o siebie i swojego ukochanego.

Pani mąż na pewno chce, abyś żyła Pani jak najlepiej

Rozumiem, że tęsknota za mężem, za ciepłem intymności i bezpieczeństwem jest naturalną i normalną potrzebą. Niestety, te trudne warunki i niepewność, kiedy i czy mąż wróci, są z pewnością bardzo trudne do zniesienia. Proszę, proszę pomyśleć, że Pani ukochany przechodzi przez to samo, tylko prawdopodobnie nie może spać w Pani koszuli, że tęskni za Panią i liczy dni do powrotu, ale jednocześnie nie chce Pani narażać. Proszę pomyśleć o chwili, gdy wróci, jak chciałby Panią znaleźć, jak na pewno chciałby, żebyś się Pani nie martwiła i starała się żyć jak najlepiej dla siebie i dla niego.

To będzie dla niego wielka nagroda wiedzieć, że walczył, ale Pani również walczyła, aby żyć uśmiechnięta i szczęśliwa. Proszę postarać się o nim myśleć i chociaż nie wie Pani, kiedy wróci, powinna być Pani na to gotowa. Proszę nie usychać z tęsknoty, ale znaleźć siłę do walki. Tak jak Pani mąż walczy i znajduje siłę, Pani również nie powinna się poddawać się w codziennym życiu.

Stres, przez który przechodzi Pani mąż, może być dla niego trudnym doświadczeniem, więc będzie potrzebował Pani siły.

Będzie to dla niego wielka nagroda, gdy zobaczy, że jego ukochana uśmiecha się i czeka, nie jest przygnębiona, ale stara się żyć. Obawiasz się Pani, że mąż się zmieni. Stres, przez który przechodzi, może być dla niego trudnym doświadczeniem, dlatego będzie potrzebował Pani siły. Życzliwość, troska, cierpliwość to także kolejne argumenty, by zebrać siły i mieć je, gdy ukochany wróci. Będziecie ich bardzo potrzebować.

Opierając się o jego koszulę każdej nocy, czując i pamiętając jego zapach, wspominając piękne i cudowne chwile, proszę tworzyć w głowie scenariusze tego, co Pani zrobi, gdy wróci.

Proszę nie bać się prosić o wsparcie osób z Twojego otoczenia. Może Pani także znaleźć coś innego do zrobienia, aby zabić czas. Warto porozmawiać z bliską osobą, bo trudne emocje są mniej męczące, gdy ma się z kim o nich porozmawiać. Życzę siły i wszystkiego najlepszego.

Link do strony Avigon.pl: https://avigon.pl/

No items found.

Wesprzyj Sestry

Nawet mały wkład w prawdziwe dziennikarstwo pomaga demokracji przetrwać. Dołącz do nas i razem opowiemy światu inspirujące historie ludzi walczących o wolność!

Wpłać dotację
Jak rozmawiać o pieniądzach?

<frame>Musiałaś zostawić wszystkich i wszystko za sobą? Zamieszkać w obcym kraju? Nie masz bliskich osób, którym możesz zaufać? Potrzebujesz rady, wsparcia? Pozwól nam sobie pomóc. Wyślij nam wiadomość na adres: redakcja@sestry.eu, a zapewniamy, że psycholog lub psychoterapeuta udzieli Ci dobrej rady. To może być pierwszy krok do rozwiązania problemu, który ułatwi Ci życie za granicą. Publikujemy kolejny list, który otrzymałyśmy od ukraińskiej Czytelniczki. I odpowiedź psychologa. <frame>

Jak nauczyć się rozmawiać z partnerem o pieniądzach

„Przeprowadziliśmy się do Polski dwa miesiące przed wybuchem wojny. Mąż słyszał od znajomych, którzy znaleźli tu pracę, że w Polsce są lepsze zarobki i spokojniejsze życie.

Nie jechaliśmy w ciemno. Kuzyn męża znalazł mu pracę i mieszkanie dla nas. Mieliśmy też trochę oszczędności na wypadek, gdyby coś nie wyszło. Jednak wszystko się udało. Opiekowałam się trójką dzieci, a mąż zaczął pracować. Byliśmy zadowoleni z naszego nowego życia, dopóki nie przerwał go atak Rosji na Ukrainę.

Wiadomo, ile kosztuje wynajęcie mieszkania i utrzymanie dzieci

Matka i siostra mojego męża zostały w Ukrainie. Ja nie mam rodziny, wychowałam się w sierocińcu. Po wybuchu wojny zaczęliśmy im pomagać, wysyłaliśmy pieniądze i paczki. Proponowaliśmy, że przywieziemy je do Polski, ale nie chciały opuścić swojego domu.

Fabryka, w której pracowała siostra mojego męża, została zniszczona, więc straciła źródło dochodu. Teściowa ma skromną emeryturę. Wiem, że bez naszego wsparcia sobie nie poradzą, ale mąż za bardzo im pomaga. Wysyła im więcej, niż zostawia nam na życie. Wiadomo, ile kosztuje wynajęcie mieszkania i utrzymanie dzieci. Ja przynajmniej mam 800+ zasiłku, który wpływa na moje konto. On nie rusza tych pieniędzy.

Marzę o wycieczce z dziećmi choćby na dzień lub dwa

Kiedy zwracam mu uwagę, że te proporcje są dla nas niesprawiedliwe, słyszę, że jego rodzina jest w strasznej sytuacji i należy się jej rekompensata. Zgadzam się, że wojna, poza utratą zdrowia, to najgorsze, co może spotkać człowieka. Ale mój mąż musi też pamiętać, że ma dzieci, które dorastają, potrzebują nowych butów, kurtek, a czasem nawet zabawki.

Zamiast żyć spokojnie, ciągle kłócimy się o pieniądze. On dobrze zarabia, lecz prawie nic z tego nie mamy. Nie jestem rozrzutna, robię zakupy w tanich sklepach, umiem gotować pyszne dania z niedrogich produktów. Uważam się za dobrą gospodynię i chcę, by mąż to docenił. Potrzebuję też kosmetyków i wizyty u fryzjera, przynajmniej raz na jakiś czas. Marzę o wycieczce z dziećmi choćby na dzień lub dwa, ale nie mam na to pieniędzy.

Jestem zmęczona tą sytuacją, lecz nie wiem, jak sprowadzić męża na ziemię. Czuje się winny, że zostawił matkę samą sobie, a teraz próbuje zrekompensować jej to pieniędzmi. Tyle że te pieniądze są też pieniędzmi jego dzieci”.

Justina Ryczko, psycholożka z Avigon.pl:

Dziękujemy, że podzieliła się Pani z nami swoim problemem. To wspaniale, że znaleźliście z mężem dom i pracę w Polsce i możecie tu spokojnie żyć. Zdecydowaliście się na przeprowadzkę do Polski jeszcze przed wojną, ale jej wybuch musiał mieć duży wpływ na Wasze poczucie bezpieczeństwa.

W partnerstwie musicie nauczyć się rozmawiać o finansach. To ważna część życia

Rozumiem, że bardzo martwicie się o swoich bliskich i przyjaciół, którzy pozostali w Ukrainie mimo grożącego im niebezpieczeństwa i niepewności. Piszę to nie bez powodu. Uważam bowiem, że musi się Pani wczuć w emocje męża, by mieć argumenty, które przekonają go do Pani racji.

Pisze Pani, że mąż wysyła znaczną część dochodów Waszej rodziny do matki i siostry w Ukrainie. To jest źródło Waszych kłótni i problemów. Mówi się, że kłótnie o pieniądze to najszybszy sposób na zabicie miłości. Warto o tym pamiętać, choć nie oznacza to, że nie powinniście o tym rozmawiać.

Wręcz przeciwnie: w partnerstwie trzeba nauczyć się rozmawiać o finansach, bo to bardzo ważna część życia. A w trudnych sytuacjach kompromis w tym względzie jest niezbędny do utrzymania dobrego związku.

Mężczyźni to realiści, więc działają na ich racjonalne argumenty

Zgadzam się z Panią, że mąż może czuć się winny wobec swojej matki i siostry, a wysyłanie im znacznych kwot pieniędzy może być sposobem na zrekompensowanie tej sytuacji. Jeśli tak jest, to mąż działa na poziomie emocjonalnym i trudno będzie go przekonać bez dobrze przygotowanych argumentów. Rozumiem też, dlaczego czuje Pani, że znaczna część zarobionych przez niego pieniędzy należy do Pani i dzieci. Pani też poświęciła wiele, by zbudować swoje życie w innym kraju, więc oddanie większości swoich dochodów komuś innemu wydaje się Pani niesprawiedliwe. Jak więc osiągnąć kompromis?

Mężczyźni mają tendencję do bycia realistami, koncentrują się na szukaniu rozwiązań, więc działają na ich racjonalne argumenty. Na Pani miejscu zastanowiłabym się, jak w konstruktywny sposób przekazać mężowi swoje argumenty.

Zanim jednak zacznie pani to robić, proszę się zastanowić, ile kosztuje Panią życie w Polsce, a ile ono teraz kosztuje w Ukrainie. Czy biorąc pod uwagę obecne dochody siostry i matki Pani męża pieniądze, które im wysyłacie, wystarczają na zaspokojenie ich podstawowych potrzeb? Czyje potrzeby są większe? Czy gdyby teraz mieszkała Pani w Ukrainie, byłaby w stanie utrzymać się za kwoty wysyłane teściowej i szwagierce?

Proszę wykonać te obliczenia, sprawdzając, ile obecnie kosztuje żywność i produkty higieniczne w obu krajach. I proszę wczuć się również w sytuację teściowej i szwagierki – a także w emocje Pani męża, który zostawił te dwie bliskie osoby w kraju zniszczonym przez wojnę.

To nie może trwać wiecznie

Jeśli Pani wyliczenia pokażą, że pieniądze przekazane rodzinie męża w Ukrainie zaspokajają więcej potrzeb niż te pozostawione Waszej rodzinie w Polsce, będzie Pani miała racjonalne argumenty, które pomogą przekonać męża.

Proszę pamiętać, że ludzie zazwyczaj mają bardzo głęboko zakorzenione poczucie sprawiedliwości, więc odwołanie się do niego z pewnością może pomóc. Może też Pani wykazać się dobrą wolą i uzgodnić z mężem, że będziecie stopniowo zmniejszać ilość pieniędzy przesyłanych jego rodzinie. Pozwoli mu to przyzwyczaić się do sytuacji i szybciej zaakceptować zmianę. Uświadomi mu również, że obecny stan rzeczy powinien być tymczasowy i nie może trwać wiecznie.

Wierzę, że racjonalne argumenty pomogą uświadomić mężowi, że choć stara się zrekompensować matce i siostrze trudy wojenne, to w obecnej sytuacji krzywdzi własną rodzinę, czyli Panią i Wasze dzieci.

Link do strony specjalistki

20
хв

Mąż dobrze zarabia, ale prawie wszystkie pieniądze wysyła bliskim w Ukrainie

Sestry
як зрозуміти чоловіка

<ftame>Musiałaś zostawić wszystkich i wszystko za sobą? Zamieszkać w obcym kraju? Nie masz bliskich osób, którym możesz zaufać? Potrzebujesz rady, wsparcia? Pozwól nam sobie pomóc. Wyślij nam wiadomość na adres: redakcja@sestry.eu, a zapewniamy, że psycholog lub psychoterapeuta udzieli Ci dobrej rady. To może być pierwszy krok do rozwiązania problemu, który ułatwi Ci życie za granicą. Publikujemy kolejny list, który otrzymałyśmy od ukraińskiej Czytelniczki. I odpowiedź psychologa. <frame>

Od początku wojny mój mąż, dzieci i ja mieszkamy w Polsce. W Ukrainie zostawiliśmy nasze mieszkanie i całe dotychczasowe życie. Mam taki charakter, że nie waham się, tylko działam. To jest dla mnie recepta na stres. Bo twój umysł jest czymś zajęty, to mniej myślisz o problemach.

Zaraz po przyjeździe, kiedy załatwiliśmy formalności, powiedziałam mężowi, że będę pracować i podzielimy się równo opieką nad dziećmi. W Ukrainie to ja się nimi zajmowałam, gotowałam, prałam, sprzątałam – byłam kurą domową. W Polsce postanowiłam to zmienić.

Znalazłam pracę w prywatnej firmie. Mimo że nie miałam doświadczenia, właściciele byli bardzo mili i uwierzyli we mnie. Nauczyłam się wszystkiego od podstaw i naprawdę lubię swoją pracę.

Menedżerowie skrupulatnie kontrolują jakość produktów, a ja jestem zadowolona. Po roku pracy zostałam doceniona i awansowałam – przeszłam z produkcji do kontroli. Wreszcie mogę się rozwijać i jestem doceniana nie tylko w domu.

Niestety mój mąż nie ma tyle szczęścia. Już kilka razy zmieniał pracę. W Ukrainie był odpowiedzialny za ludzi, a teraz musi być podwładnym. I to mu się nie podoba.

Obecnie jest bez pracy. Staram się go przekonać, by poszukał nowej, dostosował się do warunków, pokazać mu na własnym przykładzie, że można się rozwijać – ale on nie zwraca na to uwagi. Nie wiem, jak go zachęcić do działania.

Powiedział, że kiedy wojna się skończy, wrócimy do kraju, ale jam mam co do tego coraz więcej wątpliwości. W końcu uwierzyłam w siebie i swoje możliwości. Nauczyłam się nowego języka, otworzyłam się na ludzi. I w końcu czuję, że żyję, więc nie chcę niczego zmieniać.

Boję się, że kiedy przyjdzie czas na podjęcie ostatecznej decyzji, wybiorę życie w Polsce. Z dziećmi, lecz bez męża. Nie chcę wracać do garów. Mogę łączyć pracę z prowadzeniem domu. Nawet bycie rozdartą między pracą a obowiązkami domowymi jest lepsze niż siedzenie w domu.

Kiedy podczas jednej z rozmów o powrocie do Ukrainy powiedziałam mężowi, że nie jestem tym zainteresowana, zrobił straszną awanturę. Zarzucił mi, że chcę rozbić rodzinę i myślę tylko o sobie. Zapowiedział, że dzieci wrócą z nim – czy tego chcę, czy nie.

Tyle że ja myślę inaczej.

Dzieci wkrótce się usamodzielnią, a ja w Ukrainie znów będę kucharką i sprzątaczką. Nie chcę wracać do takiego życia. Czy mamy szansę dojść do porozumienia? Czy jest jakieś zdrowe wyjście z tej sytuacji?

Aleksandra Antońska, psycholożka w Avigon.pl:

Dziękuję, że opowiedziała Pani o swojej sytuacji. Ma Pani dylemat, z którym trudno sobie poradzić. Z tego co Pani napisała w liście wynika, że rozpoczęła Pani nowe życie w Polsce, poradziła sobie z przeprowadzką i znalazła sposób na rozwój i spełnienie zawodowe. Pani umiejętności zostały zauważone i docenione. I jest to dla Pani bardzo ważne.

Z drugiej strony Pani mąż, który jest rozczarowany swoją obecną sytuacją zawodową, ma zupełnie inne odczucia – w Polsce ma poczucie regresu. Silne emocje czasami uniemożliwiają nam podejmowanie racjonalnych decyzji, mówimy coś impulsywnie. Nie zawsze to, co mamy na myśli.

Powrót do Ukrainy czy pozostanie w Polsce – to bardzo ważna decyzja. Dlatego powinniście porozmawiać o tym spokojnie. Może podczas wspólnej kolacji? Powinna Pani opowiedzieć o swoich uczuciach i o tym, że nie chce wracać do roli, jaką pełniła w Ukrainie.

Wierzę, że można znaleźć wspólne rozwiązanie

Warto otwarcie porozmawiać o swoich potrzebach i oczekiwaniach. Mimo tego, że Pani i mąż różnie widzicie swoją sytuację, warto pamiętać, że ten problem nie powinien Was dzielić i stawiać po przeciwnych stronach. Powinniście wspólnie stawić czoło sytuacji i wzajemnie się wspierać.

Powinna też Pani zrozumieć motywację męża do powrotu. W Polsce czuje się niedoceniany, uważa, że nie może się tu rozwijać. Z kolei powinien zrozumieć, że Pani tak samo czuła się w Ukrainie.

Nie da się uciec od problemu ani o nim zapomnieć

Proszę na chwilę się zatrzymać i pomyśleć o możliwych konsekwencjach swoich decyzji. Proszę dać sobie czas na przepracowanie emocji, które w Pani są.

Wzmocnienie relacji z mężem też powinno pomóc. Być może nie odkrył jeszcze dobrych stron kraju, w którym się znaleźliście. I może powinna Pani odwiedzić miejsca, które Panią interesują – by dojść do wniosku, że nasze życie składa się z czegoś więcej niż tylko z pracy?

Życzę Pani dużo siły i wytrwałości.

Link do strony ekspertki.

20
хв

Nie chcę niszczyć mojej rodziny – ale czy nie powinnam pomyśleć o sobie?

Sestry

Możesz być zainteresowany...

Ексклюзив
Miłość w Tinderze
20
хв

Przygody Ukrainek na Tinderze: Stany Zjednoczone

Ексклюзив
Miłość w Tinderze
20
хв

Przygody Ukrainek na Tinderze: Czechy i Bułgaria

Ексклюзив
20
хв

Nowe życie Switłany

Skontaktuj się z redakcją

Jesteśmy tutaj, aby słuchać i współpracować z naszą społecznością. Napisz do nas jeśli masz jakieś pytania, sugestie lub ciekawe pomysły na artykuły.

Napisz do nas
Article in progress