Exclusive
Szkoła bez domu
20
min

Dzieci są takie same, bez względu na paszporty

Powiązanie 800 plus z obowiązkiem szkolnym to bardzo dobre rozwiązanie – mówi Maria Kowalewska, nauczycielka z Wolnej Szkoły i aktywistka.

Anna J. Dudek

01.09.2022 Lodź, początek roku szkolnego w Zespole Szkol Rzemieślniczych przy ulicy Żubardzkiej. Zdjęcie: Marcin Stępień / Agencja Wyborcza.pl

No items found.

Wesprzyj Sestry

Nawet mały wkład w prawdziwe dziennikarstwo pomaga demokracji przetrwać. Dołącz do nas i razem opowiemy światu inspirujące historie ludzi walczących o wolność!

Wpłać dotację

Maria Kowalewska - pedagożka specjalna i nauczycielka języka polskiego jako obcego, edukatorka praw człowieka i trenerka antydyskryminacyjna, aktywistka związana z inicjatywą Wolna Szkoła.

Maria Kowalewska. Zdjęcie: archiwum prywatne

Od nowego roku szkolnego otrzymanie świadczenia 800 plus dla przebywających w Polsce obywateli/ek Ukrainy będzie uwarunkowane z wypełnianiem obowiązku szkolnego w polskiej szkole przez dziecko. Jak ocenia pani to rozwiązanie?

Powiązanie możliwości otrzymania świadczenia 800 plus z wypełnianiem obowiązku szkolnego to bardzo dobre rozwiązanie, które według mnie wprowadzone zostaje o rok za późno.

Dlaczego?

Są dziesiątki tysięcy dzieci, o których wiemy tylko, że istnieją i są w Polsce, ale nie chodzą do polskiej szkoły. Nikt ich nie widział, nie wiemy, czy wszystko u nich w porządku, nie ma z nimi kontaktu, nie wiemy, jaka jest sytuacja w ich domach. Część uczyła się online w szkołach ukraińskich, ale nie mamy pojęcia, w jakiej są sytuacji. Tu ważna jest czujność, bo nawet zaangażowany, troskliwy rodzic może na przykład nie zauważyć, że dziecko ma depresję. Ważne jest, żeby zadbać o relacje, kiedy te dzieci albo wrócą do polskiej szkoły, albo się w niej dopiero pojawią po raz pierwszy. Chodzi też o profilaktykę.

W jakim sensie?

Przez jakiś czas utrzymywała się niepewność, zarówno ze strony osób, które tu przyjechały, jak i nas: nauczycieli, obywateli, społeczeństwa. Nie wiadomo było, i sami zainteresowani tego nie wiedzieli, jak długo zostaną. Teraz już mniej więcej wiadomo, że duża część tych osób tutaj zostanie. Kiedy mówię o zapobieganiu, mam na myśli takie działanie, które pozwoli nam za kilka lat uniknąć różnych problemów społecznych, które wynikać będą choćby z tego, że część dzieci, która za te kilka lat będzie dorosła, nie będzie znała polskiego, bo nie chodziła do szkoły - polskiej szkoły.

Jeśli będzie grupa ludzi, która nie zna języka, więc nie będzie też wykształcona w miarę swoich możliwości, nie unikniemy problemu gettyzacji

Musimy więc położyć nacisk na edukację, w tym przede wszystkim na naukę języka.

Przykłady znamy z Francji czy Niemiec, krajów, w których migracja była intensywna przez kilka dekad. Jak wobec tego prowadzić mądrą edukację włączającą? Nauczycieli i nauczycielek języka polskiego brakuje.

To jest klucz, przy czym jednorazowe akcje integracyjne, warsztaty, festyny, też są ważne, ponieważ dają dzieciom i młodzież moment do zatrzymania się, refleksji. Mam jednak gorzką refleksję, taką mianowicie, że w lutym 2022 roku i później, szkoły i nauczyciele byli zostawieni sami sobie, przy ogromnym wsparciu organizacji pozarządowych i empatii społeczeństwa. Rząd zrobił niewiele. Boję się, że teraz, kiedy do szkół przyjdą nowe dzieci, będzie inaczej.

Zdjęcie: Shutterstock

Dlaczego?

Wyzwania będą inne. W jednej klasie spotkają się dzieci ukraińskie, które właściwie już biegle mówią po polsku, bo przez dwa lata uczyły się tego języka, nowe dzieci, które wcale go nie znają, oraz dzieci polskie. Miałam w klasie i dzieci, które buntowały się, z jakichś sobie znanych powodów nie chciały się uczyć się polskiego, jak i takie, które w krótkim czasie nauczyły się polskiego na tyle, by egzaminy zdać na 90 proc. Ale teraz przyjdą dzieci, które nie miały właściwie żadnego kontaktu z językiem polskim. Wiele wyzwań przed nami - ponownie. I znowu trzeba będzie w sobie znaleźć cierpliwość i wyrozumiałość, zupełnie jak dwa lata temu.

Od czego zacząć?

Moim zdaniem? Od gron pedagogicznych, które dobrze byłoby, by pamiętały, że te dzieci nie są tutaj z własnej woli. Nie są na wakacjach

W ich kraju wciąż nie jest bezpiecznie - mam uczennice, które wróciły do Ukrainy, i codziennie myślę, czy wszystko u nich w porządku. To są dzieci, spośród których wiele ma za sobą traumatyczne przeżycia. Duża część z nich uciekła przed wojną i myślę, że pierwszą sprawą, która powinna być omawiana na radach pedagogicznych pod koniec sierpnia, jest kwestia pracy w klasach, do których przyjdą nowe dzieci z Ukrainy.

Wiemy, ile dzieci dołączy do szkół?

Nie wiemy, ile dzieci przyjdzie, nie wiemy, do których szkół i klas. A mamy prawie koniec sierpnia. W czerwcu była mowa o ponad 100 tysiącach, teraz mówi się o 20-80 tys.

I?

I mamy potencjalny kłopot, bo może się zdarzyć, że nagle dowiemy się, że dołącza jakaś liczba dzieci, które będą potrzebowały dodatkowej pracy i wsparcia. Ale tego dziś, a my 24 sierpnia, nie wiemy. Nauczyciele mogą się spodziewać wszystkiego i być na wszystko przygotowani, bo to może być jedno dziecko, dwoje, albo kilkoro z różnym stopniem znajomości języka. Nie wiadomo więc, czy dyrektorzy powinni zatrudniać dodatkowych nauczycieli, polonistów, czy nie.

Zdjęcie: Shutterstock

 No dobrze, ale wiemy jedno: będą asystenci.

Osoby zatrudnione na stanowisku asystenta międzykulturowego mają pomagać w sprawach administracyjnych rodzicom dzieci z doświadczeniem migracji - będą znać język dziecka i polski na poziomie komunikatywnym. Mają obserwować czy w klasie zachodzi integracja, jakie problemy spotykają dzieci uchodźcze, wspierać je. Warto dodać, że jest to stanowisko niepedagogiczne, z niskim wynagrodzeniem, dodatkowo osoba zatrudniona na takie stanowisko może mieć wykształcenie średnie, nie kierunkowe. Bardzo liczę na to, że jeśli szkoły zdecydują się na zatrudnienie asystenta, to będą to osoby kompetentne, ale widzę informacje w mediach, że juz są problemy, bo finansowanie pokryć ma samorząd, więc pewnie będzie różnie. jedna osoba na dużą szkołę, kilkadziesiąt osób z Ukrainy to za mało. Nie ma szans ona na dobre poznanie dzieci, prawdziwe wsparcie ich, a dodatkowo sama może wypalić się, być za bardzo obciążona trudnymi sytuacjami uczniów i uczennic.

Ale trzeba podkreślać, że to ważne i potrzebne stanowisko. W mojej szkole mieliśmy zatrudnione dwie nauczycielki z Ukrainy, dzięki wsparciu fundacji. Brały udział w spotkaniach z rodzicami, były tłumaczkami, ale także tłumaczyły rodzicom jak działa polski system oświaty. Udawało się także, aby często wchodziły na lekcje do klas, w których było dużo dzieci z Ukrainy i asystowały uczniom i uczennicom.

Potrzebne jest wsparcie psychologów. Tych jest za mało.

Oczywiście, że za mało, a nawet ci, którzy są, niekoniecznie są przygotowani do pracy z dzieckiem po doświadczeniu traumy. Jeśli w szkole jest - o ile jest - psycholog - który w czasie pracy biega głównie na sytuacje interwencyjne, to trudno mówić o tym, że on będzie miał możliwość nawiązania relacji z dziećmi. A tylko wtedy można mówić o skutecznym działaniu. Gdyby psychologów było więcej, sytuacja byłaby inna, bo takie osoby mogłyby nie tylko działać doraźnie, w sytuacjach kryzysowych, ale też prowadzić lekcje, warsztaty, być osobą rozpoznawalną wśród dzieci, które miałyby zaufanie do niej. Przed nami - wszystkimi - naprawdę duża praca.

Wciąż rozmawiamy o brakach. Idźmy dalej. Brakuje również nauczycieli języka polskiego jako drugiego języka, dla obcokrajowców.

Są nauczyciele, którzy - jak ja - nie są polonistami, ale skończyli kursy, by móc uczyć polskiego. Polonistów i polonistek brakuje. W ubiegłym roku miałam siedem dodatkowych godzin, podczas których uczyłam dzieci polskiego. To dużo, bo to są zajęcia, do których trzeba się porządnie przygotować zwłaszcza, że materiały często nie przystają do tego, jak wygląda grupa, w której mogą być i dzieci już znające polski, jak i takie, które dopiero poznają podstawy. Miałam uczniów i uczennice, którzy potrafili konstruować rozbudowaną wypowiedź, ale, przykładowo, nie znali słowa "garnek". To nie jest tak, jak kurs angielskiego w szkole językowej, kiedy na jednych zajęciach spotykają się uczniowie na jednym poziomie, bo skończyli podręcznik B2. Tu mamy mieszkankę dzieci, które znają polski trochę, wcale i biegle. Nauczyciel musi żonglować i umieć pracować zarówno z dzieckiem, które w Polsce jest dwa lata, ale nie zna polskiego, bo przez ten czas uczyło się w ukraińskiej szkole, oglądało ukraińskie media i otaczało się "swoimi", jak i tym, które funkcjonuje w tutejszym systemie po polsku.

Kiedy wybuchła wojna, ponad dwa lata temu, wszyscy byli zaskoczeni. Tym można było tłumaczyć chaos organizacyjny, który panował. Ale teraz już zaskoczeń raczej nie ma, a mimo to rozwiązań brakuje.

My, nauczyciele i nauczycielki, po prostu znowu musimy dać radę. Po raz kolejny stawia się nas przed faktem i musimy to ogarnąć. Dlaczego? Po prostu dlatego, że chcemy, żeby dzieci się spokojnie uczyły i jak najwięcej korzystały z zajęć w szkole. Więc znowu się zorganizujemy, choć nie wiem, co się wydarzy, jeśli 1 września nagle pojawi się wielu rodziców z podaniami. Panuje duży chaos i brak informacji.

Jak się w tym wszystkim odnajdą same dzieci?

Dzieci są różne, mają różne potrzeby i możliwości - wszystko to bierzemy pod uwagę. Są i takie dzieci, które się buntują i będą buntować, nie chcą uczyć się polskiego, a brak znajomości języka i możliwości pełnego uczestniczenia w zajęcia powoduje frustrację. Część chce wrócić do domu, część chce uczyć się po ukraińsku i czują, że nauka w polskiej szkole po polsku to próba odarcia ich z narodowości czy tożsamości.

Naszym zadaniem jest działać tak, by wiedziały, że to jest troska o nie i ich przyszłość

Są i takie, które po dwóch latach w polskiej szkole robią na egzaminie analizę "Kamieni na szaniec" i dostają 80 proc. Ale to wiemy tylko o dzieciach, które są w szkole, z którymi mamy kontakt i które możemy wspierać. O tysiącach nie wiemy nic. Nie wiemy nawet, ile ich jest.

Maria Kowalewska. Zdjęcie: archiwum prywatne

Co, jeśli dziecko do szkoły polskiej jednak nie pójdzie, albo zostanie zapisane, ale nie będzie się pojawiało?

Jeśli do szkoły nie zostanie zapisane, rodzice stracą prawo do 800 plus. Jeśli zaś nie będzie chodziło mimo tego, że jest zapisane do szkoły - i będzie kontynuować naukę online w szkole w Ukrainie - nauczyciele będą musieli to zgłaszać, bo nie te dzieci nie będą realizowały obowiązku szkolnego. Trzeba będzie pisać do sądu o wgląd w sytuację rodziny.

Jak reagują polscy rodzice? Są wspierający, otwarci, czy raczej krytyczni?

Różni. Ja akurat nie miałam tego sytuacji, by rodzic wyrażał niechęć do obecności ukraińskich dzieci w klasie, ale w innej jeden z rodziców powiedział, że ma nadzieję, iż do klasy jego dzieci nie dojdą dzieci z Ukrainy, bo zaniżą poziom. Zdarza się przenoszenie dzieci z klasy do klasy. Chcę podkreślić, że to nie obecność dzieci z Ukrainy jest problemem. Problemem jest, że ten system ma mało rozwiązań  i propozycji. Wiele z tych dzieci dorośnie w Polsce, tu zostanie, będą naszymi obywatelami i obywatelkami, będą pracować, płacić podatki, podnosić PKB i zarabiać na emerytury. Więc po prostu inwestujmy w przyszłość Polski. A dzieci są takie same, bez względu, jakie mają paszporty.

No items found.

Dziennikarka, redaktorka, pisarka. Publikuje w „Wysokich Obcasach”, „Przeglądzie”, OKO.press. W pracy reporterskiej zajmuje się prawami kobiet w kontekście politycznym i społecznym, pisze o systemowym wypychaniu kobiet poza margines. Zrobiła to m.in. w książce „Poddaję się. Reportaże o polskich muzułmankach” oraz ostatnio w „Znikając. Reportaże o polskich matkach”

zdjęcie: Bartek Syta

Wesprzyj Sestry

Nawet mały wkład w prawdziwe dziennikarstwo pomaga demokracji przetrwać. Dołącz do nas i razem opowiemy światu inspirujące historie ludzi walczących o wolność!

Wpłać dotację
Szkoła, grafika, nauczycielka

Miasto Sumy położone jest około 30 kilometrów od granicy z Rosją. To bardzo blisko, szczególnie jeśli chodzi o odległość od miejsc, z których wystrzeliwane są w kierunku Ukrainy rakiety. 

Dziś wojenny front zaczyna się tuż za rosyjską granicą. To widać w krajobrazie miasta, jak i słychać. Bardzo najpierw słychać wybuch, a dopiero później alarm przeciwlotniczy. Systemy wczesnego ostrzegania nie są w stanie zareagować na czas, a tym samym, w porę ostrzec mieszkańców o nadlatującymi zagrożeniu. 

Ludzie żyją w poczuciu nieustannego zagrożenia, przed którym nikt nie może ich uprzedzić.

Kiedy ostrzały bez ostrzeżenia przybrały formę smutnej i przerażającej codzienności, władze miasta podjęły decyzję o zawieszeniu stacjonarnego funkcjonowania szkół i przejścia w pełni na nauczanie zdalne

- W niektórych rodzinach jest dwójka czy trójka dzieci - mówi dyrektor Iryna Szumilo - To nie są bogate rodziny. Jeśli w takiej rodzinie jest tylko jeden komputer to przecież nie mają jak się nim podzielić, bo lekcje trwają cały dzień, w tym samym czasie. Dlatego w większości przypadków dzieci łączą się z telefonów mamy czy taty. Ale to bardzo utrudnia naukę. 

Pusto i głucho

Na ścianie, przy schodach prowadzących do klas, przygotowano grafikę z ważnymi dla rozwoju dzieci słowami: rodzina, motywacja, sztuka, przyszłość, cel, kreatywność. 

Tuż obok przyklejono kartkę z napisem “do schronu” i strzałką wskazującą drogę do piwnicy. Już w czasie pełnoskalowej inwazji zaczęto szkołę remontować i dostosowywać pod wojenne realia. Ze smutnej i szarej piwnicy, służącej za schron przeciwlotniczy, postarano się stworzyć przyjemną przestrzeń. 

- Organizowaliśmy konkursy sztuki. Dzieci przyniosły swoje prace, które teraz ozdabiają schron - opowiada Tetiana Podoliako, nauczycielka języka ukraińskiego - Od razu jest przyjemniej. A bywało tak, że schodziliśmy do piwnicy razem z dziećmi i siedzieliśmy tu po sześć czy osiem godzin, dopóki zagrożenie nie minęło. To miejsce jest też przygotowane na prowadzenie zajęć podczas alarmów. Ale decyzją władz, nawet tutaj dzieci nie mogą się spotykać i uczyć.

Zaglądamy do podziemnej klasy w schronie. Przy jednej z ławek, przed otwartym komputerem, siedzi mały chłopiec, obok niego nauczycielka. Trwa lekcja angielskiego. Tetiana tłumaczy mi szeptem, że to uczeń ze specjalnymi potrzebami, który nie był w stanie przywyknąć do nauki w domu, dlatego, w drodze wyjątku, pozwolono mu przebywać na terenie szkoły podczas zajęć. Ale tylko w piwnicy.

Zdjęcie: Aldona Hartwińska

Ale bywają takie przypadki, że dzieci potrzebują porozmawiać osobiście - czy to ze szkolnym psychologiem, czy nauczycielką, której ufają. Bardzo często o swoich problemach chętniej opowiedzą pracownikom szkoły, niż rodzicom. A dzieciom jest w tej chwili bardzo ciężko i po pomoc sięgają coraz częściej. Zamknięcie w domu, nieustanne zagrożenie spadającymi rakietami, wszechobecny strach z powodu trwającej wojny czy w końcu bliscy, którzy zginęli na wojnie, a ich śmierć bardzo ciężko jest im zrozumieć czy przeżyć… A nauczycielki w szkole są zawsze gotowe i czekają na swoich podopiecznych. Nie tylko organizują zajęcia wyrównawcze czy objaśniają to, czego nie zrozumieli na lekcjach, ale też oferują im wsparcie zwyczajną rozmową o ich problemach. Rozmawiają telefonicznie, czy przez wideopołączenia. Jeśli sytuacja tego wymaga, spotykają się osobiście w schronie.

- Pracuję w szkolnictwie już wiele lat - mówi Tetiana Podoliako - Ale takie nastały czasy, że nasza wypłata jest po prostu śmieszna. Więc dziś w szkołach pracują prawdziwi nauczyciele, a nie ci, którzy przyszli zarobić pieniądze.

Tu przyszli ludzie za głosem swojego serca. Bo rolą nauczyciela jest nie jedynie nauczyć czytać czy pisać, a najważniejszą jego misją jest nauczyć dziecko, by w przyszłości, w jakiejkolwiek sytuacji próby, pozostało dobrym człowiekiem

Wielka, szkolna rodzina

Puste, szkolne korytarze mają w sobie coś przerażającego i smutnego. Podłoga skrzypi, a nasze głosy niosą się echem. A przecież od kolorowych ścian powinien odbijać się śmiech dzieci. 

Dzisiejszy alarm przeciwlotniczy przerwał, między innymi,  lekcję informatyki. Nauczycielka tego przedmiotu, Wiktora Awramenko, była tu kiedyś uczennicą, ale po latach wróciła już w innej roli. Takich przypadków jest więcej, a uczniowie i nauczyciele tworzą całe szkolne pokolenia. Atmosfera szkoły przypomina bardziej wielką rodzinę, niż placówkę edukacyjną. Dziś wykładanie informatyki to prawdziwe wyzwanie w tych trudnych czasach, bo jak uczyć dzieci tego przedmiotu zdalnie, bez możliwości pokazania czegoś, wsparcia technicznego? 

- Mamy tutaj taki elektroniczny dziennik, cały system, gdzie możemy zadawać prace domowe, pisać uwagi, wystawiać oceny, do tego mają dostęp zarówno uczniowie i rodzice - Wiktoria Awramenko pokazuje długą listę prezentacji i prac domowych, które zostały zadane uczniom - A jeśli dziecko nie jest w stanie się podłączyć do zajęć online to staramy się przekazać jak najwięcej materiałów, ćwiczeń tak, żeby samodzielnie mogło nadrobić zaległości.

Na pytanie kiedy ostatni raz widziała uczniów w swojej sali Wiktoria odpowiada, że w maju tego roku, kiedy jeszcze było nauczanie hybrydowe - część zajęć odbywała się w szkole, a część online. Jednak łzy same pojawiają się w oczach, kiedy spoglądamy na pusty korytarz.

- Dzieci są teraz ograniczane w każdej sferze ich życia. Nie tylko zabiera im się edukację, ale odbiera im się dzieciństwo. Przed szkołą jest plac zabaw, tam dawno nikogo nie było. To bardzo przykre.  

Zdjęcie: Aldona Hartwińska

Wierzymy, że to się niedługo skończy

Nauczyciele wierzą, że już niedługo szkolne korytarze znów zapełnią się dziećmi, więc przygotowują się pod ich nieobecność. Samodzielnie odnawiają salę, w której, w niewiadomej jeszcze przyszłości, ma powstać nowa pracownia komputerowa. Remontują salę, nie martwią się na zapas, że przecież nie mają jeszcze komputerów. 

- Pracownicy szkoły remontują wszystko swoimi własnymi siłami, bo nie mamy takich środków z ministerstwa - mówi dyrektorka szkoły - Od kogoś wzięliśmy farbę, od kogoś innego cement. Nawet wysyłaliśmy pytania do różnych sklepów, czy nie mają czegoś uszkodzonego, może porwał się worek i taki produkt nie nadaje się do sprzedaży, a my go chętnie weźmiemy. I tak po troszeczku działamy, już od września. 

​Własnymi siłami wyremontowali również sala do nauki chemii. Na ścianach wiszą tablice, kolorowe równania reakcji chemicznych, a na podłodze stoją donice z pięknymi kwiatami. Miejsce przypomina salę z amerykańskich kampusów, dopracowaną w każdym detalu. Odnawiane są też korytarze i łazienki. Ale największe wrażenie robi na mnie jadalnia. Wielkie i czyste pomieszczenie, z kilkoma rzędami ław i krzeseł, z malunkami potraw, owoców i warzyw. 

- Zaczęliśmy gotować według jadłospisu, stworzonego przez samego Jewhena Kłopotenko - mówi szkolna kucharka - Tylko gotować nie mamy dla kogo.

Od stycznia 2022 roku w całej Ukrainie rozpoczęto wprowadzanie zmian w systemie odżywiania dzieci w placówkach edukacyjnych. Podstawowym udoskonaleniem miało być to, że dzieci będą jeść mniej pieczywa, cukru i soli, podczas gdy na talerzach ma wzrosnąć ma ilość warzyw, mięsa i nabiału. Za zmiany odpowiadał legendarny kucharz, Kłopotenko, który przygotował 160 wzorcowych dań. Na liście można było znaleźć, między innymi, pieczoną rybę, chersońską zupę rybną, sałatkę z buraków i krakersów, sznycel z kurczaka, banosz czy barszcz połtawski. Jednak ze szkolnej kuchni bije chłód z pustych kotłów i patelni. Nikt nie wie, kiedy w końcu będzie można odpalić palniki. Kucharka, trochę jakby ze wstydem w oczach, mówi niemal szeptem, że wie, że niektóre z dzieci tylko w szkole mogły liczyć na ciepły i porządny posiłek w ciągu dnia.

Zdjęcie: Aldona Hartwińska

Tuż obok wejścia głównego do szkoły znajduje się Ściana Pamięci. Mały i skromny ołtarzyk w niebiesko-żółtych barwach upamiętnia poległych bohaterów, którzy byli absolwentami szkoły nr 20. w Sumach. Ośmiu żołnierzy, którzy zginęli podczas pełnoskalowej inwazji, spogląda na mnie z małych fotografii. Obok stoi mały kartonik, gdzie dzieci i rodzice mogą przynosić podarunki dla wojowników. Często są to malunki, czekoladki czy własnoręcznie wykonane motanki, które działają jak talizman i przynoszą szczęście. 

- Bardzo nie chciałabym przyczepiać tu kolejnych zdjęć - mówi Tetiana, a jej oczy szklą się od wzruszenia - Ale wiemy, że wielu naszych absolwentów, wielu naszych chłopców, walczy w tej chwili na froncie.

20
хв

Sumy. Szkoła w czasach wojny

Aldona Hartwińska
podcasty nauka ukraińskiego literatura język sztuka

Rosyjska inwazja spowodowała radykalną zmianę w podejściu społeczeństwa Ukrainy do ojczystego języka. Dla wielu obcokrajowców prawdziwym objawieniem było to, że pod względem pokrewieństwa ukraiński jest bliższy białoruskiemu (84%), polskiemu (70%) i serbskiemu (68%) – niż rosyjskiemu (62%). Ukraiński jest jednym z trzydziestu najczęściej używanych języków na świecie, a ponad 40 milionów ludzi mówi nim nie tylko w Ukrainie, ale także w środowisku diaspory.

Według Duolingo, internetowej platformy do nauki języków, w 2022 roku naukę ukraińskiego rozpoczęło na świecie ponad 1,3 miliona ludzi. Polska zajęła 3. miejsce na świecie (po Irlandii i Niemczech) pod względem wzrostu liczby takich użytkowników (skok o 1615%). A to dane dotyczące tylko jednej platformy. W sieci funkcjonują setki innych platform, podcastów, aplikacji, a także indywidualnych korepetytorów, dzięki którym można uczyć się ukraińskiego.

Jednak wielu spośród tych, którzy ukończyli kurs na popularnych aplikacjach, nie ma poczucia, że poczynili znaczące postępy. Jednym brakuje cierpliwości do nauki, inni chcieliby nauczyć się więcej. Podcasty, których można słuchać w samochodzie, w domu lub podczas joggingu, są praktycznym i nowoczesnym narzędziem nauki ukraińskiego.

Podcasty do nauki od podstaw

Większość podcastów do nauki ukraińskiego jest skierowanych do osób z zaawansowaną znajomością tego języka i często prezentuje materiał w ukraińskim bez wyjaśnień w języku obcym. Jednak niektóre podcasty mogą być przydatne nawet dla tych, którzy dopiero zaczynają.

Ukraiński dla Polaków

Poziom: A1-A2

To podcast Stanisławy Trociuk, Ukrainki i autorki projektu do nauki języka polskiego. Powstał on tuż po wybuchu wojny na pełną skalę w odpowiedzi na zainteresowanie Polaków ukraińskim i zawiera podstawowe zwroty oraz wyrażenia w tym języku. To podcast w języku polskim. Poza nim Stanisława Trociuk stworzyła również samouczki wideo na YouTube. Dotyczą różnych aspektów języka ukraińskiego i są idealne dla początkujących, bo oferują łatwe do zrozumienia wyjaśnienia.

Аудіоподкаст для підручника «Українська мова для іноземців»  (Рівень В1– В2)

[podcast audio do podręcznika „Ukraiński dla obcokrajowców”]

Poziom: B1-B2

Ten podcast został uporządkowany według podstawowych tematów: „Ja i moja rodzina”, „Moje mieszkanie”, „Mój dzień pracy”. Omawia najczęstsze sytuacje, z którymi możesz mieć do czynienia w sektorze usług – w sklepach, szpitalach czy bankach. Zapoznaje też kursantów z ukraińskimi potrawami oraz zwyczajami świątecznymi. Pomaga słuchaczom poszerzyć słownictwo i poprawić umiejętności komunikacyjne w codziennych okolicznościach.

Ukrainian Lessons podcast 

Poziom: A1-B2

Niezbędny dla wszystkich uczących się języka ukraińskiego. Obejmuje główne aspekty języka – zarówno gramatykę, jak słownictwo.

Ukrainian Lessons Podcast składa się z dwóch głównych części: ukraińskiej i angielskiej. W pierwszej wypowiadają się native speakerzy, a w drugiej Anna Ogojko, nauczycielka języka ukraińskiego, wyjaśnia to, co zostało powiedziane w części ukraińskiej.

„Podcast ma sześć sezonów, a każdy kolejny jest trudniejszy od poprzedniego. 1 sezon jest przeznaczony dla początkujących, którzy nie mają żadnej wiedzy. 2 i 3 koncentrują się na poziomach początkującym i średnio zaawansowanym. Sezony 4-6 są prowadzone w całości po ukraińsku i obejmują różne tematy związane z ukraińskim językiem, historią i kulturą (ze szczegółowym słownictwem, gramatyką i ćwiczeniami wymowy).

One Minute Ukrainian 

Poziom: A1-A2

Ten podcast oferuje krótkie, szybkie lekcje ukraińskiego, dzięki którym możesz uzyskać dodatkową praktykę. Nie jest już aktualizowany, ale zawiera wiele odcinków, które nauczą Cię podstaw: np. zwrotów przydatnych w podróży czy rozmówek. To świetny sposób na uzupełnienie zasadniczych lekcji ukraińskiego i utrwalenie wiedzy.

5 Minute Ukrainian

Poziom: A1-B1

Kolejny podcast od Ukrainian Lessons, 5 Minute Ukrainian, skupia się na języku mówionym. Oferuje krótkie, realistyczne dialogi odnoszące się do codziennych sytuacji, jak zamawianie kawy, przedstawianie się lub rezerwowanie stolika w restauracji.

Ta seria jest bogata we wskazówki dotyczące słownictwa i kluczowe zagadnienia gramatyczne, zapewniając przydatne informacje do szybkiej i łatwej nauki. To osobisty przewodnik po języku ukraińskim, który pomoże Ci radzić sobie z codziennymi rozmowami.

Slow Ukrainian with Yevhen

Poziom: A1-B2

Kolejny świetny sposób na lepsze rozumienie ukraińskiego. Jewhen tak opisuje swój podcast: „Mówię jasno i ciekawie o moim życiu i Ukrainie. Jeśli mówisz w jakimkolwiek słowiańskim języku, możesz zrozumieć większość tego, co mówię”.

Każdy z odcinków, trwających od 4 do 10 minut, dotyczy innego tematu, z których wiele jest zaskakujących: od wskazówek dotyczących nauki języka po wyjaśnienie czym jest wegański smalec.

«Українська мова»

["Język ukraiński"]

Poziom: A1-B2

Kolejny świetny sposób na lepsze rozumienie ukraińskiego. Jewhen tak opisuje swój podcast: „Mówię jasno i ciekawie o moim życiu i Ukrainie. Jeśli mówisz w jakimkolwiek słowiańskim języku, możesz zrozumieć większość tego, co mówię”.

Każdy z odcinków, trwających od 4 do 10 minut, dotyczy innego tematu, z których wiele jest zaskakujących: od wskazówek dotyczących nauki języka po wyjaśnienie czym jest wegański smalec.

Poziom zaawansowany: analizowanie w języku ukraińskim

Na tym poziomie sugerujemy słuchanie podcastów, które odpowiedzą na wiele pytań często zadawanych przez obcokrajowców w odniesieniu do Ukrainy i jej języka: „Dlaczego niektórzy Ukraińcy mówią po rosyjsku?”, „Jakie są mity na temat języka ukraińskiego?”, „Czy ukraiński może zniknąć?” itp.

«Чому державною»

[„Dlaczego język państwowy”]

Podcast Radia Skovoroda na temat motywacji i doświadczeń związanych z przejściem na język ukraiński. Autorka, Sofia Teterwakowska, rozmawia z Ukraińcami, którzy doskonalą swój język ojczysty, a także z obcokrajowcami, którzy już się go nauczyli. Może ich doświadczenia Cię zainspirują?

«Знову про мову»

[„Znowu o języku”]

Istnieje wiele drażliwych tematów dotyczących języka, historii świadczących o tym, że dążenie rosyjskiego imperium do zniszczenia języka ukraińskiego nie są czymś wyjątkowym. Dla Polaków szczególnie interesujące może być posłuchanie, jak Ukraińcy postrzegają swoją walkę o zachowanie języka w podcaście „Jak Polacy chronią i rozwijają swój język” – bo Polska również przez długi czas była podzielona między różne państwa. Swego czasu częścią Imperium Rosyjskiego było Królestwo Polskie. Władze cesarskie, zwłaszcza po powstaniach w latach 1830-1831 i 1863, starały się na wszelkie sposoby zniszczyć w nim polską edukację i język polski.

«Моваподкаст»

[„Podcast językowy”]

W tym podcaście chodzi o poprawny akcent, właściwe użycie słów i ukraiński surżyk [odmiana języka ukraińskiego, charakteryzująca się silnymi naleciałościami rosyjskiego – red.], którym według Kijowskiego Międzynarodowego Instytutu Socjologii posługuje się od 11% do 18% Ukraińców (od 5 do 8 milionów osób). Większość z nich to mieszkańcy wschodnich i centralnych regionów (21,7%), a najmniej osób posługujących się językiem surżykiem jest w zachodniej Ukrainie (2,5%).

«Борщ Мікеланджело»

[„Barszcz Michała Anioła”]

To prawdziwy kulturalny „barszcz”, który wprowadza słuchaczy w ważne wydarzenia historyczne. Tutaj możesz dowiedzieć się również o tworzeniu gier wideo, radzieckich mozaikach i tradycyjnych potrawach bożonarodzeniowych. Jest też wiele ważnych pytań dotyczących języka w kontekście tożsamości i kultury. Autorami podcastu są historyk Anton Mudrak i dziennikarz Pawło Szapował.

Fajne podcasty tematyczne po ukraińsku o historii, kulturze i sztuce

Na średnim poziomie nauki języka najlepiej jest zacząć studiować kulturę, historię i sztukę Ukrainy. I oczywiście ćwiczyć język w komunikacji na żywo. Wybraliśmy kilka podcastów, dzięki którym będziesz z tym wszystkim na bieżąco.. 

«Сноби»

[„Snoby”]

Podcast o sztuce. Każdy sezon prezentuje nowy temat i nowy punkt widzenia. Rozmawiamy o ukraińskich artystach, których Rosja nam ukradła. Są też dialogi ze współczesnymi ukraińskimi artystami, a także dyskusje na temat rozwoju społeczeństwa i dziedzictwa kulturowego.

«Чому вони крадуть?»

["Dlaczego oni kradną?"]

To narracyjny podcast dokumentalny o kradzieżach kulturowych, których Rosja dopuszcza się w Ukrainie od wieków. Powstał z inicjatywy wytwórni filmowej 435 FILMS. Opowiada historię ukraińskich artefaktów kulturowych, które zostały przywłaszczone przez rosyjskie muzea.

«Україна розумна»

[„Mądra Ukraina”]

Seria podcastów «Україна розумна» autorstwa hromadske [Hromadśkie.TV – ukraińska telewizja internetowa, działająca od 2013 r.] to cykl dialogów między filozofem i pisarzem Wołodymyrem Jermolenką a socjologami, teologami, historykami i naukowcami na temat Ukrainy.

„Te wywiady trwają dłużej niż jeden dzień. Dają nie tylko informacje, ale też poczucie sensu i wgląd, pozwalając Ci się zatrzymać i rozejrzeć. Podcast skupia się na poszukiwaniu ukraińskiej tożsamości i pomaga świadomie spojrzeć na Ukrainę” – czytamy w opisie projektu.

«Як ми кохалися»

[„Jak się kochaliśmy”]

To podcast etnolożki Iryny Ihnatenko o historii intymnych relacji w tradycyjnym ukraińskim społeczeństwie. W każdym odcinku badaczka opowiada nam o tradycjach i zwyczajach naszych przodków oraz o tym, jak sprawiali sobie przyjemność i jak się jej pozbawiali. To okazja, by zrozumieć siebie nieco lepiej przez pryzmat przeszłości.

«Де ми?»

[„Gdzie my jesteśmy?”]

Podcast o kolonialnej przeszłości Ukrainy i wpływie tej przeszłości na teraźniejszość. Wojna w Ukrainie zaostrzyła debatę na temat naszej historii, a my wciąż nie rozumiemy, gdzie jesteśmy. W tym podcaście Mariam Najem i Walentyna Sotnykowa zbadają naszą kolonialną przeszłość oraz jej wpływ na nasze codzienne życie i kulturę. Poszukają również narzędzi, które pomogą nam lepiej zrozumieć siebie i Ukrainę.

«На чисту воду»

[„Na czystą wodę”]

Jak rodzą się historyczne mity? Czy fałszerstwa są częścią ukraińskiej tożsamości? Gdzie jest granica między fikcją a rzeczywistością? Kim są Ukraińcy?

«Історії сильних»

[„Historie silnych”]

Podcast o kobietach, które własnym przykładem pokazały, że kobieta ma prawo żyć tak, jak chce, i ma siłę, by realizować swój potencjał. Projekt „UTRACONE”, realizowany przez organizację pozarządową PRO WOMEN UA, pokazał, jak pod koniec XIX i na początku XX wieku kobiety z różnych regionów Ukrainy były w stanie przejąć kontrolę nad własnym życiem i spełniać się w różnych dziedzinach.

«Без оголошення війни»

[„Bez wypowiedzenia wojny”]

Wielu doszukuje się obecnie podobieństw między dniem dzisiejszym a tym, jak wyglądał świat w czasie II wojny światowej i po jej zakończeniu. W tym podcaście Ołeksandr Awramczuk i Ilya Kabaczynsky rozmawiają o wydarzeniach z przeszłości, by lepiej zrozumieć przyszłość.

«Історія для дорослих»

[„Historia dla dorosłych”]

Tu nie ma nudnych dat. Zamiast tego będzie o seksie, narodach, religiach, zdradzie, miłości i wojnach. Oleg Krysztopa, pisarz i prezenter telewizyjny, autor historycznego projektu telewizyjnego „Wehikuł czasu”, opowiada nieznane historie o znanych ludziach.

«Непрочитане»

[„Nieprzeczytane”]

Tutaj znajdziesz dzieła ukraińskich klasyków i autorów współczesnych. Następujące utwory są obecnie dostępne w formacie audio: „Depeche Mode” Serhija Żadana, „Podróż uczonego doktora Leonarda i jego przyszłej kochanki, przepięknej Alcesty, do Szwajcarii Słobodzkiej” Mike'a Johannsena, „Opowieść o zonie sanatoryjnej” Mykoły Chwylowego oraz „Syndrom listopada” Wiktorii Ameliny. Są tu też odcinki z dyskusjami o książkach i nagranymi wywiadami z artystami. Wszystko to ma na celu umożliwienie słuchaczom zanurzenia się w świecie ukraińskiej literatury i odejścia od rosyjskich narracji.

Kult Podcast

Podcast o kulturze od profesorów Akademii Mohylańskiej – krytyczki literackiej Tetiany Ogarkowej i filozofa Wołodymyra Jermolenki. Podcast obejmuje szeroki zakres tematów i zawiera sekcje „Kultura ukraińska”, „Myślenie w mrocznych czasach”, „Kultowi autorzy”, „Kultowe epoki” i „5 rozmów filozoficznych”.

«До всіх своїх»

[„Do wszystkich swoich”]

Ten podcast został stworzony przez Festiwal Sztuki „I” oraz Ukraiński Instytut Książki. Zespół projektu podróżuje po miastach Ukrainy, nagrywając rozmowy ze współczesnymi pisarzami na tematy ważne dla literatury. Oprócz wysłuchania „Pogawędek literackich” możesz obejrzeć wideo „Zycie codzienne artysty”, które przedstawia spacery po rodzinnych miastach artystów, wizyty w ich domach i ważnych dla nich miejscach. Nagrania wykonano w 2020 roku.

«ПереФарбований лис»

[„Farbowany lis”]

Niezwykły podcast z pogranicza psychologii i literatury ukraińskiej. Gospodarze omawiają dzieła literackie, pomagając słuchaczom lepiej zrozumieć ich własną tożsamość, spojrzeć na autorów w nowy sposób i odkryć nowe ukraińskie postacie i książki.

«Станція 451»

[Stacja 451]

Tutaj usłyszysz ciekawe i niezwykłe historie o ukraińskich autorach, epokach i rozwoju ukraińskiej literatury. To ważne rozmowy o filozofii i psychologii literatury ukraińskiej.

«Слова невинні»

[Niewinne słowa]

Podcast Radia Skovoroda, w którym Wiktoria Ławrynenko rozmawia ze współczesnymi ukraińskimi autorami. Wspomnienia, ciepłe konwersacje, rekomendacje literackie i winiarskie oraz ciekawe dyskusje na tematy artystyczne i osobiste.

Humor po ukraińsku

Najwyższym poziomem rozumienia języka jest rozumienie wyrażanego w nim humoru. Dzięki tym podcastom możesz nauczyć się śmiać razem z Ukraińcami i opanować subtelności naszego poczucia humoru.

«Сміх та гріх»

[Śmiech i grzech]

Rozmowy z komikami z różnych regionów Ukrainy na temat ich twórczości, zmian w ich życiu i pracy, inspiracji i kultury unieważniania (cancel culture), która nabiera rozpędu dzięki nowym realiom i nowemu podejściu do humoru. Z czego można, a z czego nie można żartować? Jak czarny humor pomaga nam nie zwariować? Jaka jest rola humoru w czasach wojny? Posłuchaj podcastu „Śmiech i grzech” Radia „Nakypiło”.

«Відкритий мікрофон»

[„Otwarty mikrofon”]

Podcast o kulturze śmiechu prowadzony przez redaktorów Vertigo i The Village Ukraine, Jurę Poworoznyka i Jarosława Druziuka. Rozmawiają o ukraińskiej i światowej komedii, udanych stand-upach – i o prostu dobrych żartach.

«Підпільний подкаст»

[„Podcast podziemny”]

To podcast ukraińskich komików stand-upowych. Zebrano w nim wiele zabawnych treści na każdą okazję.

Фото: Shutterstock, Гречка, Sestry

<span class="teaser"><img src="https://cdn.prod.website-files.com/64ae8bc0e4312cd55033950d/66a25ba0651007670058b744_main_shutterstock_sestry.avif">«Читайте також: Слухаю подкасти та вчу польську»</span>

20
хв

Jak zagadać po ukraińsku. Podcasty, które pomogą Ci w nauce i doskonaleniu języka

Halyna Halymonyk

Możesz być zainteresowany...

Ексклюзив
20
хв

Sumy. Szkoła w czasach wojny

Ексклюзив
20
хв

Lżejsze plecaki i nowe przedmioty. Co przyniesie nowy szkolny rok?

Ексклюзив
Szkoła bez domu
20
хв

Wystarczy być blisko dziecka

Skontaktuj się z redakcją

Jesteśmy tutaj, aby słuchać i współpracować z naszą społecznością. Napisz do nas jeśli masz jakieś pytania, sugestie lub ciekawe pomysły na artykuły.

Napisz do nas
Article in progress