Exclusive
20
min

Luty 2024 na zdjęciach

Najważniejsze chwile lutego 2024 roku uchwycone przez fotoreporterki i fotoreporterów

Beata Łyżwa-Sokół

W ramach nowej wymiany zwolniono 207 Ukraińców. Zdjęcie: Danylo Pavlov/AP/Eastern News

No items found.

Zostań naszym Patronem

Dołącz do nas i razem opowiemy światu inspirujące historie. Nawet mały wkład się liczy.

Dołącz

W Ukrainie luty jest jednym z najtrudniejszych miesięcy w roku. To już drugi rok z rzędu, kiedy każdy wspomina ten straszny poranek 24 lutego 2022 roku, gdy Rosja zaatakowała Ukrainę. Od tego momentu życie każdego Ukraińca i każdej Ukrainki całkowicie się zmieniło. W drugą rocznicę pełnej inwazji Rosji na całym świecie odbyły się akcje wspierające Ukrainę. Po raz kolejny przekonaliśmy się, że nie jesteśmy sami w walce z wrogiem. Jednak nie zapominajmy, że ukraińskie wojsko każdego dnia potrzebuje pomocy zachodnich partnerów, aby chronić swoje ziemie i cywilów przed rosyjskimi pociskami.

Ukraińskie wojsko i pozytywne wiadomości ze Stanów Zjednoczonych czekają. Joe Biden spotkał się z przywódcami Kongresu 27 lutego, aby odblokować pomoc dla Kijowa. Podkreślił, że „Ukraina straciła grunt na polu bitwy w ostatnich tygodniach i jest zmuszona ograniczyć użycie amunicji z powodu bezczynności Kongresu”.

Luty-2024 zostanie zapamiętany przez każdego z powodu rosyjskich ataków na Kijów, Dniepr, Charków i Odessę, w wyniku których ponownie zginęli niewinni ludzie. W lutym podjęto decyzję o zmianie Naczelnego Dowódcy Sił Zbrojnych, a także o wycofaniu wojsk z Awdijiwki. Wszyscy widzimy też ukraińskie zboże w Polsce - jest zbierane w skrajnym niebezpieczeństwie przez ukraińskich rolników a rozsypywane przez ich polskich kolegów.

Ale luty to nie tylko ból. Luty przyniósł nam również radość. Ukraiński film „20 dni w Mariupolu” otrzymał nagrodę BAFTA. A Olga Harlan zdobyła złoty medal na Mistrzostwach Świata w szermierce szablowej wśród kobiet. Reprezentacja Ukrainy zdobyła srebro w pływaniu artystycznym na Mistrzostwach Świata. Ukraińcy nadal żyją i walczą o swój kraj.

Zdjęcie: Danylo Antoniuk/Reuters/Forum

Był to trzeci atak rosyjskiej armii na Kijów od początku 2024 roku. 7 lutego odłamki rakiety uderzyły w wieżowcu  dzielnicy Hoosiivsky wyniku rosyjskiego ataku zginęło 5 osób, 40 zostało rannych. Tego dnia, według Ukraińskich Sił Powietrznych, Rosja przeprowadziła kilka fal ataków na terytorium Ukrainy, wykorzystując 64 bezzałogowe samoloty szturmowe, pociski manewrujące, balistyczne i przeciwlotnicze. Ukraińskie wojsko zestrzeliło 29 pocisków i 15 „shahedów”.

Zdjęcie: MANAN Vatsyayana/AFP/East News

Reprezentacja Ukrainy zdobyła srebro w pływaniu artystycznym na Mistrzostwach Świata w Katarze. Ukraińcy zajęli drugie miejsce w akrobatycznym programie zawodów drużynowych. Zespół reprezentowali Marina i Vladislava Alekseyeva, Marta Fedina, Oleksandra Goretska, Veronika Hryshko, Daria Moshinska, Anastasia Shmonina, Valeria Tyshchenko. Ukrainki w finale przegrały z Chinkami. Trzecie miejsce zajęły zawodniczki ze Stanów Zjednoczonych.

Zdjęcie: AFP/East News

Zdjęcie, które obiegło cały świat. Widać na nim byłego głównodowodzącego Sił Zbrojnych Ukrainy, Walerija Załużego, przytulającego swojego następcę, Ołeksandra Syrskiego. Generałowie spotkali się 9 lutego podczas ceremonii wręczenia nagród wojskowych w Pałacu Maryjskim w Kijowie. Tego dnia Wołodymyr Zełenski wydał dekret przyznający Walerijowi Załużnemu Tytuł Bohatera Ukrainy oraz Order Złotej Gwiazdy za wybitne zasługi w kontekście wojny na pełną skalę z Rosją. Dzień wcześniej, 8 lutego, prezydent zdymisjonował Naczelnego Dowódcę Sił Zbrojnych i mianował na jego miejsce Ołeksandra Syrskiego, który wcześniej dowodził Wojskami Lądowymi.

Zdjęcie: Thomas Peter/REUTERS/Forum

Kobieta i jej kucyk spacerują wieczorem ulicami Odessy. Kilka godzin później — w nocy z 8 lutego — rosyjska armia atakuje miasto dronami. Jeden z dronów uszkodził niedokończony wieżowiec i budynek instytucji edukacyjnej. Podczas rosyjskiego ataku dwóch policjantów z patrolu, którzy udali się na miejsce ataku, aby pomóc poszkodowanym, zostało rannych.

Zdjęcie: Vianney Le Caer/AP/Wiadomości wschodnie

Film „20 dni w Mariupolu” w reżyserii Mścisława Czernowa otrzymał nagrodę BAFTA. Został uznany za najlepszy film dokumentalny. Nawiasem mówiąc, jest to pierwsza BAFTA w historii ukraińskiego kina. Podczas ceremonii wręczania nagród reżyser powiedział, że jego film opowiada o mieszkańcach Ukrainy: „Historia Mariupola jest symbolem wszystkiego, co się wydarzyło, symbolem walki, symbolem wiary. Walczmy dalej”. Nad filmem pracowały trzy osoby — Mścisław Czernow, fotograf Jewhen Maloletka oraz producentka i dziennikarka Wasilisa Stepanenko. Film opowiada historię pierwszych tygodni walk w Mariupolu. Film „20 dni w Mariupolu” został również nominowany do Oscara w kategorii „Najlepszy film dokumentalny”. O tym czy go otrzyma, dowiemy się w nocy  11 marca.

Zdjęcie: Libkos

Tak dziś wygląda zniszczona przez rosyjskie pociski Awdijiwka. 17 lutego głównodowodzący sił zbrojnych Ukrainy Ołeksandr Syrski ogłosił wycofanie ukraińskich jednostek z miasta. „Nasi żołnierze godnie wypełnili swój obowiązek wojskowy, zrobili wszystko, co możliwe, aby zniszczyć najlepsze rosyjskie jednostki wojskowe i zadali wrogowi znaczne straty w ludziach i sprzęcie Życie żołnierzy jest najwyższą wartością”. napisał na Facebooku. Atak rosyjskich wojsk na Awdijiwkę, najpotężniejszy od 2014 roku, rozpoczął się rano 10 października 2023 roku. Podczas monachijskiej konferencji bezpieczeństwa Prezydent Wołodymyr Zełenski powiedział, że straty Rosji w Awdijiwce wyniosły dziesiątki tysięcy żołnierzy

Foto:Przemek Świderski/Reporter

Pokojowa demonstracja na ulicach Londynu 24 lutego 2024 r. Setki osób demonstrowało w drugą rocznicę inwazji na pełną skalę.

Zdjęcie: DAVID W CERNY/REUTERS/forum

Obchody drugiej rocznicy inwazji na pełną skalę w Pradze. Ludzie stoją na placu z żółtymi i niebieskimi kawałkami papieru, z których powstaje niebiesko-żółta flaga.

Zdjęcie: GEORG HOCHMUTH/APA/AFP/East News

W przeddzień drugiej rocznicy Wielkiej Wojny w Ukrainie, przed katedrą św. Szczepana w Wiedniu pojawiło się serce ze zniczy. Akcja „Morze Światła” została zainicjowana przez organizację charytatywną „Caritas” i społeczność ukraińska. Na znak wsparcia i solidarności z ukraińskimi dziećmi 5 tysięcy świec w kształ serca. „Nasza poc będzie kontynuowana. Na samej Ukrainie, w krajach sąsiednich, a także w Austrii. Chcielibyśmy przypomnieć o tym dzisiejszym morzem światła” — powiedział prezes Caritas Michael Landau.

Zdjęcie: Roman Pilipey/AFP/East News

Ludzie podczas ceremonii upamiętniającej pod zniszczonym mostem na obrzeżach Irpienia w drugą rocznicę inwazji na pełną skalę. 25 lutego 2022 roku ukraińskie wojsko wysadziło w powietrze most we wsi Romaniwka, aby uniemożliwić rosyjskiej armii natarcie na Kijów. Wkrótce potem prawie 40 tysięcy mieszkańców tego obszaru uciekło przed rosyjskimi ostrzałami, chowając się przed pociskami pod betonowymi pozostałościami mostu i czekając na pomoc ukraińskich żołnierzy. 21 listopada 2023 roku w Romaniwce otwarto nowy most, który zastąpił ten wysadzony.

Zdjęcie: Roman Pilipey/AFP/East News

Kobieta siedzi w pobliżu flag zainstalowanych na Placu Niepodległości w Kijowie. Dal wielu osób to miejsce pamięci. Każda flaga jest spersonalizowana imieniem i nazwiskiem poległego żołnierza. Pierwsze flagi pojawiły się w czerwcu 2022 roku. Zostały umieszczone przez krewnych żołnierzy pułku „Azov”. Teraz są tam setki takich flag. A także setki lampek i kwiatów, przyniesionych przez ludzi.

Zdjęcia:Mateusz Słodkowski/AFP/East News

Był to czwarty i największy incydent z ukraińskim produktami rolnymi na polskiej granicy. Niezidentyfikowani sprawcy wysypali 160 ton ukraińskiej kukurydzy z ośmiu wagonów na stacji Kotomierz w nocy z 24-25 lutego. Do incydentu doszło 150 km od portu w Gdańsku, skąd ładunek miał wyjechać poza Polskę. Minister Spraw Wewnętrznych RP Marcin Kerwiński powiedział, że wyrzucanie zboża z transportu jest niedopuszczalne. I obiecał że sprawcy zostaną ukarani.

Galeria zdjęć — Beata Łyżwa-Sokół

Tekst — Nataliia Ryaba

Główne zdjęcie: Odd Andersen/AFP/East News

No items found.
Р Е К Л А М А
Dołącz do newslettera
Thank you! Your submission has been received!
Oops! Something went wrong while submitting the form.

Jest fotoedytorką i autorką tekstów o fotografii. Przez 16 lat pracowała w Gazecie Wyborczej, w tym przez 6 lat jako dyrektorka działu fotoedycji Gazety Wyborczej i Agencja Wyborcza.pl. Absolwentka Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego oraz Europejskiej Akademii Fotografii.

Zostań naszym Patronem

Dołącz do nas i razem opowiemy światu inspirujące historie. Nawet mały wkład się liczy.

Dołącz
abotak aborcja warszawa polska klinika

Lokalizacja kliniki AboTak nie jest przypadkowa. To właśnie przy ulicy Wiejskiej znajduje się nie tylko Sejm, ale także siedziba Platformy Obywatelskiej i Kancelaria Prezydenta RP, czyli te miejsca na politycznej mapie Polski, w których zapadają najważniejsze dla kraju decyzje. Dlatego bojowniczki o prawo kobiet do aborcji, jak oświadczyły na konferencji prasowej podczas otwarcia kliniki, postanowili „zagarnąć kawałek tej ulicy dla siebie”.

Od teraz każdy, kto potrzebuje aborcji, informacji lub po prostu wsparcia, może tu przyjść.

– To centrum siostrzeństwa – mówią aktywistki. – Siostrzeństwo jest potrzebne i cenne zawsze, ale szczególnie dziś, gdy politycy nadal blokują zmiany w prawie aborcyjnym

Odłożona została nie tylko ustawa liberalizująca aborcję, ale także zmiany, które podczas kampanii wyborczej nazywano „minimalnymi”. Mowa o dekryminalizacji aborcji, czyli zmianach w kodeksie karnym, zgodnie z którymi osobie pomagającej w aborcji nie groziłoby już więzienie. W Polsce kobiety nie są ścigane za nielegalną aborcję, ale już pomoc w aborcji jest przestępstwem. Za przeprowadzenie nielegalnej aborcji lekarzom grozi do 3 lat więzienia. To prawo ich paraliżuje.

W Polsce aborcja jest legalna w dwóch przypadkach: gdy jest wynikiem czynu zabronionego, jak gwałt czy kazirodztwo, oraz gdy stanowi zagrożenie dla zdrowia i/lub życia kobiety. W tym drugim przypadku aborcja jest trudna do przeprowadzenia właśnie dlatego, że pomocnictwo podlega karze. Lekarze często odmawiają przerwania ciąży, nawet jeśli jest konieczna ze względu na zagrożenie dla płodu czy matki, powołując się na tzw. klauzulę sumienia. W minionych latach kilka kobiet zmarło dlatego, że lekarze odmówili przerwania ciąży na późnym etapie, mimo że stanowiła ona bezpośrednie zagrożenie dla ich życia.

Do października 2020 r., w ramach tak zwanego kompromisu aborcyjnego z 1993 r., aborcje z powodu wad płodu, w tym zagrażających jego życiu (poronienie), były uznawane za legalne. Jednak w 2020 r. Trybunał Konstytucyjny także je uznał za nielegalne.

Od tego czasu według Ministerstwa Zdrowia RP liczba legalnych aborcji w Polsce spadła dziesięciokrotnie. W 2021 roku odnotowano 107 aborcji, gdy w 2020 roku – 1076. Tyle że oficjalne statystyki nie mają nic wspólnego z rzeczywistością.

ADT szacuje, że co roku Polki dokonują ponad 100 000 aborcji

W ubiegłym roku Aborcyjny Dream Team pomógł około 50 tysiącom kobiet uzyskać dostęp do aborcji farmakologicznej, która jest najczęstszą metodą przerywania niechcianej ciąży.

Działaczki ADT podkreślają, że klinika AboTak będzie miejscem, w którym nie tylko będą domagać się dostępu do aborcji, ale także przeprowadzać ten zabieg. Obecnie ośrodek oferuje aborcję medyczną (przy użyciu pigułek), a kobietom, które potrzebują aborcji chirurgicznej, pomaga znaleźć odpowiednią placówkę za granicą, zorganizować transport, a w szczególnych przypadkach także wsparcie finansowe. Ośrodek oferuje również bezpłatne testy ciążowe i porady medyczne.

Natalia Broniarczyk podkreśla, że ADT pomaga każdemu, kto potrzebuje pomocy w dostępie do aborcji.

– Codziennie zgłaszają się do nas nie tylko Polki, ale także kobiety z Ukrainy. Od początku wojny na pełną skalę ponad 3000 kobiet z Ukrainy dokonało aborcji z naszą pomocą – mówi. I dodaje, że ADT nie jest jedyną organizacją, w której ludzie mogą uzyskać pomoc. Wiele osób zwraca się też do Martynki, organizacji założonej przez ukraińskie kobiety.

Martynka została założona 19 dni po rozpoczęciu wielkiej wojny w Ukrainie. W ciągu trzech lat działalności otrzymała około 4000 próśb o pomoc, a liczba ta podwoiła się w ciągu ostatniego roku. To sprawy związane z przemocą i handlem ludźmi.

Jeśli potrzebujesz rozmowy lub porady, przyjdź na Wiejską 9. Jesteśmy tu dla każdej z was. Nie jesteś sama – zapewniają założycielki ośrodka.

20
хв

AboTak – w Warszawie otwarto pierwszą w Polsce klinikę aborcyjną

Anna J. Dudek
Wpływ Ukraińców na polską gospodarkę

Polska pomoc dla Ukrainy

Kancelaria Prezydenta RP podała, że Polska przeznaczyła na pomoc Ukrainie równowartość 4,91% PKB, z czego 0,71% PKB wydano na wsparcie Ukrainy, a 4,2% PKB na pomoc ukraińskim uchodźcom. Informacja ta została natychmiast podchwycona przez krytyków polskiej polityki wobec Ukrainy.

W komunikacie nie sprecyzowano, co składa się na te wskaźniki. Kwota pomocy wojskowej (15 mld zł) została szczegółowo opisana. Same koszty dotyczące ukraińskich uchodźców od 2022 r. szacowane są na 88,73 mld zł, ale liczba ta nie jest potwierdzona przez żadne inne źródło. Miarodajny niemiecki instytut IfW Kiel, który od początku wojny prowadzi szczegółowe wyliczenia międzynarodowej pomocy dla Ukrainy, oszacował całkowity koszt polskiej pomocy (zarówno zbrojnej, humanitarnej, jak finansowej) na 5 mld euro (nieco ponad 20 mld zł).

Polski Instytut Ekonomiczny wyliczył również osobno pomoc dla uchodźców z Ukrainy: w 2022 r. było to 15 mld zł, a w 2023 r. 5 mld zł. Nie ma jeszcze danych za 2024 r., ale już wiadomo, że kwoty będą niższe. Weźmy na przykład taką pozycję wydatków jak płatności na dzieci „800+”: w 2024 r. skorzystało z niej 209 tys. z 400 tys. ukraińskich dzieci. Wydatki na opiekę medyczną również spadają: w 2024 roku z opieki medycznej w Polsce skorzystało 525 000 Ukraińców, podczas gdy w 2023 roku – 802 000.

Liczby mówią same za siebie. Ukraińcy to nie tylko odbiorcy pomocy, ale także aktywni uczestnicy rynku pracy, konsumenci i podatnicy, którzy znacząco wzmacniają polską gospodarkę.

Handel: równowaga gospodarcza na korzyść Polski

Od 2021 roku, zgodnie z raportem Ośrodka Studiów Wschodnich (OSW), Polska zwiększa eksport towarów do Ukrainy. Już w 2023 r. wolumeny wzrosły o 80%, a nadwyżka handlowa wzrosła z 2,1 mld euro do 7,1 mld euro

Wojna była ważnym czynnikiem wzrostu polskiego eksportu. W 2024 r. Polska wyeksportowała do Ukrainy towary o wartości 56 mld zł (ok. 12,7 mld euro), czyli o 5 mld zł więcej niż w roku poprzednim. Kluczowymi sektorami napędzającymi ten wzrost są paliwa, sprzęt wojskowy, maszyny i produkty motoryzacyjne.

Jeśli chodzi o dobra konsumpcyjne i artykuły spożywcze, to również widać ożywienie. O ile wcześniej nie było wątpliwości, co Ukraińcy powinni przywieźć z Polski w prezencie: ubrania, buty, sery, alkohol, rękodzieło – teraz sytuacja się zmieniła. Bo większość znanych polskich produktów można już łatwo znaleźć w ukraińskich supermarketach.

Wojna uczyniła z Polski kluczowego partnera logistycznego Ukrainy. Przychody z samych tylko dostaw sprzętu wojskowego do Ukrainy osiągnęły w 2024 roku prawie 10 mld zł, czyli dwukrotnie więcej niż w 2023 roku.

Ten wzrost podkreśla znaczenie Ukrainy jako partnera handlowego, który jest siódmym co do wielkości rynkiem zbytu dla polskiego eksportu, wyprzedzając Stany Zjednoczone i Hiszpanię. Według analityków Banku Gospodarstwa Krajowego ukraińska migracja miała największy wpływ na wzmocnienie więzi handlowych między obu krajami.

Ukraina otworzyła swoje drzwi dla polskich producentów pomimo blokady granic, embarga na zboże i prób rozgrywania wątków pamięci historycznej przez niektórych polityków. Zarazem osłabiona wojną Ukraina otrzymuje znacznie mniej.

Blokada granicy polsko-ukraińskiej, 2022 r. Zdjęcie: Filip Naumienko/Reporter/East News

Według p.o. dyrektora Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE), Pawła Słowskiego, „integracja Ukrainy z Unią Europejską i rozwój infrastruktury pozwolą Polsce uzyskać większe korzyści ekonomiczne z handlu z Ukrainą”.

Wpływ uchodźców na polską gospodarkę

Tutaj liczby są jeszcze bardziej imponujące. 78% dorosłych Ukraińców w Polsce jest zatrudnionych. Stanowią oni 5% (zarówno migranci zarobkowi, jak osoby posiadające status ochrony czasowej) wszystkich osób pracujących w Polsce.

Według raportu Banku Gospodarstwa Krajowego (BGK) w 2024 r. ukraińscy migranci przymusowi zasilili Narodowy Fundusz Zdrowia i Fundusz Ubezpieczeń Społecznych kwotą 15,21 mld zł. Kwota ta znacznie przewyższa koszty ponoszone przez państwo polskie na wsparcie socjalne dla dzieci i opiekę medyczną dla Ukraińców posiadających status ochrony czasowej.

BGK podaje, że za każdą złotówkę otrzymaną na dziecko w ramach polskiego programu 800+ Ukraińcy wpłacili do polskiego budżetu 5,4 zł

Ukraińcy stali się częścią polskiego rynku pracy, zwłaszcza w branży budowlanej, transporcie, usługach, logistyce itp. Wypełniają krytyczne luki. Ukraińskie kobiety, które stanowią większość uchodźców, często podejmują prace, których sami Polacy nie chcą wykonywać, i pracują w sektorach, w których tradycyjnie pracowali mężczyźni, jak magazyny czy przetwórstwo mięsa.

Ukraińska migracja przyczynia się do wzrostu polskiego PKB. Według badań BGK mówimy o rocznym wzroście PKB Polski o 0,5-2,4 proc.

Leszek Balcerowicz, były wicepremier, minister finansów i wieloletni prezes Narodowego Banku Polskiego, jest przekonany, że „gdyby nie uchodźcy, produkt krajowy brutto Polski byłby o 7 proc. niższy”.

Jest też faktem, że w 2023 r., po serii ataków niektórych polskich polityków na ukraińskich uchodźców i zablokowaniu ukraińsko-polskiej granicy, nastąpił masowy exodus Ukraińców z Polski, głównie do sąsiednich Niemiec.

Polski Instytut Ekonomiczny przypisuje spadek wzrostu gospodarczego w drugim kwartale 2023 r. o 0,2-0,3 punktu procentowego właśnie wyjazdom Ukraińców

I nie chodzi tu już tylko o pracowników fizycznych. Od lat na polskim rynku brakuje nauczycieli, lekarzy, inżynierów, pielęgniarek i opiekunów osób starszych. Według tegorocznego Barometru Zawodów, który określa zapotrzebowanie na określone profesje, 29 ze 168 zawodów można uznać za deficytowe, z czego 13 to zawody wymagające wysokich kwalifikacji. Ukraińcy posiadają te kwalifikacje.

Przedsiębiorczość i inwestycje: Ukraińcy tworzą miejsca pracy

Według PIE w 2024 r. co ósmy nowy przedsiębiorca w Polsce był pochodzenia ukraińskiego. Od stycznia 2022 r. do czerwca 2024 r. w Polsce powstało około 59 800 firm założonych przez Ukraińców.

Ukraińcy transportują produkty, otwierają salony kosmetyczne, restauracje i firmy IT. Według PIE ukraińskie firmy działają głównie w następujących sektorach: budownictwo (23% ukraińskich firm), informacja i komunikacja (19%) oraz inne usługi (12%). Ukraińcy podejmują ryzyko, pracują w nowym środowisku, rozumieją polskie przepisy, systemy księgowe i podatkowe, by uniezależnić się od pomocy społecznej i móc utrzymać swoje rodziny.

Pomimo wojny polski biznes również inwestuje w Ukrainie. Od jej początku inwestorzy ze 100 krajów założyli w Ukrainie ponad 3 tys. firm. Według publicznego portalu Opendatabot Polacy zajmują wśród nich trzecie miejsce (7,3%), wyprzedzając Niemców, Amerykanów i Brytyjczyków. Ponad połowa polskich firm jest zarejestrowana we Lwowie.

Otwarcie sklepu „Ukrainoczka” z ukraińskimi towarami w Lublinie, 2025 r. Zdjęcie: Jan Rutkowski/Reporter

Konsumpcja i turystyka: Ukraińcy wydają pieniądze w Polsce

Podczas gdy przedwojenni migranci koncentrowali się na wysyłaniu swoich zarobków do domu, migranci wojenni wydają to, co zarobili, w Polsce. Badanie przeprowadzone przez Grupę Progress pokazuje, że realne zarobki ukraińskich uchodźców wahają się od 3 300 do 5 500 PLN netto, choć większość Ukraińców oczekuje wyższych stawek.

Głównym powodem jest to, że Ukraińcy wydają około 66% swoich zarobków na czynsz, media, internet, telefon i paliwo. Na czym oszczędzać.

Około 80% respondentów twierdzi, że na żywność wydają 1,5-2 tys. zł miesięcznie. Często ze względu na niskie zarobki Ukraińców w Polsce rodziny uchodźców są zmuszone wydawać pieniądze przysłane przez mężów i rodziców z domu

– Zdecydowałam się na powrót do Ukrainy, kiedy po raz kolejny podniesiono nam czynsz – mówi moja przyjaciółka Zoja. – Ciężko było znaleźć pracę z dwójką małych dzieci, moje wydatki na nie wynosiły 1600 złotych, a sprzątając zarabiałam 2300. Czynsz został podniesiony do 2850 zł, plus media. I co, głodować?

Kolejnym elementem wpływu Ukraińców na polską gospodarkę jest turystyka z Ukrainy i podróżowanie do różnych krajów UE przez Polskę. Ukraińcy podróżują do Unii głównie przez trzy punkty: Kiszyniów (Mołdawia), Budapeszt (Węgry), ale ponad połowa ruchu pasażerskiego przypada na granicę ukraińsko-polską. W Polsce ukraińscy turyści kupują żywność, nocują w hotelach i kupują bilety na lotniskach w Krakowie, Katowicach i Warszawie.

Tylko w trzecim kwartale 2024 r. przyniosło to Polsce 2,2 mld zł, stając się stabilnym bodźcem dla lokalnych gospodarek, zwłaszcza w regionach przygranicznych.

Wniosek: razem jesteśmy silniejsi

Polska udzieliła znaczącego wsparcia Ukrainie i jej uchodźcom, ale odnotowała zwrot z tej inwestycji we własną gospodarkę. Ukraińscy migranci nie tylko wypełnili luki na rynku pracy, ale także przyczynili się do wzrostu polskiego PKB, zapłacili więcej podatków, niż otrzymali w ramach świadczeń socjalnych i opieki zdrowotnej, rozwinęli przedsiębiorczość i wydali pieniądze w Polsce jako konsumenci i turyści, tym samym przynosząc korzyści polskim firmom i całej gospodarce.

Polska i Ukraina mogą stworzyć partnerstwo, które przyniesie korzyści nie tylko ich gospodarkom, ale także społeczeństwom. Dalsza integracja Ukrainy z UE może jeszcze bardziej wzmocnić tę więź, zapewniając zrównoważony wzrost obu krajom.

20
хв

Jak Ukraińcy wpływają na polską gospodarkę: fakty i liczby

Halyna Halymonyk

Możesz być zainteresowany...

Ексклюзив
20
хв

Bilet do pułapki. John Bolton o negocjacjach z Rosją i ich konsekwencjach dla Ukrainy

Ексклюзив
20
хв

O czym rozmawiała "koalicja chętnych" w Paryżu. Najważniejsze wnioski

Ексклюзив
20
хв

Nie będzie Norymbergi dla rosyjskich zbrodniarzy?

Skontaktuj się z redakcją

Jesteśmy tutaj, aby słuchać i współpracować z naszą społecznością. Napisz do nas jeśli masz jakieś pytania, sugestie lub ciekawe pomysły na artykuły.

Napisz do nas
Article in progress