Niestety, po dwóch godzinach rozmowy z dziennikarzami pozostało pytanie dotyczące Wołodymyra Zełenskiego: "Jaki był cel konferencji prasowej?". Prezydent nie wspomniał o ani jednym "szokującym" fakcie, który mógłby pokazać sukces Ukrainy naszym zachodnim partnerom, w szczególności. Chciałbym przypomnieć, że w zeszłym tygodniu Władimir Putin spotkał się z prasą, rozpoczynając proces reelekcji na nową kadencję prezydencką (obecna zakończy się w marcu 2024 r.). Władca Kremla postawił na zademonstrowanie twardości własnego stanowiska w sprawie Ukrainy i krytykę Zachodu.
Dla czytelników portalu Sestry podzieliłem opublikowane stanowisko Wołodymyra Zełenskiego na priorytetowe bloki tematyczne:
Wojna
Nie wiadomo, czy wojna zakończy się w 2024 roku, podkreślił Wołodymyr Zełenski. Wyraził przekonanie, że Zachód nie pozostawi Ukrainy bez wsparcia. Oczywiście zapowiedź przysłania nowych systemów obrony powietrznej Patriot i NASAMS powinna świadczyć o tym wsparciu.
Zełenski utrzymuje "stosunki robocze" z Walerijem Załużnym, naczelnym dowódcą Sił Zbrojnych Ukrainy, dna tyle bliskie, że pod koniec rozmowy z mediami prezydent pozwolił sobie nazwać go "Walerijem".
W 2024 roku Zełenski obiecał wyprodukować milion dronów na Ukrainie, najwyraźniej głównie dronów FPV, które stanowią substytut pocisków artyleryjskich i są obecnie intensywnie wykorzystywane na linii frontu. Z oczywistych względów nie podano jakichkolwiek innych danych dotyczących dostaw broni. Ogłoszono jednak dane dotyczące pomocy finansowej udzielanej przez różne kraje zachodnie, które nadal wspierają Ukrainę.
Szef państwa podkreślił, że wojsko zaproponowało mobilizację 400-500 tysięcy osób, co może kosztować 50 miliardów hrywien. Zwiększyłoby to liczebność Sił Obronnych Ukrainy o 50%, pozostaje jednak potrzeba zapewnienia potencjalnym nowym jednostkom sprzętu wojskowego i amunicji. Jak powszechnie wiadomo, są z tym poważne problemy. Przypomnę na przykład, że Ukraina otrzymała tylko jedną trzecią z miliona pocisków głośno obiecanych przez Unię Europejską. Zełenski podkreślił, że nie podpisze ustawy o mobilizacji kobiet (temat ten był ostatnio szeroko omawiany przez rosyjskie media), ale nie wykluczył obniżenia wieku mobilizacyjnego do 25 lat.
Rosja
Prezydent Ukrainy nie ma zamiaru iść na żadne ustępstwa wobec Kremla. Szczerze mówiąc, to jedyne możliwe stanowisko w obecnej sytuacji. Zełenski nazwał wypowiedzi swoich rosyjskich odpowiedników "chamstwem" i trudno się z nim nie zgodzić. To Rosja spowalnia dziś proces wymiany więźniów, wykorzystując go do celów politycznych. Zełenski przypomniał, że Katar pomaga sprowadzić ukraińskie dzieci z Rosji do domu. Jego zdaniem Rosjanom nie udało się osiągnąć żadnego sukcesu w działaniach bojowych w 2023 roku, chociaż nie należy zapominać, że wojska agresora kontrolują około 20% uznawanego przez świat terytorium Ukrainy.
Władza
Rząd jedności narodowej, o którym coraz częściej mówi się na Zachodzie, w opinii Wołodymyra Zełenskiego najwyraźniej nie byłby dziś odpowiednim rozwiązaniem. Niestety prezydent Ukrainy i jego współpracownicy nie rozumieją, że jest to format sprawowania władzy w sytuacji, gdy konfrontacja z Rosją potrwa dłużej niż "dwa lub trzy tygodnie". Powstanie takiego oznaczałoby jednak powrót do realiów republiki parlamentarno-prezydenckiej, a na to ulica Bankowa [siedziba prezydenta Ukrainy mieści się w Kijowie przy ul. Bankowej 11 - red.] nie jest gotowa.
Zamiast tego, szukając dodatkowych pieniędzy na potrzeby wojny, Zełenski wezwał do zmniejszenia liczby ministrów. Prezydent nie ukrywał swojego niezadowolenia z korpusu parlamentarnego (potwierdza to przypuszczenia, że partia Sługa Ludu może nie znaleźć się na karcie do głosowania w następnych wyborach), lecz nie zamierza rozwiązywać Rady Najwyższej i inicjować przedterminowych wyborów parlamentarnych. Nie zamierza również zmieniać swojego wewnętrznego kręgu (wg Zełenskiego stanowi go 5-7 osób), ponieważ ludzie ci, jak powiedział, są zaangażowani w dostawy broni, w szczególności systemów obrony powietrznej.
Gospodarka
Prezydent oczekuje wzrostu PKB na poziomie 5%, ale nie ujawnił podstaw tego optymizmu. Obiektywnie rzecz biorąc, jedynym sposobem na osiągnięcie znaczącego wzrostu gospodarczego jest dziś przestawienie gospodarki na tryb wojenny i podporządkowanie działalności gospodarczej pokonaniu Rosji.
Świat
Zełenski przemawiał na tle symboli Unii Europejskiej, pokazując, że decyzja o rozpoczęciu negocjacji w sprawie członkostwa w UE była znaczącym zwycięstwem. Prezydent przyznał, że obawia się możliwej zmiany władzy w USA, ponieważ ma niezbyt przyjemne doświadczenia z Donaldem Trumpem.
W takim przypadku wsparcie europejskich partnerów może nie wystarczyć do kontynuowania konfrontacji z Kremlem. Ukraiński prezydent musiał również przyznać, że wybuch przemocy na Bliskim Wschodzie zorganizowany przez Hamas w październiku spowodował odwrócenie uwagi od problemów Ukrainy.
Zełenski oświadczył też, że Ukraina nie została zaproszona do NATO, chociaż Sojusz pozostaje najlepszą opcją bezpieczeństwa dla Ukrainy.
Prezydent, który uczestniczył w inauguracji Javiera Milea w Argentynie, postrzega prezydenturę tego argentyńskiego polityka jako punkt zwrotny dla Ameryki Południowej.
Sąsiedzi
Odpowiadając na pytanie polskiego dziennikarza Piotra Andrusieczko, Zełenski przedstawił własną wersję stosunków polsko-ukraińskich na obecnym etapie. Podkreślił, że Ukraina chce jedynie eksportować własne zboże, lecz nie może tego robić z powodu blokady. Jego emocjonalna reakcja na tę sprawę nie przybliżyła perspektywy spotkania z Donaldem Tuskiem, o którym ostrożnie mówi się od zeszłego tygodnia.
Ukraiński prezydent podkreślił też, że podczas krótkiego spotkania w Argentyni z Wiktorem Orbanem nie rozmawiał o zawieszeniu broni ani o negocjacjach z Putinem.
Ludzie
Zełenski podkreślił, że jego rodzina przebywa w Ukrainie. Według niego większość ukraińskich uchodźców wróci do domu, gdy powstanie silny system obrony powietrznej. Za swoim szefem sztabu Andrijem Jermakiem powtórzył tezę o tym, że wskazane jest otwarcie lotniska "Boryspol" jako symbolu siły obrony powietrznej. Tyle że, niestety, nawet taki demonstracyjny gest nie zastąpi strategii sprowadzenia obywateli Ukrainy do domu.
Zamiast posłowia
Wołodymyr Zełenski nadal wierzy w swoją zdolność do przekonywania ludzi, którzy podczas spotkań siedzą przed nim na sali. Jednak skala wojny z Rosją, sytuacja na froncie i w relacjach z naszymi sojusznikami pokazują, że to już nie wystarczy.
Redakcja Sestry nie zawsze podziela opinie autorów blogów
Jewhen Magda to ukraiński politolog, historyk, dziennikarz, dyrektor Instytutu Polityki Światowej. Autor książek „Wojna hybrydowa. Przetrwaj i wygraj” oraz „Agresja hybrydowa Rosji: lekcje dla Europy”. Znalazł się w pierwszej dziesiątce ekspertów politycznych i analityków Ukrainy w rankingu edycji „Komentari” w 2020 roku.
Wesprzyj Sestry
Nawet mały wkład w prawdziwe dziennikarstwo pomaga demokracji przetrwać. Dołącz do nas i razem opowiemy światu inspirujące historie ludzi walczących o wolność!