Reżim sowiecki zniszczył nie tylko ukraiński język i kulturę, lecz także tradycyjną architekturę. Po uzyskaniu przez Ukrainę niepodległości w miastach pojawił się „kaprom” – chaotyczna „architektura kapitalistycznego romantyzmu”. O „urodzie” tej architektury decydowali nie architekci, lecz deweloperzy i właściciele kapitału. „Nasza ziemia jest zabudowywana pozbawionymi wyrazu klockami, które nie mają nic wspólnego z artystyczną naturą ludzi żyjących na niej” – napisała ukraińska architektka Zoja Mojsejenko.
Inwazja Rosji spowodowała potężny wzrost świadomości narodowej Ukraińców, odzwierciedlony w literaturze, muzyce, sztuce i architekturze. Ludzie zaczęli odwoływać się do historycznej pamięci architektonicznej, chcąc przywrócić własne, ukraińskie, dziedzictwo.
Ukraińcy od dawna wykorzystują w budownictwie naturalne materiały: drewno, glinę, słomę i len. Chata mazanka jest przykładem takiego budowania. Ma drewnianą ramę, gliniane ściany i podłogę, a dach jest kryty strzechą lub sitowiem. Drewno symbolizuje życie, trwałość i związek z naturą, glina – płodność ziemi, a słoma to talizman przeciwko złym mocom.
Ściany mazanek często pokrywa się wapnem, dzięki czemu domy te są przeważnie białe i schludne. Nie wymagają specjalnych nakładów finansowych, są przyjazne dla środowiska i piękne.
– Wszystko to jest ważne dla odbudowy zniszczonych wsi w Ukrainie, dla naszego środowiska – mówi Natalia Suprun, reżyserka filmowa i pisarka.
Odtworzyć raj ze wspomnień z dzieciństwa
– Zawsze wiedziałam, że będę miała mazankę – mówi Natalia. – Nie wyobrażałam sobie życia w mieszkaniu. Chciałam mieć dużo przestrzeni, jak to było w dzieciństwie, na wsi u mojej babci. Kiedy kupiłam swój pierwszy dom, starałam się odtworzyć ten mój raj ze wspomnień z dzieciństwa.
Pierwszą mazanką w moim życiu był dom babci. Mieszkała na Krymie. Kiedy byłam dzieckiem, często ją odwiedzałam. Było tam dużo przestrzeni, co mi się podobało. Dom babci był minimalistyczny: ze starymi meblami, nie murowany. Teraz rozumiem, że to z powodu biedy. Nie było jej stać na radzieckie meble i cegły. Ale za to jej dom wyglądał jak muzeum i był bardzo przytulny.
Babcia dorastała na Połtawszczyźnie. W 1947 roku, podczas kolejnego głodu, szukała pracy. Zaproponowano jej wyjazd na budowę kołchozów. To był czas, kiedy Tatarzy krymscy zostali deportowani z Krymu, a Rosjanie nie mogli sobie poradzić z ziemią krymskich stepów, więc zebrali młodych Ukraińców ze wsi i wysłali ich na Krym. To było praktycznie niewolnictwo, lecz moja babcia pojechała tam z powodu głodu – i została. Później, w latach 90., wywieźli ją na Połtawszczyznę, a krymski dom sprzedali. Byłam wtedy nastolatką i nie rozumiałam wartości antyków, które miała babcia. Teraz bardzo żałuję, że cały ten rodzinny dobytek został zniszczony z powodu zwykłej ignorancji.
Amerykańska lekcja budowania z gliny
Pierwszą mazankę Natalia kupiła w obwodzie czerkaskim. Nie mogła jednak znaleźć lokalnych rzemieślników, którzy potrafiliby pracować z gliną i naprawić budynek. Musiała sama się tego nauczyć. W Ameryce.
– W 2015 roku byłam przygnębiona z powodu okupacji Krymu. Musiałam coś zrobić, żeby wrócić do życia. Miałam 200 dolarów, mówiłam po angielsku i usłyszałam, że w USA łatwo znaleźć pracę, więc tam poleciałam. Znalazłam pracę w trzy dni – zostałam nianią 6-miesięcznego dziecka, chociaż nigdy wcześniej nie trzymałam dziecka na ręku. Jego rodzice żartowali, że moim zadaniem jest tylko zadbać, by nie umarło przed 18:00. Ale, mówiąc poważnie, było świetnie.
W Ameryce spędziłam rok: zmieniałam pracę, podróżowałam, szukałam zakwaterowania na couchsurfingu, a w końcu wynajęłam własne. Kręciłam film o ulicznych muzykach, których w Nowym Jorku jest wielu. Przyjeżdżają tam ludzie, którzy osiągnęli już pewien poziom w swoim kraju, i szukają nowych możliwości. Ale w Nowym Jorku stają się nikim – i zaczynają grać na ulicach. W barach za 5 dolarów możesz posłuchać niesamowitej muzyki.
Po roku wróciłam do Ukrainy i kupiłam swój pierwszy dom. Potem znów poleciałam do USA i dowiedziałam się, że budowanie z gliny jest tam bardzo popularne. Wtedy byłam już bardzo zainteresowana tym tematem. Poznałam ludzi, którzy się tym zajmowali, i zaczęłam się od nich uczyć. Zdałam sobie sprawę, że takie budynki mogą być wygodne i różnorodne. Zwykle ludzie w ukraińskich wioskach myślą, że budynek z gliny to tylko stara szopa. Jednak mazanka może być również nowoczesna.
Idealne miejsce na restart
Teraz Natalia mieszka w mazance w wiosce Czerkasy i odnawia kilka innych domów.
– Kiedy po raz drugi wróciłam z USA do Ukrainy, zaczęłam szukać innego domu. Nie chciałam już mieszkać w tym, który wcześniej kupiłam – lokalizacja przestała mi odpowiadać. Długo szukałam miejsca, w którym chciałabym spędzać czas, aż w końcu je znalazłam.
Ten dom znajduje się w osadzie ukrytej w lesie pośród wzgórz. Nie ma samochodów, nie ma ludzi. Za to dźwięki są niesamowite – nigdy w życiu nie słyszałam takich zwierząt i ptaków! Dom jest duży i jasny, z wysokimi sufitami. Dokładnie taki, o jakim marzyłam. Idealne miejsce na restart.
Mam specyficzny gust, jeśli chodzi o lokalizacje. Wybieram bardzo odległe od świata miejsca, gdzie nie ma gazu, bieżącej wody itp. Moje mazanki mogą mocno się różnić od tych w centrum wioski. Na przykład tutaj, w regionie Czerkasów, dotarcie do najbliższego sklepu zajmuje mi 40 minut.
Jeśli zimą pada śnieg, a potem robi się cieplej, nie mogę iść z powodu błota. Muszę więc z kilkutygodniowym wyprzedzeniem planować, jakie jedzenie kupić, co ugotować. W mieście nie lubiłam gotować, a tutaj gotuję cały czas, bo nie mogę wyjść do restauracji, by coś zjeść. Codziennie rozpalam w piecu. Nie mogę po prostu nie iść po drewno na opał albo nie rozpalić i spać do 12, bo zamarznę. To wszystko utrzymuje mnie w dobrej formie.
Woda – największy wróg mazanki
Jak się odnawia mazankę? Natalia mówi, że wszystko zaczyna się od planu, bez niego szybko można się wypalić. Musisz też zdobyć wiedzę od ludzi, którzy sobie z tym poradzili.
– Nie radziłabym nikomu zwracać się do profesjonalnych budowlańców, którzy pracują na nowoczesnych budowach. Musisz pytać tych, którzy już zajmowali się renowacją mazanek. Konieczne jest zdiagnozowanie stanu domu, który chcesz odrestaurować. Zidentyfikuj problemy i określ sposoby ich rozwiązania.
Glinę można wykopać w pobliżu domu. Jeśli mazanka została zbudowana tam, gdzie on stoi, niedaleko powinien być dół na glinę. Potrzebujesz również piasku i słomy. Możesz przygotować słomę samodzielnie lub umówić się z rolnikami, by zebrali dla ciebie resztki ze żniw. To kosztuje grosze.
Natalia mówi, że dzięki doświadczeniu może wyczuć rękami, czy prawidłowo ugniotła mieszankę. Po połączeniu wszystkich składników należy je dokładnie zagnieść dłońmi i stopami. Natalia nauczyła się to robić za pomocą betoniarki.
– Dom, w którym teraz mieszkam, był obłożony cegłami, które postanowiłam usunąć, choć wszyscy mi to odradzali – mówi. – Przybiegali z innych wiosek, żeby mi to wyperswadować! Ale to była słuszna decyzja. Jak się okazało, ściany tego domu były w wielu miejscach zjedzone przez mrówki, tyle że za cegłami nie było tego widać. A ja jakoś intuicyjnie czułam, że trzeba je usunąć. Dlatego pierwszą zasadą mazankarza jest słuchanie intuicji.
Po pracach zewnętrznych nadszedł czas udekorować wnętrze domu. Nie odnawiam mazanki, w której teraz mieszkam, nie odrestaurowuję – odtwarzam ją po swojemu. Nie trzymam się cudzych zasad, jak powinna wyglądać. Robię to tak, jak sama chcę.
Tu jest zimno i mokro, bo wokół są lasy i wzgórza. Chciałam więc wizualnie ocieplić wnętrze. Wpadłam na pomysł, że mój dom powinien wyglądać jak mazanka z południa. Namalowałam sobie w głowie coś morskiego, może nawet greckiego – i zrobiłam tu południe. Jednak następny dom, w regionie Połtawy, odrestauruję. By to zrobić, szukam zdjęć i informacji o tym, jak wyglądały podobne domy w tym regionie 100 lat temu.
Jeśli chata jest dobrze utrzymana i wyposażona, będzie bardzo wygodna, estetyczna, energooszczędna. Można ją zbudować lub odrestaurować za niewielkie pieniądze. Jeśli chodzi o wady, nie jestem pewna, czy wady mazanki różnią się od wad innych domów. Jeśli nie będziesz o nią dbać, nieprawidłowo zbudujesz piec lub na przykład nie spuścisz wody, będzie problem. Dom wymaga stałej opieki i uwagi, w przeciwnym razie zacznie umierać.
Są chaty z fundamentem i bez. Nie bez powodu dach mazanki wystaje metr poza ścianę – chroni ją przed wodą. Potrzebujesz bardzo dobrego odprowadzania wilgoci, glina nie powinna „kwaśnieć”. Jeśli nie zamoknie, nie trzeba jej smarować. Jeżeli dom nie ma fundamentów, zwykle smaruje się jego dno. Bo woda jest głównym wrogiem mazanki.
Chatka z widokiem na rzekę
Przyjaciele pomagają Natalii odrestaurowywać mazanki. A nieznajomi, którzy przychodzą pomóc, potem stają się jej przyjaciółmi.
– Nieustannie organizuję jakieś porządki. Przychodzą różni ludzie: ktoś chce się uczyć, ktoś podzielić się swoim doświadczeniem, ktoś potrzebuje się zrestartować, a ktoś po prostu chce popracować rękami. Dzięki mazankarstwu mam bardzo ciepłą grupę wsparcia.
Natalia mówi, że chce spopularyzować mazankarstwo i planuje uruchomić w tym celu projekt edukacyjny. Pierwsze kursy będą przeznaczone dla tych, którzy odnawiają stare domy.
– Powiem im też, jak znaleźć idealny dom, bo mam już w tym doświadczenie: wiem, jak szukać, jak wybierać i jak przygotowywać dokumenty. Jest wiele niuansów: krajobraz, infrastruktura, dostęp do wody, położenie domu względem słońca.
W tym, co robię, widzę sens. To świetny sposób na odbudowanie wiosek. Chcę przywrócić mazance dobrą reputację. Nie chodzi tylko o nasze tradycje. To także wygoda i opłacalność.
Moim celem jest stworzenie w mojej wsi przykładu architektury ludowej, który nie byłby eksponatem muzealnym, ale żywym domem mieszkalnym, w którym żołnierze mogliby się regenerować, a pisarze – pisać. Sama piszę, więc rozumiem, jak ważne jest posiadanie cichego, inspirującego miejsca, w którym nie jesteś pod presją codziennego życia i nikt cię nie rozprasza.
Marzę też o zbudowaniu dla siebie domu od podstaw, oczywiście chatki z gliny. Z wielkimi oknami z widokiem na rzekę.
Zdjęcia pochodzą z prywatnego archiwum bohaterki
Dziennikarka, pisarka, podcasterka. Uczestniczka projektów społecznych mających na celu rozpowszechnianie informacji na temat przemocy domowej. Prowadziła własne projekty społeczne różnego rodzaju: od rozrywki po film dokumentalny. W Hromadske Radio tworzyła podcasty, fotoreportaże i filmy. Podczas inwazji na pełną skalę rozpoczęła współpracę z zagranicznymi mediami, uczestnicząc w konferencjach i spotkaniach w Europie, aby rozmawiać o wojnie na Ukrainie i dziennikarstwie.
Wesprzyj Sestry
Nawet mały wkład w prawdziwe dziennikarstwo pomaga demokracji przetrwać. Dołącz do nas i razem opowiemy światu inspirujące historie ludzi walczących o wolność!