<frame>Musiałaś zostawić wszystkich i wszystko za sobą? Zamieszkać w obcym kraju? Nie masz bliskich osób, którym możesz zaufać? Potrzebujesz rady, wsparcia? Pozwól nam sobie pomóc. Wyślij nam wiadomość na adres: redakcja@sestry.eu, a zapewniamy, że psycholog lub psychoterapeuta udzieli Ci dobrej rady. To może być pierwszy krok do rozwiązania problemu, który ułatwi Ci życie za granicą. Publikujemy kolejny list, który otrzymałyśmy od ukraińskiej Czytelniczki. I odpowiedź psychologa. <frame>
Niech ona zrobi nam herbatę
Przyjechałam do Polski na początku wojny razem z babcią, która mnie wychowała. Teraz role się odwróciły i to ja opiekuję się babcią. Po kilku pierwszych tygodniach, kiedy trochę ochłonęłyśmy, zaczęłam szukać pracy. Znalazłam ją w rodzinnej firmie, w której pracuje kilkadziesiąt osób. Byłam szczęśliwa i starałam się nie odstawać od reszty pracowników.
W pracy poznałam miłego chłopaka. Był bardzo zaangażowany: gdy zepsuła się maszyna, wiedział, jak ją naprawić, a gdy któryś z pracowników był chory, stawał przy maszynie za niego. Inne dziewczyny pracujące w firmie były małomówne. Ja mówiłam najpierw po angielsku, a potem, gdy się nauczyłam, po polsku. Mam predyspozycje do obcych języków.
Czułam, że on traktuje mnie inaczej niż pozostałych pracowników. Zawsze był dla mnie miły, często pytał, co u mnie, jaka jest sytuacja na froncie. Wpadłam mu w oko, a on też nie był mi obojętny.
Byłam zachwycona, gdy zaprosił mnie na randkę, a potem na kolejną i kolejną. Zostaliśmy parą i dopiero wtedy dowiedziałam się, że jest synem właścicieli tej fabryki. Wszystkie dzieci w tej rodzinie pracowały w fabryce, by się nauczyć, jak co działa i pewnego dnia przejąć firmę.
Oświadczył mi się sześć miesięcy później, a ja oczywiście zgodziłam się za niego wyjść. Byłam i nadal jestem zakochana. Wprowadziłam się do jego mieszkania – i wtedy zaczęły się problemy.
Jego matka często nas odwiedza, potrafi wpaść bez zapowiedzi. Czuję się wtedy naprawdę źle, bo traktuje mnie jak powietrze, a w najlepszym wypadku jak służącą. Nawet nie zwraca się do mnie bezpośrednio, tylko przez syna. Mówi: „Niech ona zrobi nam herbatę”.
Kiedy narzeczony mówi jej, że tu jestem i rozumiem po polsku, udaje, że nie słyszy. Jeśli zaprasza go na niedzielny obiad, to zawsze beze mnie. Nie podoba się jej, że jej syn związał się z Ukrainką bez grosza przy duszy. Jestem tego pewna.
Wiem, że on mnie kocha, lecz rodzina też jest dla niego ważna. Jestem pewna swojej miłości, jego pieniądze nie są dla mnie ważne. Moglibyśmy zacząć od nowa, ale nie sądzę, że to możliwe. Ona nie da nam spokoju. Boję się, że będzie na niego naciskać i nasza miłość padnie ofiarą matczynej presji. Czasami chcę zabrać głos, powiedzieć jej, że tutaj jestem.
Jestem wykształcona, nie korzystam z ich pieniędzy. Jednak boję się, że ona i tak mnie nie wysłucha.
Czy nasz związek ma szansę w obliczu zaborczej matczynej miłości?
Justyna Majchrowska, psycholożka, Avigon.pl:
Dziękuję, że podzieliła się Pani swoim problemem. Sytuacja z Pani przyszłą teściową jest skomplikowana i napięta. Widać, że Pani zależy, że oboje z narzeczonym żywicie do siebie szczere uczucia. To bardzo ważna podstawa.
Chciałbym zwrócić Pani uwagę na kilka ważnych spraw, które mogą pomóc zrozumieć sytuację i poradzić sobie z nią.
Często w takich sytuacjach ważną rolę odgrywa sposób, w jaki syn reaguje na zachowanie matki. Niezwykle ważne jest, aby Pani narzeczony starał się reagować, gdy teściowa Panią ignoruje, by okazywał, że Panią wspiera.
Bardzo ważne jest też, aby nadal wyznaczał jasne granice w tej relacji, dając matce znać, że jest Pani dla niego ważna, że jest Pani jego narzeczoną, którą kocha, ważną częścią jego życia i że zasługuje Pani na szacunek.
Ustalcie wspólnie, jak reagować na trudne sytuacje z matką
Poczucie, że przyszła teściowa Panią ignoruje i nie szanuje Pani, jest frustrujące i sprawia, że kwestionuje Pani swoją wartość w tym związku. Pani uczucia są całkowicie uzasadnione. Zasługuje Pani na traktowanie z szacunkiem. Być może warto powiedzieć narzeczonemu o swoich emocjach i obawach. Najważniejsze jest zrozumienie, w jaki sposób możecie wspólnie reagować na trudne sytuacje z jego matką.
Choć na razie sytuacja wydaje się tkwić w martwym punkcie, być może w przyszłości nadarzy się okazja do nawiązania bliższego kontaktu. Ważne jest, aby była Pani przygotowana do rozmowy, ale także zdawała sobie sprawę z tego, że zmiana jej podejścia może zająć trochę czasu. Zamiast próbować zmienić nastawienie teściowej, proszę się skupić na wzmocnieniu relacji z partnerem i zadbaniu o własny komfort psychiczny.
Ustalcie jasne zasady dotyczące tego, kiedy i w jaki sposób ona może Was odwiedzać
Pani związek ma duże szanse, jeśli będziecie w stanie wspólnie stawić czoło trudnościom.
Ważne jest, byście byli w tej kwestii zgodni i otwarcie rozmawiali o swoich uczuciach i potrzebach. Warto rozważyć wspólne sesje z terapeutą, które pomogą lepiej zrozumieć dynamikę Waszego związku i opracować strategię radzenia sobie z trudnymi sytuacjami.
Wspólnie z narzeczonym jasno określcie, kiedy i w jaki sposób jego matka może Was odwiedzać. Jeśli jej wizyty są niezapowiedziane i powodują dyskomfort, ważne jest, aby Pani narzeczony grzecznie, lecz stanowczo to zakomunikował. To może być kluczowy krok w budowaniu autonomii Waszego związku.
Ważne jest, by narzeczony otwarcie wspierał Panią w sytuacjach, w których jego matka Panią ignoruje. Wspólnie zdecydujcie, jak zareagować, gdy jego matka Panią ignoruje lub zwraca się do Pani za jego pośrednictwem. Na przykład on mógłby konsekwentnie poprawiać swoją matkę, mówiąc: „Mamo, mów bezpośrednio do (Pani imię)”.
Wyrażajcie swoje uczucia spokojnie, lecz asertywnie
Jeśli Pani chce i sytuacja na to pozwala, może Pani spróbować porozmawiać z przyszłą teściową bezpośrednio, na przykład mówiąc jej: „Widzę, że zależy pani na synu, ale chciałabym, żebyśmy mogły być w tym razem. Możemy mieć dobre relacje”.
W obliczu takich niekomfortowych sytuacji ważne jest, by zadbać o swoje emocje i zdrowie psychiczne. Proszę rozważyć zastosowanie technik radzenia sobie ze stresem takich jak medytacja, zdrowe odżywianie i regularne ćwiczenia, spacery, rozmowy i spotkania z bliskimi. To pomoże zachować wewnętrzną równowagę.
Proszę regularnie rozmawiać ze swoim narzeczonym o przyszłości i o tym, co możecie zrobić, by wzmocnić swój związek. Jeśli narzeczony będzie stale Panią wspierał, Wasz związek będzie w stanie przetrwać nawet najtrudniejsze chwile. Każda trudna sytuacja może być okazją do wzmocnienia związku.
Link do strony ekspertki Tutaj
Wesprzyj Sestry
Nawet mały wkład w prawdziwe dziennikarstwo pomaga demokracji przetrwać. Dołącz do nas i razem opowiemy światu inspirujące historie ludzi walczących o wolność!