Exclusive
20
min

Oksana Kolesnyk: Kiedy szkoła została otwarta, przez pierwsze dwa tygodnie na przerwach panowała cisza. Właśnie to było najstraszniejsze

- Istnienie szkoły nie może być zasługą tylko jednej osoby, to praca wielu ludzi z całej Ukrainy - mówi dyrektorka Warszawskiej Szkoły Ukraińskiej (SzkoUA)

Olga Gembik

Dyrektorka SzkoUA Oksana Kolesnyk. Zdjęcie: archiwum prywatne

No items found.

Wesprzyj Sestry

Nawet mały wkład w prawdziwe dziennikarstwo pomaga demokracji przetrwać. Dołącz do nas i razem opowiemy światu inspirujące historie ludzi walczących o wolność!

Wpłać dotację

Mieli dwadzieścia cztery dni na załatwienie wszystkiego. Niewiele czasu, by otworzyć ukraińską szkołę w innym kraju i zbudować od podstaw bezpieczną przestrzeń. Środowisko, w którym uczniowie szkoły podstawowej mogą z łatwością przytulić się do dyrektorki podczas przerwy, a dorośli uczniowie mogą bezpiecznie proponować własne pomysły bez obawy, że zostaną wyśmiani za proaktywną postawę. Jednak im się udało - zespołowi nauczycieli i dyrektorce Warszawskiej Szkoły Ukraińskiej (SzkoUA), Oksanie Kolesnyk. Została ona nominowana do pierwszej nagrody Portrety Siostrzeństwa, ustanowionej przez redakcję międzynarodowego magazynu Sestry. Poprzez tę nagrodę chcielibyśmy docenić kobiet, które od początku wielkiej wojny wniosły bezcenny wkład we wspieranie Ukrainy w walce z rosyjską agresją.  

Olga Gembik: Jakie dzieci uczą się w Warszawskiej Szkole Ukraińskiej? Kim są dzisiejsi uczniowie?

Oksana Kolesnyk: Dzieci zmieniają się, stają się otwarte i mogą śmiało mówić, co myślą. One lepiej się komunikują i rozumieją wartość znajomości języków obcych. Wiedzą, że niezależnie od tego, jakim językiem mówisz, poszerzasz granice rozwoju osobistego.  

Nasze dzieci znacznie wyprzedzają nas w korzystaniu z technologii, gadżetów i nowych aplikacji: czatu GPT, oprogramowania do obróbki zdjęć i wideo. Niedawno przeprowadziliśmy eksperyment i powierzyliśmy uczniom odpowiedzialność za moderowanie szkolnej strony SzkoUA na Instagramie: jednego dnia moderowała 11 klasa, następnego dnia 10 klasa i aż do 8 klasy. Ciekawie było obserwować, z jaką odpowiedzialnością dzieci publikowały historie i jak bardzo im na tym zależało. Dzięki temu nasza publiczność wzrosła.

Okres, w którym uczniowie nie czytali, bo pojawił się Internet, już minął. Teraz jest taki trend, że dzieci wracają do książek. Chciałabym, aby nadal otrzymywały informacje nie tylko z Internetu i gadżetów, ale także doceniały czytanie.

Dzisiejsza młodzież interesuje się książkami i dyskutuje o nich, co jest dobrą wiadomością

Czasami uczniowie zadają pytania w trudnej sytuacji. Co zrobić? Odpowiedzieć na nie. Jeśli pytanie cię zaskoczy i nie znasz odpowiedzi, powinieneś zatrzymać się, pomyśleć o tym i zaproponować ponownie wrócić do tego, powiedzmy, jutro lub na następnej lekcji. Nie powinieneś udzielać fałszywych odpowiedzi lub informacji, których nie jesteś pewien. Dzieci to wyczują i stracą zaufanie.

OG: Jak blisko jest Pani z dziećmi, zajmując stanowisko kierownicze?

OK: Na tyle, na ile mogę. Oczywiście nie mogę być ich przyjaciółką i komunikować się na tym samym poziomie. Jeśli będę zbyt przyjacielska, będą przychodzić do mnie z mniejszą liczbą pytań i problemów. Muszę zachować równowagę - pomagać zarówno dziecku, jak i nauczycielowi. Jestem trochę z boku, ale na tym samym poziomie.    

Ostatnio pojechałam na tygodniową wycieczkę szkolną - tzw. "białą szkołę" - z uczniami klas 8-11 i ich nauczycielami. Pojechaliśmy do Krzyżowej pod Wrocławiem. Dzieci miały wykłady, warsztaty i pojechały na wycieczkę do Wrocławia. Na dyskotekach nikt się nie krępował, wszyscy razem tańczyli. W ten sposób zbliżamy się do dzieci. " Czy można zrobić z panią selfie?" - pytają. "Dlaczego nie?"

Praca z dziećmi ma wiele zalet. Uczniowie są stymulujący. Praca z dziećmi sprawia, że starasz się za nimi nadążyć i ciągle uczysz się czegoś nowego
Oksana Kolesnyk z uczniami. Zdjęcie: archiwum prywatne

OG: Jakie było Pani doświadczenie zanim przejęła Pani szkołę w Warszawie?

OK: Po studiach pracowałam w czernihowskim oddziale Kijowskiego Uniwersytetu Slawistycznego. Zaczynałam jako asystentka laboratoryjna i w ciągu dziesięciu lat doszłam do stanowiska zastępcy dyrektora oddziału. Pracowałam również w scentralizowanym systemie bibliotecznym obwodu czernihowskiego. Praca w bibliotece nauczyła mnie nieoczekiwanych rzeczy - jak przygotować wydarzenie, jak je zorganizować, jak pracować z ludźmi, jak zebrać i usystematyzować materiały, umieścić je w książce, a następnie przygotować do publikacji.

W tym czasie w Ukrainie rozpoczęła się reforma decentralizacyjna. Jedna z nowo powstałych gmin, Iwaniwska koło Czernihowa, poszukiwała kierownika wydziału oświaty. Przeszłam konkurs i pracowałam na tym stanowisku. Reforma decentralizacyjna otworzyła nowe możliwości, zaczęliśmy współpracować z różnymi organizacjami pozarządowymi i zdobyliśmy granty. Dzięki projektowi SKL International dotyczącemu decentralizacji i wsparcia samorządu lokalnego nawiązałam wiele przyjaźni w Ukrainie i w Polsce.

Kilka miesięcy przed inwazją na pełną skalę skończyłam pracę na podstawie kontraktu na stanowisku dyrektorki szkoły w Czernihowie. Zdałem sobie sprawę, że to stanowisko w ukraińskiej szkole jest bardzo przeciążone, administracyjne i nie daje wolności działań, choć mówi się, że szkoły mają autonomię i rzekomo mogą wybierać własną ścieżkę. Nadal istnieje wyraźna struktura hierarchiczna. Dlatego nie przedłużyłam umowy i zostałam nauczycielką geografii.

Razem z kolegą wygraliśmy projekt grantu edukacyjnego GIZ na szkolenie nauczycieli w obwodach czernihowskim i sumskim. Jego realizacja rozpoczęła się w listopadzie 2021 roku. Nawet 21 lutego 2022 r., choć czuliśmy się spięci, siedzieliśmy i planowaliśmy, jak rozpocząć drugi etap, jakich ekspertów zaprosić. Niestety, projekt pozostał w połowie wdrożony, ponieważ wybuchła wojna. Ale kiedy otwieraliśmy szkołę w Warszawie, to doświadczenie się przydało.

Oksana Kolesnyk z dziećmi. Zdjęcie: archiwum prywatne

OG: Jak znalazła się Pani w Polsce?

OK: Nie miałyśmy pojęcia, dokąd jedziemy. Podróż z Czernihowa zajęła nam trzy dni - mnie i mojej córce, mojej przyjaciółce i jej córce oraz naszym dwóm psom. Zdecydowałyśmy się przekroczyć granicę trzeciego dnia wojny.

Wówczas zadzwoniłam do Wojciecha Marchlewskiego, znajomego ze wspólnych projektów SKL International, i zapytałam, czy mógłby pomóc. W Polsce on i jego żona Magda natychmiast się nami zajęli.

Tak się złożyło, że Wojtek pracował w zespole, który myślał o stworzeniu ukraińskiej szkoły dla dzieci, które z powodu wojny znalazły się w Warszawie. Pomysł ten został po raz pierwszy omówiony między Jakubem Kiernowskim, prezesem Klubu Inteligencji Katolickiej (KIK - red.), a Myrosławą Keryk, prezesem zarządu Fundacji Ukraiński Dom. Razem z koleżanką zostałyśmy zaproszone.

Oksana Kolesnyk z Myrosławą Kerik. Zdjęcie: archiwum prywatne

Miałyśmy różne spotkania - na początku nic nie rozumiesz po polsku. Dopiero później zaczęłyśmy rozumieć, co się do nas mówi. Klub Inteligencji Katolickiej i Ukraiński Dom szukały lokalu, sponsorów, partnerów. Trzeba było zorganizować pracę szkoły, opracować program nauczania, zaplanować zajęcia, zatrudnić kadrę, zapisać uczniów i znaleźć rozwiązanie, aby dzieci mogły otrzymać ukraińskie świadectwa szkolne.

OG: Jak szybko udało się zorganizować i uruchomić proces edukacyjny?

OK: Warszawska Szkoła Ukraińska (SzkoUA) to projekt edukacyjny, który ciągle ewoluuje. Aby nasi uczniowie nie straciły tych pierwszych trzech miesięcy wojny i zostały przeniesione na następny rok szkolny, dzięki współpracy z wydziałem edukacji gminy Dawydiw w obwodzie lwowskim, zostały one zapisane do 10 szkół w gminie. W następnym roku szkolnym zawarłyśmy umowę z prywatną lwowską szkołą całodzienną DreamDay, więc wszyscy nasi uczniowie zostały zapisane do tej szkoły.

W latach 2023-2024 nasi uczniowie będą zapisani do dwóch systemów edukacyjnych - ukraińskiego i polskiego. W Polsce współpracujemy z SP Montessori im. Św. Urszuli Leduchowskiej i Liceum Stivensona. Tak więc nasi uczniowie są zapisywani do tych instytucji edukacyjnych, aby uczyć się w oddziałach przygotowawczych i jednocześnie kontynuować naukę w zewnętrznej formie edukacji we lwowskiej szkole MriyDiy.

To dla nas dodatkowa praca, ponieważ musieliśmy stworzyć zintegrowany program nauczania, a nasi nauczyciele musieli stworzyć zintegrowane programy edukacyjne.

To jeszcze raz pokazuje, że istnienie szkoły nie może być zasługą tylko jednej osoby – to jest praca wielu ludzi z całej Ukrainy

OG: Jak w praktyce wygląda studiowanie na dwóch uczelniach?

OK: Dokumentację biurokratyczną prowadzi szkoła ukraińska i polskie placówki oświatowe - wpisują dzieci do rejestru, przygotowują zamówienia na dokumenty. My odpowiadamy za proces edukacyjny i jest to bardzo kreatywny proces.  

Mamy na przykład tzw. lekcje binarne, kiedy pracuje dwóch nauczycieli: nauczyciel geografii, chemii, matematyki, biologii czy literatury światowej i nauczyciel języka polskiego. Naszym zadaniem jest nauczenie uczniów terminologii w języku polskim.

Zastanawialiśmy się, dlaczego ukraińskie dzieci nie czują się pewnie w polskich szkołach. Okazało się, że przyczyną jest bariera językowa. Dziecko wie, co potrafi, ale nie rozumie języka i nie potrafi czytać. Nie wiadomo, jakie będą ich losy - część wróci do Ukrainy, część zostanie w Polsce. Jeśli będą znali terminologię, proces nauki będzie przebiegał sprawniej.

Naszym absolwentom organizujemy kurs języka polskiego na poziomie B1. Z jednej strony daje to dziecku możliwość otrzymania certyfikatu potwierdzającego znajomość języka polskiego, a z drugiej podnosi poziom języka polskiego przy rekrutacji na studia.

Słyszałam od mojego kolegi, że nie da się połączyć ukraińskich i polskich programów, ale pracujemy tak już pół roku
Nauczyciele Liceum Ogólnokształcącego z Pierwszą Damą RP Agatą Kornhauser-Dudą. Zdjęcie: archiwum prywatne

OG: Uczniowie Warszawskiej Szkoły Ukraińskiej mają za sobą traumatyczne doświadczenia uchodźcze. Szkoła musiała więc stać się centrum rehabilitacji stabilności i pokoju. Jak to się udało?

OK: Zawsze powtarzam, że jestem dumna z naszych nauczycieli, bo tak jak dzieci, przyjechały z całej Ukrainy. Kiedy nauczyciel wchodzi do klasy, zostawia za sobą wszystkie swoje problemy i lęki.  Mają też krewnych w Ukrainie - na froncie, na terytoriach okupowanych, w strefach przyfrontowych. Dziewczyny stały się wsparciem dla dzieci, nie ma innej możliwości. Gdyby dzieci mogły poczuć niepokój i niepewność nauczycielki, byłby to dla nich trudny sprawdzian.

Kiedy szkoła została otwarta, przez pierwsze dwa tygodnie na przerwach panowała cisza. Właśnie to było najstraszniejsze.

Pomimo tego, że nasza szkoła jest mała, mamy jedną klasę w każdej równoległej i tylko 273 dzieci. Pracuje dla nas dwóch psychologów. Prowadzą grupowe zajęcia integracyjne (i inne) z klasami, pracują indywidualnie z dziećmi, a także z rodzicami, jeśli potrzebują wsparcia.  

Ze względu na to, że bardzo zależy nam na tym, żeby dzieci czuły się w szkole komfortowo, psycholog jest zawsze obecny na zebraniach, kiedy musimy zaprosić rodziców, żeby porozmawiać np. o zachowaniu dziecka. Dzięki temu dziecko czuje, że po jego stronie jest dorosły, który je ochroni.

OG: Absolwenci, którzy znaleźli się w Polsce, stają przed niezwykle trudnym wyborem - co dalej? Gdzie iść dalej, jaki kierunek wybrać? W jaki sposób szkoła im w tym pomaga?

OK: Absolwentami naszej szkoły opiekuje się pani Joanna Katz, która jest Polką, ale mieszka w Ameryce. Po raz pierwszy spotkałyśmy ją na warsztatach naukowych, które prowadziła dla ukraińskich dzieci na obozie Summer in the City w 2022 roku. W Stanach Zjednoczonych prowadzi własną szkołę rozwoju COGITANIA. Kiedy nas odwiedza, prowadzi zajęcia z naszymi nastolatkami na temat tego, jak widzą swoją przyszłość, gdzie chciałyby studiować i czego chcą osiągnąć w życiu. Stara się uwolnić ich wewnętrzny potencjał.

Aby zapewnić dzieciom informacje o przyszłych możliwościach, zapraszamy specjalistów, aby opowiedzieli o warunkach przyjęcia, wymaganiach i korzyściach różnych uczelni. Staramy się, aby nasze dzieci odwiedzały różne firmy tu w Warszawie, aby na miejscu mogły zapoznać się ze specyfiką pracy. Być może ktoś jeszcze się nie zdecydował i będzie wybierał kierunek swoich studiów. Psychologowie oceniają też, do czego uczniowie mają predyspozycje i pomagają im wybrać przyszły zawód.

Rozumiemy, że ważne jest zachowanie młodych ludzi jako przyszłości Ukrainy. Dlatego, wraz z projektami integracyjnymi, przywiązujemy dużą wagę do nauki ukraińskiej historii, języka ojczystego, zwyczajów, tradycji.

Niezależnie od tego, gdzie są nasi absolwenci, będą odbudowywać Ukrainę i pracować dla jej dobra
Oksana Kolesnyk z absolwentem liceum. Zdjęcie: archiwum prywatne

OG: Wszyscy jesteśmy w stanie zawieszonym, zarówno ludzie, jak i projekty. Co będzie dalej?  

OK: Jesteśmy częścią Ukraińskiego Domu i częścią Klubu Inteligencji Katolickiej. Te dwie organizacje stworzyły szkołę i opiekują się nami. Ale trudne pytanie "co dalej?" wisiało w powietrzu od samego początku naszego istnienia, ponieważ wszystko zależy od finansów. Obecnie naszym głównym sponsorem jest Save the Children International. Otrzymujemy również pomoc z innych źródeł. Aby kontynuować nasze istnienie, szukamy nowych możliwości.

Fakt, że dołączyliśmy do polskiego systemu edukacji, umożliwił nam otrzymanie subwencji na nasze dzieci. Pomimo tego, że edukacja szkolna stała się płatna, nasz budżet nadal nie jest całkowicie zamknięty. Pracujemy jednak nad tym, aby kontynuować nauczanie. Nasza szkoła ciągle tworzy się, żyje, rozwija się, zmienia, dostosowuje i ciągle się modernizuje. W końcu, jeśli szkoła powstaje i nie rozwija się, to jest już przeszłością.

No items found.

Redaktorka i dziennikarka. Ukończyła polonistykę na Wołyńskim Uniwersytecie Narodowym Lesia Ukrainka oraz Turkologię w Instytucie Yunusa Emre (Turcja). Była redaktorką i felietonistką „Gazety po ukraińsku” i magazynu „Kraina”, pracowała dla diaspory ukraińskiej w Radiu Olsztyn, publikowała w Forbes, Leadership Journey, Huxley, Landlord i innych. Absolwent Thomas PPA International Certified Course (Wielka Brytania) z doświadczeniem w zakresie zasobów ludzkich. Pierwsza książka „Kobiety niskiego” ukazała się w wydawnictwie „Nora-druk” w 2016 roku, druga została opracowana przy pomocy Instytutu Literatury w Krakowie już podczas inwazji na pełną skalę.

Wesprzyj Sestry

Nawet mały wkład w prawdziwe dziennikarstwo pomaga demokracji przetrwać. Dołącz do nas i razem opowiemy światu inspirujące historie ludzi walczących o wolność!

Wpłać dotację
Szkoła, grafika, nauczycielka

Miasto Sumy położone jest około 30 kilometrów od granicy z Rosją. To bardzo blisko, szczególnie jeśli chodzi o odległość od miejsc, z których wystrzeliwane są w kierunku Ukrainy rakiety. 

Dziś wojenny front zaczyna się tuż za rosyjską granicą. To widać w krajobrazie miasta, jak i słychać. Bardzo najpierw słychać wybuch, a dopiero później alarm przeciwlotniczy. Systemy wczesnego ostrzegania nie są w stanie zareagować na czas, a tym samym, w porę ostrzec mieszkańców o nadlatującymi zagrożeniu. 

Ludzie żyją w poczuciu nieustannego zagrożenia, przed którym nikt nie może ich uprzedzić.

Kiedy ostrzały bez ostrzeżenia przybrały formę smutnej i przerażającej codzienności, władze miasta podjęły decyzję o zawieszeniu stacjonarnego funkcjonowania szkół i przejścia w pełni na nauczanie zdalne

- W niektórych rodzinach jest dwójka czy trójka dzieci - mówi dyrektor Iryna Szumilo - To nie są bogate rodziny. Jeśli w takiej rodzinie jest tylko jeden komputer to przecież nie mają jak się nim podzielić, bo lekcje trwają cały dzień, w tym samym czasie. Dlatego w większości przypadków dzieci łączą się z telefonów mamy czy taty. Ale to bardzo utrudnia naukę. 

Pusto i głucho

Na ścianie, przy schodach prowadzących do klas, przygotowano grafikę z ważnymi dla rozwoju dzieci słowami: rodzina, motywacja, sztuka, przyszłość, cel, kreatywność. 

Tuż obok przyklejono kartkę z napisem “do schronu” i strzałką wskazującą drogę do piwnicy. Już w czasie pełnoskalowej inwazji zaczęto szkołę remontować i dostosowywać pod wojenne realia. Ze smutnej i szarej piwnicy, służącej za schron przeciwlotniczy, postarano się stworzyć przyjemną przestrzeń. 

- Organizowaliśmy konkursy sztuki. Dzieci przyniosły swoje prace, które teraz ozdabiają schron - opowiada Tetiana Podoliako, nauczycielka języka ukraińskiego - Od razu jest przyjemniej. A bywało tak, że schodziliśmy do piwnicy razem z dziećmi i siedzieliśmy tu po sześć czy osiem godzin, dopóki zagrożenie nie minęło. To miejsce jest też przygotowane na prowadzenie zajęć podczas alarmów. Ale decyzją władz, nawet tutaj dzieci nie mogą się spotykać i uczyć.

Zaglądamy do podziemnej klasy w schronie. Przy jednej z ławek, przed otwartym komputerem, siedzi mały chłopiec, obok niego nauczycielka. Trwa lekcja angielskiego. Tetiana tłumaczy mi szeptem, że to uczeń ze specjalnymi potrzebami, który nie był w stanie przywyknąć do nauki w domu, dlatego, w drodze wyjątku, pozwolono mu przebywać na terenie szkoły podczas zajęć. Ale tylko w piwnicy.

Zdjęcie: Aldona Hartwińska

Ale bywają takie przypadki, że dzieci potrzebują porozmawiać osobiście - czy to ze szkolnym psychologiem, czy nauczycielką, której ufają. Bardzo często o swoich problemach chętniej opowiedzą pracownikom szkoły, niż rodzicom. A dzieciom jest w tej chwili bardzo ciężko i po pomoc sięgają coraz częściej. Zamknięcie w domu, nieustanne zagrożenie spadającymi rakietami, wszechobecny strach z powodu trwającej wojny czy w końcu bliscy, którzy zginęli na wojnie, a ich śmierć bardzo ciężko jest im zrozumieć czy przeżyć… A nauczycielki w szkole są zawsze gotowe i czekają na swoich podopiecznych. Nie tylko organizują zajęcia wyrównawcze czy objaśniają to, czego nie zrozumieli na lekcjach, ale też oferują im wsparcie zwyczajną rozmową o ich problemach. Rozmawiają telefonicznie, czy przez wideopołączenia. Jeśli sytuacja tego wymaga, spotykają się osobiście w schronie.

- Pracuję w szkolnictwie już wiele lat - mówi Tetiana Podoliako - Ale takie nastały czasy, że nasza wypłata jest po prostu śmieszna. Więc dziś w szkołach pracują prawdziwi nauczyciele, a nie ci, którzy przyszli zarobić pieniądze.

Tu przyszli ludzie za głosem swojego serca. Bo rolą nauczyciela jest nie jedynie nauczyć czytać czy pisać, a najważniejszą jego misją jest nauczyć dziecko, by w przyszłości, w jakiejkolwiek sytuacji próby, pozostało dobrym człowiekiem

Wielka, szkolna rodzina

Puste, szkolne korytarze mają w sobie coś przerażającego i smutnego. Podłoga skrzypi, a nasze głosy niosą się echem. A przecież od kolorowych ścian powinien odbijać się śmiech dzieci. 

Dzisiejszy alarm przeciwlotniczy przerwał, między innymi,  lekcję informatyki. Nauczycielka tego przedmiotu, Wiktora Awramenko, była tu kiedyś uczennicą, ale po latach wróciła już w innej roli. Takich przypadków jest więcej, a uczniowie i nauczyciele tworzą całe szkolne pokolenia. Atmosfera szkoły przypomina bardziej wielką rodzinę, niż placówkę edukacyjną. Dziś wykładanie informatyki to prawdziwe wyzwanie w tych trudnych czasach, bo jak uczyć dzieci tego przedmiotu zdalnie, bez możliwości pokazania czegoś, wsparcia technicznego? 

- Mamy tutaj taki elektroniczny dziennik, cały system, gdzie możemy zadawać prace domowe, pisać uwagi, wystawiać oceny, do tego mają dostęp zarówno uczniowie i rodzice - Wiktoria Awramenko pokazuje długą listę prezentacji i prac domowych, które zostały zadane uczniom - A jeśli dziecko nie jest w stanie się podłączyć do zajęć online to staramy się przekazać jak najwięcej materiałów, ćwiczeń tak, żeby samodzielnie mogło nadrobić zaległości.

Na pytanie kiedy ostatni raz widziała uczniów w swojej sali Wiktoria odpowiada, że w maju tego roku, kiedy jeszcze było nauczanie hybrydowe - część zajęć odbywała się w szkole, a część online. Jednak łzy same pojawiają się w oczach, kiedy spoglądamy na pusty korytarz.

- Dzieci są teraz ograniczane w każdej sferze ich życia. Nie tylko zabiera im się edukację, ale odbiera im się dzieciństwo. Przed szkołą jest plac zabaw, tam dawno nikogo nie było. To bardzo przykre.  

Zdjęcie: Aldona Hartwińska

Wierzymy, że to się niedługo skończy

Nauczyciele wierzą, że już niedługo szkolne korytarze znów zapełnią się dziećmi, więc przygotowują się pod ich nieobecność. Samodzielnie odnawiają salę, w której, w niewiadomej jeszcze przyszłości, ma powstać nowa pracownia komputerowa. Remontują salę, nie martwią się na zapas, że przecież nie mają jeszcze komputerów. 

- Pracownicy szkoły remontują wszystko swoimi własnymi siłami, bo nie mamy takich środków z ministerstwa - mówi dyrektorka szkoły - Od kogoś wzięliśmy farbę, od kogoś innego cement. Nawet wysyłaliśmy pytania do różnych sklepów, czy nie mają czegoś uszkodzonego, może porwał się worek i taki produkt nie nadaje się do sprzedaży, a my go chętnie weźmiemy. I tak po troszeczku działamy, już od września. 

​Własnymi siłami wyremontowali również sala do nauki chemii. Na ścianach wiszą tablice, kolorowe równania reakcji chemicznych, a na podłodze stoją donice z pięknymi kwiatami. Miejsce przypomina salę z amerykańskich kampusów, dopracowaną w każdym detalu. Odnawiane są też korytarze i łazienki. Ale największe wrażenie robi na mnie jadalnia. Wielkie i czyste pomieszczenie, z kilkoma rzędami ław i krzeseł, z malunkami potraw, owoców i warzyw. 

- Zaczęliśmy gotować według jadłospisu, stworzonego przez samego Jewhena Kłopotenko - mówi szkolna kucharka - Tylko gotować nie mamy dla kogo.

Od stycznia 2022 roku w całej Ukrainie rozpoczęto wprowadzanie zmian w systemie odżywiania dzieci w placówkach edukacyjnych. Podstawowym udoskonaleniem miało być to, że dzieci będą jeść mniej pieczywa, cukru i soli, podczas gdy na talerzach ma wzrosnąć ma ilość warzyw, mięsa i nabiału. Za zmiany odpowiadał legendarny kucharz, Kłopotenko, który przygotował 160 wzorcowych dań. Na liście można było znaleźć, między innymi, pieczoną rybę, chersońską zupę rybną, sałatkę z buraków i krakersów, sznycel z kurczaka, banosz czy barszcz połtawski. Jednak ze szkolnej kuchni bije chłód z pustych kotłów i patelni. Nikt nie wie, kiedy w końcu będzie można odpalić palniki. Kucharka, trochę jakby ze wstydem w oczach, mówi niemal szeptem, że wie, że niektóre z dzieci tylko w szkole mogły liczyć na ciepły i porządny posiłek w ciągu dnia.

Zdjęcie: Aldona Hartwińska

Tuż obok wejścia głównego do szkoły znajduje się Ściana Pamięci. Mały i skromny ołtarzyk w niebiesko-żółtych barwach upamiętnia poległych bohaterów, którzy byli absolwentami szkoły nr 20. w Sumach. Ośmiu żołnierzy, którzy zginęli podczas pełnoskalowej inwazji, spogląda na mnie z małych fotografii. Obok stoi mały kartonik, gdzie dzieci i rodzice mogą przynosić podarunki dla wojowników. Często są to malunki, czekoladki czy własnoręcznie wykonane motanki, które działają jak talizman i przynoszą szczęście. 

- Bardzo nie chciałabym przyczepiać tu kolejnych zdjęć - mówi Tetiana, a jej oczy szklą się od wzruszenia - Ale wiemy, że wielu naszych absolwentów, wielu naszych chłopców, walczy w tej chwili na froncie.

20
хв

Sumy. Szkoła w czasach wojny

Aldona Hartwińska
podcasty nauka ukraińskiego literatura język sztuka

Rosyjska inwazja spowodowała radykalną zmianę w podejściu społeczeństwa Ukrainy do ojczystego języka. Dla wielu obcokrajowców prawdziwym objawieniem było to, że pod względem pokrewieństwa ukraiński jest bliższy białoruskiemu (84%), polskiemu (70%) i serbskiemu (68%) – niż rosyjskiemu (62%). Ukraiński jest jednym z trzydziestu najczęściej używanych języków na świecie, a ponad 40 milionów ludzi mówi nim nie tylko w Ukrainie, ale także w środowisku diaspory.

Według Duolingo, internetowej platformy do nauki języków, w 2022 roku naukę ukraińskiego rozpoczęło na świecie ponad 1,3 miliona ludzi. Polska zajęła 3. miejsce na świecie (po Irlandii i Niemczech) pod względem wzrostu liczby takich użytkowników (skok o 1615%). A to dane dotyczące tylko jednej platformy. W sieci funkcjonują setki innych platform, podcastów, aplikacji, a także indywidualnych korepetytorów, dzięki którym można uczyć się ukraińskiego.

Jednak wielu spośród tych, którzy ukończyli kurs na popularnych aplikacjach, nie ma poczucia, że poczynili znaczące postępy. Jednym brakuje cierpliwości do nauki, inni chcieliby nauczyć się więcej. Podcasty, których można słuchać w samochodzie, w domu lub podczas joggingu, są praktycznym i nowoczesnym narzędziem nauki ukraińskiego.

Podcasty do nauki od podstaw

Większość podcastów do nauki ukraińskiego jest skierowanych do osób z zaawansowaną znajomością tego języka i często prezentuje materiał w ukraińskim bez wyjaśnień w języku obcym. Jednak niektóre podcasty mogą być przydatne nawet dla tych, którzy dopiero zaczynają.

Ukraiński dla Polaków

Poziom: A1-A2

To podcast Stanisławy Trociuk, Ukrainki i autorki projektu do nauki języka polskiego. Powstał on tuż po wybuchu wojny na pełną skalę w odpowiedzi na zainteresowanie Polaków ukraińskim i zawiera podstawowe zwroty oraz wyrażenia w tym języku. To podcast w języku polskim. Poza nim Stanisława Trociuk stworzyła również samouczki wideo na YouTube. Dotyczą różnych aspektów języka ukraińskiego i są idealne dla początkujących, bo oferują łatwe do zrozumienia wyjaśnienia.

Аудіоподкаст для підручника «Українська мова для іноземців»  (Рівень В1– В2)

[podcast audio do podręcznika „Ukraiński dla obcokrajowców”]

Poziom: B1-B2

Ten podcast został uporządkowany według podstawowych tematów: „Ja i moja rodzina”, „Moje mieszkanie”, „Mój dzień pracy”. Omawia najczęstsze sytuacje, z którymi możesz mieć do czynienia w sektorze usług – w sklepach, szpitalach czy bankach. Zapoznaje też kursantów z ukraińskimi potrawami oraz zwyczajami świątecznymi. Pomaga słuchaczom poszerzyć słownictwo i poprawić umiejętności komunikacyjne w codziennych okolicznościach.

Ukrainian Lessons podcast 

Poziom: A1-B2

Niezbędny dla wszystkich uczących się języka ukraińskiego. Obejmuje główne aspekty języka – zarówno gramatykę, jak słownictwo.

Ukrainian Lessons Podcast składa się z dwóch głównych części: ukraińskiej i angielskiej. W pierwszej wypowiadają się native speakerzy, a w drugiej Anna Ogojko, nauczycielka języka ukraińskiego, wyjaśnia to, co zostało powiedziane w części ukraińskiej.

„Podcast ma sześć sezonów, a każdy kolejny jest trudniejszy od poprzedniego. 1 sezon jest przeznaczony dla początkujących, którzy nie mają żadnej wiedzy. 2 i 3 koncentrują się na poziomach początkującym i średnio zaawansowanym. Sezony 4-6 są prowadzone w całości po ukraińsku i obejmują różne tematy związane z ukraińskim językiem, historią i kulturą (ze szczegółowym słownictwem, gramatyką i ćwiczeniami wymowy).

One Minute Ukrainian 

Poziom: A1-A2

Ten podcast oferuje krótkie, szybkie lekcje ukraińskiego, dzięki którym możesz uzyskać dodatkową praktykę. Nie jest już aktualizowany, ale zawiera wiele odcinków, które nauczą Cię podstaw: np. zwrotów przydatnych w podróży czy rozmówek. To świetny sposób na uzupełnienie zasadniczych lekcji ukraińskiego i utrwalenie wiedzy.

5 Minute Ukrainian

Poziom: A1-B1

Kolejny podcast od Ukrainian Lessons, 5 Minute Ukrainian, skupia się na języku mówionym. Oferuje krótkie, realistyczne dialogi odnoszące się do codziennych sytuacji, jak zamawianie kawy, przedstawianie się lub rezerwowanie stolika w restauracji.

Ta seria jest bogata we wskazówki dotyczące słownictwa i kluczowe zagadnienia gramatyczne, zapewniając przydatne informacje do szybkiej i łatwej nauki. To osobisty przewodnik po języku ukraińskim, który pomoże Ci radzić sobie z codziennymi rozmowami.

Slow Ukrainian with Yevhen

Poziom: A1-B2

Kolejny świetny sposób na lepsze rozumienie ukraińskiego. Jewhen tak opisuje swój podcast: „Mówię jasno i ciekawie o moim życiu i Ukrainie. Jeśli mówisz w jakimkolwiek słowiańskim języku, możesz zrozumieć większość tego, co mówię”.

Każdy z odcinków, trwających od 4 do 10 minut, dotyczy innego tematu, z których wiele jest zaskakujących: od wskazówek dotyczących nauki języka po wyjaśnienie czym jest wegański smalec.

«Українська мова»

["Język ukraiński"]

Poziom: A1-B2

Kolejny świetny sposób na lepsze rozumienie ukraińskiego. Jewhen tak opisuje swój podcast: „Mówię jasno i ciekawie o moim życiu i Ukrainie. Jeśli mówisz w jakimkolwiek słowiańskim języku, możesz zrozumieć większość tego, co mówię”.

Każdy z odcinków, trwających od 4 do 10 minut, dotyczy innego tematu, z których wiele jest zaskakujących: od wskazówek dotyczących nauki języka po wyjaśnienie czym jest wegański smalec.

Poziom zaawansowany: analizowanie w języku ukraińskim

Na tym poziomie sugerujemy słuchanie podcastów, które odpowiedzą na wiele pytań często zadawanych przez obcokrajowców w odniesieniu do Ukrainy i jej języka: „Dlaczego niektórzy Ukraińcy mówią po rosyjsku?”, „Jakie są mity na temat języka ukraińskiego?”, „Czy ukraiński może zniknąć?” itp.

«Чому державною»

[„Dlaczego język państwowy”]

Podcast Radia Skovoroda na temat motywacji i doświadczeń związanych z przejściem na język ukraiński. Autorka, Sofia Teterwakowska, rozmawia z Ukraińcami, którzy doskonalą swój język ojczysty, a także z obcokrajowcami, którzy już się go nauczyli. Może ich doświadczenia Cię zainspirują?

«Знову про мову»

[„Znowu o języku”]

Istnieje wiele drażliwych tematów dotyczących języka, historii świadczących o tym, że dążenie rosyjskiego imperium do zniszczenia języka ukraińskiego nie są czymś wyjątkowym. Dla Polaków szczególnie interesujące może być posłuchanie, jak Ukraińcy postrzegają swoją walkę o zachowanie języka w podcaście „Jak Polacy chronią i rozwijają swój język” – bo Polska również przez długi czas była podzielona między różne państwa. Swego czasu częścią Imperium Rosyjskiego było Królestwo Polskie. Władze cesarskie, zwłaszcza po powstaniach w latach 1830-1831 i 1863, starały się na wszelkie sposoby zniszczyć w nim polską edukację i język polski.

«Моваподкаст»

[„Podcast językowy”]

W tym podcaście chodzi o poprawny akcent, właściwe użycie słów i ukraiński surżyk [odmiana języka ukraińskiego, charakteryzująca się silnymi naleciałościami rosyjskiego – red.], którym według Kijowskiego Międzynarodowego Instytutu Socjologii posługuje się od 11% do 18% Ukraińców (od 5 do 8 milionów osób). Większość z nich to mieszkańcy wschodnich i centralnych regionów (21,7%), a najmniej osób posługujących się językiem surżykiem jest w zachodniej Ukrainie (2,5%).

«Борщ Мікеланджело»

[„Barszcz Michała Anioła”]

To prawdziwy kulturalny „barszcz”, który wprowadza słuchaczy w ważne wydarzenia historyczne. Tutaj możesz dowiedzieć się również o tworzeniu gier wideo, radzieckich mozaikach i tradycyjnych potrawach bożonarodzeniowych. Jest też wiele ważnych pytań dotyczących języka w kontekście tożsamości i kultury. Autorami podcastu są historyk Anton Mudrak i dziennikarz Pawło Szapował.

Fajne podcasty tematyczne po ukraińsku o historii, kulturze i sztuce

Na średnim poziomie nauki języka najlepiej jest zacząć studiować kulturę, historię i sztukę Ukrainy. I oczywiście ćwiczyć język w komunikacji na żywo. Wybraliśmy kilka podcastów, dzięki którym będziesz z tym wszystkim na bieżąco.. 

«Сноби»

[„Snoby”]

Podcast o sztuce. Każdy sezon prezentuje nowy temat i nowy punkt widzenia. Rozmawiamy o ukraińskich artystach, których Rosja nam ukradła. Są też dialogi ze współczesnymi ukraińskimi artystami, a także dyskusje na temat rozwoju społeczeństwa i dziedzictwa kulturowego.

«Чому вони крадуть?»

["Dlaczego oni kradną?"]

To narracyjny podcast dokumentalny o kradzieżach kulturowych, których Rosja dopuszcza się w Ukrainie od wieków. Powstał z inicjatywy wytwórni filmowej 435 FILMS. Opowiada historię ukraińskich artefaktów kulturowych, które zostały przywłaszczone przez rosyjskie muzea.

«Україна розумна»

[„Mądra Ukraina”]

Seria podcastów «Україна розумна» autorstwa hromadske [Hromadśkie.TV – ukraińska telewizja internetowa, działająca od 2013 r.] to cykl dialogów między filozofem i pisarzem Wołodymyrem Jermolenką a socjologami, teologami, historykami i naukowcami na temat Ukrainy.

„Te wywiady trwają dłużej niż jeden dzień. Dają nie tylko informacje, ale też poczucie sensu i wgląd, pozwalając Ci się zatrzymać i rozejrzeć. Podcast skupia się na poszukiwaniu ukraińskiej tożsamości i pomaga świadomie spojrzeć na Ukrainę” – czytamy w opisie projektu.

«Як ми кохалися»

[„Jak się kochaliśmy”]

To podcast etnolożki Iryny Ihnatenko o historii intymnych relacji w tradycyjnym ukraińskim społeczeństwie. W każdym odcinku badaczka opowiada nam o tradycjach i zwyczajach naszych przodków oraz o tym, jak sprawiali sobie przyjemność i jak się jej pozbawiali. To okazja, by zrozumieć siebie nieco lepiej przez pryzmat przeszłości.

«Де ми?»

[„Gdzie my jesteśmy?”]

Podcast o kolonialnej przeszłości Ukrainy i wpływie tej przeszłości na teraźniejszość. Wojna w Ukrainie zaostrzyła debatę na temat naszej historii, a my wciąż nie rozumiemy, gdzie jesteśmy. W tym podcaście Mariam Najem i Walentyna Sotnykowa zbadają naszą kolonialną przeszłość oraz jej wpływ na nasze codzienne życie i kulturę. Poszukają również narzędzi, które pomogą nam lepiej zrozumieć siebie i Ukrainę.

«На чисту воду»

[„Na czystą wodę”]

Jak rodzą się historyczne mity? Czy fałszerstwa są częścią ukraińskiej tożsamości? Gdzie jest granica między fikcją a rzeczywistością? Kim są Ukraińcy?

«Історії сильних»

[„Historie silnych”]

Podcast o kobietach, które własnym przykładem pokazały, że kobieta ma prawo żyć tak, jak chce, i ma siłę, by realizować swój potencjał. Projekt „UTRACONE”, realizowany przez organizację pozarządową PRO WOMEN UA, pokazał, jak pod koniec XIX i na początku XX wieku kobiety z różnych regionów Ukrainy były w stanie przejąć kontrolę nad własnym życiem i spełniać się w różnych dziedzinach.

«Без оголошення війни»

[„Bez wypowiedzenia wojny”]

Wielu doszukuje się obecnie podobieństw między dniem dzisiejszym a tym, jak wyglądał świat w czasie II wojny światowej i po jej zakończeniu. W tym podcaście Ołeksandr Awramczuk i Ilya Kabaczynsky rozmawiają o wydarzeniach z przeszłości, by lepiej zrozumieć przyszłość.

«Історія для дорослих»

[„Historia dla dorosłych”]

Tu nie ma nudnych dat. Zamiast tego będzie o seksie, narodach, religiach, zdradzie, miłości i wojnach. Oleg Krysztopa, pisarz i prezenter telewizyjny, autor historycznego projektu telewizyjnego „Wehikuł czasu”, opowiada nieznane historie o znanych ludziach.

«Непрочитане»

[„Nieprzeczytane”]

Tutaj znajdziesz dzieła ukraińskich klasyków i autorów współczesnych. Następujące utwory są obecnie dostępne w formacie audio: „Depeche Mode” Serhija Żadana, „Podróż uczonego doktora Leonarda i jego przyszłej kochanki, przepięknej Alcesty, do Szwajcarii Słobodzkiej” Mike'a Johannsena, „Opowieść o zonie sanatoryjnej” Mykoły Chwylowego oraz „Syndrom listopada” Wiktorii Ameliny. Są tu też odcinki z dyskusjami o książkach i nagranymi wywiadami z artystami. Wszystko to ma na celu umożliwienie słuchaczom zanurzenia się w świecie ukraińskiej literatury i odejścia od rosyjskich narracji.

Kult Podcast

Podcast o kulturze od profesorów Akademii Mohylańskiej – krytyczki literackiej Tetiany Ogarkowej i filozofa Wołodymyra Jermolenki. Podcast obejmuje szeroki zakres tematów i zawiera sekcje „Kultura ukraińska”, „Myślenie w mrocznych czasach”, „Kultowi autorzy”, „Kultowe epoki” i „5 rozmów filozoficznych”.

«До всіх своїх»

[„Do wszystkich swoich”]

Ten podcast został stworzony przez Festiwal Sztuki „I” oraz Ukraiński Instytut Książki. Zespół projektu podróżuje po miastach Ukrainy, nagrywając rozmowy ze współczesnymi pisarzami na tematy ważne dla literatury. Oprócz wysłuchania „Pogawędek literackich” możesz obejrzeć wideo „Zycie codzienne artysty”, które przedstawia spacery po rodzinnych miastach artystów, wizyty w ich domach i ważnych dla nich miejscach. Nagrania wykonano w 2020 roku.

«ПереФарбований лис»

[„Farbowany lis”]

Niezwykły podcast z pogranicza psychologii i literatury ukraińskiej. Gospodarze omawiają dzieła literackie, pomagając słuchaczom lepiej zrozumieć ich własną tożsamość, spojrzeć na autorów w nowy sposób i odkryć nowe ukraińskie postacie i książki.

«Станція 451»

[Stacja 451]

Tutaj usłyszysz ciekawe i niezwykłe historie o ukraińskich autorach, epokach i rozwoju ukraińskiej literatury. To ważne rozmowy o filozofii i psychologii literatury ukraińskiej.

«Слова невинні»

[Niewinne słowa]

Podcast Radia Skovoroda, w którym Wiktoria Ławrynenko rozmawia ze współczesnymi ukraińskimi autorami. Wspomnienia, ciepłe konwersacje, rekomendacje literackie i winiarskie oraz ciekawe dyskusje na tematy artystyczne i osobiste.

Humor po ukraińsku

Najwyższym poziomem rozumienia języka jest rozumienie wyrażanego w nim humoru. Dzięki tym podcastom możesz nauczyć się śmiać razem z Ukraińcami i opanować subtelności naszego poczucia humoru.

«Сміх та гріх»

[Śmiech i grzech]

Rozmowy z komikami z różnych regionów Ukrainy na temat ich twórczości, zmian w ich życiu i pracy, inspiracji i kultury unieważniania (cancel culture), która nabiera rozpędu dzięki nowym realiom i nowemu podejściu do humoru. Z czego można, a z czego nie można żartować? Jak czarny humor pomaga nam nie zwariować? Jaka jest rola humoru w czasach wojny? Posłuchaj podcastu „Śmiech i grzech” Radia „Nakypiło”.

«Відкритий мікрофон»

[„Otwarty mikrofon”]

Podcast o kulturze śmiechu prowadzony przez redaktorów Vertigo i The Village Ukraine, Jurę Poworoznyka i Jarosława Druziuka. Rozmawiają o ukraińskiej i światowej komedii, udanych stand-upach – i o prostu dobrych żartach.

«Підпільний подкаст»

[„Podcast podziemny”]

To podcast ukraińskich komików stand-upowych. Zebrano w nim wiele zabawnych treści na każdą okazję.

Фото: Shutterstock, Гречка, Sestry

<span class="teaser"><img src="https://cdn.prod.website-files.com/64ae8bc0e4312cd55033950d/66a25ba0651007670058b744_main_shutterstock_sestry.avif">«Читайте також: Слухаю подкасти та вчу польську»</span>

20
хв

Jak zagadać po ukraińsku. Podcasty, które pomogą Ci w nauce i doskonaleniu języka

Halyna Halymonyk

Możesz być zainteresowany...

Ексклюзив
20
хв

Andre Tan: „Już dwa razy byłem bankrutem. Trzeciego nie przeżyję”

Ексклюзив
20
хв

Chiński syndrom, czyli po co Trumpowi Kanada, Grenlandia i Kanał Panamski

Ексклюзив
20
хв

Nie uspokajajcie zła

Skontaktuj się z redakcją

Jesteśmy tutaj, aby słuchać i współpracować z naszą społecznością. Napisz do nas jeśli masz jakieś pytania, sugestie lub ciekawe pomysły na artykuły.

Napisz do nas
Article in progress