Od roku mieszkałam w Warszawie na Woli, grzecznie płaciłam czynsz za trzypokojowe mieszkanie i miałam zamiar przedłużyć umowę. Ale właściciel postanowił podnieść miesięczną opłatę o dwa tysiące złotych. Sprawdziłam ceny rynkowe i zdałam sobie sprawę, że to jest za drogo. Postanowiłam nie przedłużać umowy. Szybko i łatwo znalazłem nowe mieszkanie, które było o tysiąc złotych tańsze od poprzedniego, miało lepszy rozkład i nowe meble. Kilka dni później pakowałam swoje rzeczy. Moja radość była jednak przedwczesna. Czekała mnie epicka saga o zwrot kaucji za poprzednie mieszkanie.
Oto moje doświadczenie. Dałam właścicielowi dwutygodniowe wypowiedzenie, że nie przedłużam umowy najmu i jestem gotowa opuścić mieszkanie. Zrobiłam generalne porządki. Właścicielka nadal nie mogła przyjść sprawdzić mieszkania. Moje dzieci i ja już się wyprowadziliśmy, a ja jeszcze przez dwa tygodnie próbowałam oddać jej klucze. Wydawało się to dziwne.
W moim przypadku czynsz za trzypokojowe mieszkanie był dość wysoki - 10 000 zł (dwie miesięczne raty). Była to cena za trzech potencjalnych "szkodników": dwójkę dzieci i małego psa rasy mops. Rok temu w Warszawie nie było innych opcji, więc musiałam zaakceptować te niekorzystne warunki. Rozumiałam, że właściciele będą mieli pokusę, aby nie zwracać kaucji, ale polskie prawo wyraźnie stanowi, że kaucja musi zostać zwrócona najemcy, jeśli nieruchomość nie jest uszkodzona.
I uspokoiłam się: kiedy przybyłem do mieszkania, zrobiłam szczegółowe zdjęcie każdego uszkodzenia i zadrapania, aby właściciel nie kazał mi za to później płacić. Nie wziąłem jednak pod uwagę jednej rzeczy - nie zrobiłam zdjęć podłóg, co później spłatało mi okrutnego figla.
Zdjęcia zrobione podczas zameldowania są argumentem przy wyprowadzce
Najpierw zrób zdjęcia wszystkich powierzchni, mebli, ścian, podłóg, sufitów i zapisz ogólny stan oraz szczegóły mieszkania. Jeśli to zrobisz, podziękujesz sobie przy wyprowadzce.
Przy wyprowadzce podpisaliśmy z właścicielem protokół zdawczo-odbiorczy, w którym odnotowano tylko dwa uchybienia: drobne rysy na drewnianej podłodze przy stole i zużyty podłokietnik na skórzanym krześle. Właściciel od razu przedstawił rachunek na 600 zł za krzesło, czyli tyle samo, co za nowe. I wtedy zaczęła się najciekawsza część, czyli historia kosztów kilku rys na podłodze.
Później dowiedziałam się, że argument o usterkach na podłodze po eksmisji jest standardowym sposobem na oszukanie, ponieważ trudno jest częściowo naprawić podłogę, a właściciel będzie nalegał na jej całkowitą wymianę. Nie należy jednak zgadzać się pochopnie.
Поки ви не написали власнику – не маєте аргументів, що намагались вирішити питання
Porada druga: napisz list do właściciela e-mailem lub SMS-em i zapytaj, kiedy zwróci Ci depozyt. Jeśli nie ma odpowiedzi na wiadomość lub nie jest ona konkretna, możesz napisać wiadomość e-mail w bardziej formalnym języku, o mniej więcej tej samej treści i wskazując termin zwrotu kaucji zgodnie z umową:
"Dzień dobry, uprzejmie proszę o zwrot kaucji zgodnie z umową. Termin w zawartej i podpisanej przez Panstwo umowie wynosi 14 dni. Proszę poinformować kiedy mogę spodziewać się przelewu. W przypadku braku odpowiedzi z Państwa strony kieruje sprawę na drogę prawną. Pozdrawiam".
Pamiętaj, że jeśli umowa nie określa ram czasowych zwrotu kaucji (w moim przypadku było to 14 dni), to zgodnie z prawem wynajmujący ma miesiąc na zwrot pieniędzy. Zasada ta jest często lekceważona, ponieważ większość właścicieli jest przekonana, że najemca nie złoży skargi do sądu.
Miałam trochę szczęścia w tym sporze, ponieważ znalazłam ogłoszenie dotyczące mieszkania, które wynajmowałam na stronie wyszukiwania mieszkań: zdjęcie pokazywało tę samą podłogę i to samo krzesło, co nie miało wpływu na cenę wynajmu. Zrobiłam więc zdjęcia tego dowodu, które pokazały, że właściciel nie wydał ani grosza z moich pieniędzy, aby zrekompensować "szkody".
Wyjaśnij spokojnie, że jesteś zdecydowany pójść do sądu
Wskazówka trzecia: wyjaśnij wynajmującemu, że skierujesz sprawę do sądu, a wtedy będzie on musiał nie tylko zwrócić zastrzeżenia, ale także pokryć koszty sądowe, w tym usługi prawnika. Pamiętaj jednak, że procesy sądowe w Polsce mogą trwać nawet półtora roku, a każdorazowe wezwanie prawnika do sądu i sporządzenie pozwu kosztuje. Średnio przygotowanie pozwu i pisma urzędowego kosztuje 400 zł, a udział prawnika w jednej rozprawie sądowej - 800 zł. Jeśli jednak najemca wygra, właściciel będzie musiał zwrócić koszty nie później niż miesiąc później. Istnieje szansa na pozew o niewielkie zadośćuczynienie moralne, ale jest ono minimalne. Krótko mówiąc, właściciel zdecydowanie nie jest zainteresowany wnoszeniem sprawy do sądu, jeśli wie, że nie ma racji.
Należy rozumieć, że zgadzając się na proces, wynajmujący najprawdopodobniej wierzy, że prawda jest po jego stronie, tj. brak zwrotu kaucji wynika z podstaw prawnych. Przykładem może być zaciągnięty dług. W związku z tym będziesz musiał również potwierdzić, że nie masz długów z tytułu czynszu i rachunków za media - dostarczyć informacje o terminowych przelewach, opłacaniu rachunków i braku szkód.
Składanie skarg do władz lokalnych
Порада четверта: можна звертатися зі скаргами до Urząd Skarbowy, житлового кооперативу, на інфолінію Українського дому, де вас проконсультують, як правильно скласти скаргу і викласти свої аргументи, враховуючи польське законодавство.
Wskazówka piąta: najskuteczniejszym sposobem jest złożenie skargi na policji lub pozew przedprocesowy od prawnika. Pamiętaj, że jeśli pójdziesz na policję, skontaktują się oni z właścicielem i najprawdopodobniej nie będziesz w stanie uniknąć pójścia do sądu. Pozew przedsądowy od prawnika najlepiej podkreśli powagę twoich intencji, a jeśli właściciel zobaczy, że prawo nie jest po jego stronie, wkrótce zwróci pieniądze. Najważniejsze jest to, że cała komunikacja w Twoim imieniu powinna być prowadzona przez specjalistę. W moim przypadku ta metoda zadziałała, a moje pieniądze zostały zwrócone w całości.
Pamiętaj, że nie jesteś zobowiązany do zapłaty za uszkodzenia podłogi i zadrapania na meblach, jeśli mają one charakter "normalnego użytkowania i zużycia", i nie ma oznak celowego uszkodzenia. A jeśli wynajmujący nalega na wymianę mebli ze względu na ich duże zużycie w trakcie najmu, może oczekiwać co najwyżej zakupu podobnych, a nie nowych mebli.
Na zwrot pieniędzy czekałam trzy miesiące. Wydałem 500 zł na pomoc prawnika. Było warto. Więc nie poddawaj się i bądź cierpliwy, wszystko się ułoży, sprawiedliwość musi być!
Dziennikarka, specjalistka ds. PR. Jest mamą małego geniusza z autyzmem i założycielką klubu dla mam PAC-Piękne Spotkania w Warszawie. Prowadzi bloga i grupę TG, gdzie wspólnie ze specjalistami pomaga mamom dzieci specjalnych. Pochodzi z Białorusi. Jako studentka przyjechała na staż do Kijowa i została na Ukrainie. Pracowała dla dzienników Gazeta po-kievske, Vechirni Visti i Segodnya. Uwielbia reportaż i komunikację na żywo.
Wesprzyj Sestry
Nawet mały wkład w prawdziwe dziennikarstwo pomaga demokracji przetrwać. Dołącz do nas i razem opowiemy światu inspirujące historie ludzi walczących o wolność!