Wesprzyj Sestry
Nawet mały wkład w prawdziwe dziennikarstwo pomaga demokracji przetrwać. Dołącz do nas i razem opowiemy światu inspirujące historie ludzi walczących o wolność!
Putin, który po wątpliwych wyborach ogłosił się zwycięzcą ostatnich wyborów w Rosji, już od dekady jest niezadowolony z tego, kto sprawuje władzę w Ukrainie. Nie podobał mu się prezydent Petro Poroszenko, który wygrał wolne i demokratyczne wybory w 2014 roku. Nie jest również zadowolony z Wołodymyra Zełenskiego, który uczciwie wygrał wybory w 2022 roku.
Kiedy Rosja rozpoczęła wojnę na pełną skalę przeciwko Ukrainie, Kreml miał nadzieję, że do połowy marca 2022 r. lewobrzeżna Ukraina znajdzie się pod pełną kontrolą Rosji. Dlatego Wiktor Janukowycz, którego Rosja początkowo planowała ogłosić jedynym prawowitym przywódcą Ukrainy, czekał już w gotowości w Mińsku.
Oczywiście byłby to jedynie namiestnik, który w pełni realizowałaby wolę Moskwy
W czasie gdy toczyły się walki o Kijów, Janukowycz zaapelował do Ukraińców, by „zaprzestali rozlewu krwi” i usiedli do stołu negocjacyjnego. Chodziło o Stambuł [negocjacje Stambule między przedstawicielami Ukrainy i Rosji 29 marca 2022 r. – red.], gdzie zawczasu napisany [przez Rosję – red.] scenariusz zakładał uznanie aneksji Krymu, tak zwaną niepodległość wschodnich regionów Ukrainy, ograniczenie liczby ukraińskich żołnierzy, dwujęzyczność, zakaz wstępowania do NATO i bezterminową neutralność Ukrainy. Próbowano między innymi zmusić Ukrainę do „denazyfikacji” i wprowadzenia kultu Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Co jednak najważniejsze, Rosja przedstawiła listę praw, które Ukraina powinna zmienić, poczynając od konstytucji.
Nic się jednak takiego nie wydarzyło. Po pierwsze, Wołodymyr Zełenski postanowił nie bawić się w rosyjskie gierki.
Po drugie, ukraińskie społeczeństwo, zajęte obroną Kijowa i Odessy, mogło nie zaakceptować takiej opcji, a wtedy spadłyby głowy najwyższych przywódców Ukrainy
Na długo przed piątą rocznicą prezydentury Zełenskiego Rosja zaczęła rozpowszechniać narracje za pośrednictwem Telegramu i TikToka, że prezydent Ukrainy rano 21 maja będzie przeterminowany – więc dobrym pomysłem byłoby pójście na Majdan i zorganizowanie protestu. I że każdy szanujący się patriota powinien pójść i rzucić granat dymny w kierunku ulicy Bankowej [w Kijowie na ul. Bankowej znajduje się siedziba prezydenta – red.].
W rzeczywistości już 20 maja Ukraińcy odnotowali koniec pierwszej kadencji Zełenskiego. Zdali sobie sprawę, że odtąd pracuje on na kredyt
W Ukrainie obowiązuje jednak ważny konsensus: kraj wszedł w tę trudną wojnę z tym prezydentem i wyjdzie z niej razem z nim. Aktywna część ukraińskiego społeczeństwa życzy Zełenskiemu, by przeszedł na emeryturę, kiedy będzie to możliwe, i nigdy nie wracał do polityki. Ważne jest jednak, aby teraz zachować państwowość. A do urn, szkół i szpitali, które przetrwają ataki rakietowe, pójdziemy potem.
Putin próbuje zakłócić szczyt pokojowy w Szwajcarii, gdzie społeczność zachodnia będzie omawiać opcje zakończenia wojny. Celem kremlowskiego przywódcy jest zasianie wątpliwości co do tego, czy możliwe jest porozumienie z Zełenskim i czy jest on upoważniony do podpisania jakichkolwiek porozumień pokojowych. I wreszcie – chodzi o upewnienie się, że Rosja zawsze będzie mogła wrócić do tak zwanej specjalnej operacji wojskowej przeciwko Ukrainie. Rosjanie mówią: po co uznawać ten pokój, skoro podpisał go prezydent, którego kadencja wygasła? Walczmy dalej, ponieważ musimy zdobyć więcej regionów Ukrainy, by dopisać je do Rosji w rosyjskiej konstytucji.
Dlatego całkiem logiczne jest podejrzenie, że Wiktor Janukowycz ponownie był obecny w Mińsku (jego samolot został zauważony w Homlu) na spotkaniu Putina z Łukaszenką 20 maja. Niewykluczone, że przywódca Kremla zażąda później, by porozumienie pokojowe po stronie ukraińskiej zostało podpisane nie przez „nielegalnego” Zełenskiego, ale przez „prawowitego” Janukowycza.
Aby wzmocnić tę narrację, Putin postanowił odnieść się do ukraińskiej konstytucji. Nawiązał do artykułu 111, stwierdzając, że zgodnie z nim po zakończeniu kadencji uprawnienia prezydenta Ukrainy rzekomo przechodzą na przewodniczącego Rady Najwyższej: „Dlatego, według wstępnej oceny, jedyną legalną władzą [w Ukrainie – aut.] jest parlament i przewodniczący Rady [Najwyższej]”.
Tyle że przekazanie uprawnień prezydenckich przewodniczącemu Rady Najwyższej przewiduje art. 112 konstytucji, a nie 111 – i tylko w trzech wyjątkowych przypadkach: jeśli prezydent nagle zachoruje, zrezygnuje lub umrze.
Zełenski zdrowy i nie złożył rezygnacji, więc może pełnić swoje obowiązki do czasu elekcji nowego prezydenta w pierwszych powojennych wyborach
Natomiast przewodniczący Rady Najwyższej Rusłan Stefańczuk odrzucił ideę zastąpienia Zełenskiego i podpisania czegokolwiek z Putinem.
Putin celowo robi zamieszanie, bo nie zrezygnował ze swojego marzenia o prorosyjskim puczu w Ukrainie, który Telegram lubi uparcie nazywać „Majdanem 3”. Są to również próby prężenia muskułów przed wyborami do Parlamentu Europejskiego i parlamentów krajowych u wielu kluczowych partnerów zachodnich. Putin celowo wyrzuca do przestrzeni publicznej wątek o „nielegalności” prezydentury Zełenskiego także po to, by podtrzymać wojnę w Ukrainie, gdy Zachód coraz mocniej go naciska. I nawet jeśli coś zostanie podpisane, chce mieć pretekst do kontynuowania ostrzału ukraińskich miast.
W rachubę wchodzi również próba wyprowadzenia Zełenskiego z równowagi w przededniu szczytu w Szwajcarii, z którym ukraiński prezydent wiąże duże nadzieje
– Z kim powinniśmy negocjować? Zdajemy sobie sprawę, że legitymacja obecnej głowy państwa dobiegła końca. Myślę, że jednym z celów konferencji w Szwajcarii jest potwierdzenie przez społeczność zachodnią legitymacji obecnej lub ustępującej głowy państwa – powiedział w Mińsku Putin.
Każdy ukraiński dziennikarz, aktywista, wolontariusz i wojskowy może wymienić szereg wad prezydenta Zełenskiego. Ale wszyscy podjęli wspólną decyzję o uznawaniu go, dopóki nie będą możliwe wolne i demokratyczne wybory.
A co najważniejsze – dopóki nie będą to bezpieczne wybory, w których nie zostaniesz przy urnie wyborczej rozerwany na strzępy przez rosyjską rakietę
Niektórzy zachodni politycy wielokrotnie pytali Zełenskiego, czy rozważa przeprowadzenie wyborów w czasie wojny. Na szczęście ukraiński prezydent rozumie, że „wybory” w czasie wojny postawiłyby go na równi z Putinem. Właśnie w takim przypadku pojawiłyby się uzasadnione pytania o jego legitymację, ponieważ Ukraińcy nie idą do urn pod przymusem, ale jako wolni ludzie. I to właśnie odróżnia nas od Rosji.
Projekt jest współfinansowany przez Polsko-Amerykańską Fundację Wolności w ramach programu „Wspieraj Ukrainę”, realizowanego przez Fundację Edukacja dla Demokracji
Wesprzyj Sestry
Nawet mały wkład w prawdziwe dziennikarstwo pomaga demokracji przetrwać. Dołącz do nas i razem opowiemy światu inspirujące historie ludzi walczących o wolność!