Exclusive
20
min

Syndrom winy ocalałego: czy można być szczęśliwym, gdy inni mają problemy?

Znani psychologowie i psychiatrzy mówią, jak sobie z tym poradzić

Oksana Szczyrba

Wierzymy w Ukrainę i robimy co możemy, by wygrać - to nasze marzenie, fot: East News

No items found.

Wesprzyj Sestry

Nawet mały wkład w prawdziwe dziennikarstwo pomaga demokracji przetrwać. Dołącz do nas i razem opowiemy światu inspirujące historie ludzi walczących o wolność!

Wpłać dotację

Wojna podzieliła życie każdego z nas na przed i po. Zniszczone miasta i wsie, okaleczone losy, rozdarte dusze. Ukraińcy, którzy znaleźli się w bezpiecznym miejscu mają poczucie winy

"Wstydziłem się, że jestem bezpieczny. Pomagałem innym, ale czułem, że nie robię wystarczająco dużo"

Jesteśmy naprawdę zmęczeni wojną, niestabilnością i niepewnością. Wielu Ukraińców zostało zmuszonych do wyjazdu do innych krajów. Według badania przeprowadzonego przez Ukraiński Instytut Przyszłości, 8,6 miliona Ukraińców wyjechało i nigdy nie wróciło od początku pełnej inwazji Rosji na Ukrainę. Wielu z nich miało poczucie winy

Oto kilka takich historii:

Olena, nauczycielka, 38 lat.

Wyjechała z Kijowa do Warszawy pierwszego dnia inwazji na pełną skalę. W Polsce udało jej się dostać pracę na uniwersytecie. Po raz pierwszy poczuła się winna w czerwcu ubiegłego roku, kiedy dowiedziała się, że rakieta uderzyła w dom obok jej rodziców w Siewierodoniecku. Później jej rodzice przeprowadzili się do mieszkania Oleny w Kijowie, ponieważ ich dom został całkowicie zniszczony przez Rosjan podczas jednego z ataków. Olena przyznała, że często czuła się winna, że tak naprawdę nie wiedziała, jak źle było jej rodzicom, przez co musieli przejść. Olena sama poradziła sobie z tym syndromem: po prostu zaczęła bardzo ciężko pracować.

Iryna, 42 lata, nauczycielka.

Irynie i jej siedmioletniej córce cudem udało się wydostać z rodzinnej Buczy, wyjeżdżając pod ostrzałem. Do końca nie chciała wyjeżdżać, ale mąż ją zmusił, bo tak było lepiej dla dziecka. Najpierw pojechali do krewnych na zachodniej Ukrainie, potem do Krakowa, gdzie przygarnęli ich obcy ludzie. Mąż Iryny zginął na froncie wiosną 2022 roku. Kobieta czuła się strasznie winna za jego śmierć, za to, że go zostawiła i udała się w bezpieczne miejsce. Poczucie winy przerodziło się w depresję i apatię

"Przestałam czuć smak życia, prawie nie spałam i nie jadłam. Czas się zatrzymał. Wszystko wokół mnie było czarne. Wydawało się, że będzie to trwać wiecznie, gdyby moja córka nie powiedziała: "Mamo, jeśli nie chcesz się uśmiechać, ja też nie będę"" - mówi Iryna, ledwo powstrzymując łzy

Córka przywróciła ją do życia.

Katia, studentka, 19 lat.

Ze łzami w oczach opuściła rodzinny Charków. W mieście pozostali tylko jej dziadkowie, ale odmówili wyjazdu ze względu na wiek i stan zdrowia. Katia pojechała ze swoim kotem do matki we Włoszech. Dowiedziała się, że jej charkowskie mieszkanie zostało zniszczone. Na szczęście jej krewni przeżyli. Mówi, że ogarnęło ją poczucie winy: dlaczego nie została tam z rodziną? Albo dlaczego nie przekonała ich do wyjazdu?

"Wstydziłam się, że jestem bezpieczna. Pomagałam innym, ale zawsze czułam, że nie robię wystarczająco dużo. Musiałam robić więcej, lepiej" - mówi Katia.

Uczucia te prześladowały dziewczynę przez ponad 3 miesiące. Matka zmusiła ją do wizyty u psychoterapeuty

Віра, журналістка, 28 років

Viera opuściła Kijów dopiero w maju, kiedy zdała sobie sprawę, że jej psychika nie wytrzymuje ciągłych dźwięków ostrzeżeń o nalotach i eksplozjach. Zaczęła mieć ataki paniki. Pojechała do Irlandii do przyjaciół. Poczucie winy po raz pierwszy pojawiło się po rozmowie z przyjaciółkami z Ukrainy, które zarzucały jej, że ona czuje się dobrze i nie wie, jak  źle czują się one. Viera nieustannie kłóciła się z dziewczynami, które jej nie rozumiały. Czuła się winna. Często myślała, że na Ukrainie mogłaby zgłosić się na ochotnika i zrobić więcej, aby wygrać, niż tutaj w Irlandii, pracując w sklepie. Mówi, że musiała przestać komunikować się z niektórymi przyjaciółmi z Ukrainy, po czym poczuła się lepiej. Kilka miesięcy temu Katia wróciła na Ukrainę.

Nie ma jednego wytłumaczenia, dlaczego niektórzy ludzie rozwijają w sobie poczucie winy ocalałego w podobnych okolicznościach, a inni nie. Według psycholożki i psychoterapeutki Anny Pawlik ważne jest połączenie cech charakteru i temperamentu, a także światopoglądu. Na przykład, jeśli dziecko zostało wychowane ze zwiększonym poczuciem winy za zachowanie niezgodne z ustalonymi normami i zwykle czuło się winne, to w obecnej sytuacji poczucie winy może być znacznie nasilone.

Anna Pawlik - psycholożka

"Człowiekiem może kierować strach przed potępieniem przez innych, którzy pozostali w krytycznej sytuacji, podczas gdy on sam nie podzielił ich losu. Dokładnie to widzimy u rodaków, którzy mogą otwarcie oskarżać ewakuowanych i tymczasowo przesiedlonych o brak patriotyzmu i zdradę. Takie narracje z pewnością pogłębiają syndrom ocalonego wśród przymusowych migrantów" - mówi Anna Pawlik.

Osoby z PTSD rzadko szukają pomocy u psychoterapeutów. W praktyce Anny Pawlik syndrom ten był wykrywany u klientów dopiero podczas pracy z uczuciem ciągłej tęsknoty, bólem w klatce piersiowej, bezsennością, płaczliwością i apatią. Dopiero chęć poprawy samopoczucia uświadamiała ludziom, że u podstaw leży wstyd, na przykład z powodu ewakuacji za granicę.

Czym jest poczucie winy ocalałego i dlaczego się pojawia

Zespół winy ocalałego to psychologiczna reakcja na traumatyczną sytuację, która może wystąpić u żołnierzy, ofiar przemocy lub osób, które przeżyły klęski żywiołowe. Ukraińcy przeżywający wojnę na własnej ziemi mogą również doświadczyć tego syndromu po przeżyciu niebezpiecznych sytuacji lub utracie bliskich.

Olena Sedelnikowa, psychiatrka, psychoterapeutka psychoanalityczna, trenerka i superwizorka Ukraińskiego Stowarzyszenia Psychoterapii Psychoanalitycznej (UAPP) oraz sekretarz UAPP, ma doświadczenie jako wolontariuszka i psychoterapeutka w Warszawie. Wyjaśnia, że syndrom ocalałego jest częścią zespołu stresu pourazowego.

"Jest to poczucie winy i wstydu jako reakcja na traumatyczne wydarzenia, których dana osoba doświadczyła i zdołała przetrwać oraz znaleźć się w bezpiecznym miejscu. Na przykład, gdy osoba w strefie walk jest świadkiem śmierci swoich towarzyszy broni. Jest to bardzo traumatyczne doświadczenie, które może wpłynąć na resztę życia. Trzeba się z tym jakoś uporać, ale nie da się o tym zapomnieć. Kiedy mówimy o uchodźcach, którzy uciekli z niebezpiecznych regionów, poczucie winy może być silniejsze, jeśli zostawili swoją rodzinę i przyjaciół w niebezpieczeństwie. Może pojawić się poczucie winy, że w tej strasznej sytuacji mają się znacznie lepiej niż inni: dobrze śpią, mają mieszkanie i wsparcie finansowe. Jeśli mamy łatwiejsze, lepsze życie podczas wojny, może to powodować poczucie winy ocalałego i poczucie wstydu".

Olena Sedelnikowa

Co ciekawe, psychologowie również borykają się z tym syndromem. Julia Onukowa, terapeutka Gestalt, członkini Związku Psychologów i Psychoterapeutów Ukrainy, wolontariuszka, trenerka, nie planowała opuszczać Ukrainy, ale opiekowała się swoją przykutą do łóżka babcią, która złamała biodro i przeprowadziła się do Kijowa trzy lata temu. Kiedy pojawiły się ostrzeżenia o nalotach, starsza pani wstawała z łóżka i natychmiast upadała - to była jej reakcja na stres. Julia i jej babcia przeprowadziły się do Lwowa. Następnie dziennikarze z niemieckiego kanału telewizyjnego przeprowadzili z nią wywiad. Niemiecki lekarz obejrzał wywiad i zaprosił babcię Julii na operację do Hamburga. Siódmego dnia wojny Julia i jej babcia wyjechały do Niemiec. Aby nie czuć się winną, że ocalała, Julia robi wszystko, co w jej mocy: pracuje z ukraińskimi dziećmi w szkole i założyła klub dla kobiet.

"Mogę dowiedzieć się, co czuje moje ciało, moje emocje i myśli oraz co mogę z tym zrobić. To prosta zasada który bardzo pomaga - nie tylko w sytuacji poczucia winy za to, że się wyjechało" - mówi Julia Onukova.

Jakie są objawy syndromu winy ocalałego

Stopień nasilenia objawów zależy od ogólnego stanu psychicznego danej osoby, rodzaju układu nerwowego i okoliczności, w jakich się znajduje

Alesia Biwalkiewicz, psychoterapeutka, mówi, że ważne jest, by podzielić objawy na fizyczne i psychiczne: "Objawy fizyczne obejmują bóle głowy, które przekształcają się w przewlekłe, utratę apetytu (ciało odmawia jedzenia), nudności, bezsenność i kołatanie serca. Objawy psychologiczne: ciągłe myśli i wspomnienia traumatycznej sytuacji, osoba ogląda ją raz po raz jak film; ciągła drażliwość, wahania nastroju, apatia, utrata motywacji, gdy osoba nie rozumie, dlaczego powinna żyć, budzić się, iść do pracy. Poczucie bezradności (nie wiem, co z tym zrobić, nie wiem, jak wpłynąć na sytuację, czuję się zagubiony). Gdy syndrom się przedłuża, mogą pojawić się myśli samobójcze.

Алєся Бивалькевіч

Te same objawy pojawiają się, gdy osoba przenosi się do bezpiecznego miasta, przechodzi przez traumatyczną sytuację: wszyscy zginęli, ale ona przeżyła. I nie mają wyjaśnienia, dlaczego ona przeżyła, a inni nie. Objawy występują również u osób, które obserwują określoną sytuację. Ludzie obwiniają się za to, że nie byli w stanie powstrzymać wojny, wpłynąć na jakieś procesy. Wśród moich pacjentów jest wiele takich osób.

Niektórzy ludzie mogą poradzić sobie z syndromem winy ocalałego samodzielnie, podczas gdy inni muszą szukać profesjonalnej pomocy. Nie należy zrzucać odpowiedzialności za swój stan psychiczny na przyjaciół lub rodzinę.

Według Oleny Sedelnikowej, silne poczucie winy i obsesyjne pragnienie powrotu do domu wyróżniają się na tle wszystkich tych objawów. Takich ludzi prześladują myśli, że powinni byli zostać i walczyć do końca, a nawet umrzeć. Co więcej, ludzie mogą zadawać sobie pytanie, czy mają prawo żyć bezpiecznie, czy w ogóle mają prawo dalej żyć, skoro inni zginęli na wojnie.

"Z własnego doświadczenia znam wiele kobiet, których mężowie bronią Ukrainy na froncie. Czują się dumne ze swoich mężów, ale też mają wiele obaw o swoje życie. Te kobiety mogą popaść w apatię, żyć bez radości, nie chcą nic robić. Nawet jeśli idą do pracy, działają mechanicznie. Dzieci bardzo na tym cierpią: obciążamy je naszymi nieuwolnionymi bolesnymi uczuciami. A to może prowadzić do jeszcze większego poczucia winy u matki. Dzieci będą próbowały "ożywić" taką matkę. Inna sytuacja ma miejsce, gdy dana osoba jest przepełniona gniewem. Czasami jest to lepsze niż poczucie winy. Normalne jest na przykład odczuwanie nienawiści do wroga. Jednak agresja może być później skierowana na krewnych, przyjaciół lub na samego siebie" - wyjaśnia Sedelnikova.

Jak niebezpieczny może być ten syndrom

Poczucie winy ocalałego może mieć negatywny wpływ na zdrowie, ponieważ często towarzyszy mu zespół stresu pourazowego, lęk, depresja, niska samoocena i poczucie winy za przeżycie. Osoba może czuć się niegodna dobrego samopoczucia.

Andrij Gerasimenko, psychoterapeuta i psychiatra zapewnia, że alarm powinien zostać podniesiony, gdy objawy są opóźnione: "Jeśli doświadczasz negatywnych emocji i wspomnień w ciągu dnia, jasne jest, że nie jest to normalne. Jeśli trwa to dwa tygodnie lub dłużej, należy udać się do lekarza. Jeśli są to pojedyncze epizody po przeczytaniu postu w mediach społecznościowych, wiadomości lub obejrzeniu filmu, to minie".

To, czy rozwiną się u ciebie objawy zespołu ocalałego, zależy od twoich przeszłych doświadczeń - nieprzepracowanych traum z dzieciństwa

Czy to normalne, że nie doświadcza się syndromu ocalałego

Istnieje opinia, że poczucie winy czyni z nas prawdziwych Ukraińców. Nie możemy siedzieć cicho, gdy ktoś inny walczy na froncie, tka sieci, organizuje pomoc humanitarną. Jeśli więc nie czujemy się winni, to nie jesteśmy patriotami. W rzeczywistości poczucie winy nie ma nic wspólnego z patriotyzmem. Brak poczucia winy jest całkiem normalny.

Julia Onukowa: Każdy reaguje inaczej na traumy

Julia Onukowa podkreśla: "W dzisiejszych czasach wszystkie reakcje, które mogą wydawać się nienormalne, są całkiem normalne, każdy ma swoją własną reakcję na traumatyczne wydarzenia. Być może osoba, która nie odczuwa wstydu, już coś robi, świadomie lub podświadomie. Osoba mogła też zbudować jakiś rodzaj obrony i w ten sposób straciła wrażliwość na wszystkie wydarzenia. Może się jej wydawać, że w ogóle nic nie czuje".

Co zrobić, gdy zauważysz objawy zespołu ocalałego u swoich bliskich

Ważne jest, aby wspierać bliskich, którzy doświadczają syndromu winy. Wysłuchaj ich, pozwól im się otworzyć i wyrazić swoje myśli i uczucia. Nie oceniaj ani nie próbuj zmieniać ich uczuć

Alesia Biwalkiewicz ostrzega: "Bardzo często widzimy w ludziach to, co tak naprawdę jest w nas. Ważne jest, aby porozmawiać z daną osobą. Jeśli nie je lub nie śpi dobrze, należy zalecić jej wizytę u specjalisty. Możesz pomóc słowami, czynami lub umawiając się na konsultację".

Спробуйте допомогти рідним знайти позитив, зосередитися на приємних аспектах життя і нагадайте, що вони мають право на щастя і благополуччя. Підтримуйте їх у пошуку нових цілей та інтересів, які допоможуть знайти новий сенс життя.

Jak sobie pomóc, gdy czujesz się winny

Według psychologów i psychiatrów, w pierwszych miesiącach wojny było wiele przypadków syndromu ocalałego. Obecnie liczba przypadków zmniejszyła się, a większość ludzi zdołała się przystosować. Każdy może pomóc sobie w stresujących sytuacjach, stosując się do zaleceń psychiatrów i psychoterapeutów. Oto najważniejsze z nich:

Julia Onukowa, terapeutka Gestalt, członkini Związku Psychologów i Psychoterapeutów Ukrainy: "Ważne jest, aby wykonywać pracę z ciałem. Wydychamy więcej niż wdychamy. Wyobraź sobie, że musisz zgasić świeczkę na torcie i dmuchać przez długi czas. To właśnie powinieneś robić, gdy czujesz niepokój. Musisz także poprawić swoją rutynę, pracować ze swoimi myślami (pamiętaj, dlaczego powstały, wyjaśnij sobie, dlaczego żyjesz, stwórz własne znaczenia i określ swoją misję). Pracować ze swoimi emocjami. Jeśli czujesz się smutny i chcesz płakać, powinieneś to zrobić. Rób to, co jest przydatne. Przydatne nie tylko dla ciebie, ale i dla innych".

Андрій Герасименко

Andrij Gerasimenko, psychoterapeuta, psychiatra: "Słuchaj rad psychoterapeuty i stosuj się do wszystkich zaleceń. Ustal harmonogram dnia i snu.

Znajdź kontakt z ludźmi w podobnej sytuacji. Dużo rozmawiaj. Społeczność daje pewność siebie

Nie czytaj wiadomości, które nasilają negatywne emocje. Tak, trzeba oglądać i czytać wiadomości, ale w sposób dozowany i najlepiej rano. Przed pójściem spać, 3-4 godziny wcześniej, radzę nie czytać żadnych negatywnych informacji

Przydatna jest zróżnicowana aktywność fizyczna. Napięcie mięśni zawsze wyraża stopień niepokoju. Ćwiczenia pomagają rozluźnić mięśnie i zmniejszyć napięcie emocjonalne

Musisz zadbać o wszystkie trzy obszary: myśli, emocje i ciało. Nad każdym elementem należy pracować, aby mniej energii pozostawało na bezproduktywne działania. Są to filmy, kontakty, wspólne wędrówki z przyjaznymi emocjonalnie ludźmi, czytanie. Rozwijaj się intelektualnie. Wykonuj ćwiczenia pamięciowe, zadania matematyczne, ćwiczenia logiczne. Nie działaj w stanie emocjonalnym, nie kieruj się wnioskami wyciągniętymi na podstawie emocji. Gdy emocje są chłodne i stonowane, wtedy wnioski są zdrowe

Dobrym ćwiczeniem jest usiąść i napisać listę rzeczy, których się nie robi: nie przekazuję pieniędzy na siły zbrojne, nie wyplatam sieci, nie idę na linię frontu. I pisz aż do absurdu - na przykład napisz tysiąc razy "Nie modlę się za siły zbrojne".

Musimy zrozumieć, że wojna jest procesem globalnym, na który nie mamy wpływu.

Anna Pawlik, psycholożka, psychoterapeutka: "Przede wszystkim trzeba zgodzić się z samym sobą, że nie będzie łatwo i dać sobie czas, żeby ten syndrom minął. Powiedzmy tydzień, miesiąc lub sześć miesięcy. Pomoże to psychice dostosować się do powolnego, ale nieuniknionego leczenia. Przez cały ten czas wykonuj ze sobą pracę umysłową:

  1. Gdy poczucie winy jest przytłaczające, pamiętaj o prawdziwych przyczynach traumatycznej sytuacji. Przeniesienie uwagi na czynnik zewnętrzny osłabia fałszywe poczucie winy
  2. Pozwól sobie na wyrażanie pojawiających się emocji: bądź smutny lub szczęśliwy. Tłumione emocje pogarszają stan psychiczny
  3. Znajdowanie podobnie myślących osób, komunikowanie się z ludźmi, którzy mieli podobne doświadczenia
  4. Zrób coś dla innych. Zrekompensuj poczucie niezasłużonej winy własną użytecznością: zostań wolontariuszem, wyjaśnij sytuację w mediach społecznościowych, przekaż darowiznę na potrzeby ofiar
  5. Przenieś uwagę z siebie na swoich bliskich: dzieci, rodziców, sąsiadów i życie lokalnej społeczności. Zainteresuj się ich samopoczuciem i popraw relacje. Jeśli wyznaczysz sobie cel, aby stać się przyjacielem, lepszą matką, pokazać swoje umiejętności innym (rysowanie, śpiewanie, robótki ręczne, bieganie w maratonach, jazda na rowerze), twoja samoocena wzrośnie.
Psychologowie radzą: bądź kreatywny, to pomaga w stresie. Zdjęcie: Pexsels

Bardzo przydatne jest angażowanie się w kreatywne i fizyczne działania: sadzenie ogrodu, sprzątanie domu, tworzenie domów dla bezpańskich zwierząt itp. Wszystko to pomoże przywrócić wewnętrzną równowagę i odnaleźć wewnętrzną siłę.

Olena Sedelnikowa, psychiatrka, psychoterapeutka psychoanalityczna: "Najważniejszą rzeczą jest rozróżnienie między tym, co straciłeś, a tym, co ci pozostało. Zobaczysz, że zostało coś, czego nikt nie może odebrać: talenty, umiejętności. Jeśli masz krewnych, którzy zostali na Ukrainie, możesz się uspokoić: dostanę pracę, a jeśli sytuacja się pogorszy, moja rodzina będzie mogła do mnie przyjść. Stanę się dla nich wsparciem. Jeśli w rodzinie jest dziecko, moja matka zawsze zadba o jego stabilny stan psychiczny.

Ważne jest również szukanie nowych kontaktów i znajomości. Radzę też chodzić do muzeów, teatrów i odwiedzać nowe ciekawe miejsca

Pogodzić się z tym, zaakceptować cały ten horror. Nie chodzi o zaprzeczanie, czy wypieranie strat, bo to też ma poważne konsekwencje. Trzeba rozmawiać z przyjaciółmi i znajomymi o stratach, rozpaczy, strachu o przyszłość, i o życie bliskich.

Czas trwania syndromu zależy od dostępności osób chętnych do pomocy. Bardzo dziękuję Polakom za przyjście z pomocą Ukraińcom. My, Ukraińcy, musimy zrozumieć, że nie możemy wrócić do poprzedniego życia. Nawet po zwycięstwie wszystko będzie inne. Ale Ukraina będzie istnieć. Bardzo ważne jest, aby nie tracić nadziei.

Alesia Biwalkiewicz, psychoterapeutka: "Pierwszą rzeczą, którą wszyscy Ukraińcy muszą zrozumieć, jest to, że nigdy nie będziemy tacy sami jak wcześniej. Wojna zmieniła wszystkich i każdy z nas nauczy się czegoś z tych traumatycznych wydarzeń. Jeśli masz narzędzia do samopomocy, używaj ich każdego dnia. Jeśli czujesz się dobrze, to świetnie. Możesz jednak poprawić swój stan, powracając do kilku podstawowych punktów.

1. Strach o życie i strach przed utratą ukochanych osób to podstawowe ludzkie reakcje, które zapewniają przetrwanie. Nie można ich w pełni kontrolować, ponieważ jest to poziom biologiczny. To normalne, że się boimy

2. Ratowanie siebie i swojej rodziny jest słuszne. Ukraina i ważni dla ciebie ludzie tego potrzebują. Potrzebują cię żywego

3. Możemy zacząć działać zgodnie z zasadą koła w naszym życiu. Zobowiązujemy się pomagać ludziom słowem lub filiżanką herbaty - do wyboru. Zawsze zaczynamy od naszego wewnętrznego kręgu, a następnie przechodzimy do następnego, do naszych przyjaciół. Można nawet po prostu do siebie pisać - to daje bardzo silne wsparcie. Potem jest krąg sąsiadów, znajomych, kolegów z pracy. Następnie można udać się do centrów wolontariatu. Pomaganie innym podnosi naszą wartość i nadaje życiu sens

4. Zwracaj uwagę na proste radości. Nie zapominaj o życiu, jakie prowadziłeś przed wojną. Tak, wojna zmieniła wszystko, ale nie odebrała ci możliwości uprawiania sportu, znalezienia dobrej pracy, wychodzenia z przyjaciółmi, rozmawiania z rodziną. Wojna zmieniła wszystko, ale nie odebrała możliwości odczuwania radości życia.

5. Wybierz dzień i zdecyduj, że będzie dobry. Poszukaj sposobów, aby tak było.

Życie toczy się dalej i ma ogromne znaczenie

Chociaż poczucie winy ocalałego może być trudne, ważne jest, aby zrozumieć, że życie toczy się dalej i ma wielkie znaczenie. Ważne jest, aby rozwijać samoświadomość i samoakceptację, aby zrozumieć, że poczucie winy ocalałego jest niesprawiedliwe i niepotrzebne. Ważne jest, aby nauczyć się akceptować siebie jako ocalałego i znaleźć pozytywny sens we własnym życiu, być wdzięcznym za każdy dzień i czcić pamięć tych, którzy zginęli

Rezygnacja z odpoczynku i radosnych chwil nie pomoże nam wygrać wojny, a wyczerpanie psychiczne może sprawić, że ją przegramy. Aby pomóc Ukrainie i jej mieszkańcom, trzeba najpierw pomóc sobie. To nie wy rozpoczęliście wojnę, to nie wy niszczycie miasta i zabijacie ludzi. Wszyscy musimy pozostać przy swoich zasobach i pracować w swoich miejscach.

Ważne jest, aby być razem. Kochać, marzyć, snuć plany, cieszyć się każdą minutą życia, które zostało nam dane. Potrzebujemy radości, troski o siebie nawzajem, umiejętności uwolnienia emocji i pójścia dalej.

Jest to ważny fundament naszego zwycięstwa i dalszego życia w zdrowym społeczeństwie

Zdjęcia z prywatnych archiwów ekspertek i ekspertów

Przydatne linki

  1. Centrum Edukacji i Rozwoju, ul. Towarowa 25A, Warszawa
  2. Pomoc dla uchodźców z niepełnosprawnościami Stowarzyszenie Mudita, ul. Na Zakolu Wisły 12A, 30-729 Kraków
  3. Polskie Forum Mig racyjne - Fundacja Polskie Forum Migracyjne, ul. Górczewska 137, III piętro, 01-109 Warszawa; infolinia: +48222552202
  4. Projekt wsparcia psychologicznego Ministerstwa Edukacji i Nauki Ukrainy RAZEM.
  5. Bezpłatne konsultacje z psychologami i psychoterapeutami.
  6. Bezpłatne porady psychologiczne dla rodziców i dzieci "La Strada-Ukraina" (https://www.facebook.com/childhotline.ukraine).
No items found.
Dołącz do newslettera
Thank you! Your submission has been received!
Oops! Something went wrong while submitting the form.

Ukraińska dziennikarka, gospodyni programów telewizyjnych i radiowych. Dyrektorka organizacji pozarządowej „Zdrowie piersi kobiet”. Pracowała jako redaktor w wielu czasopismach, gazetach i wydawnictwach. Od 2020 roku zajmuje się profilaktyką raka piersi w Ukrainie. Pisze książki i promuje literaturę ukraińską. Członkini Narodowego Związku Dziennikarzy Ukrainy i Narodowego Związku Pisarzy Ukrainy. Autorka książek „Ścieżka w dłoniach”, „Iluzje dużego miasta”, „Upadanie”, „Kijów-30”, trzytomowej „Ukraina 30”. Motto życia: Tylko naprzód, ale z przystankami na szczęście.

Wesprzyj Sestry

Nawet mały wkład w prawdziwe dziennikarstwo pomaga demokracji przetrwać. Dołącz do nas i razem opowiemy światu inspirujące historie ludzi walczących o wolność!

Wpłać dotację
джон генден

Tetiana Wygowska: Oficjalnie na Ukrainie jest około 1,2 miliona weteranów, a liczba ta wzrośnie po zakończeniu wojny. Kwestia adaptacji do życia w cywilu jest niezwykle ważna. Jaki jest najlepszy sposób, aby pomóc ukraińskim żołnierzom po powrocie z frontu?

John Handen: Jako były żołnierz pamiętam ogromne trudności związane z opuszczeniem wojska i powrotem do cywilnego życia.

Najlepszym sposobem, żeby pomóc weteranowi to dać mu dużo czasu na fazę przejściową i bycie tak cierpliwym, jak to tylko możliwe. Pierwszą zasadą jest niezadawanie szczegółowych pytań na temat służby na froncie. Jeśli weterani zechcą o tym porozmawiać, zrobią to. W brytyjskich kręgach wojskowych istnieje niepisany kodeks: „Nigdy nie rozmawiaj z cywilami o aktywnej służbie”.

Kolejną zasadą jest zachęcanie byłego żołnierza do utrzymywania kontaktu z innymi żołnierzami, wojskowymi organizacjami pozarządowymi i związkami zawodowymi. Pomocne mogą być również fundacje charytatywne, organizacje humanitarne o charakterze społecznym, które zapewniają indywidualną pomoc w okresie przejściowym. Zwłaszcza jeśli pracownicy tych organizacji sami są wojskowymi lub weteranami.

Angielski psychoterapeuta, były oficer, autor bestsellerowych książek "Overcoming Combat Stress" i "Suicide Prevention", zdjęcie: archiwum prywatne

Jak Pana przeżycia wpłynęły na Pańskie rozumienie stresu i jego skutków?

Znaczące. Moja służba wojskowa, a także 20 lat szkolenia wojskowych pracowników socjalnych i leczenia weteranów, dały mi dodatkowe doświadczenie. Wierzę więc, że ci profesjonaliści, którzy również służyli i zdobyli doświadczenie wojenne, są najlepiej przygotowani do pomocy weteranom.

W Ukrainie istnieje wsparcie dla weteranów, którzy chcą rozpocząć działalność gospodarczą, ale nie każdy widzi w sobie przedsiębiorcę. Kierowca z sił zbrojnych może stosunkowo łatwo znaleźć pracę, podczas gdy na przykład operatorowi drona jest dużo trudniej. Problemy psychiczne mogą rodzić się z poczucia bycia "niepotrzebnym". Jak pomóc?

W cywilu wszystko toczy się wolniej niż w wojsku. Żołnierz powinien przygotować się do demobilizacji z wyprzedzeniem. Zastanowić się, kim chciałby być w cywilu. Należy pamiętać o zasadzie 6P - "Właściwe przygotowanie zapobiega upokarzająco słabym wynikom".

Mogę również udzielić następujących ogólnych rad wojskowym, aby poprawić ich adaptację po powrocie z wojny:

1. Nie popadaj w pesymizm z powodu odrzuceń

Poszukiwanie pracy to naturalny proces, który wymaga cierpliwości i czasu. Odrzucenie nie zawsze oznacza braku profesjonalizmu, ale często zależy od innych czynników, takich jak konkurencja lub ograniczona liczba wakatów. Ważne jest, aby nie traktować odrzucenia jako osobistej porażki. Może to być trudniejsze dla weteranów, ponieważ przejście z wojska do świata cywilnego wymaga adaptacji, ale wytrwałość jest kluczowa.

‍2. Przyjmij zmianę

Życie w cywilu bardzo różni się od życia w wojsku. To inne tempo, inne wymagania, inne interakcje społeczne. Zamiast opierać się zmianom, spróbuj je zaakceptować jako część nowego rozdziału życia i nowych możliwości.

3. Niższe oczekiwania

‍Możesz nie być w stanie natychmiast znaleźć pracy, która odpowiadałaby Twojemu doświadczeniu lub statusowi w wojsku. To normalne. Zacznij od małych kroków i stopniowo dąż do swoich celów. Zbyt wysokie oczekiwania mogą prowadzić do rozczarowania.

4. Zastąp żargon wojskowy językiem cywilnym

Wiele terminów i nawyków, które są naturalne w środowisku wojskowym, cywile nie znają. Na przykład, zamiast używać wojskowych akronimów lub specjalistycznych terminów, używaj prostszych, bardziej powszechnych słów. Pomoże to nawiązać lepszą komunikację z pracodawcami, współpracownikami i znajomymi.

‍5. Postępuj zgodnie z własnymi standardami

Chociaż przejście do życia cywilnego może wydawać się wyzwaniem, ważne jest, aby nie tracić z oczu wartości i zasad, które ukształtowały cię jako człowieka. Twoje standardy pomagają ci zachować uczciwość, dyscyplinę i budować relacje oparte na wzajemnym szacunku.

‍6. Ciesz się powrotem do cywilnego życia tak bardzo, jak to możliwe

Przejście do życia cywilnego to nie tylko wyzwanie, ale także okazja do otwarcia się na nowe. Potraktuj to jako nowy etap, który pozwoli Ci poznać nowych ludzi i spróbować nowych rzeczy, na które być może wcześniej nie miałeś czasu. Każdy krok naprzód jest zwycięstwem i ważne, aby cieszyć się każdym z nich.

Czy zna Pan przykłady udanej integracji wojska ze społeczeństwem?

Podam dwa przykłady. Jeden dotyczy byłego oficera armii, któremu trudno było się rozstać z kolegami ze służby. Miał PTSD, które rozwinęło się w wyniku dwóch operacji bojowych w Iraku i Afganistanie. Miał dwuletniego syna i żonę, z którą ciągle się kłócił, a jego teściowa wciąż z nimi mieszkała. Weteran zaczął myśleć o samobójstwie.

Rodzina zachęcała go do szukania pracy, ale długo nie mógł jej znaleźć, aż zobaczył interesującą ofertę od firmy budowlanej. Poszukiwali oni zdemobilizowanych żołnierzy, którzy byli podoficerami. Powodem, dla którego ta firma szukała takich pracowników, było, że wojsko jest przyzwyczajone do zarządzania ludźmi i myślenia o wydajności, a te cechy były tutaj potrzebne. Wojskowy przeszedł kurs szkoleniowy i stał się doskonałym kontrolerem jakości dla firmy.

Drugi przypadek dotyczył byłego żołnierza Royal Marine, który był w kontakcie ze związkiem oficerów swojej jednostki i lokalnym oddziałem organizacji. Przejął ich stronę internetową, zaktualizował ją i prowadzi. Wraz z żoną kupił lokalny pub i restaurację. Zatrudnił też innych braci, którzy potrafili gotować. Stworzyli odnoszący sukcesy biznes weteranów, który zatrudniał 5-6 osób.

Wskaźnik rozwodów w Ukrainie wzrósł z powodu wojny. Przymusowa separacja ma negatywny wpływ na małżeństwo. Często po powrocie żołnierza z wojny rodzina musi zbudować swoje życie na nowo. Czy są na to jakieś recepty?

Partnerom weteranek i weteranów, a także ich rodzicom, polecam obejrzenie dramatu wojennego "Full Metal Jacket". Pomoże on zrozumieć, co dzieje się w umyśle weterana. W tej historii żona żołnierza, który wrócił z wojny, nie rozumie, przez co mąż przeszedł. Pamiętam scenę, w której stoją w kuchni, obierają marchewki, a on, który nie radzi sobie z codziennym życiem, nagle podejmuje decyzję: zakłada mundur wojskowy i wraca na front.

To, co może pomóc, to grupy wsparcia. Terapia małżeńska jest bardzo przydatna, ale najlepiej, by prowadzili ją specjaliści z organizacji, które pracują z wojskowymi lub weteranami.

Jest pięć rzeczy, o których powinny wiedzieć rodziny personelu wojskowego:

1. To normalne, że PTSD weterana wpływa na całą rodzinę.

2. Szukaj pomocy, jeśli jej potrzebujesz.

3. Pamiętaj, że to nie Ty cierpisz na PTSD, ale Ty również możesz mieć objawy.

4. Bądź blisko weterana.

5. Nie poddawaj się!

Rozejrzyj się za organizacjami wspierającymi weteranów w Twojej okolicy. W Wielkiej Brytanii istnieje wiele takich organizacji. Mamy cały system takich ośrodków, a rodziny uważają je za skuteczne i przydatne, ponieważ otrzymują wsparcie od podobnie myślących.

‍Jak wspierać rodziny, które straciły bliskich na wojnie?

Większość ludzi doświadcza straty, głębokiego żalu i bólu. To naturalny proces i należy unikać klasyfikowania go jako choroby psychicznej, zespołu lub zaburzenia.

Jeśli to możliwe, należy unikać leków psychotropowych, z wyjątkiem krótkotrwałego stosowania. W mojej praktyce zwykle zalecam nie więcej niż dwa do trzech tygodni, w niskich dawkach, jeśli w ogóle.

Należy również unikać "samoleczenia" alkoholem, nikotyną, narkotykami lub lekami dostępnymi bez recepty.

Dla tych, którzy doświadczają utraty ukochanej osoby, pomocne jest obchodzenie jej urodzin każdego roku. Może to stać się ważnym rytuałem. Można także stworzyć pudełko pamięci zmarłego przyjaciela. Może to być małe pudełko z medalami, osobistymi listami, cennymi rzeczami, które należały do tej osoby

Jeśli objawy żalu i straty utrzymują się przez bardzo długi czas, powinieneś poszukać profesjonalnej pomocy. Wskazane jest, aby doradca lub terapeuta miał doświadczenie wojskowe lub głębokie zrozumienie kultury wojskowej - jest to o wiele bardziej skuteczne.

W Wielkiej Brytanii od wielu lat działa organizacja o nazwie SSAFA (Soldier's, Sailor's and Airmen's Families Association). Może jest coś podobnego w Ukrainie? Jeśli nie, warto byłoby przyjąć ten model, który okazał się skuteczny dla wielu weteranów. SSAFA zapewnia wsparcie osobom, które doświadczają utraty bliskich.

W Ameryce z kolei istnieje organizacja o nazwie TAPS (Tragedy Assistance Programme for Survivors), na której stronie internetowej znajdziesz wiele przydatnych informacji na ten temat. Grupy TAPS uczą ludzi jak przerobić żal po stracie bliskiego człowieka na służbę krajowi.

Innym przykładem jest tak zwany Purple Pack. To przewodnik online wspierający rodziny poległych żołnierzy z wieloma informacjami na temat świadczeń, organizacji charytatywnych, funduszy pomocowych itp. Podobna usługa mogłaby zostać stworzona w Ukrainie, aby dać pogrążonym w żałobie członkom rodziny poczucie kontroli nad sytuacją.

Armia brytyjska również posiada system wsparcia dla dzieci, których ojcowie zginęli w akcji. Przykładem może być strona Scotty's Little Soldiers.

Przejmij kontrolę nad wspomnieniami

Weteranów często nawiedzają "duchy wojny" - wspomnienia z frontu. Jakie techniki możesz zaoferować wojskowym, żeby dać sobie z nimi radę?

Odsyłam do mojej książki "Overcoming Combat Stress: 101 Techniques for Recovery", która została już przetłumaczona na język ukraiński i jest przygotowywana do publikacji. Pierwszy rozdział dotyczy wyzwalaczy wspomnień (sytuacji, osób lub miejsc, które przypominają o traumatycznym wydarzeniu - red.) i przedstawia pięć skutecznych technik. Jedną z nich jest oddychanie przeponowe. Często wyzwalacze mogą prowadzić do gwałtownego wdechu. Technika ta pozwala kontrolować oddech i siebie.

Kiedy pojawia się wyzwalacz, przejmij kontrolę nad wzrokiem, dźwiękami, zapachami, smakiem i odczuciami cielesnymi. Następnie wykonaj powolny wdech, używając przepony, licząc do siedmiu. Następnie zrób powolny wydech, licząc do 11, używając przepony: brzuch jest wciągany podczas wydechu i wypuszczany podczas wdechu. Ten rodzaj oddychania znany jest jako technika 7/11. Ćwicz ją przez kilka minut 6-7 razy w tygodniu przez 6-8 tygodni.

Oddychanie przeponowe ma niezwykły wpływ i skuteczność antystresową, zachęcam do opanowania tej techniki.

Drugi rozdział mojej książki dotyczy retrospekcji i opisuje sześć technik radzenia sobie z nimi. Trzeci rozdział dotyczy natrętnych myśli, które mogą być trudniejszym problemem, ponieważ mogą pojawiać się zarówno w dzień, jak i w nocy. Na przykład bardzo trudne mogą być wspomnienia walki, twarz wroga, sceny krwi i ran. W tym rozdziale opisano 15 skutecznych technik. Jest szansa, że jeśli będziemy unikać wyzwalaczy, wspomnienia przestaną się pojawiać.

Według Ministerstwa Zdrowia Ukrainy do 2023 r. ponad 20 000 osób w tym kraju zostało oficjalnie zdiagnozowanych z zespołem stresu pourazowego (PTSD). Jakie innowacyjne podejścia są stosowane w świecie w leczeniu tego zaburzenia?

Departament Spraw Weteranów w USA i wojskowe organizacje charytatywne w Wielkiej Brytanii są liderami w tej dziedzinie. Niestety, przykład amerykański pokazuje, że jest on zdominowany przez leki, które nie zawsze pomagają. Takie terapie zapewniają ograniczoną ulgę, a wielu weteranów cierpi z powodu poważnych i długotrwałych skutków ubocznych jednego, dwóch lub nawet całej gamy leków.

Termin "PTSD" został stworzony przez psychiatrów wojskowych podczas wojny w Wietnamie w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych XX wieku.

Kanadyjski weteran wojskowy, pułkownik Stéphane Grenier, ukuł inny termin: COSI (Combat Operational Stress Injury). Podoba mi się bardziej. Termin COSI jest czasami używany jako alternatywa dla PTSD, aby podkreślić, że traumatyczne doświadczenia mogą być długotrwałe i skumulowane, a nie jednorazowe. COSI może być również postrzegane jako próba destygmatyzacji terminu PTSD. Ludzie wychodzą z traumy, ale "zaburzenie" może być bardziej złożonym problemem.

Istnieje kilka skutecznych technik radzenia sobie z PTSD. Przede wszystkim jest to terapia przedłużonej ekspozycji. Pacjent jest proszony o szczegółowe opowiedzenie o traumatycznym wydarzeniu, aby zmniejszyć jego wpływ na codzienne życie. Następnie jest stopniowo wystawiany na sytuacje, których unikał z powodu strachu i niepokoju związanego z traumą. Pomaga to stopniowo odzyskać poczucie kontroli.

Inną techniką jest terapia poznawcza, która jest szeroko stosowana, a także CPT (terapia przetwarzania poznawczego) i trening zaszczepiania stresu. Są to główne metody leczenia PTSD.

Moja technika, terapia odzyskiwania traumy skoncentrowana na rozwiązaniach, również okazała się skuteczna. Uczyłem tej techniki w Ukrainie, w szczególności we Lwowie i Kijowie, każdy może ją opanować. Jest naprawdę skuteczna. Najważniejsze jest, aby unikać wyłącznie podejścia farmaceutycznego, z wyjątkiem przypadków krótkoterminowych.

W Wielkiej Brytanii istnieje organizacja o nazwie PTSD Resolution, która jest niedofinansowana, ale najbardziej skuteczna w leczeniu weteranów. Kilka lat temu przeprowadziła ona badanie, które wykazało, że około 81% weteranów z traumą psychologiczną w pełni wyzdrowiało. Mówimy tu o traumie związanej ze stresem bojowym lub operacyjnym. Jest to dwukrotnie więcej niż w przypadku Narodowej Służby Zdrowia, usług zdrowia psychicznego i Combat Stress, które są dobrze finansowane, ale w większości wykorzystują podejście medyczne. PTSD Resolution jest dobrym przykładem dla Ukrainy. Zalecam skorzystanie z ich doświadczeń.

Która z technik opisanych w Twojej książce jest Ci najbliższa osobiście i dlaczego?

Wyróżniłbym dwie. Wspomniałem już o pierwszej z nich, czyli oddechu 7/11. Jest niezwykle skuteczna i bardzo pomogła mi w przezwyciężeniu moich własnych wyzwalaczy. Pomaga weteranowi szybko przejść ze stanu niekontrolowanej eksplozji emocjonalnej do kontroli nad objawami.

Drugą techniką jest list "na deszczowy dzień". Polega ona na napisaniu ważnego listu do siebie. List taki powinien być napisany w chwilach względnego spokoju i dobrego samopoczucia, a otwarty w momencie, gdy przechodzimy przez trudny okres w naszym życiu. List powinien zawierać spis sposobów dbania o siebie, nazwiska osób, do których można zadzwonić; przypomnienia o swoich pozytywnych cechach; przypomnienia o duchowych lub filozoficznych przekonaniach, które czynią nas silniejszym. Nie zapomnij również o tym, co już osiągnąłeś na swojej drodze do wyzdrowienia, jakie techniki były dla ciebie szczególnie pomocne, a także o swoich nadziejach i marzeniach na przyszłość.

Kiedyś napisałem "list na deszczowy dzień" podczas mojego procesu zdrowienia i zalecam, aby weterani mieli jedną lub więcej kopii tego listu w miejscach, w których mogą go szybko znaleźć w zły dzień, aby wrócić do punktu wyjścia. Mogą myśleć: "Nigdy nie rozwiążę swoich problemów. Kogo ja próbuję oszukać?" i tak dalej.

W trudne dni należy natychmiast znaleźć list i go przeczytać. Jak pokazuje praktyka, ta technika pomaga zakończyć "deszczowy dzień" "deszczowym porankiem", ponieważ w porze lunchu wracamy już do normalności

‍Czy stres można nazwać zasobem? Jeśli tak, to jak można go wykorzystać?

Tak, stres można uznać za zasób. Wszyscy potrzebujemy zdrowego poziomu stresu, który po grecku nazywany jest "eustresem". Może on nas motywować i pomagać nam osiągnąć nasz pełny potencjał. Ale kiedy osiąga niewygodny poziom, staje się problemem. Po grecku nazywa się to "dystresem" i to właśnie z nim musimy pracować.

‍Jak uniknąć przenoszenia urazów psychicznych z rodziców na dzieci?

Jest to możliwe tylko poprzez zapewnienie weteranom terminowej i skutecznej pomocy psychologicznej natychmiast po ich powrocie.

Najgorszy przypadek, jaki widziałem, dotyczył ojca mojego szkolnego kolegi. Brał udział w walkach podczas II wojny światowej na Dalekim Wschodzie, po czym wrócił do domu, ale kilka lat później brał udział w wojnie koreańskiej. Nigdy nie radził sobie ze swoimi objawami, tłumił je i był bardzo rozdrażniony i zły. Mój szkolny kolega i ja rozmawialiśmy o tym i założyliśmy, że podczas służby wojskowej musiał zabić wielu wrogów. Ale nigdy o tym nie mówił, był bardzo skonfliktowany, jego rodzina cierpiała, a teraz jej trzecie pokolenie doświadcza skutków jego stresu bojowego. To straszna sytuacja, której należy unikać za wszelką cenę. Gdyby ten były żołnierz otrzymał skuteczną pomoc po powrocie z Korei, jestem pewien, że sprawy potoczyłyby się inaczej, a członkowie jego rodziny zostaliby uchronieni przed cierpieniem.

Jaką rolę  w procesie rehabilitacji weteranów odgrywa publiczne uznanie i wdzięczność?

To bardzo ważne. Wiem, że społeczność Ukrainy jest bardzo dumna ze swoich bohaterów, zaobserwowałem to podczas moich wizyt w Ukrainie. To może być niezwykle pomocne w procesie rehabilitacji.

Mieszkańcy miejscowości Biała Cerkiew spotykają się z żołnierzami 72. brygady po ich powrocie ze strefy walk. Zdjęcie: Tetiana Vyhovska

Jeśli chodzi o negatywne przykłady, w latach siedemdziesiątych, kiedy amerykańscy weterani wojskowi wrócili do domu po wojnie w Wietnamie, wielu z nich spotkało się z obojętnością społeczności. To znacznie utrudniło im proces rehabilitacji. Nie tylko musieli ponownie przeżyć swoje doświadczenia bojowe, ale także zaakceptować fakt, że społeczeństwo ich nie wspiera i nie ceni. Taka sytuacja nie powinna mieć miejsca w Ukrainie - wręcz przeciwnie. Coroczny Dzień Obrońców Ukrainy obchodzony 1 października jest doskonałą okazją do upamiętnienia i podziękowania weteranom za ich wkład podczas służby.

20
хв

John Handen: - Po pierwsze: nie pytaj weterana, co się działo na froncie

Tetiana Wygowska

Przedłużą ochronę, czy nie? Pozostawią pomoc, czy ją odbiorą? Będzie praca i dach nad głową, czy nie będzie? Moje dziecko będzie musiało zmienić szkołę, czy może będzie miało szczęście?

Życie toczy się dalej jakby obok nas. Większość uchodźców, którzy szukali pomocy psychologicznej w 2024 r., przyznało, że stracili kontrolę nad swoim życiem i nie mogą planować nawet najbliższych miesięcy. Co robić dalej w obliczu niepewności? Gdzie szukać wsparcia, gdy zmiany zachodzą każdego dnia?

O radę zapytaliśmy Antona Pokaliuchina, psychologa z programu Mental Support for Media.

Dlaczego tracimy kontrolę nad życiem

Powodem utraty kontroli nad własnym życiem może być brak wsparcia, problemy ze znalezieniem pracy albo częste zmiany tego miejsca czy warunków, w jakich pracujemy – mówi Anton Pokaliuchin. – A także utrata mieszkania, brak miejsca w przedszkolu czy szkole dla naszego dziecka czy brak jasnych informacji o warunkach dalszego pobytu w obcym kraju.

Życie w czasie wojny to zawsze scenariusz niepewności. Niezależnie od tego, czy po raz pierwszy, czy dziesiąty jesteś zmuszona szukać nowego miejsca zamieszkania lub pracy – to zawsze jest stresujące.

Wiele nieudanych prób może prowadzić do poczucia beznadziejności, zmęczenia i wyczerpania

W takich momentach bardzo ważne jest, by przypomnieć sobie, że ten stan jest tymczasowy. To minie.

Poradziłaś sobie z trudnościami życiowymi więcej niż raz, więc i tym razem, krok po kroku, odzyskasz kontrolę nad swoim życiem i będziesz w stanie znaleźć zasoby, by osiągnąć swoje cele.

Zaakceptuj niepewność, skup się na chwili obecnej, a nie na przerażającej przyszłości. Na obszarach życia, które możesz kontrolować – swoich reakcjach i decyzjach, wyglądzie, czystości domu, edukacji dzieci itp. Możesz założyć dziennik lub korespondować z kimś online i opowiadać mu o wszystkim, co dzieje się każdego dnia. Przypominaj sobie o pokonanych w przeszłości przeszkodach. Poproś o pomoc. Ucz się nowych rzeczy.

A najważniejszą rzeczą jest znalezienie wsparcia w sobie.

Poczucie utraty kontroli nad życiem może również wynikać z tego, że dana osoba stawia sobie zbyt wiele celów

To jak z radiem radio, które odbiera kilka fal jednocześnie. Możesz wyłapać pojedyncze słowa lub dźwięki, ale całość to kakofonia i chaos. Im więcej mamy zadań i obowiązków, tym gorzej sobie z nimi radzimy. Paradoks ludzkiej psychiki polega na tym, że im gorzej sobie radzimy, tym trudniej jest nam podjąć się ważnego zadania i doprowadzić je do końca. Dlatego jeśli jesteśmy przytłoczeni celami, musimy nadać im priorytety. Zadaj sobie pytania: Co jest teraz dla mnie najważniejsze? Jakie są moje wartości?

I skup się na tym.

Czym są wartości i jak mogą pomóc w trudnych czasach

Wartości są często dzielone na dwie grupy. Pierwsza to coś, co możemy mieć lub czego nie mamy – albo co możemy mieć i to stracić (na przykład rodzina, zdrowie, praca). Druga kategoria to pewne cechy, które możemy lub których nie chcemy demonstrować przez całe życie (życzliwość, uczciwość, troska, wiedza, walka o sprawiedliwość, kreatywność).

Społeczeństwo popycha nas do idei, że aby być szczęśliwą, musisz być zdrowa, mieć dobrą rodzinę, świetną pracę, mieszkanie, samochód, smartfon. Ale w czasach wojny i niepewności lepiej wybrać inne podejście w interpretowaniu wartości

Pierwsze (codzienne) podejście zakłada, że wartości mogą zostać utracone w dowolnym momencie. Wiele osób doświadczyło tego podczas wojny. Niektóre straciły krewnych, domy, przyjaciół, firmy, styl życia.

Ale jeśli wartości są naszymi wewnętrznymi wytycznymi, to jak możemy je stracić? Mamy wybór: żyć albo nie żyć zgodnie z naszym wewnętrznym kompasem. Możesz na przykład okazywać życzliwość, nawet jeśli nie masz zdrowia lub pracy. Nasze wartości są zawsze z nami, nawet jeśli nie możemy realizować ich tak, jakbyśmy tego chcieli.

Aby zrozumieć, jakie są twoje wartości, musisz odpowiedzieć sobie na pytania: Jaką osobą chcę być? Jak chcę być zapamiętana przez moje dzieci, wnuki, uczniów, klientów, współpracowników, przyjaciół? Jakie relacje chcę budować z innymi ludźmi?

Wyobraź sobie, że dwóch chłopców jedzie z rodzicami do Disneylandu. Jeden ciągle pyta: „Kiedy tam dojedziemy? Daleko jeszcze?” – i ta podróż zamienia się dla niego w cierpienie. Jest tak skoncentrowany na celu, że proces jego osiągania wywołuje u niego niepokój i zmartwienie.

Tymczasem drugi chłopiec skupia się na procesie. Wygląda przez okno, liczy samochody na drodze, patrzy na krowy pasące się przy drodze. On również chce jak najszybciej dotrzeć na miejsce i przyjemnie spędzić czas w Disneylandzie. Ale kiedy jest w drodze, jest ciekawy i otwarty na poznawanie świata. Dla niego ten proces zamienia się w przyjemną podróż.

Pierwszy chłopiec koncentruje się na celu i dopóki go nie osiągnie, jest nieszczęśliwy. Jeśli coś wydarzy się po drodze, będzie to dla niego katastrofa. Drugi dzięki swojej ciekawości świata doznaje pozytywnych wrażeń przez całą drogę.

Nasze wartości mogą być rodzajem rekompensaty, ponieważ pozwalają nam żyć i odczuwać radość, czułość i spokój. Nawet jeśli nie mamy tego, co chcielibyśmy mieć

Troszczyć się, by poczuć życie

„Rosjanie zabili moją córkę na przedmieściach Chersonia – mówi 52-letnia uchodźczyni Walentyna. – Z lewego brzegu Dniepru nadleciał wrogi dron. Mieszkańcy wioski zobaczyli, że jest ranna, i, ryzykując życiem, próbowali ją stamtąd zabrać, ale dron wciąż unosił się nad nimi. Udało im się dopiero w nocy, lecz było już za późno. Pomyślałam, że jeśli zostanę w tej wiosce, to zwariuję. Wyjechałam więc do Olsztyna. Zaczęłam chodzić na psychoterapię, brać antydepresanty, znalazłam pracę. W końcu zdałam sobie sprawę, że czuję się lepiej, kiedy zajmuję się dziećmi i dbam o innych. W mieszkaniu, do którego się wprowadziłam, są jeszcze dwie inne rodziny uchodźców – samotne matki z dziećmi. Zaczęłam te dzieci zabierać rano do przedszkola, a w weekendy do kina i teatru. Przyrządzałam im też różne smakołyki. Tak, do końca życia będę żyła w smutku. Ale troska o innych sprawia, że mój ból po stracie jest mniej nieznośny. Ona nadaje mi sens”.

Walker Mikacz, Australijczyk, stracił żonę i dzieci w masowej strzelaninie w 1996 roku. Zaangażował się w akcję na rzecz ograniczenia dostępności broni palnej w Australii. To był jego sposób na radzenie sobie z bólem. Nie miał już czasu, by rozpamiętywać śmierć swoich krewnych, za to był w stanie pomóc ratować życie innych ludzi.

Tym, którzy zostali zmuszeni do opuszczenia swoich domów z powodu wojny, trudno przystosować się do nowych warunków. Jeśli jednak ich wartością jest troska o innych, ochrona i pomoc, będą to robić bez względu na to, gdzie mieszkają

Osoby cierpiące na przewlekłe lub nieuleczalne choroby rozumieją, że nigdy nie będą zdrowe. Mimo to nadal dbają o siebie, szukają ulgi w bólu, chcą mieć nowe fryzury itp. Tylko po to, by czuć, że żyją.

Cele i wartości

Banalna metafora: wyobraź sobie, że nasze życie to ścieżka, a wartości są gwiazdą, która wskazuje właściwy kierunek. Dotarcie do gwiazdy jest niemożliwe, tak jak niemożliwe jest osiągnięcie szczytu dobroci, samoświadomości czy troski. Tak jak niemożliwe jest chronienie czy ratowanie wszystkich. Po drodze są zakręty, skrzyżowania i przeszkody, czasem zbaczamy z drogi. W trudnych czasach, zwłaszcza podczas wojny, bardzo trudno podążać we własnym kierunku i żyć zgodnie ze swoimi wartościami. Dzieje się tak, ponieważ wpływają na nas negatywne wydarzenia, okoliczności, myśli i emocje. Mimi to musisz pamiętać o tym własnym kierunku, choć często trudno go dostrzec przez mgłę problemów. Musisz przypominać sobie o swoich wartościach, bo one one działać, jak światełko w ciemności.

„Nie ma mnie teraz w Ukrainie, ale myślę o niej każdego dnia – mówi Olga Morozowa z Mikołajowa. – Zorganizowałam więc wystawę ‘Dwie wojny – jedno cierpienie’, która była już prezentowana w Berlinie, Warszawie i innych miastach. Wystawa opowiada historię dzieci, które zostały dotknięte dramatycznymi doświadczeniami wojennymi: małych więźniów niemieckiego obozu koncentracyjnego w Łodzi i ukraińskich dzieci, które zostały zmuszone do opuszczenia swoich domów w wyniku rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Chcę, aby ludzie w różnych krajach zrozumieli, co się dzieje, chcę mieć wpływ. To pomaga mi się nie poddawać”.

To wartości, a nie cele, sprawiają, że warto żyć. Możemy mieć wiele celów, ale jeśli nie są zgodne z naszymi wartościami, nie będziemy zadowoleni ani z procesu, ani z wyniku. Życie zgodne z własnymi wartościami – nawet jeśli nie jest łatwe, nawet jeśli ma nieznany koniec – jest przynajmniej ciekawą i znaczącą podróżą
20
хв

Życie na nowo, czyli czego nie możesz stracić

Tetiana Bakocka

Możesz być zainteresowany...

Ексклюзив
20
хв

Dzieciom z ADHD trzeba pokazywać ich supermoce

Ексклюзив
20
хв

Przestrzeń na wdech, wydech

Ексклюзив
20
хв

Co będzie jutro?

Skontaktuj się z redakcją

Jesteśmy tutaj, aby słuchać i współpracować z naszą społecznością. Napisz do nas jeśli masz jakieś pytania, sugestie lub ciekawe pomysły na artykuły.

Napisz do nas
Article in progress