Tureccy mężczyźni. Jacy są?
„Cześć, jesteś bardzo piękna. Kocham cię” – takie powitanie ze strony pierwszego Turka napotkanego na Tinderze może łatwo doprowadzić cię do wniosku, że oni wszyscy są imprezowiczami, którzy nie traktują związków poważnie. Tak jednak nie jest. Gdy zrozumiesz turecką mentalność i charakter, możesz w Turcji znaleźć dobrego partnera, a nawet męża. Moi przyjaciele są udanym ukraińsko-tureckim małżeństwem już od wielu lat.
– Tureccy mężczyźni chętnie spotykają się z ukraińskimi kobietami – mówi Tetiana. – Nas przyciąga ich emocjonalność, jasno określona męska rola i fakt, że nie ukrywają swojego podziwu dla kobiecego piękna. Spacerowałam kiedyś promenadą w pobliżu tureckiej wioski, a 10-letni chłopiec biegł za mną i krzyczał, jaka jestem piękna, bo mam blond włosy. Jest na to wytłumaczenie: Turcy, którzy dorastali w rodzinach, w których panuje cichy matriarchat, są nauczeni widzieć piękno w każdej kobiecie, a córki są zawsze księżniczkami swoich ojców. Turcy szczerze i chętnie komplementują kobiety, dlatego Europejki tak lubią tureckie kurorty nad Morzem Śródziemnym i Egejskim. Jeżdżą tam, by poprawić swoją samoocenę. Możesz przytyć czy spuchnąć od upału, a Turek i tak powie, że jesteś świeża, jak płatki róż. W Ukrainie czegoś takiego nie uświadczysz.
Nawiasem mówiąc, tureckie kobiety, zakochane w swoich ojcach od dzieciństwa, są odporne na słodkie słowa zalotników i oceniają szczerość ich intencji tylko na podstawie czynów.
I to jest jedna z najważniejszych zasad związku z tureckim mężczyzną: ciesz się słowami, ale patrz na czyny
– Musisz filtrować słowa o uczuciach – ostrzega Tetiana. – „Kocham cię, jesteś moją przyszłą żoną” – możesz usłyszeć od faceta z poważnymi intencjami, ale może to też powiedzieć czy napisać internetowy flirciarz. Taki właśnie jest turecki charakter. Nie trzeba dodawać, że nawet sprzedawca owoców na targu może powiedzieć: „Kochana, te brzoskwinie wyrosły dla ciebie”. Turcy są narodem elokwentnych sprzedawców, mają to we krwi.
Co ciekawe, ten werbalny striptiz można wyjaśnić, odwołując się turkologii. Słowo „miłość” w języku tureckim ma co najmniej trzy znaczenia i wiele konotacji: ashk, sevda i sevgi.
„Ashk” to wybuchowa miłość, ulotna namiętność, coś rodem z tureckich telenoweli, kiedy bohaterowie kipią emocjami i rozpalają wszystko dookoła, łącznie z ekipą filmową.
„Sevda” to długie i słodkie uczucie rodem ze starożytnych wierszy i listów ukraińskiej Roksolany do sułtana Sulejmana, dostarczanych szybkimi kłusakami wprost do jego namiotu podczas wojny.
„Sevgi” to uczucie lekkie, bez „gorących” podtekstów – więc możesz np. „oświadczyć się” miłej młodej damie, by zwiększyć obrót na swoim straganie. To, czy sprzedawca owoców jest w tobie naprawdę zakochany, czy po prostu chce sprzedać swój niezbyt już świeży towar – możesz ocenić sama.
Turcy to piękny naród, nie możesz im tego odebrać. Każdego roku aktorzy tureckich seriali telewizyjnych zajmują wysokie miejsca w rankingach najprzystojniejszych mężczyzn na świecie. Tureccy mężczyźni ładnie pachną, dbają o siebie i częściej niż kobiety ustawiają się w kolejkach do fryzjera.
Język turecki ma nawet specjalny „męski” komplement o nazwie „çok yak?ş?kl?s?n” – „jesteś bardzo przystojny, niesamowity”. Jest on akceptowany przez mężczyzn w każdym wieku i bez cienia nieśmiałości
– Mój związek z Turkiem był świętem, nigdy nie słyszałam tylu pięknych słów. Ale jego uroda wszystko zepsuła – twierdzi Nadieżda, moja koleżanka z Yunus Emre Institute. – Nie do zniesienia były te pełne podziwu spojrzenia naszych dziewczyn na mojego chłopaka na ulicy – a zwłaszcza moja świadomość, że jemu to się podobało. Rano spędzał dwie godziny przed lustrem, układając swoją niesforną grzywkę. Zmęczyło mnie to jego zapatrzenie w siebie i zerwałam związek.
Czerwone flagi
Spotykając Turka na europejskim Tinderze i wkraczając na terytorium tureckiej miłości warto zapytać, gdzie są jego korzenie: „Nereli?”. To rada Darii, obywatelki Republiki Turcji, która wyszła za mąż za Turka po nieszczęśliwym romansie:
– To świetne pytanie, które możesz zadać, by dowiedzieć się, skąd on pochodzi. Oczywiście różnie bywa, ale radzę skupić się na pionowej geograficznej linii biegnącej „wzdłuż Ankary”. Na zachód od tej linii, zwłaszcza w miastach takich jak Stambuł, Izmir i Antalya, żyją Turcy, którzy są bardziej zrozumiali dla Europejczyków. Na wschód – bardziej tradycyjni i religijni Turcy, Kurdowie, Zaza i inne narodowości. Na przykład w tradycyjnym Diyarbakirze, zamieszkanym głównie przez Kurdów, syn jest często „swatany” przez rodziców na długo przed osiągnięciem pełnoletności.
Typowy 25-letni mężczyzna z Turcji, który ma dobrą pracę we Francji, może również mieć żonę i trójkę dzieci w swojej ojczyźnie, o czym „zapomni” wspomnieć na randce
Kobiety w Turcji zazwyczaj nie pracują, noszą chusty, a rodziny żyją w klanach. Nad Morzem Czarnym, w kierunku Trabzonu, rozumienie pojęcia honoru jest wyostrzone i wciąż zdarzają się przypadki honorowych zabójstw i zemsty klanowej. Z reguły ludzie tutaj nie dbają zbytnio o edukację. Wśród tak konserwatywnych krewnych partnera trudno będzie bronić swobód, do których jesteśmy przyzwyczajone. Są jednak wyjątki.
Swojego wybranka Daria poznała w Niemczech, na portalu społecznościowym. (Nawiasem mówiąc, po pierwszej wojnie światowej w kraju tym powstała największa europejska diaspora Turków. Według niektórych źródeł mieszka ich tu obecnie ponad 3,5 miliona. Niemieccy Turcy pielęgnują swoje tradycje, praktykują islam i oparli się asymilacji.)
– Poważne intencje Turka rozpoznałabym po tym, że natychmiast spróbuje przedstawić swoją wybrankę wszystkim krewnym: matce, babci, ciotce, licznym siostrzeńcom – i pokazać ją wszystkim swoim znajomym – mówi Daria. – Historie w stylu: „Turek na pewno zmusi cię do przejścia na islam, noszenia chusty na głowie i zgody na kilka innych żon” – to fikcja. Od czasów Ataturka, który przyznał kobietom prawa, Turcja jest świeckim krajem. Tak, Turczynka może mówić o zbyt krótkiej spódniczce innej kobiety, ale nie chodzi tu o tradycję, a o zwykłą zazdrość”.
Sztuka rozstawania
W zalotach Turcy są bardzo wprawni. Daria opowiada historię o facecie, który, by zaimponować Ukraince, wynajął luksusowy samochód, zapraszał ją do restauracji, kupował ogromne bukiety kwiatów – i popadł w długi. Spłacił dług dopiero wtedy, gdy poślubił swoją wybrankę.
– Dla nich ważne jest, by zaimponować, rzucić kobiecie wszystko do stóp. Nawiasem mówiąc, nawet Turek, który dorastał w Europie, rzadko pozwoli swojej dziewczynie zapłacić za siebie w restauracji. Pamiętam, kiedy po raz pierwszy wyciągnęłam portfel w kawiarni, by zapłacić moją część rachunku za deser. Mimo że oboje byliśmy studentami, mój chłopak poczuł się urażony i nie chciał ze mną rozmawiać.
Turcy są bardzo emocjonalni – potrafią płakać podczas filmu, plotkować, dyskutować o polityce i romansach innych. Dlatego w każdym tureckim mieście i wiosce są herbaciarnie, do których kobiety nie mają wstępu. Niektórzy Turcy spędzają całe wieczory, pijąc czarną herbatę i rozmawiając.
Z kolei Ukrainki i ogólnie – Europejki są czasami uważane przez tureckich mężczyzn za zimne, a nawet niegrzeczne. Na przykład są zszokowani, ilekroć spotkają się z kategoryczną odmową. Turcy rzadko mówią: „nie”. Gdy chcą odmówić, mówią niezmienne: „bakal?m”, co oznacza „zobaczymy”, „będzie wola Boża” itp. Innymi słowy – „nie” lub „nigdy”, tyle że w „ekologicznej” formie.
Turcy mają też łatwość kończenia związków – niby nadal deklarują miłość, ale „zapominają” zadzwonić; mówią miłe rzeczy – i zaraz zarzucają dziewczynie, że nie reaguje wystarczająco emocjonalnie, więc pora kończyć. Powód jest zwykle jeden: nienawykli do mówienia „nie”, są w stanie kontynuować związek jako grę, dopóki się tym nie znudzą.
– Jeśli związek z Turkiem nie wypali od razu, skasuj go na Tinderze i zablokuj w innych socialach – radzi Daria. – W przeciwnym razie wróci i wpędzi cię w emocjonalny rollercoaster. Nie radzę rozpoczynać związku z Turkiem, który ma dziesiątki słowiańskich przyjaciółek i zna rosyjski, choć nie potrzebuje go w swojej pracy. Możesz być pewna, że taki facet wie, jak nami manipulować. I najpewniej robi to seryjnie.
Zdjęcia: Shutterstock
Redaktorka i dziennikarka. Ukończyła polonistykę na Wołyńskim Uniwersytecie Narodowym Lesia Ukrainka oraz Turkologię w Instytucie Yunusa Emre (Turcja). Była redaktorką i felietonistką „Gazety po ukraińsku” i magazynu „Kraina”, pracowała dla diaspory ukraińskiej w Radiu Olsztyn, publikowała w Forbes, Leadership Journey, Huxley, Landlord i innych. Absolwent Thomas PPA International Certified Course (Wielka Brytania) z doświadczeniem w zakresie zasobów ludzkich. Pierwsza książka „Kobiety niskiego” ukazała się w wydawnictwie „Nora-druk” w 2016 roku, druga została opracowana przy pomocy Instytutu Literatury w Krakowie już podczas inwazji na pełną skalę.
Wesprzyj Sestry
Nawet mały wkład w prawdziwe dziennikarstwo pomaga demokracji przetrwać. Dołącz do nas i razem opowiemy światu inspirujące historie ludzi walczących o wolność!